pamietam Dylana ze zlotow
w jego sposobie bycia byl pokoj niezalezny od trudnosci zycia jakie napotykal: tak jakby do tego swiata nie pasowal...
rzadko kiedy spotyka sie takich ludzi
zrodlem pokoju jest Bog
Na tej albo na następnej pielgrzymce Dylan naraził się Kwakiemu, bo robił na biwaku coś co musiał robić, a czego nie akceptował ani Kwaki ani kilka innych osób. Podczas Mszy doszło do burzliwej dyskusji, bo Kwaki poprosił, żeby Dylan opuścił Pielgrzymkę. Przeważyła opinia, że powinien dostać szansę, bo to przecież miejsce, gdzie spotykają się ludzie różnych dróg. Dylan założył tego dnia „radio Czarna Owca”. Nie miał siły targać stelaża z głośnikami, ale całą drogę śpiewał i grał. Kawałki, których nie powtórzę, ale miał teksty na każdą okoliczność. Ledwo żył, ale śpiewał... Radio Czarna Owca grało cały dzień. Nie zapomnę też wspólnego transu w piaskownicy i kąpieli na waleta, która strasznie wkurzyła Szpaka. To był kolorowy facet, którego ostatni raz widziałem w Częstochowie z małym kotem wyglądającym ciekawie z pomiędzy guzików zapiętej dżinsowej bluzy. hey
poznałem Dylana w Brodnicy na Muzycznym Campingu. na następnych tez bywał. przez trzydziesci lat widywalismy sie sporadycznie. mimo tego mnie zapamietał. około roku 2002 na jego zyczenie wyladowalem na spędzie w Toruniu. Miał takie mysli jakby chciał pozegnac sie ze wszyskimi znajomymi. pozdrawiam wszystkich, tych których kiedykolwiek spotkałem oraz nieznajomych. O moich znajomych opowiesc literacką napisał śp TARZAN. Poczytajcie sobie. Yudas
...wydumany problem. Po co ta dyskusja nakręcona przez wiadomo kogo i wiadomo po co ??? Na pielgrzymkę pewnie też nie chodził???Mam całą kasetę. To orginał.
koscia mi w gardle staje powietrze...(Stachura) sluchajac tego nagrania i wspominajac. ( ale to chyba nie Dylan jednak spiewa,choc pamiec mnie moze mylic..) Prezes ma chyba racje.
pamiętam, że kiedy zaczęłam chodzic na pielgrzymki,w 2000, pamięć o Dylanie była wciąż bardzo żywa. "Radom, miasto Dylana"; mówiono mi. Proszę, wyjdźmy poza tę standardową pamięć; to, co wiecie, przesyłajcie na malina.karolak@gmail.com
Hey tu Malizna .Dylan nie byl z Wroclawia tylko z Radomia.Wien to both vywalam u niego w domu.Byly to piekne czasy kiedy spiewalismy razem na zlotach.Zawsze zywy w mojejj pamieci .Malizna .Hey Prezes
Pojechałam kiedyś z ekipą (znajomi bunkrowcy) do Brodnicy, było ciemno więc rzuciliśmy się gdzieś nad jeziorem, żeby się przespać. Budzę się rano, drzewa, woda, mgła iiii słyszę głos Dylana. Po prostu wstała i poszłam za tym głosem. Siedział przy drodze pod mały sklepikiem i śpiewał. Było kila fajnych wspólnych wypadów, imprez, przypadkowych spotkań. A potem przyszła kartka od Doroty z Zakopanego, że już Go nigdy nie usłyszę jak śpiewa. Smutno...
Prezes przy całym szacunku. Wiem co zamieszczam. Byłem na tej pielgrzymce. Karliki bodaj 1994...:) Pozdro dla Wszystkich. Koma Jarek i Baśka wydali też kasetę i z niej pochodzi nagranie...:) masz 100 % racji.
Kto pamięta Dylana? Co za pytanie. Wszyscy, którzy chodzili w latach osiemdziesiątych i później. Jego śpiew był częścią drogi i wieczornych posiedzeń ogniskowych. Dobrze że choć troczę tego się zachowało w zdjęciach i nagraniach.Wrzucajcie to tu, bo pamięć- a tu zachowało się najwięcej, nie tylko śpiewania ,ale i innych spraw związanych z Nim- odchodzi razem z Tymi, którzy odchodzą. Czas jest nieubłagalny. A my ponad czasem...serio.
Mile sie to wszystko wspomina z perspektywy lat. Jeśli ktoś szuka Bazi Szot to szukajcie na Facebooku. Powiem tylko, że się sporo zmieniła. A dla Tych co pamiętają jej śpiewanie teledysk jeszcze z czasów współpracy z Lubelską Federacją Bardów: http://www.youtube.com/watch?v=Ke1nE07HVLQ&feature=results_main&playnext=1&list=PL1680C7AFF12A1CF1
Pozdrówka Wszystkim!
Ta dziewczyna w czarnej koszulce z Morrisonem to Basia \"Szasia\" z Przemysla-pięknie spiewała-ktoś ma z nią kontakt?
Na fotce w 1,20 minucie na pierwszym planie dziewczyna z Zielonej Góry,która razem z Jarkiem Wróblewskim robiła gazetke pielgrzymkową Desiderata
Ja też pamiętam Dylana jak grał...szkoda chłopaka
I ja pamiętam Dylana, szczególnie ze zlotów. Ciągle grał, śpiewał. Kochał to robić, a my nie potrafiliśmy sobie wyobrazić go bez tego. Wspaniałe wspomnienia, nie tylko zlotowe, ale i pielgrzymkowe. Gdyby ktoś miał jakieś zdjęcia z pielgrzymki z 1986r., byłoby cudnie. Ściskam wszystkich!
Bo kto pamięta Dylana!? A tak po za tym mam kasetę nagraną w noclegowni dla uzależnionych w 1992 roku są to piosenki kture naj bardziej lubił grać śpiewać He j:)
2018-07-09 02:14