Ostatnia wizyta: Obecny czas: 15 Maj 2024, 19:02


Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 450 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 45  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 29 Sie 2011, 05:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
91.

Tam gdzie pojawia się pieniądz , zanika często pojęcie CZŁOWIEK.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 30 Sie 2011, 01:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
*92.
Pewnego dnia we wtorek o godzinie 15 / 16 w pubie Stereo Krogs Louise zadała mi pytanie :
-Czy możesz mi ukazać cel ludzkiego życia ?
-Nie .
-A przynajmniej jego sens ?
-Nie.
-To określ chociaż sensowność życia bez narkotyków ?
-Nie określę go.
Kiedy wyszła z pubu , inne Dzieciątko było zaskoczone , że tak kiepsko wypadłem w rozmowie ? Pocieszając ją powiedziałem:
-Po co jej przydadzą się odpowiedzi na te pytania ,jeżeli nigdy nie zakosztowała normalnego życia ?
Wolę , aby wypiła piwo niż długo i mądrze o nim rozmawiała.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 31 Sie 2011, 01:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
93.
Z bajki pt. Nie depczcie po mojej miłości .

Prawdopodobnie nigdy nie odejdę z Narkotykowej Nocy pomimo , że tak bardzo tego pragnę . Do takiego wniosku doszedłem , ponieważ stwierdziłem , że zawsze brak było w moim życiu trwałych związków uczuciowych. Byłem i jestem też niezdolny do logicznego przewidywania skutków własnego działania nie potrafiąc wyprowadzać praktycznych wniosków z moich doświadczeń . Bluesy i rzeźby w hubie , które tworzę nie były i nie są żadnym życiowym zabezpieczeniem, do tego jeszcze odbiegają od przyjętej konwencji , a mój wokal pozostawia wiele do życzenia. Mój rozwój emocjonalny zatrzymał się w dniu , kiedy pierwszy raz puknąłem, a więc oglądam świat oczyma osiemnastolatka. Mam za sobą życie w schemacie , małżeństwo i córkę , którą kocham w niezrozumiały dla niej sposób, a z mojej bajki nikt nie pozostał. Zakochuję się motylkowo w małolatach . Jestem sam. Jestem WYALIENOWANY. Jestem zmienny w działaniu tzn. początki bez końca , a pierwszą i ostatnią sprawą , którą chcę doprowadzić do końca jest napisanie tego poradnika. Czy to wszystko upoważnia mnie do powolnego samobójstwa ? Kto mi dał prawo umierać kiedy chcę ?
Nie wiem .


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 01 Wrz 2011, 03:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
95.

Jeżeli uda Ci się odbyć prawie całą podróż w NN ,
to pod koniec tej podróży będziesz brała często potężne dawki ,
lecz one zawsze będą dla Ciebie wodą .Ostatni port będzie wspaniałym odpoczynkiem przed wejściem na drugą stronę lustra , którą będziesz musiała odbyć pieszo.
Poznasz tam prawdę o sobie i znajdziesz odbicie tego, kim jesteś i jaka jesteś.
We wtorek o godz. 15 / 16 JEDNA KRESKA TEJ WODY pomoże Ci odejść na zawsze z cywilizacji Homitków. Będziesz całkowicie świadoma , że tak się stanie lecz . . . .
JA BARDZO CHCĘ ABYŚ ŻYŁA. TO NIE JEST JESZCZE TEN DZIEŃ I TA GODZINA ,
ABY ODEJŚĆ GDZIEŚ TAM.
Odpocznij. Wytrzymaj kilka dni bez narkotyku.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 02 Wrz 2011, 05:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
96.

Będąc terapeutą ulicznym [ nigdy nie podobało mi się to określenie] dawałem Dzieciątkom swój własny świat. Nic im nie narzucałem i nie zmuszałem do akceptowania moich poglądów o narkotykach, a tylko godzinami rozmawiałem z nimi. Byłem dla nich kochankiem , przyjacielem i ojcem , małym dzieckiem , czasem nawet wrogiem. Pozwalałem na wszystko i nie potępiałem za ich ćpunowe numery. Ładowałem w ich dusze ciepło i jeszcze raz ładowałem, nie patrząc na skutek w tym momencie. Wiedziałem , że kiedyś to zaowocuje. Mogły spać na spektaklu teatralnym , a na seansie filmowym schować się w toalecie , aby sobie puknąć. Nie musiały przychodzić na spotkanie , ale ja dzwoniłem. Kupowałem im towar , często też mając pieniądze mówiłem , że nic z tych rzeczy ! Dzwoniłem codziennie. Wiedziały , że jestem z nimi , a ja wiedziałem , że one są ze mną. Bardzo często zakochiwałem się w którymś z Dzieciątek i ono we mnie. Kochałem jak dziecko , tworzyłem dla niego bluesy i płakałem gdy odchodziło. One jak ćpały kiedyś , tak ćpały dalej , a może nawet więcej. Pewnego dnia budziły się i przestawały ćpać na zawsze .
One przestawały ale . . . ale ja zacząłem.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 03 Wrz 2011, 05:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
*97.

Można wykluczyć każdy czynnik , sytuacje , przypadek , zdarzenie , los , przeznaczenie ,
głupotę , zbieg okoliczności ,
porażkę życiową , które mogą być początkiem brania narkotyków.
Pozostaje jednak coś , co jest przyczyną tych wszystkich określeń.
To coś jest nieuchwytne i często nieświadome swojej roli ,
która przemienia Twoje życie w koszmar. To coś , to drugi człowiek.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 04 Wrz 2011, 05:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
*98.

Nie ma nieuleczalnych ćpunów
jest tylko niekompetentna terapia.
A to, że nie ćpasz dzisiaj nie oznacza , że nie jesteś ćpunką.


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 05 Wrz 2011, 05:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
99.
Mojemu kochanemu Ś.P. Braciszkowi Ryszardowi N.

Z łazienki wyszedł już na kolanach.
Powoli , bardzo powoli ,
prawie czołgając się doszedł do mnie i przytulił się jak wierny pies.
Coś mi mówiło - zadzwoń po pogotowie . . . nie. Nie ma sensu . .
Co powiedzą sąsiedzi ? Przecież lekarz zawiadomi policję !
Zejściówki mu pomogą . Osiem kresek , pięć ,
a potem dwie kreski kompotu i będzie O.K. Nie !
Lepiej szklanka makiwary , potem coraz mniej.
Załatwiłem makiwarę .
On wypił tylko łyk i znów się do mnie przytulił i patrzył.
Prosił mnie swoim błagalnym wzrokiem o pomoc.
Wydawało mi się , że płakał , ale chyba nie mógł.
Dałem mu jeszcze łyk makiwary i położyłem do łóżka.
Patrzył na mnie i prosił . . .
Tylko mnie miał . Swego kochanego brata .
Nigdy już nie otworzył mi drzwi , a ja wmawiałem sobie , że po prostu śpi.
Czułem jednak coś innego.
Kiedy wezwał mnie psychiatra i chciał coś powiedzieć .
Wiedziałem . . .
Odszedł niepotrzebnie mój kochany braciszek !


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 06 Wrz 2011, 05:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
100. Antoine De Saint-Exupery ,, Mały książę,,.

Następną planetę zajmował Pijak. Te odwiedziny pogrążyły jednak Małego Księcia w głębokim smutku.
-Co robisz ? ! - spytał Pijaka , którego zastał siedzącego w milczeniu przed baterią pełnych i pustych butelek.
-Piję-odpowiedział ponuro Pijak.
-Dlaczego pijesz ? - spytał Mały Książę. - Aby zapomnieć - odpowiedział Pijak.
-O czym zapomnieć ? - zaniepokoił się Mały Książę , który już zaczął mu współczuć.
Aby zapomnieć , że się wstydzę - powiedział Pijak schylając głowę.
-Czego się wstydzisz ? - dopytywał się Mały Książę , chcąc mu pomóc.
-Wstydzę się , że piję - zakończył Pijak rozmowę i pogrążył się w milczeniu.
Mały Książę zakłopotany ruszył dalej.
Dorośli są naprawdę bardzo , bardzo śmieszni - mówił sobie po drodze .


Góra
Offline Profil  
 
 Temat postu: Re: PIEKŁO O ŚWICIE.
PostWysłany: 07 Wrz 2011, 05:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2010, 19:40
Posty: 3370
Miejscowość: ŁÓDŹ
101.
W refleksji o numerze 160 stwierdzam , a właściwie stwierdził pewien mędrzec ,
że zabija Cię lokomotywa , a nie ostatni wagon.
Zgadzam się z takim poglądem w odniesieniu do wszystkich narkotyków oprócz Narkotykowej Nocy. Lokomotywa w Twoim przypadku wykonuje życiową przysługę ,
bo już od długiego czasu leżysz na torach w stanie agonalnym i modlisz się do pana Boga ,
aby zabrał Twoją duszę do siebie. Wyobraź sobie ,
że pan Bóg już dawno podjął decyzję o Tobie , lecz Ty nie chciałaś o niej wiedzieć,
a smutna i naga prawda o lokomotywie jest następująca.
Wam Dzieciątka śmiertelny cios nożem najczęściej zadaje jeden człowiek,
a lokomotywa kończy dzieło.
Jeszcze jedno .
Jeżeli nie byłaś profesjonalistką , to nie jestem taki pewny ,
czy pan Bóg będzie chciał ponownie Ciebie wysłuchać.
Tak więc , ostatnia Twoja stacja to nie tylko degeneracja.
To samotna degeneracja.


Góra
Offline Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 450 posty(ów) ]  Moderator: puniek Idź do strony Poprzednia  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 45  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 39 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & intensys.pl