Jesteś tutaj: Strona główna / Zmartwychwstanie i Nowe Stworzenie w Jezusie, Maryi, Magdalenie i w nas

Zmartwychwstanie i Nowe Stworzenie w Jezusie, Maryi, Magdalenie i w nas

2016-03-26

Nawrócony Żyd, poeta i dramaturg Roman Brandstaetter, tak opisuje Zmartwychwstanie w swej książce: „Jezus z Nazaretu”.

Niewiasty poszły do grobu. Nie zbudziły Maryi. Chciała z nimi iść. Ale one poszły same. Prawdopodobnie chciały, żeby nieco wypoczęła, ale właściwie po co iść do grobu? Ten grób dźwiga w sobie, pod sercem. Jak ongiś dźwigała Jeszuę w swym macierzyńskim łonie, tak samo dźwiga w sobie Jego grób. W łonie. Pod sercem. O, jak ciężkie jest to żałobne brzemię. Z Jego śmiercią dobiegło końca Jej życie. O, jak ciężki jest ten grób, który w sobie dźwiga. Czy to jest naprawdę grób? Czy to brzemię jest naprawdę ciałem Jej Syna? Nagle! Jej niebieskie, głęboko osadzone oczy pod czarnymi łukami brwi, zabłysly łagodnym światłem jak wtedy, gdy będąc nazaretańską dziewczyną w domu rodziców, ujrzała w sobie postać nieznanego Męża, idącego ku Niej z głębi półmrocznej izby. Upadła na twarz. Objęła rękami Jego nogi i spytała: „TO TY? MÓJ SYNU NAJUKOCHAŃSZY? Usłyszała odpowiedź… Milczała, bo nie mogła z siebie wydobyć głosu...”

Magdaleno! Rabbuni!,Ty Żyjesz!, dlaczego nie uwierzyłam?

Nie znalazłam Cię w Grobie! Aniołowie raniąc mą wiarę i zmysły uciekli, odpływając na obłokach niebieskich śpiewali niesamowitą opowieść, że niedawno widziano Cię w strasznej otchłani, w krainie umarłych stałeś się jakby potępiony w piekle, stamtąd wyprowadzając Adama i Ewę, pociągnąłeś Miłością wielu w grzechu umarłych. Żyjesz i jesteś Królem! Zmartwychwstałeś Jezu, gdy mrok spowijał jerozolimskie płaczące mury, cichością, łagodnością i delikatnością odchodzącego Szabatu zajaśniałeś Ogrodniku! ... Mocą Światłości Pierwszej i Odwiecznej obudziłeś Jutrzenkę!, a mnie zdawało się, że słońce wzeszło przed czasem lamentem nieskończonym nad czarnym Grobem mego Pana!Nie poznałam Cię wzrokiem niewidomym od łez i ogromnej Boga Jasności, w chwili co nagle i miłośnie jak nocy zasłona ciemna spadła na blask Twój,- nie widziałam Ciebie - pod osłoną skrzydeł Twej Miłości – O! Oblicze Święte, przyćmiłeś me oczy jak kokosz skrzydłami pisklę wypadłe z gniada porwałeś mnie w cień Twego spojrzenia, w Raj Niepojętej Miłości!

Św. Katarzyna opisuje człowieka stworzonego w Raju:

„Opatrzność Moja stworzyła człowieka, gdy zapatrzony w Siebie, pokochałem piękno stworzenia Mego i raczyłem stworzyć je na obraz i podobieństwo Moje w sposób doskonały. Zaopatrzyłem go więc pamięcią, ażeby chował wspomnienie Moich dobrodziejstw i pozwoliłem mu uczestniczyć w mocy Mojej, Ojca wiecznego. Dałem mu intelekt, aby w mądrości Jednorodzonego Syna Mego poznał i zrozumiał wolę Moją, Ojca wiecznego, który obsypał go łaskami z takim ogniem miłości. Dałem mu wolę dla kochania, aby uczestnicząc w dobrotliwości Ducha Świętego mógł kochać to co intelekt ujrzał i poznał. Uczyniła to słodka Opatrzność Moja, aby stworzenie Moje było zdolne rozumieć Mnie i radować się Mą dobrocią w wiecznym oglądaniu Mnie, co jest życiem wiecznym…”

Dlaczego Zmartwychwstanie to Nowe Stworzenie?

Bo zapalił się w nas ogień paschalny, bo do naszych serc dotarła prawda o wielkiej nocy, podczas której dokonało się Nowe Stworzenie, o czym tak pięknie opiewa na początku liturgii paschalnej „exsultet - raduj się ziemio cała”. Bo uświęcająca siła tej nocy oddala zbrodnie, z przewin obmywa, przywraca niewinność upadłym, a radość smutnym. Rozprasza nienawiść, ugina potęgi, usposabia do zgody, radości, nadziei i wolności.

Św. Paweł tak nam objaśnia Zmartwychwstanie jako Nowe Stworzenie.

„Albowiem miłość Chrystusa przynagla nas, pomnych na to, że skoro Jeden umarł za wszystkich, to wszyscy pomarli. A właśnie za wszystkich umarł po to, aby ci, co żyją, już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał. Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe”.

Czym jest nowe życie chrześcijanina?

To przede wszystkim nieustanna i wzrastająca Komunia Święta z żywym Chrystusem. Jezus jest nie tylko postacią nad którą możemy podyskutować i snuć hipotezy. Jezus to Ktoś, kto przychodzi do naszego serca, byśmy mogli odczuwać w swoim życiu moc Jego zmartwychwstania, moc Jego zwycięstwa nad grzechem, nad szatanem i śmiercią. To także umrzeć dla własnego „ego”, by żyć dla Niego.

Nasz Przyjaciel Paweł mówi o Nowym Stworzeniu w życzeniach:

Dzisiaj wstał z grobu Zbawiciel, wszego świata Odkupiciel.

Więc niech będzie koniec złemu i oddajmy hołd nasz Jemu.

Niech Zmartwychwstały obudzi w nas to co jest uśpione,

Ożywi to co już martwe, a światło Jego słowa zawiedzie do Nieba.

Niech Zmartwychwstanie, które niesie odrodzenie duchowe,

Napełni wszystkich spokojem i wiarą, daje siłę w trudnościach

I pozwoli z ufnością patrzeć w przyszłość.

Niech Święta Wielkanocne ożywią nadzieję w boską moc Chrystusa,

Że dla Niego nie ma nic niemożliwego dla wszystkich i dla każdego”.

 

- z różnych wypowiedzi skompilował Ks. A. Szpak

5 komentarzy

a.m. (kinga)
2016-03-28 11:42
https://www.youtube.com/watch?v=XcDn8z97AF4
...
2016-03-28 11:34
Umarł, bo Miłość złamała Mu serce ... !! BÓG Zmartwychwstał, bo Miłość nie umiera ... !! Promienie MOCY ŚWIADECTWA ZMARTWYCHWSTANIA wypłoszyły jak laser stęchliznę zwątpienia i WOLA WIARY w PRAWDĘ - DOBRO może stać się WSZECHPOTĘŻNA ... !!
szpak11
2016-03-27 20:46
Bóg odrzucił ten kamień jakby nic nie ważył**** I wstał tak lekko z grobu, że na twarzach straży**** Nie było widać lęku i zdumienia**** Może nie zobaczyli nawet, że się świat odmienia**** Bóg zmartwychwstał, odwalił groby naszych domów**** Gdzie tak już dobrze we śnie dusznym było**** I nie przepuścił tej nocy nikomu**** Spod ciepłych pierzyn wywlekał nas siłą**** Bóg zmartwychwstał, odwalił groby naszych domów**** Byśmy stanęli. Na światło spojrzeli**** Byśmy wołaniem wielkim odetchnęli**** Bóg odrzucił ten kamień.
szpak11
2016-03-27 10:23
Lechosław Stępień*** NA POBOCZU DROGI*** Dlaczego siedzisz smutny na poboczu drogi*** Zmartwychwstały Chrystusie, wędrowcze strudzony? Może czekasz tam na mnie, bym duchem ubogi*** Chciał zaczerpnąć ze źródła Twej prawdy spragniony? Prostuj pokrętne ścieżki mojego sumienia*** Które wiodą mnie w bezmiar bezdroży bezkresu*** Bym z wolności nie czynił duszy zniewolenia, Potrafił ją wyzwolić z niewoli bezsensu. Wskaż mi drogę z ciemności ku Twojej światłości Tą, gdzie rodzą się myśli, które serce słyszy Do świata, gdzie wciąż żyją najwyższe wartości Wiara, nadzieja, miłość i kojąca cisza
szpak11
2016-03-27 10:20
Lechosław Stępień LIST DO PANA JEZUSA Tak mi trudno zrozumieć, Drogi Jezu Panie Mękę, i śmierć na krzyżu, i Twe Zmartwychwstanie, I że kochasz tak bardzo wszystkich ludzi świata, Że w każdym z nich dostrzegasz siostrę albo brata. I że chciałbyś wybawić ich, i gościć w niebie Choć tak często przez grzechy odchodzą od Ciebie. O mnie też się zamartwiasz, kiedy coś źle czynię W szkole, pośród kolegów i w domu w rodzinie. Pomóż mi, bym to pojął; pytań mam tak wiele, Nim do nas w Wielkanocną przybędziesz Niedzielę, Nim dzwony nam ogłoszą Zmartwychwstanie Twoje Ty na list ten mi odpisz. Adres: serce moje. Lechosław Stępień

Dodaj komentarz

do góry tworzenie stron internetowych