doziemiobiecanej.pl
http://www.doziemiobiecanej.pl/forum/

Z DYSTANSU .
http://www.doziemiobiecanej.pl/forum/viewtopic.php?f=13&t=21
Strona 3 z 65

Autor:  Gość [ 15 Paź 2010, 18:44 ]
Temat postu:  Re: Z DYSTANSU .

"trzeba się zatracić, aby się na nowo narodzić"...

Nie bardzo rozumiem, w czym mam ułatwioną sprawę. I o jakim sensie myślisz? Pycha u każdego człowieka jest taka sama, chociaż u każdego objawia się ona nieco inaczej, co nie znaczy wcale lepiej, czy gorzej. Podoba mi się refren starej hippisowskiej śpiewki - "Po co wzgarda i pogarda, przecież pycha z nieba spycha więc, kochajmy bracia się". I chyba łatwiej mają ci, którzy rozpoznali w sobie własnego przeciwnika, aniżeli ci, którzy są w przekonaniu, że przeciwnik jest obok. Taka osoba według mnie "stoi jeszcze na peronie", oskarżając innych za własne porażki

Mam jeszcze kilka innych myśli, ale na nie przyjdzie czas, gdyż tak do końca to sama nie wiem, czy dobrze Ciebie zrozumiałam. No i tak na marginesie - to wielkie ukłony wobec Twoich słów wypowiedzianych. Pozdrawiam - alicja :)

Autor:  kaja [ 15 Paź 2010, 21:16 ]
Temat postu:  Re: Z DYSTANSU .

Znalazłam dziś, oczywiście "w sieci" tekst, może nie do końca związany z tematem, ale:
Bóg nie obecywał nieba bez chmur
ścieżek życia usłanych różami
Bóg nie obiecywał słońca bez deszczu
pokoju bez bólu
Bóg obiecywał siłę na każdy dzień
odpoczynek po trudzie
światełko na drogę
łaskę na próbę
pomoc z wysoka
nierozerwalną przyjaźń
nieskazitelną miłość


Annie Johanson Flint

Poza tym zastanawiam się czy nie zmienić kolejności postów tzn. żeby ostatni wyskakiwał jako pierwszy????

Autor:  Andrzej [ 16 Paź 2010, 11:47 ]
Temat postu:  odrobinę bliżej

Ponieważ został tu poruszony aspekt pychy w zyciu człowieka - proponuję zapoznać się z ksiażką na ten temat Tomasza OLCHANOWSKIEGO - „Psychologia Pychy. Drogi ku jaźni.” Vide - "rozstaje" nr 165. Oto jeden z cytowanych w w/w numerze fragmentów:
Autor z erudycją przedstawia różne, uzupełniające się punkty widzenia. Ukazuje nam – także na własnym przykładzie, m. in. cytując i interpretując swoje sny – jak działa hydra pychy w tendencji do „mędrkowania”. (...)
Jest nam na co dzień potrzebna umiejętność rezygnacji z nadęcia i pychy; umiejętność wypuszczania powietrza z balonu, powietrza, które nadyma ludzkie ego i unosi go ponad serca i głowy innych. Niezbędna jest zdolność otwarcia oczu i uszu, zdolność smakowania, patrzenia i słuchania, aby słyszeć i widzieć więcej i dalej, dalej niż sięga linia oddzielająca nasze pole świadomości od pola, na którym znajdują się inni.
Ta książka budzi nadzieję, że takich ludzi można spotkać dziś obok – wiemy coś więcej o murze pychy, który odgradza ludzi od siebie. Ludzi, którzy skrywają wewnętrzną pustkę i nie wymieniają miedzy sobą ani uczuć, ani wiedzy, ani tym bardziej mądrości.
[monologizując ze sobą]
Każdy, kto sięgnie po tę książkę (...) może znaleźć okruchy mądrości, która jest zawarta w odkrywanych przez autora sensach ludzkich przeżyć, myśli i działań.
Jedną z dróg wyjścia z indywidualnej pychy, kiedy człowiek osiąga sukces, jak też kiedy pogrąża go upadek, jest niewątpliwie odwaga bycia mądrym, zdobycie wiedzy, która zyskuje taki poziom obiektywizmu, że może ją zrozumieć, a niekiedy także zaakceptować, drugi człowiek.


Pozdrawiam, andrzej

Autor:  gość [ 16 Paź 2010, 13:00 ]
Temat postu:  Re: Z DYSTANSU .

Jedną z dróg wyjścia z indywidualnej pychy, kiedy człowiek osiąga sukces, jak też kiedy pogrąża go upadek, jest niewątpliwie odwaga bycia mądrym, zdobycie wiedzy, która zyskuje taki poziom obiektywizmu, że może ją zrozumieć, a niekiedy także zaakceptować, drugi człowiek.

Bez urazy, może się czepiam, ale przeczytałam to zdanie pięć razy i nie zaskoczyłam co autor miał na myśli. jakiś potworek stylistyczny i mętlik jak dla mnie. - kaja

Autor:  Andrzej [ 16 Paź 2010, 15:25 ]
Temat postu:  z nadzieją...

gość napisał(a):
Jedną z dróg wyjścia z indywidualnej pychy, kiedy człowiek osiąga sukces, jak też kiedy pogrąża go upadek, jest niewątpliwie odwaga bycia mądrym, zdobycie wiedzy, która zyskuje taki poziom obiektywizmu, że może ją zrozumieć, a niekiedy także zaakceptować, drugi człowiek.

Bez urazy, może się czepiam, ale przeczytałam to zdanie pięć razy i nie zaskoczyłam co autor miał na myśli. jakiś potworek stylistyczny i mętlik jak dla mnie. - kaja


Bywają takie sytuacje, kiedy np. osoba, która osiągnęła sukces, ma odczucie bycia kimś ważnym
(w tym przypadku chodzi o poczucie pychy – bycia lepszym od innych).
Bywają takie sytuacje, kiedy osoba będąca na dnie, ma silne poczucie bycia osobą przegraną
(w tym przypadku chodzi o poczucie pychy – bycia pokrzywdzonym przez wszystkich oprócz siebie)
Jedną z dróg wyjścia w obu tych przypadkach -
jest niewątpliwie odwaga bycia mądrym, zdobycie wiedzy, która zyskuje taki poziom obiektywizmu, że może ją zrozumieć, a niekiedy także zaakceptować, drugi człowiek .
Jedną z dróg jest odwaga (bycia mądrym) rozpoznania przejawów pychy,
np. u siebie lub w drugim człowieku - w każdym z tych w/w przypadków.
I szukanie wyjaśnienia i wyjścia z tego błędnego poglądu (zdobycie wiedzy), i takiego sposobu przekazywania,
- zarówno w stosunku do samego siebie,
jak i wyjaśnienia i przekazu, gdy chodzi o kogoś drugiego - który jest do rozpoznania jako obiektywny,
a tym samym niekiedy także do zaakceptowania przez tegoż drugiego człowieka.
Czyli o taki sposób przekazu np. komuś drugiemu obiektywnej wiedzy o nim
(w tym przypadku o objawach pychy w jego zachowaniu) -
aby nie ranić tym przekazem tego drugiego człowieka.
W taki sposób rozpoznać jakiś rodzaj pychy w sobie, aby w żadnym z tych przypadków nie popaść w krańcowość.
Np. gdy chodzi o rozpoznanie pychy bycia lepszym – aby nie popaść w nadmierne bicie się w piersi
(brak obiektywizmu w stosunku do siebie);
a gdy chodzi o pychę bycia pokrzywdzonym j/w – zauważyć (obiektywnie) tą część jaka za ten stan rzeczy wynika z naszego nastawienia, a nie obwiniać jedynie całego świata i wszystkich wokół.
Podobnie w przypadku drugiej osoby.

Mam nadzieję, że to wyjaśnienie – na tyle, na ile potrafiłem coś więcej wyjaśnić -
zachęci nie tylko do przeczytania dalszych cytatów znajdujących się w numerze 165 „rozstai”,
ale przede wszystkim do sięgnięcia po wspomnianą książkę.

Pozdrawiam, Andrzej.

Autor:  Gość [ 16 Paź 2010, 17:30 ]
Temat postu:  Re: Z DYSTANSU .

A,czyli żeby się nie użalać i nie być zarozumiałym po polsku mówiąc.
Dzięki, ale szczerze mówiąc mnie takie książki męczą i nużą, a mój tok myślenia jest kompletnie odwrotny. Lubię klarowny styl. Zachwyca mnie prostota. Użalanie się to użalenie. Zarozumiałość to zarozumiałość. A pycha to pycha. No ale jeśli ktoś ma potrzebę jeść grochówkę w złotej zastawie, to czemu mu bronić ? Jak najbardziej. Smacznego ;)

Autor:  Andrzej [ 16 Paź 2010, 18:45 ]
Temat postu:  z poczuciem humoru...

Gość napisał(a):
A,czyli żeby się nie użalać i nie być zarozumiałym po polsku mówiąc.
Dzięki, ale szczerze mówiąc mnie takie książki męczą i nużą, a mój tok myślenia jest kompletnie odwrotny. Lubię klarowny styl. Zachwyca mnie prostota. Użalanie się to użalenie. Zarozumiałość to zarozumiałość. A pycha to pycha. No ale jeśli ktoś ma potrzebę jeść grochówkę w złotej zastawie, to czemu mu bronić ? Jak najbardziej. Smacznego ;)


Dzięki również.
Szczegolnie za specyficzne poczucie humoru - wykazane w opinii o książce bez zapoznawania się z jej zawartością i przekazem. :)
Taki humor to same delicje.

Autor:  Gość [ 16 Paź 2010, 19:23 ]
Temat postu:  Re: Z DYSTANSU .

a jeśli jeszcze do prostoty dodamy szczerość to okazuje się, że mamy PISANIE PUŃKA, które zdecydowanie bardziej mi odpowiada - kaja

Autor:  Andrzej [ 16 Paź 2010, 23:58 ]
Temat postu:  Re: odrobinę bliżej


Jest nam na co dzień potrzebna umiejętność rezygnacji z nadęcia i pychy; umiejętność wypuszczania powietrza z balonu, powietrza, które nadyma ludzkie ego i unosi go ponad serca i głowy innych. Niezbędna jest zdolność otwarcia oczu i uszu, zdolność smakowania, patrzenia i słuchania, aby słyszeć i widzieć więcej i dalej, dalej niż sięga linia oddzielająca nasze pole świadomości od pola, na którym znajdują się inni.


dokładnie tak...

Autor:  puniek [ 17 Paź 2010, 04:49 ]
Temat postu:  Re: Z DYSTANSU .

Gość napisał(a):
"trzeba się zatracić, aby się na nowo narodzić"...

Nie bardzo rozumiem, w czym mam ułatwioną sprawę. I o jakim sensie myślisz? Pycha u każdego człowieka jest taka sama, chociaż u każdego objawia się ona nieco inaczej, co nie znaczy wcale lepiej, czy gorzej. Podoba mi się refren starej hippisowskiej śpiewki - "Po co wzgarda i pogarda, przecież pycha z nieba spycha więc, kochajmy bracia się". I chyba łatwiej mają ci, którzy rozpoznali w sobie własnego przeciwnika, aniżeli ci, którzy są w przekonaniu, że przeciwnik jest obok. Taka osoba według mnie "stoi jeszcze na peronie", oskarżając innych za własne porażki

Mam jeszcze kilka innych myśli, ale na nie przyjdzie czas, gdyż tak do końca to sama nie wiem, czy dobrze Ciebie zrozumiałam. No i tak na marginesie - to wielkie ukłony wobec Twoich słów wypowiedzianych. Pozdrawiam - alicja :)


:::
P. ALICJO.
NAPISAŁEM KILKA LAT TEMU KSIĄŻKĘ PT . Poradnik dla ... .
TO TRUDNA KSIĄŻKA I TAK NAPRAWDĘ JEST PRZEZNACZONA DLA SPECYFICZNEGO GRONA – DEWIANTÓW ,
A GENERALNIE DLA PAŃ , KTÓRE BAWIĄ SIĘ W NARKOTYKI (amfetaminę ).
NIGDY TEJ KSIĄŻKI NIE WYDAM .
CZEMU ?
PRZYKŁAD . ( taki sobie , lecz wyjaśniający istotę kłopotu z jej wydaniem )
JAK MOGĘ JĄ WYDAĆ , GDY UKAZUJĘ W NIEJ BARDZO KRYTYCZNIE
WYDAWCĘ ?
W TEJ KSIĄŻCE JEST SZEŚĆ AKTÓW.
OSTATNI TO AKT pt . Próba zaczepienia.
W NIM NAPISAŁEM 365 REFLEKSJI ( jedna refleksja na jeden dzień ) ...
I JEDNĄ WŁAŚNIE WKLEIŁEM O NUMERZE 139 .
TA REFLEKSJA ODNOSI SIĘ TYLKO DO NIEWINNYCH KOBIET ,
BARDZO CIĘŻKO UZALEŻNIONYCH OD AMFETAMINY .
TAKIMI LUDŹMI ZAJMOWAŁ SIĘ KS . ANDRZEJ ,
WIĘC POZWOLIŁEM SOBIE CZASAMI COŚ WKLEJAĆ Z TEJ KSIĄŻKI .
MYŚLĘ , ŻE TO SPROSTOWANIE WYJAŚNI
,, to nieuchwytne coś , tą myśl ,, ,KTÓRĄ CHCIAŁEM UKRYĆ ZA SŁOWAMI ,
LUB MIĘDZY SŁOWAMI W TEJ REFLEKSJI .
NIE WCHODZĘ NIGDY W POLEMIKĘ W PISANIU Z KIMŚ ...
O! WŁAŚNIE .
Z POWODU PYCHY O KTÓREJ NAPISAŁAŚ ; I NIE TYLKO TY .
( pierwszy wyjątek , bo zaciekawiła mnie kwestia peronu i ...
właśnie .
Nie ma w Tobie ,, pychy intelektualnej ,, .nie ma także jej ,, kaja ,, i ksiądz Andrzej .
będę wiec czasami się odnosił do wpisów tych wymienionych postaci.
,, Napisz mi zdanie , a powiem ci , czy jest w tobie pycha ,, .
ty napisałaś , jak wiele tu innych postaci .wiem o nich tyle , co chcę wiedzieć.
To mi wystarczy aby się w milczeniu wycofać lub rozmawiać CZASAMI pstrykając w klawiaturę laptopa .
Piszę z dystansu)
MIŁEGO DNIA .

Strona 3 z 65 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/