Ostatnia wizyta: Obecny czas: 29 Mar 2024, 06:40


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 450 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43 ... 45  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 09 Lip 2012, 05:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
-Mogę , ale wyjaśnienie dla Ciebie nie będzie wyjaśnieniem . Jeżeli słuchasz muzyki przez walkmana i mówisz mi , że w tej chwili gra tylko perkusista , to ja nie słysząc , nie wiem czy on rzeczywiście gra.
-Jest to logiczne , tylko , że nie widzę związku.
-Brałaś bardzo długo dożylnie NN , która zniszczyła całą Twoją psychikę. Informacja dociera do Twojego mózgu przez zmysły , a jeżeli one źle funkcjonują - a tak jest , to otrzymujesz nieprawidłowe informacje pomimo , że są prawidłowe.
-Zgadzam się z tym lecz , jeżeli ja wiem , że otrzymuję nieprawidłowe informacje , to wyciągam wnioski na podstawie ich weryfikacji.
-Ja także się z tym zgadzam , lecz zapomniałaś , że te nieprawidłowe informacje otrzymuje źle funkcjonujący Twój mózg , a więc pamięć , poziom intelektualny , emocje , inteligencja , myślenie itp.
-Nie rozumiem ?
-Nie możesz zrozumieć , bo wszystko co posiadasz w mózgu aby to zrozumieć , funkcjonuje nieprawidłowo , a więc końcowy wniosek jest niewłaściwy.
-Nadal nie rozumiem . Widzę siebie , wiem o czym mówisz i jaki poruszyliśmy problem. Uważasz mnie za idiotkę , która nie potrafi myśleć?
-Nie .
-Mogę powtórzyć prawie wszystko co powiedziałeś . Zadać te same pytania , które Ty zadałeś i na nie odpowiedzieć . Więc jeszcze raz tobie powtarzam , że nie rób ze mnie idiotki !
-Narkotykowa Noc degeneruje , zmienia , przekształca , modyfikuje . Ty jesteś już jej wytworem , dlatego też ten dialog może trwać w nieskończoność. Pomimo to , że jestem po niej i powinno mi się chcieć rozmawiać , nie mam ochoty go kontynuować. W prosty i przedszkolny sposób wyjaśnię czego nie rozumiesz .
-Wydaje mi się , że to ty nic nie rozumiesz .
-Tak . Nie rozumiałem , a teraz nie mam ochoty rozumieć . Nie mam ochoty rozumieć Ciebie . Ja jeszcze kontroluję jej działanie na mnie , ale są to już ostatnie podrygi . Muszę powiedzieć Tobie prawdę .W ciągu jednego roku dogoniłem Ciebie w podróży w NARKOTYKOWĄ NOC , a nawet biorę teraz więcej i częściej .
-Gówno mnie to obchodzi !
-Nasz duet się rozpadł i pomimo , że udawałaś ślepą i nie wiedzącą o moim pukaniu , ja wiedziałem , że Ty wiesz . Tobie był potrzebny właśnie taki facet , który sam ćpając nie mógł Tobie zabronić .
Jeżeli chcesz na kasecie magnetofonowej nagrać piosenkę , którą będziesz śpiewała , to jest do tego potrzebny mikrofon , kaseta i magnetofon . Twój głos jest bodźcem , mikrofon receptorem , kaseta efektorem . Magnetofon z kolei jest mózgiem .
Pomimo Twojego dobrego śpiewu , jeżeli mikrofon jest w fatalnym stanie , Twój głos będzie zniekształcony i w takim stanie przekazany do magnetofonu.
Jeżeli układ nagrywania jest niesprawny i na dodatek kaseta zniekształcona , to usłyszysz bełkot . To jeszcze nie koniec . Przed braniem NN miałaś wspaniały głos , a teraz go nie masz , tak więc wynika tylko jedno .Twoje nagranie będzie do DUPY , będzie bełkotem do dupy.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 10 Lip 2012, 02:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
-To chyba normalne . . . zaraz . Więc dla ciebie , to co mówię jest bełkotem do dupy ?
-Nie . To co mówisz jest niezgodne z tym , co rzeczywiście jest .
-Teraz rozumiem . Pomimo tego , że ty jesteś , to mój chory mózg mówi , że ciebie nie ma ;
a więc ciebie tutaj nie ma.
-Twój mózg funkcjonuje normalnie , gdy nie myślisz . Ja jestem obrazem i masz mnie zakodowanego w pamięci , nie musisz więc zaczynać procesu myślowego , aby wyjaśnić zjawisko pt. „ Puniek , który pił nawet denaturat ,, . Jeżeli będziesz dalej brała NN, to ona także wykasuje w Tobie pamięć wzrokową . Louis`o ! Powiem najdelikatniej jak tylko potrafię , aby Ciebie nie denerwować. Gdy byłem tym „ szalonym terapeutą ulicznym ,, popełniałem wiele błędów , ale tylko dlatego , że wypadłem wiele lat temu z czynnej branży narkotykowej ,
a teraz w niej jestem ponownie. Okłamywałem wtedy ćpunki chcąc im na siłę wybudować nadzieję , że z narkotyków można się wygrzebać.
Kłamałem . Bezwzględnie je okłamywałem .
Nie wszyscy uporają się z uzależnieniem i „ większa większość ,, będzie brała narkotyki do końca swoich dni . Kłamstwo , które miało pomagać , pomagało, ale na krótki okres , a potem potęgowało jeszcze bardziej chęć brania . To był błąd , bo w imię pomocy będąc tego nieświadomy pogłębiałem wszystkie Panie w ich problemie.
-Ciekawie nawijasz - wściekle stwierdziła Louise.
-Aby było jeszcze ciekawiej , to uważam , że przekroczyłaś już dawno ostatnią barierę NN i w tym gównie zostaniesz na zawsze .
-Nie przekroczyłam !
-Przewrotna Pani Narkotykowa Noc jest mądrzejsza od Ciebie. Ona wraca i wróci , ale nie po to , abyś ponownie zaczęła brać . Ona wróci do siebie , do swojej bajki , a Ty tą bajką jesteś . Ty nie wiesz o tym , bo to Ty jesteś Narkotykową Nocą. Jeżeli się kąpiesz i nagle zacznie padać deszcz , nie zmokniesz , bo jesteś już mokra . Jeżeli taki facet jak ja powie Tobie , że jesteś mokra także z powodu deszczu , to mnie wyśmiejesz . Mnie deszcz zmoczył , bo w trakcie padania nie kąpałem się , ale Ciebie też, lecz tego nie czułaś. Byłaś mokra przed deszczem i mokłaś w trakcie padania . NN jest w Tobie i wróci , lecz Ty tego nie zauważysz . Ona jest Tobą . Smutne jest to , smutna jesteś Ty i smutny jestem ja.
-Wynoś się stąd - z łzami w oczach wykrzyczała Louise . Jestem zmęczona . Przyjdź jutro o szesnastej . Dowiedzenia.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 11 Lip 2012, 03:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
Dzień ostatni.
Po raz pierwszy zadzwoniłem do Louis`y nie stosując sygnału . Otworzyła drzwi i zobaczyłem kobietę , którą poznałem trzy lata temu ; delikatny makijaż , rozpuszczone puszyste włosy, skromna w pastelowe kolory koszulka i kontrastowa do reszty przewiewna sukieneczka.
-Hey - powiedziałem.
-Hey. Czy brałeś dzisiaj NN ?
-Nie. Wczoraj wieczorem.
-Ile dziennie bierzesz ?
-To jest zależne od kasy. Jeżeli ją mam to 0, 5 g , a tak to ćwiartkę.
-Ja już nie biorę cztery dni. Chcę z tobą dzisiaj porozmawiać i zaproponować moją przyjaźń zamiast nie istniejącego uczucia.
-Dobrze porozmawiamy , a takich dni w których nie brałaś było bardzo dużo .Czy musimy rozmawiać ciągle o narkotykach ? Dzisiaj jest smutny dzień dla ćpunów , bo jest pogrzeb MARKA KOTAŃSKIEGO.
Wspaniały facet , był kontrowersyjnie dobry i niepowtarzalny , taki też zostanie w mojej pamięci. Uratował wiele młodych istnień ; być może także Ciebie i mnie.
-Jesteś śmiesznym konformistą . Krytykowałeś go , piszesz jakąś książkę w której negatywnie wyrażasz się o [ . . . ] , a tu nagle gdy się przekręcił , mówisz o nim same pochlebstwa.
-Primo ; nie mów przekręcił się , tylko odszedł .Secundo ; on nie był dla mnie wrogiem , ale godnym przeciwnikiem w poglądach na problem narkomanii . Tercjo ; ten człowiek nawet Tobie i mnie uratował życie , ponieważ wiele razy byliśmy w [ . . . ] . Uważam , że powinniśmy przestać o nim rozmawiać i zapalić świeczkę . Zamknięty został pewien rozdział istotny w naszym kraju . Zaczął się od Hippisów , a skończył się. .. właśnie, na czym się skończył ; chyba na wilczym kapitalizmie i wyścigu szczurów . Można dodać jeszcze , że na zaniku wartości , idei , na życiu z zasadą ,, człowiek człowiekowi wilkiem ,, . Wiesz Louis`o , ja tak naprawdę to nie wiem co ty chcesz tworzyć z nami ? Nie jest to na pewno związek dwojga kochających się ludzi, nie jest to już narkotykowa miłość, nie jest to też pożądanie . To wszystko podeptałaś zdradzając mnie seksualnie i uczuciowo z lowelasami i dlatego chcę Tobie powiedzieć , że nawet nie chcę być Twoim przyjacielem .
Nie chcę Twojej przyjaźni i chcę się rozstać dlatego , że nic mnie z Tobą nie łączy oprócz goryczy , smutku , łez , upokorzeń i najtrudniejszą przegraną w moim życiu . Koszmarną przegraną , bo nawet nie znałem i nie widziałem swojego wroga lub przyjaciela . Teraz wiem , że moim wrogiem byłaś Ty i Twoja wspaniała narkotykowa pani.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 12 Lip 2012, 05:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
-Przestań się użalać nad sobą . Jestem od ciebie młodsza o dwadzieścia osiem lat . Ty jesteś już dziadkiem , staruszkiem , a ja chcę mieć dziecko , męża i żyć na poziomie.
-Na poziomie ze strzykawką w dłoni , budując życie na kłamstwie.
-Jeżeli nie przestaniesz [ ***** ] to [ ***** ] z mojego mieszkania. Proponuję ci przyjaźń i chcę znać dzisiaj twoją odpowiedź .
-Przyjaźń wybudowana na gruzach miłości zniszczonej przez perfidię, podłość , kłamstwo , prymitywną zdradę i narkotyki !
-Ja nigdy ciebie nie kochałam [ ***** ]. Byłeś dla mnie śmieciem, ale chcę być twoją przyjaciółką . Czasami nawet możemy się pokochać.
-Mówisz o seksie ?
-Tak.
-Kochając kogoś innego będziesz czasami sypiała ze mną ?
-A czemu nie.
-Coś Tobie powiem księżniczko , piękności nocy i dnia. Narkotykową Noc nie mogą brać przede wszystkim kobiety , młode kobiety. Ona całkowicie degeneruje ich życie erotyczne. Dla siebie jesteś cudem seksu , lecz dla każdego kto z Tobą spał , jesteś [ ***** ] i będziesz nią dla każdego kto z Tobą będzie spał jutro.
Było mi bardzo smutno i ledwo pohamowałem się od płaczu . Dzień mojego upadku . Nie ! To nie jest ten dzień , bo przecież odszedłem od niej dwanaście miesięcy temu i nadal ją kocham .
-Przepraszam , że to powiedziałem . Dla mnie nie jesteś [ ***** ] lecz bardzo chorą małą dziewczynką , której nie mogę pomóc . Nie mogę pomóc, bo już jest za późno . Nie mogę nawet pomóc sobie . Przykro mi .
Louise milczała . Milczała po raz pierwszy mając ciepłe i bezwzględne oczy. Wiedziała , że mówię prawdę , ponieważ byłem bardziej uzależniony od NN niż ona . Mnie uratowało - czasami myślę - , że to Anioł Stróż , lecz jest jeszcze coś . . . , to prawdopodobnie Pan Bóg.
-Mówisz o przyjaźni ? Ona jest przecież najczęściej podstawą każdej miłości . Jezus przywiązywał wielką wagę do przyjaźni pomimo , że większość jednak czasu spędzał na pogłębianiu swojego związku tylko z kilkoma osobami , niż swej przyjaźni do ludzi . Pomimo to, Jego nauki pełne były praktycznych rad dotyczących zdobywania sobie przyjaciół oraz odnoszenia się do bliźnich .
Opowiem Tobie pewną historię dziwnego człowieka .
-Słucham ?
-Był taki pan w USA Howart Hughes . Był jednym z najbogatszych ludzi świata mającym wpływ na tysiące ludzi , nawet rządy, a mimo to jego życie było pozbawione radości . W późniejszych latach swego życia miał zwyczaj latać samolotem z jednego portu do drugiego - Las Vegas , Nikaragua , Akapulco .
Jego wygląd zewnętrzny stawał się coraz bardziej dziwaczny , a rzadka broda zwisała mu do pasa , włosy sięgały do połowy pleców.
Jego paznokcie u rąk miały po kilka centymetrów długości , a u nóg poskręcały się na kształt korkociągu .
Przez trzynaście lat był mężem Jean Peters , jednej z najpiękniejszych kobiet świata , ale ani razu przez ten okres nie widziano tej pary razem .
Nie było nawet wiadomości o istnieniu choćby jednej wspólnej fotografii . Przez jakiś czas zajmowali dwa oddzielne apartamenty w Beverly Hills Hotel [ płacili po 175 dolarów za dobę za każde z nich ] ; później ona mieszkała we wspaniałym, dobrze strzeżonym domu . Z czasem zaczęła coraz rzadziej odwiedzać swojego męża. W końcu w 1970 roku rozwiedli się . Jeden z jego pracowników wyznał, że on nigdy nie kochał żadnej kobiety i nic dla niego nie znaczyły . On sam często także mawiał , że każdy człowiek ma swoją cenę inaczej tacy jak on nie mogliby istnieć . Nie było jednak takiej sumy , która dałaby mu uczucie , a większość jego pracowników czuła do niego odrazę . Zadawano sobie pytanie, dlaczego był on tak samotnym człowiekiem ?
Dlaczego mimo posiadania nieograniczonej ilości pieniędzy , setek pracowników i tylu pięknych kobiet , nikt go nie kochał . Odpowiedź jest prosta - taki był jego wybór.
Od dawna wiadomo , że natura dała nam w posiadanie rzeczy aby ich używać i cieszyć się nimi . Hugens nigdy nie potrafił współżyć z otaczającymi go ludźmi. Był zbyt zajęty manipulowaniem nimi , interesowały go jedynie maszyny, przyrządy , technologia , samoloty i pieniądze .
Były to zainteresowania tak dla niego zajmujące , że nie było w jego życiu miejsca na miłość i przyjaźń .
Był narkomanem swojego wyboru tak jak i nigdy się z tego uzależnienia nie wygrzebał.
Przez 15 lat nikt nie mógł z pewnością stwierdzić czy żyje , podobnie jest z Tobą . Dla Ciebie ważniejsza zawsze będzie Narkotykowa Noc dla której jesteś gotowa poświęcić dosłownie wszystko . Poświęciłaś nawet mnie . Rozegrałaś klasycznie tą partię, teraz już zabawka jest niepotrzebna , jest na odstrzał , a te Twoje słowa pełne patosu o miłości do mnie , to najbardziej koszmarne kłamstwo .


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 13 Lip 2012, 02:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
Kłamstwo, kłamstwo , kłamstwo . Żyjesz w kłamstwie , wszystko o czym mówisz jest kłamstwem ! Ty jesteś kłamstwem ! Wszystko co robisz jest kłamstwem ! Twój uśmiech jest kłamstwem !
-Coś ci się [ ***** ] w główce po NN. Co mnie obchodzi jakiś koleś z USA . Ja jestem w Polsce , mam swoje mieszkanie i jeżeli nie możemy być przyjaciółmi to nie , a tak naprawdę to kim mamy być dla siebie ?
-Mieszkanie nie jest Twoje tylko rodziców , których okradasz . Oni dla Ciebie są takim samym zjawiskiem jak ja - ŚMIECIE . Jesteś bardzo chora, a ja nie potrafię Tobie pomóc i nie chcę tkwić w absurdalnym mezaliansie. Prawdziwa przyjaźń potrzebuje pielęgnacji , wspólnych wieczorów, długich spacerów , a przede wszystkim wiele , wiele spędzonego czasu na rozmowach . My w naszej miłości , - powtarzam - w naszej miłości nie mieliśmy nawet tego.
Niedawno czytałem tomik poezji Bema Jonsona i zapamiętałem jedną refleksję.
-Ciekawe jaką ?
-Że szczęście nie polega na posiadaniu niezliczonej liczby przyjaciół, lecz na odpowiednim ich wyborze .Ty kochasz Narkotykową Noc i ona jest Twoim przyjacielem , ja dla Ciebie jestem nikim , a teraz tylko ćpunem . Nie winię Ciebie za to , że ćpam , ale to Ty stworzyłaś celowo okoliczności , które przyczyniły się do tego. Może w końcu to powiem. Wiedząc , że byłem dziesięcioletnim narkomanem , wykorzystując moją miłość do Ciebie , podałaś mi na tacy Narkotykową Noc. Miałaś stuprocentową pewność , że będę z Tobą brał . Przeprowadziłaś doskonałą grę abym sięgnął po NN . Wiedziałaś , że tak się stanie. Byłaś tego pewna , miałaś mnie w swojej sieci . Mając świadomość mojego uczucia do Ciebie , stworzyłaś zabawkę , którą w określonych sytuacjach wykorzystywałaś do swoich niecnych celów . Jest tylko jedno określenie , którym można określić ciebie - BESTIA .
Nie rozumiem tylko jednej rzeczy i nigdy jej nie zrozumiem.
Dlaczego mnie Narkotykowa Noc nie zmieniła pomimo , że to już ponad SZEŚĆ lat ?
Louise milczała , a ja zastanawiałem się dlaczego tak trudno związać się z kimś i być szczęśliwym do końca swojego życia.
-Popełniłem dwa podstawowe błędy . Nie powinienem jako narkoman ZAKOCHAĆ SIĘ W ĆPUNCE , bo taki związek kończy się dramatem i nie powinienem także szukać miłości . Zawsze szukamy coś , co chcemy znaleźć , czyli szukamy swojego wyobrażenia i najczęściej go znajdujemy. To jednak nie ma nic wspólnego z miłością . Miłość nie ma początku i końca , jest nieuchwytna . Pojawia się nagle i to ona powinna mnie znaleźć.
-Ale się tobie [ ***** ] w główce od NN !
-Żegnam panią , nigdy się już nie spotkamy . Jest pani bardzo chora i dlatego pani wybaczam . Odwróciłem się i wyszedłem mając świadomość , że to był właśnie ten dzień , dzień na rozstanie.
Została jeszcze jedna miłość - Narkotykowa Noc - z którą nie wiem czy uda mi się pożegnać . Mam przeczucie , że zostało mi bardzo mało czasu.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 14 Lip 2012, 05:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
Akt drugi.
PRZED WYROKIEM.

Patrzycie na mnie swoim uczciwym wzrokiem z boku , gdzieś z widowni lub nawet oglądacie na szklanym ekranie popijając porto.
Nic nie rozumiecie. Nic nie widzicie i nic nie wiecie, pomimo , że wasze zmysły są zdrowe. Te zdrowe zmysły przekazują wam tylko obraz , powierzchowność lub zamazaną moją twarz , a tak naprawdę to widzicie tylko lustro , a w nim swoje odbicie nie wiedząc co kryje jego druga strona.
Uważam nawet , że nie interesuje was co kryje druga strona , bo przyjęliście za pewnik opinię innych o Narkotykowej Nocy czytając jakiś poradnik napisany przez faceta , który jest skończony dla waszej cywilizacji i na dodatek konkretnie ćpa ! Na podstawie tej opinii skazujecie mnie na potępienie i odtrącenie. Chcecie grać na gitarze w rękawiczkach nie czując strun , które są moim bólem . Jesteście śmieszni ! Dziwni ! Wygodni !
Ja nie uważam siebie za straceńca lub samobójczynię tylko dlatego , że odeszłam od waszego świata . On mnie nie interesuje i nie widzę w nim nic co dawałoby mi satysfakcję . Jest szary , smutny i nieprzychylny mi , dlatego też wasza pomoc w moim powrocie do niego jest bezsensowna i absurdalna.
Nie wrócę do spalonego lasu wmawiając sobie , że nie spłonął , a jeżeli mam umrzeć to nie na kolanach lecz na stojąco .Jest mi tu dobrze , bo nie istnieje tu ani przestrzeń ani czas i mam w końcu swój mały intymny świat. Mam wolność i nie jest dla mnie ważne , że mogę to jedynie otrzymać za pomocą paru okruszków nazwanych przez was narkotykiem.
Wy swoją wolność otrzymaliście niszcząc faunę i florę , manipulując ludźmi, narzucając absurdalne doktryny , zmieniając ustroje polityczne itd. To jest wasza cena wolności . . .
Edward ma nowy samochód , a Piotrek piękną żonę , Krzysiek platynową płytę , a Jurek złoty medal . Marek widział rzekę Kolorado , a Tomkowi udało się skopać hippisa.
Realizujecie swoje plany i marzenia . Wy macie prawo wyboru i ja mam prawo wyboru . Mój wybór ma cenę wielu wyrzeczeń , strat , upadków i upokorzeń , bo ja się na to zgadzam . Znalazłam tęczę w środku nocy , ognisko przy którym mogę się ogrzać , i deszcz , który myje mi twarz . Jestem w swojej bajce , jestem sobą i rozmawiam ze swoim króliczkiem , którego wasza cywilizacja zamknęła w klatce.
Jestem dla was chora , bo chcę być chora .
Jestem dla was wariatką , bo chcę być wariatką .
Jestem dla was skończona , bo chcę być skończona .
Wiem , że z powodu narkotyków popełnia się przestępstwa , dezintegruje się życie rodzinne , uzależnia się aż do tego stopnia , że narkotyk staje się sensem życia.
Wiem , że jest to droga donikąd i na górę , która nie ma szczytu.
Wiem , że jest to atrofia wartości , ideałów i sensowności życia.
Wiem , że narkotyki trafiły pod strzechy i do środowiska przestępczego, stając się businessem dla bardzo złych ludzi ; są częścią subkultury demoralizując młodzież i ich styl życia.
Wiem , że to co robi narkotyk z człowiekiem jest sprzeczne z naturą , religią i jakimkolwiek poglądem filozoficznym.
Pomimo tak wielu złych słów pod adresem narkotyków , mam waszą opinię gdzieś . To wasz problem , a nie mój !
Nie będą dla mnie wzorem wychowawczym panowie kreujący się na maczo z czarnymi czołgami typu Mercedes , albo cycate blondyny z grubą tapetą na twarzy , kręcące tyłkiem podkreślając swoją wyimaginowaną urodę.
Co to za stworki ?
Czarny merc , dwóch goryli i polowanie na tą młodą i cycatą blondynkę ; dla której być upolowaną tzn. zaliczoną , jest pełnią szczęścia.
Co oni reprezentują ?
Kim oni są ? Mają żony , mężów , dorosłe dzieci , więcej szmalu niż przeciętny , szary człowiek, a są gorsi niż ćpunki !Pod wpływem Narkotykowej Nocy jestem indywidualistką i samotnikiem , a wy traktujecie to jako wyzwanie , kpinę , policzek wobec was .
Nie odbierajcie mnie w ten sposób. Uciekłam od konwenansów i narzuconych przez was dziwnych zasad i norm, a gdy powiedzieliście , że jest to choroba , dla waszego świętego spokoju leczyłam się kilka razy w [ . . . ] .
Jestem chyba nieuleczalnie chora ,
bo wróciłam ponownie do Narkotykowej Nocy.
Uciekłam od was , bo nie mogę patrzeć jak kopie się leżącego na ziemi hippisa , jak się na niego patrzy z akcentem ironii , a nawet pogardy.
Uciekłam od was , bo nie chcę być rzeźbą podobną do was i nie chcę brać udziału w waszym gównianym biegu o życie , w którym metą jest pieniądz.
Mnie nie interesuje ten wyścig , bo ja nie chcę lecieć wahadłowcem lub mieć ALFA ROMEO.
Nie mam też ochoty być przelecianą przez pasiastego starszego pana , ani nie chcę być żoną lub kochanką łysego playboy`a , który ma kaliber 30/4.
Nie chcę się kąpać we własnym moczu , jak malutki króliczek w klatce , którego kupiliście na imieniny swojej córce !
To was powinno się oskarżyć za to , że jestem waszym dzieckiem , nieprzewidywalnym końcem waszego wyścigu szczurów ,
a na dodatek wybrykiem waszej układanki życiowej.
Macie za sobą tysiące lat rozwoju i nie wiecie , co ze mną zrobić , aby króliczek chciał być w klatce ? Usilnie staracie się pomóc króliczkowi wejść do klatki , a on nie chce ! Wiecie , dlaczego ?
Bo wasza pomoc jest częścią waszego biegu życia , przeliczana w pieniądzach , a całe wasze życie to jeden
WIELKI WYŚCIG SZCZURÓW ,
które nawzajem się zagryzają aby dotrzeć do celu .
Wasza pomoc to
BUFONADA.
Jest mi tylko bardzo przykro wobec mojej kochanej mamusi i tatusia .
Za ich cierpienie , gorycz , smutek i żal.
Za łzy , które były deszczem na pustyni i za ich siwe włosy od zmartwień.
Za wydeptane ścieżki do lekarzy i psychologów.
Za odwiedziny w smutnych i szarych budynkach szpitali psychiatrycznych.
Za to , że ich zawiodłam.
Za bezradność i tysiące ciepłych słów , za nie kończącą się walkę
O MOJE , NIE WARTE MNIE ŻYCIE.
Starali się mnie wychować na wspaniałą kobietę i są niepotrzebnie smutni, bo ja jestem właśnie tą kobietą. Jestem tym dzieckiem , którego chcieli mieć tylko , że ja nie chcę być w bajce Homo Sapiens .
Nie wybielam siebie i nie bronię swojej racji. Narkotyk to zło , które czyni zło, lecz ja biorąc Narkotykową Noc nie przekroczyłam bariery prawdy , moralności i kultury. Nigdy nikomu nic nie ukradłam , aby mieć na działkę.
Nigdy nie bawiłam się ptaszkiem dealera za grama i nie byłam tanią dupą. Nikomu nie naplułam w twarz i nie włożyłam nóż w serce.
Nigdy nie powiedziałam komukolwiek czegoś złego.
Byłam i będę przeciwko kopaniu leżącego hippisa i nie wiem , co to jest kłamstwo , podłość , perfidia lub obłuda. Nigdy nie budziłam się rano w obcym łóżku , w którym był jeden lub dwóch playboy`ów.
Mam swoją godność , a moim jedynym złem jest to , że jestem przyczyną smutku moich rodziców , przed którymi ukrywałam i ukrywam uzależnienie od Narkotykowej Nocy.
Nie potrafię ich przeprosić za to , że przepraszam.
Cywilizacja Homo sapiens zawaliła życie doktrynami , konwenansami i polityką . Zorganizowała życiowy bieg za pieniądzem , gdzie metą jest cmentarz . Każe szukać ideałów , iść ciągle do przodu i być na początku.
Ubarwiła ten bieg poezją , książką , moralnością i prawem.
Zasłoniła prawdę nauką i wymyśliła wspaniałe słowa , którymi wszystko wyjaśnia i tłumaczy. Dała wolność słowa, sumienia i wyznania.
Pozwoliła wierzyć w inne siły ponad kosmiczne. Ratuje życie i chce pomagać takiej osobie jak ja , ale ja dziękuję za pomoc i przepraszam.
Nie chcę być w bajce Homo sapiens.
Króliczek nie chce być w klatce , a wy usilnie chcecie go do tego nakłonić.
Czy macie może inną ofertę dla króliczka ?. . .
Narkomanka
Louise.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 15 Lip 2012, 07:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
Akt trzeci.
Odwet .
HEY KOCHANIE.

Wczoraj załatwiłem wspaniały towar Louis`o i nigdy takiego jeszcze nie udało mi się kupić . Miałem takiego kopa , że natychmiast pomimo roztania musiałem cokolwiek pisać i nie wiem dlaczego napisałem do Ciebie ten list. Być może to Narkotykowa Noc kazała mi go napisać ; może nie chciała dalej biernie patrzeć jak jej wychowanka - czyli Ty - zabija w ohydny i podły sposób takiego człowieka jak ja . Może chce mnie obronić , bo przeraziła się swoim dzieckiem - TOBĄ .
Byliśmy sześć lat – sześć lat w szalonej naszej miłości z NN. Ona nas połączyła , ona dbała o nasz związek , ona nie pozwalała na zdradę, podłość , perfidię i na prostactwo. Tak było na początku , gdy mówiłaś o miłości , gdy padały słowa kocham , kiedy zaczęliśmy razem być w NN.
A dzisiaj ?
Okłamałaś mnie ! Ta miłość była iluzją , była Twoją grą .
Byłaś dla mnie przepięknym tęczowym motylem , a teraz kiedy jestem na dnie NN , jesteś monstrum , jesteś jej wytworem , końcowym najwspanialszym produktem - ideałem Narkotykowej Nocy.
Oślepiłaś mnie , zauroczyłaś i oczarowałaś , ale Twoim celem nie była miłość, lecz dogodne ustawienie się aby ją brać. Poraziłaś moje oczy tak bardzo , że Twoja perfidna sieć oślepiła mnie , a gdy już kochałem zrealizowałaś swój podły cel ; miałaś bezpieczny komfort bycia w NN i nie musiałaś już ukrywać swojego prawdziwego oblicza.
W imię bycia z nią zniszczyłaś , oplułaś i skopałaś dobrego człowieka , bo dla Ciebie życie ludzkie jest niczym w porównaniu z jednym gramem. Pierwszy raz przegrałem nie miłość , ale siebie . Zakochałem się w kimś aż tak złym , że nie mogę znaleźć nawet określenia . Jesteś bestią , narkotykowym wytworem zła, a dziki pies dingo jest aniołem w porównaniu z Tobą.
Przyszedł ten dzień , dzień na umieranie i dlatego dziękuję za Twoją miłość. Była dla mnie przygodą w której zobaczyłem skrajny koszmar złej kobiety.
Miała mi dać śliczny poranek i ogród polnych kwiatów , a otrzymałem siebie w sieci NN , Twoją miłość i koszmarny ludzki las. Zabiłaś życie dla narkotyku , dla świata , który on stworzył Tobie , świata najgorszego zła , iluzji , obłudy , zakłamania i fałszu.
Wiesz co ? Przed chwilą puknąłem sobie i jestem taki sam jaki byłem trzydzieści lat temu. A TY ? JAKA DZISIAJ JESTEŚ ?


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 16 Lip 2012, 04:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
Jestem taki sam , jaki byłem w pierwszym dniu spotkania z NN i nie będę Tobą - koszmarem podłości.
Wiesz dlaczego ?
Bo nie chcę już NARKOTYKOWEJ NOCY.
Nie chcę już pukać , bo widzę Ciebie , a
Twój widok odrzuca.
Wystarczy zobaczyć Ciebie i natychmiast strzykawka wypada z ręki.
Te „ natychmiast ,, może jednak trwać dla mnie jeszcze kilka lat . Być może te ,, natychmiast ,, potrwa do końca moich dni.
Żegnam najwspanialszą kobietę i wracam do swojej bajki.
Masz prawdopodobnie jeszcze szansę , jeżeli nie to . . .
Wiesz , że branie Narkotykowej Nocy jest dziełem przypadku i nie istnieje dla tego typu uzależnienia zasada przyczynowości i skutku. Przewrotnością tego zjawiska jest to , że dopiero pod wpływem uzależnienia powstaje w naszym chorym mózgu przyczyna , która doprowadza do całkowitej degradacji .To stymulator , który będąc zależny od naszej woli [ chorej już woli ] uaktywnia w psychice dosłownie wszystko , co jest potrzebne do zrealizowania egoistycznych potrzeb. Tu jednak zaczynamy się różnić .
Ona inaczej działa na Ciebie , a inaczej na mnie.
Pukniesz i jesteś pewna siebie.
Nawiązujesz kontakty.
Egoistyczne kontakty.
Jesteś w transie.
Żyjesz pełnią o dwanaście godzin szybciej niż inni.
Świat . . .
Twój świat , który chciałaś mieć u swoich stóp , jest u Twoich stóp.
Jesteś królową swego świata.
Jakiś problem , żaden problem.
Jakiś kłopot , żaden kłopot.
Jesteś kimś , kimś ważnym.
Jesteś sobą.
Tylko , że to jest iluzja , a podarowane przez Narkotykową Noc dwanaście godzin odbierze sobie , skracając Tobie życie być może nawet o kilka lat .
Rozpędza w mózgu wszystko i stworzy nową postać , nową Ciebie. Funkcjonujesz na najwyższych obrotach i uzewnętrzniasz swoje zakamuflowane potrzeby [ egoistyczne potrzeby ] , które ukryte miałaś za parawanem kompleksów , barier moralnych , nieśmiałości , strachu , perfidii, podłości i . . .
DOBRA , PJĘKNA , TWÓRCZOŚCI I SZLACHETNOŚCI.
Chcesz nagle wszystko zrealizować i realizujesz . . .
Po latach jesteś psychicznym wrakiem , bo taka jest cena ustalona przez
NARKOTYKOWĄ NOC.
Kupiłaś złotówkę za tysiąc złotych.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 17 Lip 2012, 04:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
Działanie jej dostosuje się do każdej sytuacji w której się znajdujesz , miejsca w którym przebywasz , określonego czasu i ludzi. Ta sytuacja tworzy złudzenie autentyczności i prawdziwości w realizowaniu wszystkiego co zapragniesz .
Gdybyś chciała zrealizować ten cel bez NN , informacje , które masz zakodowane w swoim mózgu uniemożliwiłyby to. Będąc ich pozbawiona jesteś marionetką , małym pajacykiem , zabawką , którą to ona się bawi . Ty jednak myślisz odwrotnie , bo tak mówi Twój chory mózg .
Wpadłaś w pułapkę i z niej nie wyjdziesz.
NIGDY JUŻ NIE BĘDZIESZ WIEDZIAŁA , NAWET JEŻELI ODRZUCISZ NN , CZY TO CO ROBISZ JEST ZDROWE CZY CHORE ?
Degradacja Twojego mózgu jest zależna od poziomu kultury, inteligencji i charakteru [ od Twojej struktury psychicznej ] .
Pierwszy cios , to pozbawienie Ciebie godności , co jest związane z samooceną. Wchodzisz w życie niszcząc wszystko TO , co przeszkadzało , aby osiągnąć swój cel.
Pukniesz - cel zrealizowany ; cel zrealizowany iluzorycznie.
A gdy nie masz na działkę ?
Rozpędzanie funkcjonowania psychiki ma swoją wytrzymałość i wszystko zaczyna wysiadać. Z dnia na dzień Twój stan psychiczny jest coraz gorszy, a potem już nie ma żadnego stanu , bo nie ma Ciebie.
Jesteś w zamkniętym kręgu , a czas w którym zakończy się Twoja ostatnia przygoda w życiu jest zależny od tego ,
jaka jesteś
kim byłaś
jak brałaś
ile brałaś
jaki brałaś [ oczywiście mówię tu o towarze ].
Twój nałóg , czyli chęć ponownego wzięcia jest spowodowany jej destruktywnym wpływem na ciebie , a rozpędzonego samochodu nagle nie zatrzymasz .
Kobieta bez samooceny to kobieta bez godności .
Kobieta bez godności nie jest kobietą , jest ciałem , jest przedmiotem. Wspaniały strzał. Nie posiadasz żadnych wartości i tego nie odczuwasz ,
bo zrealizowałaś swój cel.
Twój mózg Ciebie nie obroni , lecz tyko informuje :
Wykasowane informacje.
Wykasowane informacje.
Wykasowane informacje.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 18 Lip 2012, 05:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
Zabierając godność , a więc zasady , normy , moralność , daje Tobie w zamian coś Twojego - trzy podstawowe prymitywne instynkty ;
Popęd.
Egoizm.
Przetrwanie.
Popęd staje się głównym elementem - może inaczej - motywem przewodnim funkcjonowania po NN , a nawet gdy już jej nie bierzesz . Zaczynasz uprawiać seks , który jest inny , dziki i tajemniczy. Dla partnerów jesteś [*****] , a każda następna przygoda zwielokrotnia twoje wypaczenie erotyczne. Wchodzisz w perwersję , w skrajną perwersję , a po jakimś czasie nawet gdy nie jesteś pod wpływem jej działania , Twoje zachowania są podobne.
Realizujesz popęd i stajesz się [ ***** ] myśląc , że to jest miłość , romantyzm itd. , aż pewnego wtorkowego dnia o godz. 15 / 16 przestaje Ciebie wszystko interesować co jest związane z seksem. Czujesz do tych spraw wstręt - awersję . Jesteś już narkotykowym impotentem , lecz swoje chwilowe potrzeby seksualne początkowo realizujesz sama ze sobą . Po tym okresie jesteś seksualnym koszmarnym betonem i pojęcie seksu nie istnieje dla Ciebie w ogóle . Nawet gdy będziesz miała ochotę na bzykanie , to w trakcie tegoż bzykania będziesz oglądała telewizję lub nawet czytała gazetę. Traktować będziesz seks jak spalenie najgorszego gatunku papierosa .
To jeszcze nie koniec filmu o Tobie.
Bardzo pragnąłbym i wierzę w to , że kiedyś pewnego wtorkowego dnia o godz. 15/16 na zawsze zakończysz przygodę z Narkotykową Nocą i będę Ciebie musiał przytulić , lecz nie powodu pożegnania jej.
Wiesz dlaczego ?
Nie wiesz.
Czy możesz sobie wyobrazić , jak będzie wyglądał Twój seks z osobą którą będziesz kochała ?
Nie możesz sobie wyobrazić !
Nie możesz sobie wyobrazić , bo NN zabrała Tobie wyobraźnię , a TY o tym nawet nie wiesz !
Niewidomy nie może widzieć jaki jest kolor spadającego liścia w jesieni , może tylko swoją wyobraźnią domniemywać i w ten sposób go kreślić.
Ty nie masz nawet wyobraźni !
Ty nie masz nic.
Kilka lat temu można było Tobie pomóc , dzisiaj jest za późno.
Narkotykowa Noc nie chce pomocy przyjaźni i miłości.
Chemia.
Sztuczny narkotyk , który szybko sklasyfikowano i pomylono się.
To nie jest narkotyk !
TO DIAMENTOWA TRUCIZNA .
Na pewno byłaś w lesie , więc musisz wiedzieć , że drzewa też chorują. Jest grzyb , koszmarny pasożyt - huba . Atakuje najczęściej tylko brzozy , które raz zaatakowane bardzo powoli zamieniają się w próchno . Ty jesteś tą brzozą , która raz zaatakowana nie ma już szans odwrotu .
Ona wysysa z mózgu wszystko to , co jest związane z Twoim funkcjonowaniem psychicznym , tak jak huba wysysa soki z brzozy. Taką będziesz za kilka lat .
Lekko dotkniesz brzozę i rozlatuje się w proch.
Lekko dotknie się Ciebie i rozlatujesz się w proch.


Góra
Offline Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 450 posty(ów) ]  Moderator: puniek Idź do strony Poprzednia  1 ... 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43 ... 45  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & intensys.pl