doziemiobiecanej.pl http://www.doziemiobiecanej.pl/forum/ |
|
PIEKŁO O ŚWICIE. http://www.doziemiobiecanej.pl/forum/viewtopic.php?f=13&t=425 |
Strona 42 z 45 |
Autor: | puniek [ 02 Wrz 2012, 06:52 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
Pierwsza Kobieto Podziemia , która jesteś najdalej od cywilizacji Homo sapiens i dla której słowo kurwa jest pochlebstwem . O Ciebie będę walczył , bo jestem tam gdzie jest Twój koniec. Jeżeli Tobie się uda , to uda się wszystkim . To w Tobie Pierwsza Kobieto Podziemia jest nadzieja. To Ty jesteś nadzieją , aby wszyscy przetarli oczy. To Ty, która jesteś nikim , jesteś dla mnie Nadzieją . To Ty, jako ostatnia , jesteś pierwsza mogąc uratować siebie , mnie , wszystkich. Ty masz wybór i wyszłaś kupić towar . . . Gdzieś tam na końcu Twojej osobowości , W tajemniczych zakamarkach Twojej duszy , Na samym dnie Twojego serca , Pali się światełko. . . Będzie się paliło do jutra , Albo jeszcze kilka nędznych chwil , Które są Twoim życiem. Musisz do tego światełka pobiegnąć. Nie wiem , dlaczego pali się też dla mnie , Bo przecież , to już ponad trzydzieści dwa lata , Trzydzieści dwa lata w undergroundzie. Mam tylko jedno marzenie. Być może nie wiem o nim , lub nie chcę wiedzieć. Nie ćpaj. Nie mam szans , bo to jest tylko marzenie . . . Jeszcze raz chcę Tobie powiedzieć , że nie jestem więcej wart niż Ty, bo napisałem ten poradnik. Tkwię w Twoim gównie bardziej niż Ty i skaczę z kępy na kępę , będąc tam gdzie nie powinienem być. Całe moje życie to bunt , ośrodki Monaru , psychiatryki , [ ***** ] , alkohol i narkotyki , oddziały detoksykacji , a teraz tkwię w Narkotykowej Nocy i w straconych złudzeniach. Chcę Ciebie i siebie uratować od koszmaru życia , pomimo to , że jestem dla Ciebie nikim . Może zawiodłem Twoje oczekiwania , ale jestem FAIR i nie zarzucisz mi kłamstwa . Na dzisiejszy dzień uważam , że ktoś musi ćpać aby ktoś inny nie ćpał , nie wiem jednak jak będę uważał jutro . Prawo buszu i mój świadomy wybór. Jestem tylko lepszy od Ciebie o jedno słowo; nie kłamię ! |
Autor: | puniek [ 03 Wrz 2012, 06:20 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
Moja przygoda z terapią , która miała uniemożliwić mi powrót do narkotyków zaczęła się może nawet wtedy , gdy Twój tatuś podrywał Twoją mamusię. Terapią dla mnie był w tamtych latach kaftan bezpieczeństwa i chaloperidol. Potem pojawili się Ś.P. dr. Thile , który był dla mnie indywidualnością . Nie powielał żadnych poglądów , nie był schematem i myślę, że wniósł do walki z narkomanią bardzo dużo . Został odsunięty przez system socjalistyczny , bo był niewygodny i niebezpieczny dla niego. Mam takie skromne odczucie , że sytuacja się powtórzyła . Ludzie , którzy chcą robić coś innego i nowego w terapii narkomanów , też zostają odsunięci. Pozostają jednak odsunięci nie przez istniejący system polityczny , ale przez system terapii narkomanów. Jest jeszcze jeden człowiek , który jest podobny do Zbyszka Thile , a jest nim Grzesiu Nowak z miasta Łodzi , lecz porównanie tych panów do siebie jest nieadekwatne. Pojawił się też dr. Wawrzyniak z panią dr. Ewą Drzazgą, którzy prowadzą z ekipą psychologów oddział detoksykacji i terapii w Łodzi. Są też wartościowi Leaderzy Ośrodków Leczenia Narkomanów[ MONAR]. Po Zbyszku pojawia się pani Ś.P. dr. Andrzejewska , pani Łysakowska , pani Wereżyńska , pan dr. Lisowski , pani K. Chmielewska , pan Staniaszek z miasta Łodzi , wreszcie ujawnia się wybryk natury Ś.P. Pan mgr. Marek Kotański , który po wielkiej bitwie z wszystkimi i wszystkim tworzy Monar. Cały czas bezgranicznie pomagał i pomaga ćpunom ks. A. Szpak. Monar to powielenie SYNANONU , który powstał w USA , gdy ja uczyłem się sztuki życia słuchając Ś.P. Krzysztofa Klenczona , który był dla mnie ponadczasowym muzykiem i wokalistą. Synanon przystosowano do naszej polskiej rzeczywistości , nie zastanawiając się dlaczego bardzo szybko rozpadł się w USA , i w którym my siedzimy spokojnie już chyba trzydzieści lat . P o l a c y to u p a r t y n a r ó d , a ja przypominam sobie koniec fraszki : I nowy przydomek Polak sobie wykupi że i przed szkodą i po szkodzie głupi . . . |
Autor: | puniek [ 04 Wrz 2012, 05:08 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
Nasz kochany wybryk natury , pan Marek trafił „ w ten dzień i w tą godzinę ,,. Komuna się rozpadała , polska heroina była bardzo dobra , a społeczeństwo dowiedziało się , że narkomania jest już problemem . Ośrodki Monaru powstawały tak jak „mak rozkwitający po deszczu,,. Narkomani - bo takowi jeszcze byli - w końcu znaleźli swój dom, a niektórzy z nich nigdy już nie wracali do nałogu. Nie interesuje mnie efektywność terapii ćpunów w Monarze , a także co tam się dzieje. Bardzo dobrze , że są takie domy , które dają - teraz już ćpunowi - nadzieję powrotu do świata z którego odszedł. Właściwie to nic się nie stało , ale dlaczego trochę inaczej bije moje serce , gdy pisząc w tej właśnie chwili, dotarła do mnie z odbiornika radiowego wiadomość O ODEJŚCIU NA ZAWSZE Marka Kotańskiego ? Coś ważnego odeszło , chyba część mojego życia , bo może dzięki niemu żyję. Już mało nas zostało , hippisów i narkomanów z lat siedemdziesiątych... To nie miało znaczenia , że on i ja byliśmy z innej strony barykady . Na początku ja walczyłem z nim chcąc umrzeć w narkotyku , a on walczył ze mną o to , abym żył. Do dzisiejszego dnia też byliśmy z innej strony barykady, ale nie walczyliśmy jak wrogowie ze sobą. Walczyliśmy inaczej z tym samym wrogim z NARKOTYKIEM. To miało sens , to było twórcze i szkoda , że nie było mu dane przeczytać ten poradnik. Z kim teraz twórczo mam walczyć ? Odszedł mój twórczy przeciwnik , który na pewno pomógłby wydrukować ten poradnik . Liczyłem na to i zostałem sam. Niepotrzebnie odszedłeś , lecz tak było zapisane w gwiazdach. Zamknęła się z nim ważna część naszej historii , wspaniała , tragiczna, prawdziwa, koszmarna dająca życie i zabierająca życie. |
Autor: | puniek [ 05 Wrz 2012, 06:46 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
Było w niej tyle rozdziałów i nie wiem , który jest najważniejszy , a może ta historia nie ma rozdziałów. MOŻE NIE MA ONA POCZĄTKU I KOŃCA. Dobro nie ma początku i końca. Marek był dobrem i człowiekiem , który zatrzymał śmierć … Osobiście uważam , że wszystkie ośrodki terapii narkomanów to kwarantanna , która nie jest przygotowana i nie przystosowana do podjęcia walki z Amfa , coca , LSD - e . Trawka , Braun - itd . I co powiesz Dzieciątko Narkotykowej Nocy ? Nie ma miejsca dla takiej jak Ty , lecz musisz wiedzieć , że nie masz szans bez kwarantanny odejść z NN. Monar daje Tobie taką szansę. Na dzisiejszy dzień sam sobie stworzę taką kwarantannę ,ale nie możesz brać ze mnie przykładu. Ja jestem nienormalnym facetem , nienormalny nie oznacza głupi. Czasowy dopisek strategiczny. Pieczołowicie stworzona przeze mnie samotna kwarantanna nie zdała egzaminu i ponownie wróciłem do Narkotykowej Nocy . Pisałem o tym , gdzieś tam na którejś stronie. Wracamy do temaciku. Ja jestem ĆPUŃKIEM MUTANTESKIEM TAŃCZĄCĄ CHMURKĄ , który mówi , spoko , spoko , jeszcze trochę się popuka. To nie jest jeszcze ten Dzień. Następnego dnia już może nie być . Nie będzie mnie , bo to był ten dzień , dzień na odejście od NN i go przegapiłem. Gdybyś zadała mi pytanie , czy żałuję tego , że przećpałem swoje życie , to filozoficznie Tobie odpowiem. Nie żałuję , że przećpałem swoje życie ? ! Wypowiadam taki pogląd - na dzisiejszy dzień - , ponieważ wiem , że nie osiągnę już nic , że zapłaciłem co do złotówki za to , że ćpałem : zdrowiem , samotnością , bezdomnością , życiem jak wilk , goryczą po stracie kochanego brata i jego żony , koszmarnym poczuciem winy , niemożnością odnalezienia się w społeczeństwie, odejściem mojej żony ; wiekiem , w którym nie mam szans nawet na skromny życiowy odpoczynek , dezaprobatą ludzi , niepewnym jutrem , pogodzeniem się z faktem , „ ŻE SIĘ MYLIŁEM ,, . Milczącym schylaniem głowy przed każdym człowiekiem , zmuszaniem się do słuchania nawet KURWY , niemożnością zjedzenia chociaż raz na tydzień skromnego obiadu . Beznadziejnym wmawianiem sobie , że „ JUTRO ZAŚWIECI DLA MNIE SŁOŃCE ,, . Niedopuszczaniem do myśli , że czas działa na moją niekorzyść, brakiem radości i tym koszmarnym pocałunkiem kobiety o imieniu LOUISE , która mówiąc do mnie „ kocham ,, , za godzinę spała z innym facetem oraz UTRATĄ OSTATNIEJ MIŁOŚCI DO CÓRKI KIEROWNIKA OŚRODKA - Pszczółki. To chyba koniec tych strat bo już straciłem wszystko, a najwięcej w ostatnim ośrodku [ Tu muszę wymienić nazwę ,, Ośrodek w D...... ,, ] , gdzie po raz pierwszy od trzydziestu dwóch lat chciałem zakończyć przygodę z narkotykami i tylko dlatego , że pokochałem Pszczółkę ( małolata -następna )nie udało mi się ten ostatni raz w życiu. |
Autor: | puniek [ 06 Wrz 2012, 05:21 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
Jestem „ FAIR ,, w stosunku do życia , bo za to co KUPIŁEM UCZCIWIE ZAPŁACIŁEM . Płacę nawet teraz za ćpanie , bo muszę siebie oszukiwać mówiąc Tobie , że nie ŻAŁUJĘ ! Kupiłem towar , którego nie znałem. Kupiłem , bo kogoś kochałem. Skończy się tamta miłość i ta do Narkotykowej Nocy też musi się zakończyć. Kupiłem bardzo dawno temu bilet na podróż w NARKOTYKOWĄ NOC I PŁYNĘ STATKIEM O TEJ SAMEJ NAZWIE, lecz wtedy nie było poradnika. Ty kupiłaś bilet i jak los upiór pozwoli , przeczytasz poradnik , który pomoże Tobie ZAKOŃCZYĆ TĄ BEZSENSOWNĄ PODRÓŻ . Do spotkania w którymś z portów. Oby to nie był ostatni port , bo ostatni port to . . . Przekręciła się następna ćpunka . . . |
Autor: | puniek [ 07 Wrz 2012, 05:23 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
Akt piąty. Happening. Gdy uda się Tobie uchwycić ten moment w życiu , tę chwilę , gdy jesteś szczęśliwa , to jesteś szczęśliwa. Gdyby można było uchwycić ten moment w życiu tę chwilę , gdy rozpoczął się niedostrzegalny dramat w Twoim życiu , to byłabyś też szczęśliwa. Cokolwiek o mnie pomyślisz [ a na pewno pomyślisz ] , to nie istnieje możliwość uchwycenia początku swojego dramatu. Jest on nieuchwytny jak nieuchwytny jest dzień , godzina i rok Twojego odejścia w kosmos. Było sobie życie, a tym życiem była LOUISE lub TY kochane DZIECIĄTKO. Byłaś szczęśliwa , bo wszystko układało się jak marzenia z bajkowych lat dzieciństwa. Wczoraj doszłaś do wniosku , że warto żyć , warto kochać i warto śnić. Masz wielu przyjaciół. Masz swoją tą autentyczną i wspaniałą miłość dającą ciepło i poczucie bezpieczeństwa . Masz swoje światełko , które nadaje życiu sens i jest stymulatorem do działania. Tym światełkiem jest twoje ukochane Dzieciątko. Masz też rodzeństwo interesujące się Tobą , pomagające w złych chwilach i będące azylem przed problemami. Nagle pewnego dnia , powiedzmy we wtorek o godz.15 / 16 w niewiadomym roku , miesiącu i dniu zaczęło się . . . Nie uchwyciłaś tego , nie było to możliwe. Może to było godzinę temu. Może to było wczoraj. Może to było trzy lata temu. Tamte lata. Kolorowe lata rzeki dzieciństwa. Lata tęczy i wiecznej wiosny. Byłaś młoda , może za młoda aby coś zrozumieć. Spragniona autentycznej wolności , indywidualności i inności , byłaś sobą , a świat w Twoich oczach był bajką. Chciałaś zmienić świat , może nie na lepszy ale na inny. Chciałaś aby był inny , bo Ty byłaś inna. Kolorowa flanelowa koszula , długie rozpuszczone włosy , koraliki , dzwoneczki i muzyka. Nowa , wspaniała i inna. Zbuntowana jak Ty. Ktoś , kto był taki jak Ty załatwił płytę Led Zeppelin , a ktoś inny nagrał utwór „ Hotel California ,, . Tobie z kolei udało się kupić płytę „ Perła,, J. J. i nic nie było potrzebne do szczęścia. Nie zauważyłaś nawet dziwnego zjawiska , że Twoi przyjaciele z lat dzieciństwa , podwórka i szkoły , Twoja wielka miłość , Twoje dziecko i rodzice tak jakby się od Ciebie oddalali. Miałaś jeszcze jedną rzecz , której nie mieli inni. Miałaś narkotyki A ONE JUŻ TWORZYŁY BAJKĘ Z BAJKI. Kupowałaś na początku legalnie w aptece krople Inoziemcowa , czasami ktoś „ zrobił skup ,, ,a na sezon były maki. Piękne i tragiczne kwiaty. Długie i wspaniałe rozmowy o religii , filozofii i kulturze. Wyjazdy na Jazz nad Odrą i do teatru Grotowskiego itd. Słuchanie Ś.P. Tadzia Nalepy i Ś.P. Marka Grechuty , fascynowanie się poezją Wojaczka , oglądanie musicalu „ Hair ,, i filmu ,, Lot nad kukułczym gniazdem ,, . Twoi przyjaciele z lat dzieciństwa , podwórka i ze szkoły . . . Nie zauważyłaś tego lub nie chciałaś zauważyć i nagle . . . jest. Mamy polska heroinę , którą możesz otrzymać z maku. Co za szczęście. Produkcja za produkcją i działki są. Dużo działek. Nie było jednak już rozmów o religii , filozofii i kulturze , bo były ważniejsze sprawy. Odczynniki do produkcji. Jeździłaś tylko do Częstochowy aby się dowiedzieć , kto jeszcze żyje , a kto odszedł na zawsze. Produkcja za produkcją i . . . po latach . . . Nic się nie zmieniło od tamtych dni. MOŻE JEST NAWET LEPIEJ . Masz kasę masz towar , a tam na końcu NARKOTYKOWEJ NOCY - A TAK BĘDZIE - będziesz dla siebie bankiem. |
Autor: | puniek [ 08 Wrz 2012, 07:52 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
*** CELOWO ZOSTAWIŁEM NA SAM KONIEC REFLEKSJĘ 208 , BO CAŁĄ SWOJĄ KSIĄŻKĘ JUŻ WKLEIŁEM. TO KONTROWERSYJNA REFLEKSJA W KTÓREJ UKAZUJĘ MOJĄ WIZJĘ (to tylko wizja )OŚRODKA DLA OSÓB UZALEŻNIONYCH. *208. - Możesz mi powiedzieć , co to jest WOLNA KOMUNA DEWIANTÓW w której ponoć można brać narkotyki ? - zapytała Louise zaraz po puknięciu Narkotykowej Nocy. - Ćpunka , która brała Narkotykową Noc , nawet gdy jej nie bierze, to jednak bierze. Bierze na trzeźwo. - Nie rozumiem ? Kiedy ty ostatnio byłeś u swojego psychiatry , bo mam takie wrażenie , że całkowicie [ ***** ] się tobie w główce ? - Tak. Zgadzam się z Tobą , dlatego powinna powstać jak najszybciej ta Komuna. - Komuna w której można ćpać ! - dodała Louise. - Komuna w której masz ,, Prawo wpadki ,, - jednej lub kilku. - Czyli można ćpać ? - To zależy jak na to patrzysz. Każde przerwanie abstynencji w jakimkolwiek ośrodku leczenia narkomanów najczęściej kończy się wpadką. - O jaką wpadkę tutaj chodzi ? - Wpadka to wpadka. Jedna jest tylko wpadka. - Ale ty [ ***** ]. - Nie można wypowiadać się na temat twórczości Eryka Claptona nie kochając bluesa , tak więc nie wypowiadaj się na temat , którego nie znasz. WOLNA KOMUNA DEWIANTÓW jest odwrotnością obecnych ośrodków dla Dzieciątek . Odwrotność to odwrotność , tak wiec , jeżeli w każdym ośrodku konsekwencją za przerwanie abstynencji jest natychmiastowe opuszczenie ośrodka , byłoby nielogiczne aby w Komunie stosowano podobną zasadę. Odwrotność to odwrotność , lecz jedna rzecz jest wspólna - idea zawarta w przysiędze Hipokratesa. Jednak co do tej wspólnej idei , tak do końca nie jest to prawdą ; jest to moje kłamstwo z grzeczności. Często, lub nawet bardzo często , pacjenci ośrodków [ . . . ] wyrzucani są do kosza śmierci , i do tego niesłusznie z powodu niekompetencji terapeutycznej wychowawców , a nawet głupoty. - To jakiś absurd. Jak można wyleczyć się z narkotyków , jeżeli w ośrodku - jak sam powiedziałeś - jest możliwość ćpania ? - To nie jest ośrodek , tylko KOMUNA PROFILAKTYKI NARKOMANII . Prawo wpadki może zaistnieć tylko poza nią , a przerwanie abstynencji na terenie równoznaczne jest z jej opuszczeniem , bez słowa żegnam. Nie będzie też istniało także pojęcie leczenia. Tam nie będzie się leczyć Dzieciątka , lecz tworzyć - powtarzam - tworzyć nową profilaktykę , a nie uskuteczniać stereotyp już istniejącej. |
Autor: | puniek [ 09 Wrz 2012, 06:51 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
Uzależnienie od Narkotykowej Nocy można porównać do lecącego w przepaść alpinisty na wskutek swojego błędu. Jak można uratować mu życie? Można się tylko modlić, tak więc w Komunie będą często , może nawet bardzo często , księża i nie tylko. - To , co tam w końcu będzie się robić , jeżeli nie będzie się leczyć? - Będziemy rozwijać swoją twórczość , a co za tym idzie , stworzyć u ćpunki twórcze podejście do wszystkich problemów. Zadaj sobie pytanie , co oznacza słowo ,, LECZYĆ ,, ? - Doskonale wiem co oznacza słowo ,, LECZYĆ ,, . - Gdy lekarz postawi diagnozę - nowotwór złośliwy, jest to wyrok dla pacjenta. Dlatego wyrok , bo pacjent pewnego dnia odleci w kosmos do lepszego świata , pomimo walki przez cały czas o jego życie . Ta walka jest tylko po to , aby przedłużyć życie pacjenta - mówiąc filozoficznie - pozwolić mu długo umierać bez cierpień. Szlachetny to cel. Narkomania w odniesieniu do Narkotykowej Nocy , to taka sama diagnoza - nowotwór złośliwy. Jest jednak w WOLNEJ KOMUNIE DEWIANTÓW małe ,, ale ,, . Tą diagnozę wystawia sobie samo Dzieciątko i aby ona była prawidłowa , musi istnieć ,, Prawo wpadki ,, . Komuna będzie azylem dla tych, którzy chcą żyć , a nie dla tych , którzy chcą przeżyć. - Nie rozumiem ? To dobrze , że nie rozumiesz , bo gdybyś znalazła się w tej Komunie [ osiem razy pukam w niemalowane drewno , aby tak się nie stało] i rozumiała ,, Prawo wpadki ,, , to diagnoza , którą byś sobie wystawiła byłaby fikcją. W narkomanii pacjent - jeżeli go tak umownie określimy - nie może znać sposobu terapii , ani tego wszystkiego co się z tym łączy. - Możesz mi wyjaśnić o co w tym wszystkim chodzi ? - WOLNA KOMUNA DEWIANTÓW dla jednych będzie kwarantanną , a dla innych ostatnim portem w podróży nazwanej ,, życiem ,, ,tak więc będzie możliwość pozostania w niej na zawsze i to jest pierwsze założenie strategiczne tej idei. Ś.P. pan Marek Kotański stworzył namiastkę podobnej w postaci - z przykrością muszę stwierdzić - już zmutowanego Monaru i Markotu. Pierwszeństwo pobytu w niej będą miały młode mamusie ze swoimi dzieciątkami , które brały NN , następnie samotne panie , które poważnie otarły się o nią , a w wyjątkowych sytuacjach panowie. Ponieważ uważam , że uzależnienie od Narkotykowej Nocy jest przez całe życie , a więc nie zdobywa się góry , która nie ma szczytu , to jest drugie strategiczne założenie Komuny. Jeżeli byłaś ćpunką wczoraj , to będziesz też jutro. Będziesz ćpunką przez całe życie. Zaraz powiesz , że o tym wszyscy wiedzą. Oni nie wiedzą , że nie wiedzą i trwają w tej niewiedzy . Na dodatek twierdzą w tej niewiedzy , że mają sukcesy w postaci ,, wyleczonych ,, ! Ta pani , która wyleczyła się z narkotyków nie była ćpunką , lecz tylko - na swoje szczęście - bawiła się w ćpanie [ Akt - Winne są kwiaty ] . Nie można też powiedzieć o wyleczonych , którzy resztę życia spędzą ,, obok ,, ośrodka. To mutanci skazani na [ . . . ]. Stąd wynika jedno , że trzeba taką kobietę nauczyć żyć obok narkotyków będąc ćpunką . To jest trzecie strategiczne założenie. Nową płytę ulubionego zespołu można w sposób ,, wiarygodnie emocjonalnie,, wysłuchać tylko pierwszy raz. Drugi raz , to już nie jest to. - Ponownie nie rozumiem ? - Jeżeli oglądasz po raz drugi film np. Władca pierścieni - Powrót króla , to bardziej interesują ciebie inne dodatki filmowe niż sama idea filmu. Dzieje się to dlatego , ponieważ znasz już , to wszystko co było najważniejsze do ukazania w tym filmie , a więc główne przesłanie , ideę , motyw , a nawet całą strategię. Właśnie chodzi o tą strategię , ale to później o tym. Ćpunka , która nie wygrzebie się z narkotyków będąc pierwszy raz w Komunie , ma o połowę mniejsze szanse lub nawet żadne , aby się z nich wygrzebała w przyszłości. Każdy następny pobyt w jakimkolwiek ośrodku , to tylko potęgowanie bólu rozstania się z narkotykami. To tworzenie w sobie nieświadomie sprzężenia zwrotnego , który jest wewnętrznym buntem przeciwko swoim własnym decyzją. Polecam Tobie przeczytać jeszcze raz pytania z aktu drugiego mojej książki ,, Poradnik dla ... ,, . Jest w nim kilkadziesiąt pytań , na które Dzieciątko powinno sobie odpowiedzieć na początku swojego pobytu , a nie na końcu. Zadawanie i odpowiadanie sobie na końcu pobytu w Komunie, to właśnie tworzenie nieświadomego sprzężenia zwrotnego. Te odpowiedzi są częścią wystawiania sobie diagnozy o której już Tobie mówiłem. |
Autor: | puniek [ 10 Wrz 2012, 04:32 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
Nawet , jeżeli komuś po kilkukrotnym pobycie w różnych ośrodkach uda się nie wrócić do narkotyków , to współczuję takiej osobie. Kim ono będzie dla życia , jeżeli przez cały czas życie było dla niego. Będzie ,, nikim ,, , bo nie będzie sobą . Wygrzebanie się z narkotyków nie może być związane z utratą własnej tożsamości . Człowiek musi być sobą , bo wtedy jego życie jest sensowne. Jeżeli tak nie jest , to lepiej brać narkotyki i szybko polecieć w kosmos. Po co żyć w nowej iluzji , pozbywając się iluzji życia w narkotykach? Ja nie widzę różnicy w degeneracji naszej psychiki poza jedną ( zdobycie pieniędzy na narkotyk ) między uzależnieniem od komputera , a Narkotykowej Nocy. Iluzja życia bez narkotyków , a iluzja życia z narkotykami , to taka sama iluzja , a może nawet gorsza. Gdy zawierzyłem terapii , to przestałem być sobą wytrzymując umownie bez narkotyków dwanaście lat i ponownie do nich wróciłem . Mówię umownie , bo piłem , piłem , piłem . Nie tylko ze mną się tak stało , lecz prawie ze wszystkimi moimi kolegami z branży [ lata 1970 - 80 ]. To było niepotrzebne zwycięstwo , i dlatego pozostanę do końca swoich dni niepotrzebnym dewiantem , lecz ten właśnie dewiant chce znaleźć swoje miejsce tworząc Komunę. Mylne jednak wyciągniesz wnioski twierdząc , że Komuna będzie tylko w tym przypadku dla mnie moim domem i dla wielu mi podobnych. Nie , ona będzie także dla tych , aby nie byli mną. Czwarte strategiczne założenie to ,, Prawo wpadki ,, . Jeżeli pomimo określonych w Komunie kilku zasad [ te zasady nie są dogmatami i będą bardzo płynne ] , w których jest m.in. zawarta myśl , że powinno się utrzymywać abstynencję , uda się komuś ją przerwać ; oznacza to tylko jedno. Uczeń jest mądrzejszy od nauczyciela i w ten sposób sam sobie wystawił diagnozę , lecz nie jest to jednak prawo do ćpania w Komunie. Zjawisko przerwania abstynencji występuje najczęściej , gdy Dzieciątko jest poza ośrodkiem na przepustce i zaczyna być ponownie bardzo blisko narkotyków. Tak jak nie wierzę w doskonałe małżeństwa , tak też nie wierzę w absolutną abstynencję somatyczną i psychiczną , gdy jest się poza ośrodkiem . Najpierw musi być impuls[ pomysł ] , a potem czyn . Wpadka jest już wtedy gdy jest impuls , a konsekwencją jego w nieokreślonym czasie będzie najczęściej alkohol , a potem narkotyk. |
Autor: | puniek [ 11 Wrz 2012, 05:34 ] |
Temat postu: | Re: PIEKŁO O ŚWICIE. |
Właśnie tam , daleko poza ośrodkiem narkomanka prowadzi totalną wojnę sama ze sobą w której stawką jest jej życie. Jeżeli ja , grając swoje bluesy w pubie Stereo Krogs popełnię w jednym z utworów jakiś błąd , to już mi nie pozwolą grać ? To byłby jakiś absurd. Ćpunka , to mądre stworzonko i bardzo przebiegłe. Jeżeli przerwie raz abstynencję [ może o tym powiedzieć strategom bez obawy o konsekwencje ] i zacznie tworzyć indywidualny underground - jest to fajne. Mówi to tylko o jej inteligencji i o tym , że trudno będzie jej uporać się z narkotykami. Dlaczego wymieniłem tylko inteligencję ? Dlatego , że żyjąc w Komunie i mając świadomość , że pierwszą zasadą istniejącą w grupie jest prawda i dobro dla wszystkich , uda się jej stworzyć swoją indywidualną prawdę , że chce brać narkotyki [ Nie oszukujmy się . Każdy chciałby brać narkotyki , gdy je już brał. Jedynym murem przed nimi jest właśnie inteligencja , którą , wyższą lub niższą ma każde Dzieciątko ] i potrafi to ukryć będąc cały czas - mówiąc brutalnie - inwigilowaną , świadczy to tylko o jej inteligencji. Prawo wpadki obowiązuje tylko w stosunku do jednej osoby , a jeżeli tworzy się układ dwóch lub więcej osób , cała ta grupa natychmiastowo zostaje wyrzucona z Komuny bez prawa obrony. To druga zasada w Komunie. To prawo nie oznacza , że nie będzie kontroli , szczególnie po powrotach z przepustek . Będzie kontrola sporadyczna i wyrywkowa przez tzw. obserwatorów wybieranych przez strategów. Pozostanie w Komunie pomimo przerwania abstynencji nie jest życiowym sukcesem , to wyrok . TO WYROK NA CAŁE ŻYCIE. Ten wyrok , to samookreślenie się i zaistnienie w niej na określonym statusie, ale to już problem strategów. Nie jest jednak tak do końca powiedziane , że w niej pozostanie , ponieważ ostateczną decyzję podejmą stratedzy. Poznajesz piąte założenie strategiczne , że każda ćpunka , to inna bajka i nie będzie się łączyć bajki o Kopciuszku z bajką o Smerfach. - Nadal nic z tego nie rozumiem ? - Może inaczej to wyjaśnię , tworząc pewną sytuację życiową: ,, Udało mi się oszukać Puńka i gdy on myślał , że jestem w kinie , ja kochałam się z Mietkiem ,, . Kto jest w tej sytuacji na pozycji wygranej ; Puniek , który został oszukany , czy Ty , której udało się go oszukać ? Prawo wpadki , oprócz wyroku jest Twoją pieczątką , kim byłaś , jaka jesteś i kim będziesz . |
Strona 42 z 45 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |