Jesteś tutaj: Strona główna / Kazanko na 7mą niedzielę zwykłą

Kazanko na 7mą niedzielę zwykłą

2017-02-20

Miłość Boża lekarstwem na wszystko

 

Co zrobić, aby można było wypełnić te wielkie ideały jakie Pan Jezus dzisiaj nam stawia?. „Uderzy cię kto w policzek, nadstaw mu i drugi. Prosi cie kto iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Dobrze czyncie tym, którzy was nienawidzą. Nie stawiajcie oporu złemu”...Wypełniać to bez miłości Boga uważam za niemożliwe. Jak więc osiągać taką Miłość? Nie da się na pewno od razu. Lecz dążenie do niej jest po drodze zwycięskie.

Pan Bóg powiedział, „abyśmy codziennie, w drodze i w domu, rano i wieczorem powtarzali Jego wezwanie: Będziesz miłował Pana Boga swego, z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich sił swoich, a bliźniego swego jak siebie samego”. A czy my to wykonujemy? To wezwanie ma się stać naszym njważniejszym wewaniem – modlitwą nieustanną. Owszem Ojcze nasz, Zdrowaś Mario i Chwała Ojcu ale zauważmy, że te modlitwy w 1-wszej połowie są aktem miłości do Boga i bliźniego. Przekonajcie się sami....

-Proszę spróbować mówić pewną ilość razy to wezwanie: „Będziesz miłował, itd...ale z miłością, to miłość do Boga zaczyna rosnąć. Nawet Mały Jezus po powrocie do domu z rodzicami „wrastał w łasce i miłości”. Jak mnie to podbudowuje.

-Kiedy np. wezwiemy Boga z miłością, bo widzimy kogoś w bólu: matkę błagającą Boga o nawrócenie dziecka, córkę która wzywa w rozpaczy w nocy księdza, bo tata umarł, jak przedwczoraj do mnie. Wtedy wzywam z miłością Boga o pocieszenie. Z każdym aktem modlitwy z miłością wzrasta miłość Boża. A takich okazji mamy w życiu sporo.

-Będziesz milował... to jest jeden, generalny i wieczny cel chrześcijaństwa i każdego wierzącego. Unia Europejska nie ma takiego generalnego hasła. „Ma tylko na celu rozwój Unii, jak ostatnio słyszałem eksperta, a nie ma rozwoju wartości wiecznych, moralnych i duchowych.

-Zachowując przykazania miłości Boga, niezliczona ilość chrześcijan stała się świętymi ludźmi z miłości do bliźniego, nieraz także wroga.

Austriaka Otto Schimka kazał Hitler „rozstrzelać jak psa” kiedy wyznaczono go pod Tarnowem do plutonu egzekucyjnego, a on odmówił”.

Czytałem ksiażkę „W nurtach Nilu” o pomordowanych chrześcijanach i spalonych domach w całej Afryce, a „oni się nie mszczą, bo to nie po chrześcijańsku”. Wszystkie dzieła kulturalne: szkoły dla analfabetów, charytatywne dla najbardziej chorych, powstały z miłości Boga i Jego uczniów.

Dowiedziałem się podczas tegorocznej kolędy, że pewna żona, codziennie przez cały rok chodziła na grób swego męża, gdy umarł młodo. Wielka miłość sięga poza grób. Ile żon po smierci męża nie wychodziły za mąż bo nie umiały pokochać innego.

-Przykazanie miłości Bożej mówi, że ilebym nie kochał, to zawsze mogę jeszcze więcej, bo ten cel jest wieczny: będziesz i będziesz..miłował. Taka jest najpiękniejsza przyszłość każdego z nas. Za to się idzie do Nieba po największą nagrodę. I dzieki temu można wypełniać najtrudniejsze wyzwania Boże jak w dzisiejszej Ewangelii: „pożycz i nie domagaj się zwrotu”. A czy nie jest tak, że pożyczymy Ci, ale oddasz z procentem?”

-Psalmista powiedział: „ Zobaczyłem granice wszelkiej doskonalości, przykazania miłości sięgają dalej”.

-Żeby osiągać miłość Bożą trzebaby zacząć od 1-wszych trzech wezwań Bożego Dekalogu. 1. We wszystkich zajęciach, obowiązkach, zabawach, przedsięwzięciach dawać pierwszeństwo Bogu. Diabeł kusi nas nawet do jeszcze większego wysiłku w różnych sprawach, akcjach, obowiązkach byle nie dawać pierwszeństwa Bogu. 2. Wypowiadamy Imię Boże z miłością, wtedy zwiększa się miłość Boża, a nie byle jak - „nadaremno”. 3. Gdy idę w niedziele i święta do Kościoła: „to po co?” - pytają niektórzy - po sakrament Bożej czyli wszelkiej miłości, Komunię Świętą.

-Zauważmy, że gdy się odmawia proste – dziecięce - akty wiary, nadziei, miłości i żalu z miłością, to zwiększa się miłość Boża.

-Również kiedy mówimy jak dziecko„paciorek wieczorny” przed spoczynkiem, wyzwala się miłość Boża. To najpiękniejszy widok dla Boga, dziecko klęczące przy łóżeczku. Myślę, że widok małżonków też... gdy się modlą ze sobą. Czy może wtedy ich miłość umrzeć?

-Kiedy za nie długo będziemy się modlić ze współczuciem dla Chrysusa podczas Drogi Krzyżowej, będzie się wyzwalać w nas względem Niego miłosierdzie Boże.

-W kanonie Mszy św. modlimy się: „Spraw Boże, aby lud Twój wzrastał w miłości razem z naszym papieżem, biskupem i duchowieństwem”.

-Bardziej rozwija się miłość Boża, gdy wielbimy Boga, np. hymnem: „Ciebie Boga wysławiamy, lub Chwała na wysokości Bogu, Święty święty Pan Bóg Zastępów oraz w wielu innych uwielbieniach, także osobistych.

-Dobrze jest się też modlić z świadomością zjednoczenia z Panem Bogiem, wtedy unikamy zbytniego rozproszenia.

-Ponieważ miłość jest bardziej postawą życzliwości, dlatego wytwarzamy w sobie taką postawę jeśli już nie przed wszystkim to przynajmniej przed każdą modlitwą.

Św. Tomasz powiedział, że „albo kochamy Boga albo siebie”. Groźne! A najbardziej właściwie kochamy siebie samego i bliźniego jako dziecko Boże. Kim większym możemy być dla Boga?

-Zwiększa się miłość kiedy uświadamiamy sobie, że Bóg dał Dekalog przykazań z miłosci, zaraz po uwolnieniu swego ludu wybranego z niewoli egipskiej. „Jam jest Pan Bóg Twój, którym Cie wywiódl z ziemi egipskiej, z domu niewoli”. Za tę miłość Bóg spodziewał się od uratowanego od smierci ludu miłości wdzięcznosci. Niestety bardzo krótko. A od nas?...

-Zawsze mamy sobie uświadamiać, że Bóg nas kocha, zawsze, za nic, aby odzywała się w naszym sercu milość wzajemna do Boga.

-Na prawdę diabeł stara się wzbudzać w nas nienawiść i złość. Chce, żeby mówić najczęściej o najgorszym złu, żeby wierzyc w jego panowanie a wątpić we wszechobecność dobrego, kochającego Ojca.

-Na szczęście oprócz straszliwego zła, jest też w świecie pełno dobra, heroizmu miłości bliźniego, wolontariuszy bezinteresownej miłości a nie dla zysku, poświęcenia dla ojczyzny swoich rodaków, dla ludzkich nieszczęść, a prześladowani i mordowani chrześcijanie to ofiary że Bóg dalej podtrzymuje świat w istnieniu, aby się nawrócił i Go pokochał.

-Dobrze, że Państwo Polskie broni się przed europejskim genderyzmem, który w całej rozciągłości jest przeciwny właśnie miłości Boga a przez to bliźniego.

-Miłość Boża jest alternatywą wszelkich nałogów, czyli uzależnień od 7-miu grzechów głównych. Bo gdy kochamy Boga nie jesteśmy pyszni i aroganccy, gdy kochamy Boga zamiast zadrościć umiemy pogratulować, gdy kochamy Boga potrafimy wybaczyć zamiast się zemścić, gdy kochamy Boga nie ma do nas przystępu duch nieczysty, gdy kochamy Boga zamiast lenistwa ogarnia nas służba innym, gdy kochamy Boga umiemy zamiast chciwości cieszyć się tym co mamy, gdy kochamy Boga umiemy być umiarkowanymi i trzeźwymi. Czy nie jest to piękny program życia dla wszystkich? A tu wymyślają psycholodzy setki metod leczenia uzależnień.

-Dlaczego kochać bliźniego z miłoci do Boga?

-Bo moi bliźni zachowując Dekalog sprawiają że nadal żyję. Inaczej mógłbym być abortowanym, albo okradzionym czy oszukanym albo oczernionym w mediach.... Skoro bliźni liczą się z Bogiem to ja również, kierując się miłością Bożą i bliźniego nie okradam lecz wspomagam, nie niszczę życia lecz go ratuję, nie hańbię lecz bronię dobrego imienia, nie ulegam pożądliwości lecz zamieniam je na cudowne pragnienia. Na koniec dla poszerzenia nastroju taki wiersz Eli o miłości podarowanych kwiatów:

Podarowane kwiaty...

Tęsknie wychylają główki, do słońca, za oknem,

Potem, ciekawie przyglądają się – Obdarowanemu.

Cieszą się, gdy są wyrazem miłości.

Samotne stoją, czekając na swój koniec.

Usilnie starają się wyglądać pięknie, jak najdłużej,

Cierpliwie cieszą oczy tego, który chce na nie spojrzeć.

A potem umierają – cicho,

I nikt nie wie, o ich miłości do ludzi

którym je ofiarowano. Amen.

szpaku.

 

 

 

5 komentarzy

andreo
2017-02-22 13:39
Nie zawsze jestem na tej skali wyższej wrażliwości. Tu doceniam, że są ludzie , dający tak wielkie świadectwo czynienia prawdziwego rzeczywistego z dobrymi skutkami i owocami ... Dobra. Podziwiam czucie poetyckie ELI we wierszu: PODAROWANE KWIATY ... oraz podpisuję się mocno, by o tym nie zapomnieć, ... podpisuję się mocno pod tym, co napisała JENA.
alicja
2017-02-21 10:51
Andrzeju, niech Bóg obdarzy Cię jeszcze silniejszym doświadczeniem Miłości, o której nie tylko piszesz ... TY NIĄ ŻYJESZ i NIĄ EMANUJESZ. Bardzo często dziękujemy Jezusowi Miłosiernemu, że dał nam takiego Kaplana, jakim Ty jesteś. Alicja i Krzysztof
jena
2017-02-20 20:02
Piękne słowa!Trudno kochać ludzi,bez BOGA.Z Nim można wszystko!Kiedy widuję ludzi,którzy prowokują mnie,mam przed sobą obraz JEZUSA,.Co ON by zrobił?Chrześcijaństwo to nasza droga,którą mamy podążać!!AMEN
Sara (JO)
2017-02-20 13:20
Tatusiu Niebieski DZIĘKI, że zsyłasz nam Ducha Świętego aby nas uzdolnić do Miłości, by nasza miłość stawała się na podobieństwo Twojej - Bożej - Jezusowej. To Duch Święty - wypisuje Prawo Miłości w naszych sercach i czyni nas Ludem Nowego Przymierza - Kimś wyjątkowym, Wybranym - solą Ziemi. A propos! Dzięki za osoby promieniujące Miłością, jest ich wiele, ale wczoraj zapatrzyłam się w świadectwo Helenki: https://www.facebook.com/stelmasiak.artur/videos/1626522344321616/
Kasia
2017-02-20 12:15
Ksiądz Tischner, komentował czasem owo "Będziesz miłował... (podobnie jak resztę przykazań)" jako obietnicę Boga dla nas, obietnicę, że to On nas do tej miłości uzdolni, że to On ją sprawi w nas. Oczywiście tak zupełnie i całkowicie- dopiero w Niebie, ale przecież Niebo zaczyna się na ziemi...

Dodaj komentarz

do góry tworzenie stron internetowych