Wigilia - wspomnienie Johnego
2017-12-23
Pamiętam Wigilię u Siostry Jasi. Z Andrzejem. Tylko rok mi umyka z pamięci. Może to był 1982? A może 1983 rok. Po Wigilii poszliśmy na Pasterkę. I to gdzie? Na Kopiec Tatarski. Pamiętam tę Wigilię do dzisiaj. Całkiem spora grupka nas się uzbierała. Po zejściu na dół natknęliśmy się na patrol zomowców. Rzuciliśmy się na nich z życzeniami świątecznymi a oni byli tak osłupiali że zastanawialiśmy się później wszyscy czemu nas nie zaczęli pałować. To jedno z moich Wigilijnych wspomnień które nie ulegają zapomnieniu. W tym roku ubrałem daleko w Szkocji choinkę. Wcześniej niż zwykle. Tym razem dla odmiany jest na niej jeden element więcej. Budka dla Szpaka.
Johny
Dodaj komentarz
2018-02-07 15:25