doziemiobiecanej.pl
http://www.doziemiobiecanej.pl/forum/

Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?
http://www.doziemiobiecanej.pl/forum/viewtopic.php?f=13&t=74
Strona 64 z 66

Autor:  alicja [ 17 Mar 2016, 21:37 ]
Temat postu:  Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?

DLACZEGO WIERZĘ?

Rzeczywistość wiary przenika moją realną codzienność i nadaje jej głębszy sens. W świetle Ewangelii łatwiej mi jest odnaleźć zagubione puzzle życiowej układanki i to doświadczenie jedności powoduje, że mam większy pokój w sobie.

Autor:  alicja [ 19 Mar 2016, 16:23 ]
Temat postu:  Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?

POKORA - STOPIEŃ PIERWSZY

Nie ma ludzi całkowicie pokornych. Są jedynie bardziej lub mniej wyćwiczeni w cnocie pokory, która każdego dnia jest narażona na porażkę w walce z człowieczą pychą. Gdy ich czujność zawiedzie szybko zejdą ze szlaku ku niebu lub zlecą z ostatniego stopnia na sam dół...

Jezus swym uczniom polecił:

"Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych "(Mt 11, 29).

Brzmi ładnie i zachęcająco. Lecz jak się pozbierać z upadku, który był tak bolesny, że nawet nie chce się spojrzeć na schody, z których się zleciało? Owszem ... potrzebuję ukojenia, pocieszenia, uzdrowienia... Wiem nawet, że mogę poprosić Przewodnika, by poprowadził mnie po bezpiecznych kamieniach. Nie chcę rezygnować ze światła, które widać z mojego miejsca upadku. Gorzej mają ci, którzy wpadli w ciemną szczelinę...

PRZEWODNIK ...

Sam zaoferował pomoc. Nie chce zapłaty. Muszę Mu jednak zaufać, że wie lepiej ode mnie. No i tu zaczynają się schody ... bo głupio się przyznać do własnej ograniczoności.

Autor:  alicja [ 20 Mar 2016, 09:26 ]
Temat postu:  Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?

Pierwszy stopień pokory...

Człowiek…

- pragnie żyć w więzi z Bogiem,
- jest czujny i uważny na obecność Boga,
- stara się zrzucić maski ze swojego życia,
- czuwa nad myślami, pragnieniami i wolą, by nie wchodziły w grzech,
- uświadamia sobie, że jest egoistą myślącym bardziej o sobie niż o innych,
- poznaje, że wiele jego pragnień wynika z pożądliwości ciała.

***

Pokora – cnota moralna, która w ogólnym rozumieniu polega na uznaniu własnej ograniczoności i nie wywyższaniu się ponad innych. Bez niej nie ma żywej wiary, która góry przenosi.

Pycha - postawa człowieka, charakteryzująca się nadmierną wiarą we własną wartość i możliwości, a także wyniosłością.

Autor:  alicja [ 22 Mar 2016, 08:35 ]
Temat postu:  Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?

Źle się dzieje ...

Temat o pokorze, a na moim blogu wszystkie komentarze przykładem panoszącej się pychy, która potrafi skłócić, zranić, rozerwać każde więzy, które człowiek słaby pragnie jakoś nawiązać. Moralność Kalego dopadła każdą z nas, gdyż nie potrafiła zamilknąć w odpowiednim momencie by nie doprowadzić np. Samotną Wyspę do gniewu...

Ta lekcja pokory jest dla mnie bardzo bolesna, a to dopiero pierwszy jej stopień. Aż się boję pomyśleć co odkryję w sobie wchodząc na kolejne stopnie pokory.

BEZ JEZUSA MIŁOSIERNEGO NIE DA SIĘ UNIĘŚĆ PRAWDY O WŁASNYM SERCU ...

BEZ ZMARTWYCHWSTANIA JEZUSA NIE DA SIĘ NA NOWO NARODZIĆ ... człowiek jest zbyt zadufany w sobie.

Autor:  alicja [ 25 Mar 2016, 12:02 ]
Temat postu:  Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?

WIELKI PIĄTEK ...

Kontemplując wydarzenia Wielkiego Piątku widzę Jezusa, który z cichością serca przyjmuje na siebie niesprawiedliwy wyrok ogłoszony w imię ludzkiego prawa. Patrzy na płaczące niewiasty z miłością i współczuciem jakby chciał powiedzieć ... "wybaczam wam, bo nie wiedziałyście co czynicie". W mojej "Drodze krzyżowej nienarodzonych" sprzed 35 lat zabrakło tego miłosierdzia wobec rodziców, którzy zagubieni w gąszczu własnych problemów pogubili się w prawie, które uznali za jedynie słuszne w ich sytuacji. I za to przepraszam ... Dzisiaj nieco inaczej napisałabym tekst moich rozważań. Nie znaczy to jednak, że zgadzam się na śmiercionośne prawo!!! O nie!!! Mam jednak więcej zrozumienia dla tych, za których Jezus również oddał życie.

Znam świadectwa kobiet po aborcji, nad którymi Jezus szczególnie się pochylił z miłością. Dlatego wiem, że w każdym momencie można zacząć żyć na nowo w Miłości Pana.

"Nie płaczcie nade Mną, ale nad sobą i synami waszymi" (Łk 23,28)

To jedna z ostatnich wskazówek Jezusa... popatrzeć w swoje serce, a nie cudze ... zapłakać nad sobą i powrócić do zerwanej relacji z Bogiem.

Autor:  alicja [ 29 Mar 2016, 09:43 ]
Temat postu:  Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?

JEZUS ŻYJE!

Ksiądz Maliński kończył niekiedy wielkanocne kazanie słowami: – Ale wy i tak w to nie wierzycie!

I chyba tak jest. Czy warto więc o wiarę zabiegać? A jeżeli tak to jaki w tym sens dla mnie i dla tych, którzy w święto Wielkiej Nocy w sposób szczególny przyglądają się największej z tajemnic?

W czasie świąt usłyszałam zdanie, które szczególnie przykuło moją uwagę. Brzmiało ono mniej więcej tak ... "Człowiek stale ma problem ze swoją wiarą ... i to bardzo dobrze! ". Pomyślałam wówczas o wszystkich przykrych doświadczeniach, które do tej pory bolą i zaczęłam w nich szukać głębszego sensu. Drogowskazem była kolejna myśl ...

Dom zbudowany na piasku nie da nikomu poczucia bezpieczeństwa...

O jaki piasek tu chodzi?
O jakie wichry?
O jakie wzburzone fale?

***

Każde święta są dla mnie wyjątkowe. Te również takie były. I bynajmniej nie chodzi o oprawę zewnętrzną. Z powodu chorób i okropnego przemęczenia nie błyszczało w domu tak jak zwykle i nie pachniało ciastem drożdżowym, którego nie miałam siły upiec. Wyjątkowość tę zawdzięczam Jezusowi, który wprowadził wiele światła do mojej codzienności. Nadał sens wydarzeniom, których nie potrafiłam zrozumieć, ani przyjąć z pokorą.

Zrozumiałam, że moja wiara musi przeżyć jeszcze wiele kryzysów, aby przeobraziła się z wiary z okresu .... NIEDZIELI PALMOWEJ, WIELKIEGO CZWARTKU, WIELKIEGO PIĄTKU i WIELKIEJ SOBOTY w wiarę ... z NIEDZIELNEGO PORANKA, którą cieszyły się kobiety idące do grobu Pana.

Autor:  alicja [ 20 Kwi 2016, 20:19 ]
Temat postu:  Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?

WIARA TO WYBÓR ... Nigdy sama nie przychodzi, ani też sama nie odchodzi. Cały czas trzeba się o nią troszczyć.

Jeżeli ktoś chce na jej temat porozmawiać zapraszam na swój blog

Autor:  alicja [ 03 Maj 2016, 16:45 ]
Temat postu:  Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?

Wczoraj byłam w sanktuarium św. Józefa w Prudniku Lesie. Miejsce szczególne ... pachnące Bogiem. Ten "zapach" znam od dzieciństwa. Gdy było "coś" ważnego do przemyślenia nie było lepszego miejsca do spotkania z Bogiem. Nigdy nie odeszłam z niczym... i to poczytuję sobie za łaskę, za którą wdzięczna jestem Panu Bogu.

ZAPACH MIŁOŚCI ...

Nie umię go opisać. On po prostu unosi się nad miejscem internowania Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Stojąc przy grocie Lourdes ma się wrażenie, że czas się zatrzymał, aby można było podumać nieco o Panu Bogu, sensie życia, wierze i tęsknocie za MIŁOŚCIĄ.

Co łatwiej powiedzieć ... "wierzę w Boga", czy "wierzę w Miłość"?

Wczoraj zadałam sobie konkretne pytania ... Komu łatwiej odmówić ... Bogu, czy Miłości? Mam już swoje pierwsze przemyślenia, ale są one jeszcze w wielkiej rozsypce. Może ktoś pomoże mi ją nieco poukładać w całość?

Autor:  alicja [ 04 Maj 2016, 16:18 ]
Temat postu:  Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?

Co łatwiej powiedzieć ... "wierzę w Boga", czy "wierzę w Miłość"?

***

Będąc w Klasztorku pytanie to brzmiało mi w sercu jak śpiew ptaków podczas mszy. Zrozumiałam, że wielu określa Boga trochę inaczej niż Miłość ...

Za Miłością każdy z nas tęskni, szczególnie za taką, o której pisze św. Paweł w pierwszym liście do Koryntian... "nigdy nie ustaje, wszystko wybaczy, nie unosi się pychą, wszystko przetrzyma ..." Kto nie chce być tak bezwarunkowo kochany? Chyba nie ma takiego człowieka. Piszę "chyba", bo człowiek nie może na tej ziemi być 100% pewny, nawet w tej materii. Mam jednak wrażenie, że z takim pragnieniem bycia kochanym urodził się każdy z nas.

***

MATRYCA MIŁOŚCI ...

"Na swój obraz i podobieństwo Bóg stworzył człowieka". Może tu chodzi właśnie o to pragnienie bycia kochanym. Może dzięki niemu człowiek ma szansę znaleźć Boga we WŁASNYM sercu?

W cudzym można Go już nie zobaczyć i wcale nie dlatego, że Go tam nie ma. On tam JEST, ale ukryty pod warstwą ludzkich niemożności.

Autor:  alicja [ 15 Maj 2016, 19:11 ]
Temat postu:  Re: Czy wierzysz w MIŁOŚĆ?

Pewności 100% w wierze nie mam, gdyż jej brak wpisany jest w doświadczenie wiary. Wiem jednak, że owocami Ducha Bożego m.in. są:

- miłość,
- radość,
- pokój,
- cierpliwość,
- uprzejmość,
- dobroć,
- wierność,
- łagodność,
- opanowanie (List do Galatów 5, 22-23).

Dzięki nim ciężkie życie staje się nieco lżejsze, a rany zadane przez drugiego człowieka pomału się zabliźniają. I to jest konkret, którego doświadczam w swoim życiu i widzę go też w doświadczeniach tych, którzy postawili Boga na pierwszym miejscu.

Strona 64 z 66 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/