Jesteś tutaj: Strona główna / Wniebowstąpienie

Wniebowstąpienie

2017-05-28


„Dana mi jest wszelka wladza w niebie i na ziemi”. „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu, a oto Ja jestem z wami aż do skończenia świata”. Wypełniamy wezwanie Chrystusa i hasło tego roku - „idźcie i głoście”. Chrystus uczynił nas świadkami wiary w Jego Bóstwo.Lecz zapowiedział: „kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony”     I znowu islamiści pochodzenia nuzułmańskiego zabili kilkudziesięciu chrześcijanskich Koptów, mimo że parę dni temu był w Egipcie z misją pokoju papież  Franciszek.Jednak postanowili, że nie odstąpią od swoich przekonań i nie podejmą odwetu. Mówi się, że nie każdy muzułmanin jest terrorystą ale każdy terrorysta jest muzułmaninem.      Przeczytałem straszną książkę, pt. „Milczenie”. Portugalscy Jezuci dzięki św. Franciszkowi Ksaweremu podbijają Indie i Japonięw XVI w.dla Chrystusa.Zakładają misję w Japonii,w Nagasaki.  W tym mieście jest kilkanascie tysięcy wiernych i są wybudowane swiątynie. Mija kilkadzisiąt lat i powstaje straszliwe prześladowanie chrześcijaństwa w Japonii. Giną przede wszystkim misjonarze. Jeden z nich Ferrraira nie daje znaku życia. W tym celu wybiera się do Japonii dwóch misjonarzy, aby się dowiedzić co się stało. Cudem uszli z życiem podczas sztormu. Unikneli różnych niebezpieczeństw i dopłynęli do Goa w Indiach. Po 3 latach od wypłynięcia z Portugalii docierają w okolice Nagasaki. Przedzierają się na ślepo przez góry i dżungle. Zostają zdradzeni przez upadłego chrześcijanina i zaaresztowani. Na ich oczach samurajowie ścinają głowy chrześcijanom, jeżeli nie podepczą obrazu, wieszają na palu i zalewa ich ocean, są obwiązywani słomą i wrzucani jak kamień do oceanu. Utopiony jest również jego towarzysz drugi jezuita. Mija rok jak jest  zaprowadzony przed  naczelnika Nagasaki. Nie poddaje się, pyta tylko siebie samego nieustannie, dlaczego Bóg na to wszystko milczy. Stąd tytuł książki.  Wreszcie wrzucony do lochu z gnojem jezuita słyszy w sąsiednim pomieszczeniu  straszne chrapanie. Stawiony przed naczelnika pyta, kto tam tak strasznie chrapie? To nie chrapanie, śmieje się naczelnik,  tylko chrześcijanie znoszą „torturę jamy”. Związani i powieszeni za nogi głową w dół, mają nacinanie za uchem, żeby sączyła się krew i albo podepczą obraz i będą wolni,  albo rzęrząc umrą. Znalazł się poszukiwany były misjonarz Ferraira, który doradza mu, by nie był tak uparty. Naczelnik psychologicznie tłumaczy mu, że chrześcijaństwo nie zakorzeni się w Japonii. Wycieńczony i przerażony czekającą go torturą jamy jezuita stawia nogę na postawiony przed nim obraz i wtedy „kogut zapiał”. Jezuita dostaje dom i żonę byłego samuraja, swobodnie pracuje, ale do ojczyzny nigdy nie wraca bo zdradził Chrystusa. Za pokutę pisze książkę i obwieszcza światu swoje zaparcie.Był ostatnim kapłanem w Japonii.      Jednak po 250 latach!!! przybywają do Nagasaki Franciszkanie. Wieśniacy po cichu przekazywali sobie taką nadzieję, że jak któryś kapłan będzie „pochodził z Rzymu, nie będzie miał żony i będzie czcił matkę Jezusa”, to będzie ten oczekiwany kapłan. I tak się stało. Obecnie w Nagasaki jest misja franciszkańska, którą założył św. O. Maxymilian Kolbe tuż przed II wojną światową. Dziwne, że misja przetrwała wybuch bomby jądrowej zrzuconej na Nagasaski w 1945 r.  I jeszcze dziwniejsze, że dowództwo japońskie postanowiło wymordować w Japonii pod koniec wojny wszystkich obcych, tzn. chrześcijan,  ale wybuch bomby pokrzyżował im te plany.         Dzisiaj nie potrzeba strasznych tortur by zdradzać Chrystusa. Robi się to dla przyjemności, dla niewielkich korzyści, ze względu na nieprzychylną opinię środowiska, z powodu manipulacji politycznych, by nie wyglądać staroświecko, by postępować jak wszyscy, bo jest straszliwa nagonka na chrześcijaństwo. Jest wiele powodów, ale nie ma tortur.        Dzisiejsza „Niedziela” zamieszcza wywiad z biskupem warszawsko-praskim Franciszkiem  Hoserem.  Biskup mówi: „Jestem optymistą, bo Kościół w Polsce jest Chrystusowy, a Jego duszą jest Duch Święty. Uczęszczających do kościoła jest 45% społeczeństwa. A dwukrotnie więcej  niż w Polsce rośnie chrześcijaństwo prawosławne na wschodzie, wypełniając pustą przestrzeń po komuniźmie.       Dalej – mówi biskup - „jestem niestety pesymistą jeśli chodzi o Kościół na zachodzie, który masowo traci wiernych i kapłanów. Znam dobrze Kościół we Francji czy Belgii. Tam jest sytuacja dramatyczna. Ludzie nie uznają w ogóle grzechu. Możemy dopowiedzieć: „jeżeli nie ma grzechu to przyjście Chrystusa nie ma sensu, a zmartwychwstanie nie istnieje”.       Tu posłuchajmy Joasi Olbrychtowicz o Wniebowstąpieniu:”Jezu, Królu nasz, który na obłokach wstąpiłeś do Nieba - na Ziemię spragnioną Ciebie spójrz miłościwie! Przerosły nas nasze winy jak trujące zagłady drzewa, domy obrosły smutku poczerniałym winoroślem, naszych marzeń zgliszcza wołają o zmiłowania łaskę, wołają opustoszałe oczy błąkających się dzieci, płaczą  rzewnie niepocieszone twarze matek, zamętu otchłań porywa ojców kości. Jezu, Zbawicielu Miłosierny - życie wydałeś za życie świata, patrz świat umiera pozbawiony chleba Słowa i Ducha, błąka się i rozpierzcha na serc pustkowiach kainowej ziemi,  w labiryntach złudzeń - nie znający Ciebie! Ześlij Miłosierdzia Płomień, niech zapłonie myśli pustka, niech Dobrą Nowiną nasyci się człowiek, w ogień zmieni się słów woda; rozpal nad nami Nieba Jasność!, ześlij Moc płynącą ze Źródła Jeruzalem Twego Serca !!!-Chrześcijanie uważają niebo za prawdziwą ojczyznę, bo w jakiejkolwiek ojczyźnie żyjemy na ziemi, musimy ją kiedyś opuścić. Perspektywą Chrystusa i człowieka nie może być tylko zmartwychwstanie, ale niebo, ostateczny cel ludzkiej ezgystencji. Z Chrystusem umarliśmy i w Chrystusie zmartwychwstaliśmy a także  z Chrystusem wchodzimy do Nieba”Ojcze w ręce Twoje oddaję ducha mego”.Wiara ustanie, nadzieja się spełni, a miłość zostanie. Stan łaski i miłości można uważać za stan nieba. ”niebo mam w sercu”, mówi św. Terenia o Dzieciątka Jezus. Jan  Paweł II mówi wierszem”Do Boga Stwórcy”Boże, nasz Stwórco.  Ty jesteś dobry i Twoje miłosierdzie nie zna granic.Tobie oddaje cześć wszelkie stworzenie. Ty przekazałeś nam ludziom,swoje prawo, którym mamy żyć; wypełniać Twą wolę i powinność;kroczyć Twoimi drogami i zaznać pokoju duszy. Tobie ofiarujemy nasze posłuszeństwo. Prowadź nas we wszystkich naszych inicjatywach na ziemi.Uwolnij nas od złych skłonności, które odwodzą serce od Twojej woli. Nie dozwól, byśmy wzywając Twego imienia, usprawiedliwiali nieporządek ludzki.O Boże jedyny. Do Ciebie kieruje się nasza cześć. Sędzio wszystkich ludzi, dopomóż nam znaleźć się w dniu ostatecznym w gronie wybranych. Twórcosprawiedliwości i pokoju, udziel nam prawdziwej radości i miłości, a także braterstwa wszystkich narodów. Udzielaj nam stale swych darów”Amen.

A. Szpaku

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

do góry tworzenie stron internetowych