STAŃ SIĘ. Święto Boga Ojca Stworzyciela - nowa misja Sacrosongu
2017-02-13
***
Książki, jak głosi łacińska sentencja: habent sua fata libelli, mają swoje losy. Słowa te w szczególny sposób odnoszą się do historii i przeznaczenia tej książki, którą organizatorzy „Sacrosongu” oddają do rąk Czytelnika. Jej historia zaczęła się w roku 1969 wraz z powołaniem przez ks. Jana Palusińskiego SDB „Sacrosongu” – festiwalu pieśni religijnej i twórczości muzyki sakralnej. Wówczas jej karty zaczęto zapisywać słowami utworów poetyckich i muzyką sakralną tworzoną przez kompozytorów, wykonywaną przez artystów. Festiwal od początku miał charakter uroczystego celebrowania Święta Stworzenia Świata i Człowieka. Odwoływano się przy tej okazji do obrazu Boga Ojca Stworzyciela Świata; podkreślano ów fundamentalny dla świata i człowieka moment stworzenia. Artystyczno-muzyczne świętowanie łączyło w sobie tajemnicę stwarzania z tajemnicą pracy twórczej kompozytorów i artystów, którzy z głębi swego ducha i jestestwa – podobnie jak Stwórca – powołują do istnienia „byty artystyczne” ukazujące piękno, „by zachwycało – do pracy / Praca – by się zmartwychwstało”1. Akt stwórczy Boga Ojca odbity w pięknie świata i akt twórczości artysty ukazany w pięknie dzieła ujawniają potęgę i wielkość mocy stwórczej Boga oraz mocy twórczej człowieka. To w twórczości artysta odsłania i wypromieniowuje „ukrytego w nim boskiego ducha” i wznosi się na wyżyny swojego człowieczeństwa.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
1 C.K. Norwid, Promethidion, [w:] Poezja i dobroć: wybór utworów, Warszawa 1977, s. 359.
„Sacrosong” miał też drugie wielkie zadanie do spełnienia – budzenie przede wszystkim młodych ludzi, a także samych artystów z „materialistycznej drzemki”, w którą wprowadzał wszechobecny ateistyczny marksizm, redukujący wszystko do materii. „Sacrosong” miał ukazywać „zniewolonym umysłom” prawdę o ludzkim duchu, który ujawnia się poprzez dzieło twórczości artystycznej i unosi się „nad materią”, kierując wzrok ku Bogu jako ostatecznemu źródłu istnienia świata i człowieka. Ten etap misji „Sacrosongu” opisują okolicznościowe homilie i przemówienia kardynała Karola Wojtyły oraz kardynała Stefana Wyszyńskiego wygłaszane podczas kolejnych „Sacrosongów”, a także zawarte w pierwszej części książki wspomnienia. Pozostałe części pracy to naukowo- -artystyczne spojrzenie na fenomen „Sacrosongu”, który pojawił się w życiu polskiego Kościoła i Narodu. Z refleksji prowadzonej w ramach czterech sympozjów wyłania się nowe przesłanie „Sacrosongu” przeżywanego jako Święto Boga Ojca Stworzyciela Świata i Człowieka. Jest to potrzeba przypomnienia wszystkim ludziom prawdy o Bogu-Stwórcy i świecie, Jego stworzeniu oraz uwzględnienia tej prawdy w świętach kościelnych. Wołanie o to święto i jego intronizację ma również na celu wyrwanie współczesnego człowieka „z drzemki ateistycznego naturalizmu” zakładającego, że świat w swojej genezie jest ateistyczny (bezbożny). Proces laicyzacji kultury, w tym szczególnie sztuki, który można zaobserwować w niektórych państwach Europy, zaczyna przybierać nową dziś formę laicyzacji natury. Świat natury nie jest już postrzegany jako dzieło stwórcze Boga Ojca i środowisko życia człowieka, ale zaczyna być ukazywany jako bezimienna i bezkształtna masa rządzona ślepym prawem ewolucji, wydana w ręce człowieka. Współczesny scjentysta odrzuca obraz rzeczy, które posiadają własną naturę charakteryzującą się wewnętrzną celowością i racjonalnością nadaną przez Stwórcę. Sam ogłasza siebie, że jest tym jedynym, który racjonalizuje świat materii i stwarza „naturę” rzeczom. Naturę zastąpiła sztuka techniki. W ten sposób w miejsce Boga Stwórcy narodził się współczesny „inżynier” świata i człowieka. Na skutki takiego działania nie trzeba było długo czekać. Dewastacja środowiska naturalnego i wszechobecne spustoszenia ekologiczne wołają o przemianę w podejściu do eksploatacji zasobów naszej planety. Ocalenie człowieka i świata może dokonać się tylko przez przywrócenie prawdy o stworzeniu świata ex nihilo przez Boga Ojca i prawdy o świecie roślin, zwierząt i ludzi jako dziele Boskiego stworzenia.
Dziś zatem czas na nową misję „Sacrosongu”, która będzie polegać na przygotowaniu intronizacji Święta Boga Ojca Stworzyciela. Potrzeba muzyki i refleksji „Sacrosongu”, by ideę tego święta na nowo oswoić i wydobyć, upowszechniając ją dla świętowania przez wszystkich ludzi dobrej woli tak, jak kiedyś została oswojona i wydobyta w Polsce przez św. siostrę Faustynę i upowszechniona dla świętowania przez wszystkich ludzi prawda o Bożym miłosierdziu. Najnowsza encyklika papieża Franciszka Laudato si’. W trosce o wspólny dom wpisuje się realizację misji „Sacrosongu”. Ojciec Święty przypomniał tu prawdę o Bogu Stworzycielu, a także o świecie stworzonym, w którym każda żywa istota realizuje zamysł i cel Stwórcy. „Ta Boża obecność – czytamy w encyklice – która zapewnia ciągłość i rozwój każdej istoty, «jest kontynuacją działania stwórczego»”2. Przypomnienie tej prawdy współczesnemu człowiekowi, który sam siebie chce ogłosić stwórcą i prawodawcą bytów, jest równocześnie wielkim wyzwaniem dla współczesnej kultury naukowo-technicznej. Rozwój biotechnologii, inżynieria genetyczna, klonowanie, procesy mutowania roślin, zwierząt i ludzi – wszystko to zdaje się sugerować, że człowiek przekroczył wszelkie granice i wykradł naturze wszelkie tajemnice, a zwłaszcza tajemnice dotyczące życia i śmierci. Stąd już tylko krok, by ogłosić się „bogiem” wszelkiego stworzenia. Jednak „po okresie irracjonalnej wiary w postęp i ludzkie możliwości – czytamy w encyklice Laudato si’ – część społeczeństwa wkracza w etap głębszej świadomości. Dostrzegamy rosnącą wrażliwość na środowisko i troskę o przyrodę oraz szczere i pełne bólu obawy o to, co się dzieje z naszą planetą”. Tymczasem, jak nauczał św. Tomasz z Akwinu, którego słowa przywołuje encyklika, „przyroda jest niczym innym, jak pewnym rodzajem prawdziwej sztuki, a mianowicie Boskiej sztuki, wpisanej w rzeczy, które poruszane są ku określonemu celowi. Tak jakby budowniczy statku mógł nadać drewnu to, przez co samo mogłoby przybierać formę statku (Komentarz do fizyki Arystotelesa, ks. II, wykł. 14)”.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
2 Ojciec Święty Franciszek, Laudato si’, Kraków brw., 80 (cytat użyty we fragmencie encykliki pochodzi z: św. Tomasz z Akwinu, Summa Theologiae, pars I, quaestio 104, articulus 1 ad 4). Tamże, 19. Tamże, 80.
Prawda o Bogu Stworzycielu odsłania nam też prawdę o świecie i człowieku. Bóg stworzył świat, a w nim człowieka z miłości. Świat więc nosi na sobie znamię miłości Boga i sam wzywa do miłości. Co więcej, „jeśli Bóg potrafił stworzyć wszechświat z niczego – pisze papież Franciszek – to może też interweniować w tym świecie i pokonać wszelkie formy zła. Tak więc niesprawiedliwość nie jest niezwyciężona”5. To ważne słowa zachęty i wyznania wiary we wszechmoc Boga. Wskazując na Stwórcę jako źródło świata, encyklika przypomina, że […] świat wywodzi się z decyzji, a nie z chaosu czy przypadku, co uwzniośla go jeszcze bardziej. W słowie stwórczym wyrażona jest wolna decyzja. Wszechświat nie powstał jako wynik arbitralnej wszechmocy, jako manifestacja siły czy woli autoafirmacji. Stworzenie należy do porządku miłości. Miłość Boga jest podstawową przyczyną całego stworzenia [...]. Nawet życie istoty najbardziej efemerycznej, najbardziej nieznaczącej, jest przedmiotem Jego miłości, a w tych kilku sekundach istnienia otacza je swą miłością. Święty Bazyli powiedział, że Stwórca jest także „bezmierną dobrocią”, a Dante Alighieri mówił o „miłości, co wprawia w ruch słońce i gwiazdy”. Dlatego z dzieł stworzonych można dotrzeć do „pełnej miłości wierności Boga”.
Świat stworzony wraz z człowiekiem dzięki swojej różnorodności i mnogości chwali mądrość i wszechmoc Stwórcy. Zgodnie z przekazem ekcykliki […] z faktu bycia stworzonymi na Boży obraz i nakazu czynienia sobie ziemi poddaną nie można wywnioskować absolutnego panowania nad innymi stworzeniami. Ważne jest odczytywanie tekstów biblijnych w ich kontekście, we właściwej hermeneutyce, i przypominanie, że zachęcają nas one do „uprawiania i doglądania” ogrodu świata (por. Rdz 2,15). Podczas gdy „uprawianie” oznacza oranie i kultywowanie, to „doglądanie” oznacza chronienie, strzeżenie, zachowanie, bronienie, czuwanie. Pociąga to za sobą relację odpowiedzialnej wzajemności między człowiekiem a naturą”7. Świat został powierzony człowiekowi, aby ten go doglądał i pielęgnował. Z tej racji, jak czytamy w encyklice – „sam fakt bycia człowiekiem
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
5 Tamże, 74. Tamże, 77. 7 Tamże, 67.
pobudza ludzi do ochrony środowiska, którego są częścią”8. Sami zaś chrześcijanie i ludzie wierzący, jak przypomina encyklika, cytując słowa św. Jana Pawła II, „traktują swoją odpowiedzialność jako ład wewnątrz stworzenia i swoje obowiązki względem natury i Stwórcy jako element swojej wiary”9. Należy zatem pogratulować ks. Andrzejowi Szpakowi SDB i wszystkim Jego Współpracownikom, którzy chcą nam pomóc na nowo odkryć, ożywić i podjąć misję „Sacrosongu”. Dzięki celebrowaniu Święta Boga Ojca Stworzyciela Świata i Człowieka może dokonać się podwójne odnowienie – imienia Boga Stworzyciela (i Jego intronizacja), a także prawdy o świecie i człowieku jako dziele stwórczej miłości Boga.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
ZAMÓWIENIA:Gdzie kupić:szpakuhej@gmail.com lub tel. 602 641 875. Cena od 20 - 40 zł - ile kto może. Książka ma 380 stron z ilustracjami.- sztywna okładka.
2017-03-07 15:29