Jesteś tutaj: Strona główna / Miłosierny Ojciec

Miłosierny Ojciec

2016-04-05

Przypowieść o miłosiernym Ojcu (Łk 15, 11-32)
W Nowym Testamencie Bóg, Ojciec Jezusa Chrystusa i Ojciec wierzących, jest Ojcem pełnym miłosierdzia i współczucia o rysach, jakie przedstawia przypowieść z Łk 15, 11-32. Jest ona przypowieścią ewangeliczną najpełniej oddającą istotę miłosierdzia, i winna być w zasadzie nazywana przypowieścią o „miłosiernym ojcu” /Łk 15, 11-32/, choć ani razu w niej nie pada słowo „miłosierdzie”. 

Postawa Boga jest tutaj ukazana w sposób szokujący w stosunku do kryteriów i oczekiwań człowieka. W czasach Jezusa, było rzeczą normalną, iż synowie pracowali w domu ojcowskim i taki stan rzeczy miał miejsce aż do śmierci ojca. Dopiero wtedy synowie dzielili się dobrami, które należały się im jako dziedzictwo. Ojciec ulegając młodszemu synowi, który domagał się od niego części swego dziedzictwa, akceptuje, że ten syn uważa go w tym momencie jakby za umarłego. W tajemnicę miłosierdzia Bożego pozwala wniknąć „głęboki dramat rozgrywający się między miłością ojca a marnotrawstwem i grzechem syna”.

Wchodząc w głąb, ku wnętrzu człowieka, można zobaczyć jak odbywa się cała duchowa batalia o niego. Decyzja młodszego syna o odejściu z domu i roztrwonienie dóbr otrzymanych od ojca przez rozpustne życie /por. Łk 15, 13/ to przede wszystkim okrutne wyrzeczenie się wspólnoty rodzinnej. Odejście z domu ojcowskiego ukazuje dobitnie grzech jako bunt oraz jego skutki, bolesne nawet z ludzkiego punktu widzenia. Ludzka reakcja na ten postępek zobrazowana jest w postawie starszego brata, który jakby domagał się ukarania swego brata przed pełnym przyjęciem go ponownie do wspólnoty rodzinnej. Tymczasem, perspektywa, w jakiej widzi to wydarzenie Bóg, jest diametralnie inna. ”Dziedzictwo, które syn otrzymał od ojca, było pewnym zasobem dóbr materialnych; jednakże ważniejsza od nich była godność syna w domu ojca”, i właśnie utrata tych dóbr uświadomiła mu fakt utraconej godności. Na początku tę godność mierzył miarą utraconych dóbr materialnych (ja nie mam, a najemnicy ojca mają), dopiero jednak, jakby z drugiego planu wyłania się myśl o zmarnowanym synostwie. Widać to po decyzji, którą podjął: „Zabiorę się i pójdę do mego ojca i powiem mu:Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem, uczyń mnie choćby jednym z najemników” /Łk 5, 18n/.

etnia 2016 14:30
Temat: MIłOSIERNY JEZUS - /poprawione/
Do: Andrzej Szpak <szpakuhej@gmail.com>


Miłosierny Jezus

Wizja mojej Mamy – wspomnienie z 1982 r.

 

Postać Twoja szczęśliwa, nadziemskim pięknem tchnie !

Szaty przepojone światłem. Idziesz tańcząc nad bezmiarem pustyni ...

Prorok, Kapłan, Król w Jednym majestacie, chwała Cię otacza,

pokojem tchniesz nad świata odmętem - jasną pieśnią poranka …

 

Przez wzburzone piaski Zwycięski Dawid - Pasterz Izraela Nadchodzi !

Postać Twoja jak cedr wzniosła, niebiańską owiana lekkością,-

lżejszy niż powietrze, okryty światła płaszczem jak wiatru falami,

przemierzasz pustynny okrąg, ledwie dotykasz ziemi stopami.

 

Przybliżasz się do mnie ... O ! Boski Jezu,- do mnie ?, dlaczego?

Nie znałam Ciebie Panie, modlitwę porzuciłam dawno ...

A Ty Jesteś!, spojrzałeś - przenikasz na wskroś i znasz mnie Panie !

Kto Ty ?, kim jesteś naprawdę ? Podziw budzisz i przerażenie ...

 

Uśmiech Twój: radosny, wonny ogród, ptaków śpiew, woń balsamu,

kwitnąca oaza na beznadziei pustyni, pieśni nad pieśniami blask.

Serce Twoje: ukojenie dla duszy, tęsknoty żar, rozkoszy rajskiej pełne,

Źródło Żywej Światłości – Słońce wirujące biało-czerwone!

 

O, Promieniejący!, świat cały niknie w Tobie i w Tobie ja Miłością objęta,

jakże piękna Świętość Twoja! ... Bóg Słowo - Godność Twoja.

Jaśnieje Tunika Twoja Święta, podobna wiatrowi,- gorejąc i płonąc

strumieniami tryska – odsłania Łaski Zdroje – Tajemnicę Serca.

 

Promienie w ciemności rozpostarte: biały - śnieżna kryształowa Jasność !,

otchłanie wszelkie przykrywa, duszę skruszoną usprawiedliwia.

Czerwony - ogniem przenikliwy - Ofiary Bolesnej Rana, rodząca życie,

Miłosierdzia Płomień – nad grzechem i śmiercią – Zwycięstwo !

 

 

na podstawie relacji mamy

spisała Sara

11 komentarzy

Andreo
2016-04-30 14:50
Ja jeszcze raz głęboko i wyraziście z pełnego żarliwości Wiary swojego serca zawołam w Przestrzeń Przyszłości ... : BOŻE, ufam Tobie ... !! / w języku swojej polskiej tożsamości/ ... i ... : DIO, mi fidas al Vi ... !! / w języku uniwersalnej osiowej sprawiedliwości i każdego godności / ... oraz ... : JEZU, ufam Tobie ... !! ... i ... : JESUO, mi fidas al Vi ... !!
a.m.
2016-04-17 21:07
Autor Książki : " ZNALAZŁEM DRACHMĘ - Świadectwo misjonarza " ... - Ks. Prałat Bryś [ zasłużony Misjonarz w Afryce ] ... DZIŚ w Kazaniu w Niedzielę Dobrego Pasterza powiedział : - " ... Najgłupszym grzechem od zarania świata jest ... zazdrość - zawiść, który nic nie daje / robi szkodę /, ale cofa jeszcze człowieka w rozwoju - a co najmniej całkowicie go zatrzymuje ... !! [ ... ] Wierzący, a nie praktykujący ... , to jest tak jakby powiedzieć: ... żyjący, a nie oddychający ... !! " ... !! Na szczęście na stronie naszej : www.doziemiobiecanej.pl ... najgłupszego grzechu świata nie widać ... !!
Sara (JO)
2016-04-10 13:19
PS.Czy nie uważasz Andreo, ze "w Przyrodzie" to panuje raczej prawo "dżungli" ? = prawo silniejszego = prawo selekcji itp. ? ...No, z pewnością w dużym stopniu wspomnienie raju, lecz bardziej w aspekcie wyrzucenia z raju i upadku stworzenia? ... i oczekiwania na chwałę która została utracona?
Sara (JO)
2016-04-10 12:50
Gdyby w samej przyrodzie "tkwiło Serce" = Boga /?/, to do czego potrzebni byli by namaszczeni kapłani i Duch Święty i Jezus Zbawiciel? Odpowiedź na to znalazłam właśnie w słowach Boga Ojca /do S. Eugenii/: “Przychodzę do was, stworzenia Moje, aby otworzyć przed wami Ojcowskie serce płonące miłością do was, Moje dzieci. Chcę, byście były świadkami Mojej bezgranicznej i Miłosiernej Miłości. Nie wystarcza Mi ukazywanie wam Mojej Miłości, chcę jeszcze otworzyć przed wami Moje Serce, z którego wytryśnie orzeźwiające źródło. Przy nim wszyscy ludzie ugaszą pragnienie. Zakosztują wówczas radości, których dotąd nie znali z powodu ogromnego lęku przede Mną, ich czułym Ojcem. Od kiedy obiecałem ludziom Zbawiciela, kazałem wytrysnąć temu źródłu. Sprawiłem, że przepływa ono przez Serce Mojego Syna, aby dotrzeć do was. ---------------------------------------------------------------------------------------------------- Kiedy będziecie blisko Mnie, powierzycie Mi wasze pragnienia. Pokażę wam to źródło, dając się poznać takim, jaki jestem. Kiedy Mnie poznacie, będziecie orzeźwieni, odnowieni, wasze choroby zostaną wyleczone, wasze lęki rozwieją się. Wasza radość będzie ogromna, a wasza miłość znajdzie bezpieczeństwo, jakiego dotychczas nie doświadczyła. ------------------------------------------ Ale w jaki sposób – powiecie Mi – możemy przyjść do Ciebie? Ach, przyjdźcie drogą zawierzenia! Nazywajcie Mnie Ojcem waszym, kochajcie Mnie w Duchu i Prawdzie, a to wystarczy, by ta orzeźwiająca i przepotężna Woda ugasiła wasze pragnienie. Jeżeli naprawdę chcecie, żeby dała wam wszystko, czego wam brak do poznania Mnie i umiłowania, i jeżeli czujecie się zimni i obojętni, wezwijcie Mnie tylko słodkim imieniem Ojca, a przyjdę do was. Moje źródło ofiarowuje wam miłość, ufność i to wszystko, czego wam brak, aby być zawsze kochanymi przez waszego Ojca i Stworzyciela." /zeszyt drugi/ http://www.voxdomini.com.pl/ojciec/o_03.htm
Andreo Merkan
2016-04-10 10:21
MIŁOSIERNY OJCIEC - W Przyrodzie tkwi SERCE - to na " mur - beton ... na 102 % WIEM ... !! JEZUO KRISTO = JEZUS CHRYSTUS nam o bezgranicznej MIŁOŚCI BOGA wytrwale i nieustannie ciągle w codziennej EUCHARYSTII przypomina ... !! Poprzez Eucharystię i MSZĘ ŚWIĘTĄ obrazuje się w nas / nie wymazuje / cala kompletna NAUKA MIŁOŚCI JEZUSA z pełnym ŚWIADECTWEM ŻYCIA ją dopełniającą i uwiarygodniającą ... !! Ogromnym Bogactwem odświeżanej w nas Wiary - Miłości - Wiedzy o BOŻEJ MIŁOŚCI może być odmówienie spontaniczne codziennie Części RADOSNEJ - ŚWIATŁA - BOLESNEJ - CHWALEBNEJ ... Różańca Świętego ... !! Każdy ma przecież coś indywidualnego osobistego - rodzinnego - ojczyźnianego do porozmawiania Z BOGIEM [ który oby chciał zbliżyć się do nas wysłuchania, a my chcielibyśmy go całym sobą słuchać ] ... !!
Sara (JO)
2016-04-09 16:21
Tatuś Niebieski ma tylko jedno pragnienie: "czuwać nad wszystkimi ludźmi i kochać każdego z nich jak Swoje jedyne dziecko." Opowiada Sam o Swojej Miłości do ludzi -: "Gdybyście nazwali Mnie Ojcem i dalibyście Mi świadectwo waszej miłości, czyż moglibyście znaleźć we Mnie serce tak zatwardziałe i tak nieczułe, że pozwoliłoby wam zginąć? Nie, nie! Nie wierzcie w to! Jestem najlepszym z ojców! Znam słabość Moich stworzeń! Przyjdźcie do Mnie, przyjdźcie z ufnością i miłością, a Ja po waszej skrusze przebaczę wam! Nawet gdyby wasze grzechy były tak odrażające jak bagno, wasza ufność i wasza miłość pozwoli Mi o nich zapomnieć do tego stopnia, że nie zostaniecie osądzeni! Jestem sprawiedliwy, to prawda, ale Miłość odpłaca za wszystko! ------------------------------------------------------------ Posłuchajcie, dzieci Moje. Przy pomocy pewnego porównania pragnę zapewnić was o Mojej Miłości. Dla Mnie wasze grzechy są jak żelazo, a wasze akty miłości – jak złoto. Nawet gdybyście dali Mi tysiąc kilogramów żelaza, nie będzie ono znaczyć dla Mnie tyle, ile dziesięć kilogramów złota, które Mi ofiarujecie! To znaczy, że odrobiną miłości można odpokutować za ogromne niegodziwości. ------------------------------------------------------------------------------------ To tylko bardzo nikłe podobieństwo do Mojego sądu nad Moimi dziećmi, ludźmi, wszystkimi bez wyjątku. Dlatego należy przychodzić do Mnie. Jestem tak blisko was! Dlatego trzeba kochać Mnie i czcić, abyście nie byli sądzeni albo co najwyżej – sądzeni z nieskończenie miłosierną Miłością. Nie wątpcie! Gdyby Moje Serce nie było takie, zgładziłbym świat już dawno, gdy popełnił grzech! Tymczasem jesteście świadkami, że Moja opieka objawia się nieustannie poprzez łaski i różne dobrodziejstwa. Możecie z tego wywnioskować, że istnieje Ojciec nad wszystkimi ojcami, który kocha i nigdy nie przestanie was kochać, byle tylko byście tego pragnęli. -------------------------------------------------------------- Przychodzę do was dwoma drogami: poprzez Krzyż i Eucharystię! " - S. Eugenia Elisabetta Ravasio BÓG OJCIEC MÓWI DO SWOICH DZIECI http://www.voxdomini.com.pl/ojciec/o_02.htm
szpak11
2016-04-06 17:20
Słuchałem kazań dwóch biskupów podczas nawiedzenia kopii obrazu Jezusa Miłosiernego w Oświęcimiu. Bp Greger omówił spotkanie Jezusa z Zacheuszem na drzewie sykomory, a potem w jego domu podczas wieczerzy. (Byłem pod tym drzewem z okazji pielgrzymki do Ziemi Świętej. Mówię Wam Kochani! Raz w życiu trzeba uskładać pieniędzy na taką pielgrzymkę, żeby podczas Różańca mieć całą geografię pobytu Jezusa na ziemi). Bp Greger wykazał, że Jezus poszedł do „najgorszego człowieka” w Jerychu. To był miejscowy „oligarcha”, zarabiający na krzywdzie ściągania podatków dla okupanta. Był znienawidzony przez wszystkich, bo każdy miał z nim do czynienia. I kiedy Jezus wyróżnił go publicznie, udając się do jego domu w gościnę, zgorszył całe miasto. Ale też jeden człowiek - Jezus - zdejmuje z niego hańbę wśród miejscowych. Nie potępia tylko wyróżnia i zrównuje z wszystkimi, „ŻE TEŻ JEST SYNEM ABRAHAMA” . I TAKIE MA BYĆ NASZE MIŁOSIERDZIE I TYLKO TAKIE MIŁOSIERDZIE MOŻE ZMIENIĆ CZŁOWIEKA I ŚWIAT. I JAK MÓWI ŚW. FAUSTYNA, KIEDYŚ TO NASTĄPI. CZYŻ NIE TAKI SŁODKI JEZUS CHODZI Z NAMI W PIELGRZYMCE?
Sara (JO)
2016-04-06 16:13
PS2. Zmazało się pewnie przez podwójny cudzysłów co mówił pod kościołem góral do góralki:" Jak się mas Haneczko Królewno? ...Bywaj Królewno!"
Sara (JO)
2016-04-06 16:04
PS. Ludzie! Nie bójcie się pleplać - gaworzyć mówić cokolwiek nawet na temat Biblii! Czasem we wsi którą coponiektórzy zowią "Anatewka", siadam z góralkami na pogaduszki i kiedyś tak pod jedną chałupą w słoneczku każda coś mówiła jedna przez drugą, czasem wyłapywało się ważniejsze wypowiedzi i wtedy reszta nawet milkła, słuchając. Pewnego razu jedna 'baba' mówi: " Wiecie jak on mi powiedział !, podszedł do mnie w Niedzielę pod kościołem i mówi: >" Och, żebyście widzieli szczęście na tej spracowanej i niemłodej twarzy! A ta czułość- słodycz - skąd płynęła? , myślę że z tradycji biblijnej, bo co Szabat w święto, co prawda niekatolickie jakie tu przed wojną jeszcze obchodzono każdy - Żyd czuł się królem, a Żydówka królewną - taka tradycja - z korzeniami przeniesiona w katolicyzm. Więc cóż dziwnego, widzieć w kimś kto się wypowiada - nie 'wroga", czy "natrętną końską muchę", ale królewnę?, królewicza ...................... A co do pleplania, to Rabini mawiali, że podnosi ducha, dziś byśmy powiedzieli: leczy z depresji! ...Swobodne mówienie !, z przekonaniem , że cokolwiek powiesz - jesteś kochany/a!...byle z kochającego serca!
Sara (JO)
2016-04-06 14:33
Wzruszający obraz: Ojciec tuli syna do łona - "rachem" (hbr. łono), okazując najgłębsze Miłosierdzie - "rachamim". Piszesz Andrzeju o "wrogu Żydzie", i wzywasz do rozważania Starego i Nowego Testamentu! Nasunęło mi to taką myśl: Dlaczego młodszy syn odszedł z domu, od rodziny; może kiedy odchodził niekoniecznie pociągał go pogański świat - rozwiązłe życie, może to raczej niezaspokojona miłość własna, a to niezaspokojenie wzięło się z zazdrości wobec starszego syna pierworodnego, któremu przysługiwały przywileje pierworództwa -? Poszedł więc szukać miłości? , potwierdzenia własnej wartości?..........................................................................................................................................................................Rozmawiałam kiedyś z pewnym Arabem exmuzułmaninem, pytałam dlaczego Ismael- syn Abrahama z niewolnicy u nich nazywany jest pierworodnym i jemu rzekomo należą się obietnice dotyczące Ziemi Kanaan - ZIEMI OBIECANEJ, chociaż wg. Biblii - pierworództwo przysługuje Izaakowi jako pierworodnemu, bo z prawowitej żony - i to Izaak, a nie Ismael w Biblii nazwany jest "Synem Obietnicy". W Biblii Ismaelowi synowi Abrahama, ale z "niewolnej" przysługują inne, również wspaniałe obietnice np, że jego potomkowie będą książętami w świecie! Po co sięgać po cudze obietnice? Odpowiedział: "Bo syna pierworodnego miłuje się najbardziej". ..................................................... ..............................................................No więc skoro tak, i tak wielka może być zazdrość o to kto jest pierwszy, kto jest rzekomo najbardziej kochany, komu należy się Ziemi Obiecana; skoro spór może trwać przez wieki i wciąż narastać i być tak brzemienny w grzech - wrogość, śmierć, to ...........................................................................................................................Przypowieść o synu marnotrawnym jest rzeczywiście Dobrą Nowiną o Miłości Boga Ojca - i słusznie trzeba cieszyć się ogromną Miłością Ojca do obu synów, do starszego mówi: "Ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje jest twoje", a młodszemu bratu, który "był umarły, a ożył" wracając do Ojca - Ten zgotował królewską ucztę!, przywracając godność syna. To jest boska godność!,- dlatego Szatan chciał to synostwo zniszczyć nawet w Jezusie kusząc na pustyni ;" Jeśli jesteś Synem Bożym - udowodnij, Jezus udowodnił - nie cudowną mocą , ale słabością - na Krzyżu! To MOC MIŁOŚCI ! ........................................................................................................................................... Ojcze!, Tatusiu Umiłowany!, jakże wspaniały jest Twój "pierścień" - klejnot Życia - jakim obdarowujesz Swoje Dzieci, jakże wielka jest Twoja Miłość i Twoje Przebaczenie, które przywraca każdemu Dziecku należne mu miejsce - przewidziane w Planach Bożych. Przyoblekasz nas w " najlepsze szaty" - przyoblekasz w Jezusa !!!, przyoblekasz w blask Nowego Raju - gdy ofiarowujemy Ci wszystko co mamy - nasza nędzę! Wszystko co utraciliśmy przez grzech składamy u Twoich stóp błagając o ................ litość, a- Ty w zamian Miłosiernie obdarzasz nas pięknem Boskiej Miłości i przebaczając grzech, patrzysz na nas z upodobaniem jak na Syna Pierworodnego - Przedwiecznego - Umiłowanego Jezusa!; w Twoich oczach jesteśmy - Synami, Córkami Króla, obdarzonymi nieprzebranymi skarbami Królestwa. Nie ma już w Jezusie dystansu między nami, a Tobą Ojcem naszym i między nami - Umiłowanymi Synami. Tatusiu Niebieski jesteś Kochany!
szpak11
2016-04-05 21:12
Ponieważ jest „Rok Miłosierdzia”, w całym świecie, dlatego też Pielgrzymka Rodzin i Młodzieży Różnych Dróg” powinna mieć dopełnienie: „w Roku Miłosierdzia”. Słusznie umieściłaś Kaja przypowieść o „synu marnotrawnym” a w domyśle miłosiernym ojcu. Jest to symbol tegorocznego jublileuszowego roku miłosierdzia. Jest to tez tzw. „Ewangelia w Ewangelii”, gdyż ujmuje istotę Boga. Trzeci Syn (niewymieniony w przypowieści) to Syn Boży, zawsze posłuszny Ojcu i przebłagujący Go za grzechy swoich braci ludzi. Weźmy sobie do serca ten temat i dopisujmy, gdzie w Starym i Nowym Testamencie jest mowa o miłosiernym Ojcu i Synu. No wiadomo: „drugą w tym temacie jest przypowieść „Miłosiernym Samarytaninie”. Ukazuje najtrudniejszą milość - miłość do wrogów. Samarytanin nie omija ale też nie dobija samotnego, zmasakrowanego i obrabowanego wroga Żyda, nie dobija go (jak to czynią obecnie Belgowie z śmiertelnie chorymi swoimi ludźmi przez eutanazję) , lecz opatruje go, zawozi do gospody, opiekuje się nim i płaci gospodarzowi 2 denary, czyli 2-wie dniówki pracy za usługę i lokal.

Dodaj komentarz

do góry tworzenie stron internetowych