alicja napisał(a):
Dzięki Andrzeju za ciepłe słowa

Bardzo tęsknię za adoracjami na pielgrzymce i mam nadzieję, że przyjdzie taki czas, że Bóg pozwoli mi dla Siebie zaśpiewać i dla tych, którzy zapragną ze mną wielbić dobroć i miłość Boga. Jesteś świadkiem wielu rzeczy, które Pan uczynił naszej rodzince. Nie ma dnia, byśmy nie dziękowali Jemu za dobro. Teraz codziennie prosimy za nasze dzieci, a szczególnie za te, które pod sercem Kasi brykają. Mają już 4 centymetry wzrostu, serduszka biją jak szalone. No i codziennie doświadczamy, że ich życie jest bardzo kruche, stąd prośba o modlitwę.
Te maluchy niosą ze sobą NIESAMOWITĄ KATECHEZĘ ŻYCIA. Jaki człowiek jest wobec niej malutki!?

Jaki zależny od MIŁOŚCI!? Tego nie wyrazi się słowami; są one za biedne wobec TEJ TAJEMNICY.
PS.
Nasz dom zawsze jest dla Ciebie Andrzeju otwarty, kierunek już znasz.

Modlitwa do Pana Jezusa
O najsłodszy Panie Jezu,oddaje się Tobie dnia dzisiejszego i na zawsze,a osobliwie w godzinie mojej śmierci.
Odwołuje się do nie skończonej dobroci Twojej.
Rany Twoje najświętsze niechaj będą mi spoczynkiem.
Krew i Woda,która wypływa z Najświętszego Serca Twego niechaj mnie broni na strasznym sądzie Twoim.
Najświętsze Ciało I Krew Twoja niechaj mnie nakarmi i napoi.
Bojaźliwa śmierć Twoja niechaj mnie zachowa ku Żywotowi Wiecznemu. Krwawe krople Twoje niechaj zmyją grzechy moje.
O mój Jezu,Twój gorzki smutek ofiaruję Najmilszemu Ojcu Twojemu Niebieskiemu, na odpuszczenie wszystkich grzechów moich.
Twoje wzgardy i zelżywości o Najmilszy Jezu,które wycierpiałeś,niechaj będą zapłatą za wszystkie grzechy moje.
Ciężkie Twoje urąganie i nie słychane męki,niechaj mnie obronią.
Twe wszystkie boleści o mój Jezu oddaję Twojemu Ojcu Niebieskiemu za wszystkie zaniedbania moje w służbie Twojej.
Twoja wielka miłość niechaj mnie obroni przed szatańskimi szturmami w godzinie śmierci mojej.
O Panie mój Jezu Twoja Święta Krew niechaj dusze moją grzechami zmazą obmyje.
Twoje poraniona głowa niechaj mnie zachowa od wszystkiego złego.
Twoje niewinne na śmierć zasądzenia niechaj mi będzie na odpuszczenie grzechów moich.
Twoje prace niechaj nagrodzą moje popełnianie złości.
Twoja nagość niechaj okryje nagość duszy mojej.
Twoje gorzkie ciężkie śmiertelności ,zranione nogi ,ręce i Serce Przenajświętrzej,niechaj mnie oświecą w złej mocy śmierci.
W ranach Twoich Przenajświętrzych ukryj mnie całego.
Krew Twoja z Przenajświętrzego Serca Twego niechaj mnie obmyją.
Twoja Boska moc niechaj mnie utwierdza ,zachowa od wszystkiego złego na duszy i ciele.
O Najświętszy Panie Jezu Chryste ,Twoje rany i boleść niechaj mnie błogosławią.
O gorzka męko Jezusowa ,zachowaj mnie od zguby wiecznej.
O Najdroższe ,o Najgłębsze Rany Jezusa Mego bądźcie mi pomocą.
O Najdroższa Krwi Chrystusa mego obmyj grzechy moje przed Bogiem I Ojcem Twoim.
O Panie Jezu Chryste Twoja Boleść ,śmierć ,uczynki dobre i nauki niechaj mi pomogą zaprzestać grzechów moich,
i dozwól mi za nie serdecznie żałować.
Oddaje się na koniec o mój Dobry Jezu Najświętrzemu Sercu Twemu i ufam Twemu Miłosierdziu,wierze w zasługi Męki i
śmierci Twojej ,której się polecam i oddaję a osobliwie w godzinie śmierci mojej
Amen