doziemiobiecanej.pl http://www.doziemiobiecanej.pl/forum/ |
|
PIEKŁO O ŚWICIE. http://www.doziemiobiecanej.pl/forum/viewtopic.php?f=13&t=425 |
Strona 40 z 45 |
Autor: | puniek [ 09 Lip 2012, 05:19 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
-Mogę , ale wyjaśnienie dla Ciebie nie będzie wyjaśnieniem . Jeżeli słuchasz muzyki przez walkmana i mówisz mi , że w tej chwili gra tylko perkusista , to ja nie słysząc , nie wiem czy on rzeczywiście gra. -Jest to logiczne , tylko , że nie widzę związku. -Brałaś bardzo długo dożylnie NN , która zniszczyła całą Twoją psychikę. Informacja dociera do Twojego mózgu przez zmysły , a jeżeli one źle funkcjonują - a tak jest , to otrzymujesz nieprawidłowe informacje pomimo , że są prawidłowe. -Zgadzam się z tym lecz , jeżeli ja wiem , że otrzymuję nieprawidłowe informacje , to wyciągam wnioski na podstawie ich weryfikacji. -Ja także się z tym zgadzam , lecz zapomniałaś , że te nieprawidłowe informacje otrzymuje źle funkcjonujący Twój mózg , a więc pamięć , poziom intelektualny , emocje , inteligencja , myślenie itp. -Nie rozumiem ? -Nie możesz zrozumieć , bo wszystko co posiadasz w mózgu aby to zrozumieć , funkcjonuje nieprawidłowo , a więc końcowy wniosek jest niewłaściwy. -Nadal nie rozumiem . Widzę siebie , wiem o czym mówisz i jaki poruszyliśmy problem. Uważasz mnie za idiotkę , która nie potrafi myśleć? -Nie . -Mogę powtórzyć prawie wszystko co powiedziałeś . Zadać te same pytania , które Ty zadałeś i na nie odpowiedzieć . Więc jeszcze raz tobie powtarzam , że nie rób ze mnie idiotki ! -Narkotykowa Noc degeneruje , zmienia , przekształca , modyfikuje . Ty jesteś już jej wytworem , dlatego też ten dialog może trwać w nieskończoność. Pomimo to , że jestem po niej i powinno mi się chcieć rozmawiać , nie mam ochoty go kontynuować. W prosty i przedszkolny sposób wyjaśnię czego nie rozumiesz . -Wydaje mi się , że to ty nic nie rozumiesz . -Tak . Nie rozumiałem , a teraz nie mam ochoty rozumieć . Nie mam ochoty rozumieć Ciebie . Ja jeszcze kontroluję jej działanie na mnie , ale są to już ostatnie podrygi . Muszę powiedzieć Tobie prawdę .W ciągu jednego roku dogoniłem Ciebie w podróży w NARKOTYKOWĄ NOC , a nawet biorę teraz więcej i częściej . -Gówno mnie to obchodzi ! -Nasz duet się rozpadł i pomimo , że udawałaś ślepą i nie wiedzącą o moim pukaniu , ja wiedziałem , że Ty wiesz . Tobie był potrzebny właśnie taki facet , który sam ćpając nie mógł Tobie zabronić . Jeżeli chcesz na kasecie magnetofonowej nagrać piosenkę , którą będziesz śpiewała , to jest do tego potrzebny mikrofon , kaseta i magnetofon . Twój głos jest bodźcem , mikrofon receptorem , kaseta efektorem . Magnetofon z kolei jest mózgiem . Pomimo Twojego dobrego śpiewu , jeżeli mikrofon jest w fatalnym stanie , Twój głos będzie zniekształcony i w takim stanie przekazany do magnetofonu. Jeżeli układ nagrywania jest niesprawny i na dodatek kaseta zniekształcona , to usłyszysz bełkot . To jeszcze nie koniec . Przed braniem NN miałaś wspaniały głos , a teraz go nie masz , tak więc wynika tylko jedno .Twoje nagranie będzie do DUPY , będzie bełkotem do dupy. |
Autor: | puniek [ 10 Lip 2012, 02:15 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
-To chyba normalne . . . zaraz . Więc dla ciebie , to co mówię jest bełkotem do dupy ? -Nie . To co mówisz jest niezgodne z tym , co rzeczywiście jest . -Teraz rozumiem . Pomimo tego , że ty jesteś , to mój chory mózg mówi , że ciebie nie ma ; a więc ciebie tutaj nie ma. -Twój mózg funkcjonuje normalnie , gdy nie myślisz . Ja jestem obrazem i masz mnie zakodowanego w pamięci , nie musisz więc zaczynać procesu myślowego , aby wyjaśnić zjawisko pt. „ Puniek , który pił nawet denaturat ,, . Jeżeli będziesz dalej brała NN, to ona także wykasuje w Tobie pamięć wzrokową . Louis`o ! Powiem najdelikatniej jak tylko potrafię , aby Ciebie nie denerwować. Gdy byłem tym „ szalonym terapeutą ulicznym ,, popełniałem wiele błędów , ale tylko dlatego , że wypadłem wiele lat temu z czynnej branży narkotykowej , a teraz w niej jestem ponownie. Okłamywałem wtedy ćpunki chcąc im na siłę wybudować nadzieję , że z narkotyków można się wygrzebać. Kłamałem . Bezwzględnie je okłamywałem . Nie wszyscy uporają się z uzależnieniem i „ większa większość ,, będzie brała narkotyki do końca swoich dni . Kłamstwo , które miało pomagać , pomagało, ale na krótki okres , a potem potęgowało jeszcze bardziej chęć brania . To był błąd , bo w imię pomocy będąc tego nieświadomy pogłębiałem wszystkie Panie w ich problemie. -Ciekawie nawijasz - wściekle stwierdziła Louise. -Aby było jeszcze ciekawiej , to uważam , że przekroczyłaś już dawno ostatnią barierę NN i w tym gównie zostaniesz na zawsze . -Nie przekroczyłam ! -Przewrotna Pani Narkotykowa Noc jest mądrzejsza od Ciebie. Ona wraca i wróci , ale nie po to , abyś ponownie zaczęła brać . Ona wróci do siebie , do swojej bajki , a Ty tą bajką jesteś . Ty nie wiesz o tym , bo to Ty jesteś Narkotykową Nocą. Jeżeli się kąpiesz i nagle zacznie padać deszcz , nie zmokniesz , bo jesteś już mokra . Jeżeli taki facet jak ja powie Tobie , że jesteś mokra także z powodu deszczu , to mnie wyśmiejesz . Mnie deszcz zmoczył , bo w trakcie padania nie kąpałem się , ale Ciebie też, lecz tego nie czułaś. Byłaś mokra przed deszczem i mokłaś w trakcie padania . NN jest w Tobie i wróci , lecz Ty tego nie zauważysz . Ona jest Tobą . Smutne jest to , smutna jesteś Ty i smutny jestem ja. -Wynoś się stąd - z łzami w oczach wykrzyczała Louise . Jestem zmęczona . Przyjdź jutro o szesnastej . Dowiedzenia. |
Autor: | puniek [ 11 Lip 2012, 03:43 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
Dzień ostatni. Po raz pierwszy zadzwoniłem do Louis`y nie stosując sygnału . Otworzyła drzwi i zobaczyłem kobietę , którą poznałem trzy lata temu ; delikatny makijaż , rozpuszczone puszyste włosy, skromna w pastelowe kolory koszulka i kontrastowa do reszty przewiewna sukieneczka. -Hey - powiedziałem. -Hey. Czy brałeś dzisiaj NN ? -Nie. Wczoraj wieczorem. -Ile dziennie bierzesz ? -To jest zależne od kasy. Jeżeli ją mam to 0, 5 g , a tak to ćwiartkę. -Ja już nie biorę cztery dni. Chcę z tobą dzisiaj porozmawiać i zaproponować moją przyjaźń zamiast nie istniejącego uczucia. -Dobrze porozmawiamy , a takich dni w których nie brałaś było bardzo dużo .Czy musimy rozmawiać ciągle o narkotykach ? Dzisiaj jest smutny dzień dla ćpunów , bo jest pogrzeb MARKA KOTAŃSKIEGO. Wspaniały facet , był kontrowersyjnie dobry i niepowtarzalny , taki też zostanie w mojej pamięci. Uratował wiele młodych istnień ; być może także Ciebie i mnie. -Jesteś śmiesznym konformistą . Krytykowałeś go , piszesz jakąś książkę w której negatywnie wyrażasz się o [ . . . ] , a tu nagle gdy się przekręcił , mówisz o nim same pochlebstwa. -Primo ; nie mów przekręcił się , tylko odszedł .Secundo ; on nie był dla mnie wrogiem , ale godnym przeciwnikiem w poglądach na problem narkomanii . Tercjo ; ten człowiek nawet Tobie i mnie uratował życie , ponieważ wiele razy byliśmy w [ . . . ] . Uważam , że powinniśmy przestać o nim rozmawiać i zapalić świeczkę . Zamknięty został pewien rozdział istotny w naszym kraju . Zaczął się od Hippisów , a skończył się. .. właśnie, na czym się skończył ; chyba na wilczym kapitalizmie i wyścigu szczurów . Można dodać jeszcze , że na zaniku wartości , idei , na życiu z zasadą ,, człowiek człowiekowi wilkiem ,, . Wiesz Louis`o , ja tak naprawdę to nie wiem co ty chcesz tworzyć z nami ? Nie jest to na pewno związek dwojga kochających się ludzi, nie jest to już narkotykowa miłość, nie jest to też pożądanie . To wszystko podeptałaś zdradzając mnie seksualnie i uczuciowo z lowelasami i dlatego chcę Tobie powiedzieć , że nawet nie chcę być Twoim przyjacielem . Nie chcę Twojej przyjaźni i chcę się rozstać dlatego , że nic mnie z Tobą nie łączy oprócz goryczy , smutku , łez , upokorzeń i najtrudniejszą przegraną w moim życiu . Koszmarną przegraną , bo nawet nie znałem i nie widziałem swojego wroga lub przyjaciela . Teraz wiem , że moim wrogiem byłaś Ty i Twoja wspaniała narkotykowa pani. |
Autor: | puniek [ 12 Lip 2012, 05:01 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
-Przestań się użalać nad sobą . Jestem od ciebie młodsza o dwadzieścia osiem lat . Ty jesteś już dziadkiem , staruszkiem , a ja chcę mieć dziecko , męża i żyć na poziomie. -Na poziomie ze strzykawką w dłoni , budując życie na kłamstwie. -Jeżeli nie przestaniesz [ ***** ] to [ ***** ] z mojego mieszkania. Proponuję ci przyjaźń i chcę znać dzisiaj twoją odpowiedź . -Przyjaźń wybudowana na gruzach miłości zniszczonej przez perfidię, podłość , kłamstwo , prymitywną zdradę i narkotyki ! -Ja nigdy ciebie nie kochałam [ ***** ]. Byłeś dla mnie śmieciem, ale chcę być twoją przyjaciółką . Czasami nawet możemy się pokochać. -Mówisz o seksie ? -Tak. -Kochając kogoś innego będziesz czasami sypiała ze mną ? -A czemu nie. -Coś Tobie powiem księżniczko , piękności nocy i dnia. Narkotykową Noc nie mogą brać przede wszystkim kobiety , młode kobiety. Ona całkowicie degeneruje ich życie erotyczne. Dla siebie jesteś cudem seksu , lecz dla każdego kto z Tobą spał , jesteś [ ***** ] i będziesz nią dla każdego kto z Tobą będzie spał jutro. Było mi bardzo smutno i ledwo pohamowałem się od płaczu . Dzień mojego upadku . Nie ! To nie jest ten dzień , bo przecież odszedłem od niej dwanaście miesięcy temu i nadal ją kocham . -Przepraszam , że to powiedziałem . Dla mnie nie jesteś [ ***** ] lecz bardzo chorą małą dziewczynką , której nie mogę pomóc . Nie mogę pomóc, bo już jest za późno . Nie mogę nawet pomóc sobie . Przykro mi . Louise milczała . Milczała po raz pierwszy mając ciepłe i bezwzględne oczy. Wiedziała , że mówię prawdę , ponieważ byłem bardziej uzależniony od NN niż ona . Mnie uratowało - czasami myślę - , że to Anioł Stróż , lecz jest jeszcze coś . . . , to prawdopodobnie Pan Bóg. -Mówisz o przyjaźni ? Ona jest przecież najczęściej podstawą każdej miłości . Jezus przywiązywał wielką wagę do przyjaźni pomimo , że większość jednak czasu spędzał na pogłębianiu swojego związku tylko z kilkoma osobami , niż swej przyjaźni do ludzi . Pomimo to, Jego nauki pełne były praktycznych rad dotyczących zdobywania sobie przyjaciół oraz odnoszenia się do bliźnich . Opowiem Tobie pewną historię dziwnego człowieka . -Słucham ? -Był taki pan w USA Howart Hughes . Był jednym z najbogatszych ludzi świata mającym wpływ na tysiące ludzi , nawet rządy, a mimo to jego życie było pozbawione radości . W późniejszych latach swego życia miał zwyczaj latać samolotem z jednego portu do drugiego - Las Vegas , Nikaragua , Akapulco . Jego wygląd zewnętrzny stawał się coraz bardziej dziwaczny , a rzadka broda zwisała mu do pasa , włosy sięgały do połowy pleców. Jego paznokcie u rąk miały po kilka centymetrów długości , a u nóg poskręcały się na kształt korkociągu . Przez trzynaście lat był mężem Jean Peters , jednej z najpiękniejszych kobiet świata , ale ani razu przez ten okres nie widziano tej pary razem . Nie było nawet wiadomości o istnieniu choćby jednej wspólnej fotografii . Przez jakiś czas zajmowali dwa oddzielne apartamenty w Beverly Hills Hotel [ płacili po 175 dolarów za dobę za każde z nich ] ; później ona mieszkała we wspaniałym, dobrze strzeżonym domu . Z czasem zaczęła coraz rzadziej odwiedzać swojego męża. W końcu w 1970 roku rozwiedli się . Jeden z jego pracowników wyznał, że on nigdy nie kochał żadnej kobiety i nic dla niego nie znaczyły . On sam często także mawiał , że każdy człowiek ma swoją cenę inaczej tacy jak on nie mogliby istnieć . Nie było jednak takiej sumy , która dałaby mu uczucie , a większość jego pracowników czuła do niego odrazę . Zadawano sobie pytanie, dlaczego był on tak samotnym człowiekiem ? Dlaczego mimo posiadania nieograniczonej ilości pieniędzy , setek pracowników i tylu pięknych kobiet , nikt go nie kochał . Odpowiedź jest prosta - taki był jego wybór. Od dawna wiadomo , że natura dała nam w posiadanie rzeczy aby ich używać i cieszyć się nimi . Hugens nigdy nie potrafił współżyć z otaczającymi go ludźmi. Był zbyt zajęty manipulowaniem nimi , interesowały go jedynie maszyny, przyrządy , technologia , samoloty i pieniądze . Były to zainteresowania tak dla niego zajmujące , że nie było w jego życiu miejsca na miłość i przyjaźń . Był narkomanem swojego wyboru tak jak i nigdy się z tego uzależnienia nie wygrzebał. Przez 15 lat nikt nie mógł z pewnością stwierdzić czy żyje , podobnie jest z Tobą . Dla Ciebie ważniejsza zawsze będzie Narkotykowa Noc dla której jesteś gotowa poświęcić dosłownie wszystko . Poświęciłaś nawet mnie . Rozegrałaś klasycznie tą partię, teraz już zabawka jest niepotrzebna , jest na odstrzał , a te Twoje słowa pełne patosu o miłości do mnie , to najbardziej koszmarne kłamstwo . |
Autor: | puniek [ 13 Lip 2012, 02:45 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
Kłamstwo, kłamstwo , kłamstwo . Żyjesz w kłamstwie , wszystko o czym mówisz jest kłamstwem ! Ty jesteś kłamstwem ! Wszystko co robisz jest kłamstwem ! Twój uśmiech jest kłamstwem ! -Coś ci się [ ***** ] w główce po NN. Co mnie obchodzi jakiś koleś z USA . Ja jestem w Polsce , mam swoje mieszkanie i jeżeli nie możemy być przyjaciółmi to nie , a tak naprawdę to kim mamy być dla siebie ? -Mieszkanie nie jest Twoje tylko rodziców , których okradasz . Oni dla Ciebie są takim samym zjawiskiem jak ja - ŚMIECIE . Jesteś bardzo chora, a ja nie potrafię Tobie pomóc i nie chcę tkwić w absurdalnym mezaliansie. Prawdziwa przyjaźń potrzebuje pielęgnacji , wspólnych wieczorów, długich spacerów , a przede wszystkim wiele , wiele spędzonego czasu na rozmowach . My w naszej miłości , - powtarzam - w naszej miłości nie mieliśmy nawet tego. Niedawno czytałem tomik poezji Bema Jonsona i zapamiętałem jedną refleksję. -Ciekawe jaką ? -Że szczęście nie polega na posiadaniu niezliczonej liczby przyjaciół, lecz na odpowiednim ich wyborze .Ty kochasz Narkotykową Noc i ona jest Twoim przyjacielem , ja dla Ciebie jestem nikim , a teraz tylko ćpunem . Nie winię Ciebie za to , że ćpam , ale to Ty stworzyłaś celowo okoliczności , które przyczyniły się do tego. Może w końcu to powiem. Wiedząc , że byłem dziesięcioletnim narkomanem , wykorzystując moją miłość do Ciebie , podałaś mi na tacy Narkotykową Noc. Miałaś stuprocentową pewność , że będę z Tobą brał . Przeprowadziłaś doskonałą grę abym sięgnął po NN . Wiedziałaś , że tak się stanie. Byłaś tego pewna , miałaś mnie w swojej sieci . Mając świadomość mojego uczucia do Ciebie , stworzyłaś zabawkę , którą w określonych sytuacjach wykorzystywałaś do swoich niecnych celów . Jest tylko jedno określenie , którym można określić ciebie - BESTIA . Nie rozumiem tylko jednej rzeczy i nigdy jej nie zrozumiem. Dlaczego mnie Narkotykowa Noc nie zmieniła pomimo , że to już ponad SZEŚĆ lat ? Louise milczała , a ja zastanawiałem się dlaczego tak trudno związać się z kimś i być szczęśliwym do końca swojego życia. -Popełniłem dwa podstawowe błędy . Nie powinienem jako narkoman ZAKOCHAĆ SIĘ W ĆPUNCE , bo taki związek kończy się dramatem i nie powinienem także szukać miłości . Zawsze szukamy coś , co chcemy znaleźć , czyli szukamy swojego wyobrażenia i najczęściej go znajdujemy. To jednak nie ma nic wspólnego z miłością . Miłość nie ma początku i końca , jest nieuchwytna . Pojawia się nagle i to ona powinna mnie znaleźć. -Ale się tobie [ ***** ] w główce od NN ! -Żegnam panią , nigdy się już nie spotkamy . Jest pani bardzo chora i dlatego pani wybaczam . Odwróciłem się i wyszedłem mając świadomość , że to był właśnie ten dzień , dzień na rozstanie. Została jeszcze jedna miłość - Narkotykowa Noc - z którą nie wiem czy uda mi się pożegnać . Mam przeczucie , że zostało mi bardzo mało czasu. |
Autor: | puniek [ 14 Lip 2012, 05:44 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
Akt drugi. PRZED WYROKIEM. Patrzycie na mnie swoim uczciwym wzrokiem z boku , gdzieś z widowni lub nawet oglądacie na szklanym ekranie popijając porto. Nic nie rozumiecie. Nic nie widzicie i nic nie wiecie, pomimo , że wasze zmysły są zdrowe. Te zdrowe zmysły przekazują wam tylko obraz , powierzchowność lub zamazaną moją twarz , a tak naprawdę to widzicie tylko lustro , a w nim swoje odbicie nie wiedząc co kryje jego druga strona. Uważam nawet , że nie interesuje was co kryje druga strona , bo przyjęliście za pewnik opinię innych o Narkotykowej Nocy czytając jakiś poradnik napisany przez faceta , który jest skończony dla waszej cywilizacji i na dodatek konkretnie ćpa ! Na podstawie tej opinii skazujecie mnie na potępienie i odtrącenie. Chcecie grać na gitarze w rękawiczkach nie czując strun , które są moim bólem . Jesteście śmieszni ! Dziwni ! Wygodni ! Ja nie uważam siebie za straceńca lub samobójczynię tylko dlatego , że odeszłam od waszego świata . On mnie nie interesuje i nie widzę w nim nic co dawałoby mi satysfakcję . Jest szary , smutny i nieprzychylny mi , dlatego też wasza pomoc w moim powrocie do niego jest bezsensowna i absurdalna. Nie wrócę do spalonego lasu wmawiając sobie , że nie spłonął , a jeżeli mam umrzeć to nie na kolanach lecz na stojąco .Jest mi tu dobrze , bo nie istnieje tu ani przestrzeń ani czas i mam w końcu swój mały intymny świat. Mam wolność i nie jest dla mnie ważne , że mogę to jedynie otrzymać za pomocą paru okruszków nazwanych przez was narkotykiem. Wy swoją wolność otrzymaliście niszcząc faunę i florę , manipulując ludźmi, narzucając absurdalne doktryny , zmieniając ustroje polityczne itd. To jest wasza cena wolności . . . Edward ma nowy samochód , a Piotrek piękną żonę , Krzysiek platynową płytę , a Jurek złoty medal . Marek widział rzekę Kolorado , a Tomkowi udało się skopać hippisa. Realizujecie swoje plany i marzenia . Wy macie prawo wyboru i ja mam prawo wyboru . Mój wybór ma cenę wielu wyrzeczeń , strat , upadków i upokorzeń , bo ja się na to zgadzam . Znalazłam tęczę w środku nocy , ognisko przy którym mogę się ogrzać , i deszcz , który myje mi twarz . Jestem w swojej bajce , jestem sobą i rozmawiam ze swoim króliczkiem , którego wasza cywilizacja zamknęła w klatce. Jestem dla was chora , bo chcę być chora . Jestem dla was wariatką , bo chcę być wariatką . Jestem dla was skończona , bo chcę być skończona . Wiem , że z powodu narkotyków popełnia się przestępstwa , dezintegruje się życie rodzinne , uzależnia się aż do tego stopnia , że narkotyk staje się sensem życia. Wiem , że jest to droga donikąd i na górę , która nie ma szczytu. Wiem , że jest to atrofia wartości , ideałów i sensowności życia. Wiem , że narkotyki trafiły pod strzechy i do środowiska przestępczego, stając się businessem dla bardzo złych ludzi ; są częścią subkultury demoralizując młodzież i ich styl życia. Wiem , że to co robi narkotyk z człowiekiem jest sprzeczne z naturą , religią i jakimkolwiek poglądem filozoficznym. Pomimo tak wielu złych słów pod adresem narkotyków , mam waszą opinię gdzieś . To wasz problem , a nie mój ! Nie będą dla mnie wzorem wychowawczym panowie kreujący się na maczo z czarnymi czołgami typu Mercedes , albo cycate blondyny z grubą tapetą na twarzy , kręcące tyłkiem podkreślając swoją wyimaginowaną urodę. Co to za stworki ? Czarny merc , dwóch goryli i polowanie na tą młodą i cycatą blondynkę ; dla której być upolowaną tzn. zaliczoną , jest pełnią szczęścia. Co oni reprezentują ? Kim oni są ? Mają żony , mężów , dorosłe dzieci , więcej szmalu niż przeciętny , szary człowiek, a są gorsi niż ćpunki !Pod wpływem Narkotykowej Nocy jestem indywidualistką i samotnikiem , a wy traktujecie to jako wyzwanie , kpinę , policzek wobec was . Nie odbierajcie mnie w ten sposób. Uciekłam od konwenansów i narzuconych przez was dziwnych zasad i norm, a gdy powiedzieliście , że jest to choroba , dla waszego świętego spokoju leczyłam się kilka razy w [ . . . ] . Jestem chyba nieuleczalnie chora , bo wróciłam ponownie do Narkotykowej Nocy. Uciekłam od was , bo nie mogę patrzeć jak kopie się leżącego na ziemi hippisa , jak się na niego patrzy z akcentem ironii , a nawet pogardy. Uciekłam od was , bo nie chcę być rzeźbą podobną do was i nie chcę brać udziału w waszym gównianym biegu o życie , w którym metą jest pieniądz. Mnie nie interesuje ten wyścig , bo ja nie chcę lecieć wahadłowcem lub mieć ALFA ROMEO. Nie mam też ochoty być przelecianą przez pasiastego starszego pana , ani nie chcę być żoną lub kochanką łysego playboy`a , który ma kaliber 30/4. Nie chcę się kąpać we własnym moczu , jak malutki króliczek w klatce , którego kupiliście na imieniny swojej córce ! To was powinno się oskarżyć za to , że jestem waszym dzieckiem , nieprzewidywalnym końcem waszego wyścigu szczurów , a na dodatek wybrykiem waszej układanki życiowej. Macie za sobą tysiące lat rozwoju i nie wiecie , co ze mną zrobić , aby króliczek chciał być w klatce ? Usilnie staracie się pomóc króliczkowi wejść do klatki , a on nie chce ! Wiecie , dlaczego ? Bo wasza pomoc jest częścią waszego biegu życia , przeliczana w pieniądzach , a całe wasze życie to jeden WIELKI WYŚCIG SZCZURÓW , które nawzajem się zagryzają aby dotrzeć do celu . Wasza pomoc to BUFONADA. Jest mi tylko bardzo przykro wobec mojej kochanej mamusi i tatusia . Za ich cierpienie , gorycz , smutek i żal. Za łzy , które były deszczem na pustyni i za ich siwe włosy od zmartwień. Za wydeptane ścieżki do lekarzy i psychologów. Za odwiedziny w smutnych i szarych budynkach szpitali psychiatrycznych. Za to , że ich zawiodłam. Za bezradność i tysiące ciepłych słów , za nie kończącą się walkę O MOJE , NIE WARTE MNIE ŻYCIE. Starali się mnie wychować na wspaniałą kobietę i są niepotrzebnie smutni, bo ja jestem właśnie tą kobietą. Jestem tym dzieckiem , którego chcieli mieć tylko , że ja nie chcę być w bajce Homo Sapiens . Nie wybielam siebie i nie bronię swojej racji. Narkotyk to zło , które czyni zło, lecz ja biorąc Narkotykową Noc nie przekroczyłam bariery prawdy , moralności i kultury. Nigdy nikomu nic nie ukradłam , aby mieć na działkę. Nigdy nie bawiłam się ptaszkiem dealera za grama i nie byłam tanią dupą. Nikomu nie naplułam w twarz i nie włożyłam nóż w serce. Nigdy nie powiedziałam komukolwiek czegoś złego. Byłam i będę przeciwko kopaniu leżącego hippisa i nie wiem , co to jest kłamstwo , podłość , perfidia lub obłuda. Nigdy nie budziłam się rano w obcym łóżku , w którym był jeden lub dwóch playboy`ów. Mam swoją godność , a moim jedynym złem jest to , że jestem przyczyną smutku moich rodziców , przed którymi ukrywałam i ukrywam uzależnienie od Narkotykowej Nocy. Nie potrafię ich przeprosić za to , że przepraszam. Cywilizacja Homo sapiens zawaliła życie doktrynami , konwenansami i polityką . Zorganizowała życiowy bieg za pieniądzem , gdzie metą jest cmentarz . Każe szukać ideałów , iść ciągle do przodu i być na początku. Ubarwiła ten bieg poezją , książką , moralnością i prawem. Zasłoniła prawdę nauką i wymyśliła wspaniałe słowa , którymi wszystko wyjaśnia i tłumaczy. Dała wolność słowa, sumienia i wyznania. Pozwoliła wierzyć w inne siły ponad kosmiczne. Ratuje życie i chce pomagać takiej osobie jak ja , ale ja dziękuję za pomoc i przepraszam. Nie chcę być w bajce Homo sapiens. Króliczek nie chce być w klatce , a wy usilnie chcecie go do tego nakłonić. Czy macie może inną ofertę dla króliczka ?. . . Narkomanka Louise. |
Autor: | puniek [ 15 Lip 2012, 07:01 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
Akt trzeci. Odwet . HEY KOCHANIE. Wczoraj załatwiłem wspaniały towar Louis`o i nigdy takiego jeszcze nie udało mi się kupić . Miałem takiego kopa , że natychmiast pomimo roztania musiałem cokolwiek pisać i nie wiem dlaczego napisałem do Ciebie ten list. Być może to Narkotykowa Noc kazała mi go napisać ; może nie chciała dalej biernie patrzeć jak jej wychowanka - czyli Ty - zabija w ohydny i podły sposób takiego człowieka jak ja . Może chce mnie obronić , bo przeraziła się swoim dzieckiem - TOBĄ . Byliśmy sześć lat – sześć lat w szalonej naszej miłości z NN. Ona nas połączyła , ona dbała o nasz związek , ona nie pozwalała na zdradę, podłość , perfidię i na prostactwo. Tak było na początku , gdy mówiłaś o miłości , gdy padały słowa kocham , kiedy zaczęliśmy razem być w NN. A dzisiaj ? Okłamałaś mnie ! Ta miłość była iluzją , była Twoją grą . Byłaś dla mnie przepięknym tęczowym motylem , a teraz kiedy jestem na dnie NN , jesteś monstrum , jesteś jej wytworem , końcowym najwspanialszym produktem - ideałem Narkotykowej Nocy. Oślepiłaś mnie , zauroczyłaś i oczarowałaś , ale Twoim celem nie była miłość, lecz dogodne ustawienie się aby ją brać. Poraziłaś moje oczy tak bardzo , że Twoja perfidna sieć oślepiła mnie , a gdy już kochałem zrealizowałaś swój podły cel ; miałaś bezpieczny komfort bycia w NN i nie musiałaś już ukrywać swojego prawdziwego oblicza. W imię bycia z nią zniszczyłaś , oplułaś i skopałaś dobrego człowieka , bo dla Ciebie życie ludzkie jest niczym w porównaniu z jednym gramem. Pierwszy raz przegrałem nie miłość , ale siebie . Zakochałem się w kimś aż tak złym , że nie mogę znaleźć nawet określenia . Jesteś bestią , narkotykowym wytworem zła, a dziki pies dingo jest aniołem w porównaniu z Tobą. Przyszedł ten dzień , dzień na umieranie i dlatego dziękuję za Twoją miłość. Była dla mnie przygodą w której zobaczyłem skrajny koszmar złej kobiety. Miała mi dać śliczny poranek i ogród polnych kwiatów , a otrzymałem siebie w sieci NN , Twoją miłość i koszmarny ludzki las. Zabiłaś życie dla narkotyku , dla świata , który on stworzył Tobie , świata najgorszego zła , iluzji , obłudy , zakłamania i fałszu. Wiesz co ? Przed chwilą puknąłem sobie i jestem taki sam jaki byłem trzydzieści lat temu. A TY ? JAKA DZISIAJ JESTEŚ ? |
Autor: | puniek [ 16 Lip 2012, 04:54 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
Jestem taki sam , jaki byłem w pierwszym dniu spotkania z NN i nie będę Tobą - koszmarem podłości. Wiesz dlaczego ? Bo nie chcę już NARKOTYKOWEJ NOCY. Nie chcę już pukać , bo widzę Ciebie , a Twój widok odrzuca. Wystarczy zobaczyć Ciebie i natychmiast strzykawka wypada z ręki. Te „ natychmiast ,, może jednak trwać dla mnie jeszcze kilka lat . Być może te ,, natychmiast ,, potrwa do końca moich dni. Żegnam najwspanialszą kobietę i wracam do swojej bajki. Masz prawdopodobnie jeszcze szansę , jeżeli nie to . . . Wiesz , że branie Narkotykowej Nocy jest dziełem przypadku i nie istnieje dla tego typu uzależnienia zasada przyczynowości i skutku. Przewrotnością tego zjawiska jest to , że dopiero pod wpływem uzależnienia powstaje w naszym chorym mózgu przyczyna , która doprowadza do całkowitej degradacji .To stymulator , który będąc zależny od naszej woli [ chorej już woli ] uaktywnia w psychice dosłownie wszystko , co jest potrzebne do zrealizowania egoistycznych potrzeb. Tu jednak zaczynamy się różnić . Ona inaczej działa na Ciebie , a inaczej na mnie. Pukniesz i jesteś pewna siebie. Nawiązujesz kontakty. Egoistyczne kontakty. Jesteś w transie. Żyjesz pełnią o dwanaście godzin szybciej niż inni. Świat . . . Twój świat , który chciałaś mieć u swoich stóp , jest u Twoich stóp. Jesteś królową swego świata. Jakiś problem , żaden problem. Jakiś kłopot , żaden kłopot. Jesteś kimś , kimś ważnym. Jesteś sobą. Tylko , że to jest iluzja , a podarowane przez Narkotykową Noc dwanaście godzin odbierze sobie , skracając Tobie życie być może nawet o kilka lat . Rozpędza w mózgu wszystko i stworzy nową postać , nową Ciebie. Funkcjonujesz na najwyższych obrotach i uzewnętrzniasz swoje zakamuflowane potrzeby [ egoistyczne potrzeby ] , które ukryte miałaś za parawanem kompleksów , barier moralnych , nieśmiałości , strachu , perfidii, podłości i . . . DOBRA , PJĘKNA , TWÓRCZOŚCI I SZLACHETNOŚCI. Chcesz nagle wszystko zrealizować i realizujesz . . . Po latach jesteś psychicznym wrakiem , bo taka jest cena ustalona przez NARKOTYKOWĄ NOC. Kupiłaś złotówkę za tysiąc złotych. |
Autor: | puniek [ 17 Lip 2012, 04:12 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
Działanie jej dostosuje się do każdej sytuacji w której się znajdujesz , miejsca w którym przebywasz , określonego czasu i ludzi. Ta sytuacja tworzy złudzenie autentyczności i prawdziwości w realizowaniu wszystkiego co zapragniesz . Gdybyś chciała zrealizować ten cel bez NN , informacje , które masz zakodowane w swoim mózgu uniemożliwiłyby to. Będąc ich pozbawiona jesteś marionetką , małym pajacykiem , zabawką , którą to ona się bawi . Ty jednak myślisz odwrotnie , bo tak mówi Twój chory mózg . Wpadłaś w pułapkę i z niej nie wyjdziesz. NIGDY JUŻ NIE BĘDZIESZ WIEDZIAŁA , NAWET JEŻELI ODRZUCISZ NN , CZY TO CO ROBISZ JEST ZDROWE CZY CHORE ? Degradacja Twojego mózgu jest zależna od poziomu kultury, inteligencji i charakteru [ od Twojej struktury psychicznej ] . Pierwszy cios , to pozbawienie Ciebie godności , co jest związane z samooceną. Wchodzisz w życie niszcząc wszystko TO , co przeszkadzało , aby osiągnąć swój cel. Pukniesz - cel zrealizowany ; cel zrealizowany iluzorycznie. A gdy nie masz na działkę ? Rozpędzanie funkcjonowania psychiki ma swoją wytrzymałość i wszystko zaczyna wysiadać. Z dnia na dzień Twój stan psychiczny jest coraz gorszy, a potem już nie ma żadnego stanu , bo nie ma Ciebie. Jesteś w zamkniętym kręgu , a czas w którym zakończy się Twoja ostatnia przygoda w życiu jest zależny od tego , jaka jesteś kim byłaś jak brałaś ile brałaś jaki brałaś [ oczywiście mówię tu o towarze ]. Twój nałóg , czyli chęć ponownego wzięcia jest spowodowany jej destruktywnym wpływem na ciebie , a rozpędzonego samochodu nagle nie zatrzymasz . Kobieta bez samooceny to kobieta bez godności . Kobieta bez godności nie jest kobietą , jest ciałem , jest przedmiotem. Wspaniały strzał. Nie posiadasz żadnych wartości i tego nie odczuwasz , bo zrealizowałaś swój cel. Twój mózg Ciebie nie obroni , lecz tyko informuje : Wykasowane informacje. Wykasowane informacje. Wykasowane informacje. |
Autor: | puniek [ 18 Lip 2012, 05:16 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
Zabierając godność , a więc zasady , normy , moralność , daje Tobie w zamian coś Twojego - trzy podstawowe prymitywne instynkty ; Popęd. Egoizm. Przetrwanie. Popęd staje się głównym elementem - może inaczej - motywem przewodnim funkcjonowania po NN , a nawet gdy już jej nie bierzesz . Zaczynasz uprawiać seks , który jest inny , dziki i tajemniczy. Dla partnerów jesteś [*****] , a każda następna przygoda zwielokrotnia twoje wypaczenie erotyczne. Wchodzisz w perwersję , w skrajną perwersję , a po jakimś czasie nawet gdy nie jesteś pod wpływem jej działania , Twoje zachowania są podobne. Realizujesz popęd i stajesz się [ ***** ] myśląc , że to jest miłość , romantyzm itd. , aż pewnego wtorkowego dnia o godz. 15 / 16 przestaje Ciebie wszystko interesować co jest związane z seksem. Czujesz do tych spraw wstręt - awersję . Jesteś już narkotykowym impotentem , lecz swoje chwilowe potrzeby seksualne początkowo realizujesz sama ze sobą . Po tym okresie jesteś seksualnym koszmarnym betonem i pojęcie seksu nie istnieje dla Ciebie w ogóle . Nawet gdy będziesz miała ochotę na bzykanie , to w trakcie tegoż bzykania będziesz oglądała telewizję lub nawet czytała gazetę. Traktować będziesz seks jak spalenie najgorszego gatunku papierosa . To jeszcze nie koniec filmu o Tobie. Bardzo pragnąłbym i wierzę w to , że kiedyś pewnego wtorkowego dnia o godz. 15/16 na zawsze zakończysz przygodę z Narkotykową Nocą i będę Ciebie musiał przytulić , lecz nie powodu pożegnania jej. Wiesz dlaczego ? Nie wiesz. Czy możesz sobie wyobrazić , jak będzie wyglądał Twój seks z osobą którą będziesz kochała ? Nie możesz sobie wyobrazić ! Nie możesz sobie wyobrazić , bo NN zabrała Tobie wyobraźnię , a TY o tym nawet nie wiesz ! Niewidomy nie może widzieć jaki jest kolor spadającego liścia w jesieni , może tylko swoją wyobraźnią domniemywać i w ten sposób go kreślić. Ty nie masz nawet wyobraźni ! Ty nie masz nic. Kilka lat temu można było Tobie pomóc , dzisiaj jest za późno. Narkotykowa Noc nie chce pomocy przyjaźni i miłości. Chemia. Sztuczny narkotyk , który szybko sklasyfikowano i pomylono się. To nie jest narkotyk ! TO DIAMENTOWA TRUCIZNA . Na pewno byłaś w lesie , więc musisz wiedzieć , że drzewa też chorują. Jest grzyb , koszmarny pasożyt - huba . Atakuje najczęściej tylko brzozy , które raz zaatakowane bardzo powoli zamieniają się w próchno . Ty jesteś tą brzozą , która raz zaatakowana nie ma już szans odwrotu . Ona wysysa z mózgu wszystko to , co jest związane z Twoim funkcjonowaniem psychicznym , tak jak huba wysysa soki z brzozy. Taką będziesz za kilka lat . Lekko dotkniesz brzozę i rozlatuje się w proch. Lekko dotknie się Ciebie i rozlatujesz się w proch. |
Strona 40 z 45 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |