Jesteś tutaj: Strona główna / CZARNA LEGENDA część IV - PIUS XII

CZARNA LEGENDA część IV - PIUS XII

2012-10-04

Albert Einstein: Jedynie Kościół stanął w kategoryczny sposób na drodze kampanii Hitlera prowadzącej do zdławienia prawdy. Przedtem nigdy nie miałem jakiegoś specjalnego zainteresowania Kościołem, ale teraz czuję wielką sympatię i podziw, ponieważ jedynie Kościół miał odwagę i wytrwałość stać po stronie intelektualnej prawdy i moralnej wolności. Z tego powodu zmuszony jestem wyznać, że to, czym kiedyś pogardzałem, teraz w pełni chwalę. -  grudzień 1940 r. -Time.

 

Papież Pius XII, którego pontyfikat przypadł na lata II wojny światowej, uratował przed śmiercią z rąk nazistów  około 850 tys. Żydów (*)

Pius XII

W pierwszych latach po wojnie pamięć o jego pomocy dla Żydów była bardzo żywa; Isaak Herzog, główny rabin Izraela, w roku 1944 powiedział: Lud Izraela nigdy nie zapomni, co Jego Świątobliwość i jego znakomici przedstawiciele, pobudzeni wiecznymi zasadami religii, która kształtuje sam fundament prawdziwej cywilizacji, czynią dla naszych nieszczęśliwych braci i sióstr w tej najtragiczniejszej godzinie naszej historii, co jest żywym dowodem Boskiej Opatrzności na tym świecie. W 1945 r. przybyła do Piusa XII delegacja 80 byłych więźniów obozów koncentracyjnych z podziękowaniami za "szlachetną postawę wobec Żydów", a Światowy Kongres Żydów ofiarował 20 tys. dolarów na prowadzone przez Watykan instytucje charytatywne w dowód uznania tego, co Stolica Święta uczyniła dla ratowania Żydów przed faszystowskimi i nazistowskimi prześladowaniami. Dziesięć lat później filharmonia z Izraela zorganizowała dla papieża koncert dziękczynny, podczas którego przypomniano, że w czasie wojny Pius XII osobiście uratował przed śmiercią rabina Rzymu. W dniu śmierci Piusa XII - 9 października 1958 r. - minister spraw zagranicznych Izraela Golda Meir napisała: "Opłakujemy wielkiego sługę pokoju".

Oczywiście papież nie był w stanie tak wielu ludzi uratować osobiście. Uczynił to współpracując z duchownymi  wielu państw. Dzięki niemu we Włoszech i w innych krajach, duchowni katoliccy głęboko zaangażowali się w pomoc Żydom, często przypłacając ją życiem. W samym Rzymie na polecenie papieża katoliccy duchowni ukrywali 4,8 tys. Żydów. Wszystko to w obliczu biernej postawy przywódców Ameryki, Wielkiej Brytanii i innych państw, u których papież bezskutecznie zabiegał o wsparcie.

Mimo heroizmu papieża, w światowej opinii publicznej lat 60-tych zaczęła funkcjonować "czarna legenda", obarczająca Piusa XII oraz  Kościół katolicki winą za Holocaust. Powstało wiele absurdalnych mitów np. o powojennej pomocy Watykanu w ucieczce zbrodniarzy hitlerowskich. W latach 60 – tych zaczęto zarzucać Piusowi XII (i zarzuca się nadal) milczące przyzwolenie na nazizm, a nawet kolaborację na rzecz  Hitlera. Na poparcie tej tezy powstało dziesiątki, jeśli nie setki książek, wiele filmów, sztuk teatralnych, artykułów prasowych, a nawet prac naukowych. Legenda przeniosła się do internetu, na liczne blogi i fora, gdzie powielanych jest na ten temat wiele fałszywych opinii nie popartych żadnymi dowodami. Co więcej, pojawiają się coraz to nowe zarzuty (np. podpisanie konkordatu z Hitlerem, dla laików ma być dowodem na współpracę z faszystami, a był faktycznie umową mającą zagwarantować ochronę katolikom.)

Jak, to możliwe wobec tylu zasług Piusa XII ???

Historia związana ze źródłem tej legendy mogłaby posłużyć za scenariusz sensacyjnego filmu szpiegowskiego (niejednego), a związana jest z jawną niechęcią Piusa XII do reżimu komunistycznego.  Początek kampanii oszczerstw wiąże się z premierą (1963 r.) dramatu niemieckiego pisarza R. Hochhuta pt. "Namiestnik. Tragedia chrześcijan”. Hochhut, przedstawił papieża jako bezwzględnego cynika całkowicie obojętnego na ludzkie dramaty. Wyjątkowo podle pokazał stosunek Piusa XII do zagłady Żydów. Papież rzekomo zupełnie lekceważył wszelkie informacje o Holokauście, znacznie bardziej interesując się kursem akcji giełdowych Watykanu.  Przez lata sztuka ta traktowana była nieomal jako historyczny dokument, sprawiedliwie osądzający papieża. W krótkim czasie została przetłumaczona na 20 języków, a szczególnym powodzeniem cieszyła się w PRL, NRD, CSSR. W 2002 r. na podstawie tej książki znany reżyser, Costa Gavras nakręcił film "Amen", powtarzając wszystkie kłamliwe tezy dramatu.

Dzisiaj wiadomo, że pierwsze wydanie dramatu Hochhuta ukazało się w wydawnictwie, będącym ekspozyturą sowieckiego wywiadu, założoną przez gen. Iwana Agajantsa, speca KGB od dezinformacji. Potem dołączyły do tego szukające sensacji media i pseudo-historycy, którzy chcieli odciąć od całej afery kupony. Moskwa dążyła do zdyskredytowania papieża, używając oryginalnych dokumentów watykańskich związanych z Piusem XII. Miały być one sfabrykowane i przedstawione w „odpowiednim” świetle przez ludzi Zachodu. Były szpieg KGB Ion Pacepa z rumuńskiej Securitate, (który  w 1968 r. zbiegł na zachód), zeznał , że na początku 1960 r. Chruszczow zatwierdził i osobiście nadzorował,  plan moralnego zniszczenia autorytetu Watykanu w Europie Zachodniej. Pacepa zeznał, że zlecono mu wykradzenie dokumentów z archiwów papieskich, które następnie miały być odpowiednio spreparowane. Swoje sensacyjne zeznania rumuński szpieg zamieścił w 2007 r. w artykule dla amerykańskiego pisma „National Review”.

Zmarli nie mogą się bronić” – głosiło jedno z roboczych haseł KGB.  Operacja „Seat-12" miała na celu podważenie autorytetu Kościoła poprzez przylepienie mu łatki antysemityzmu. Trzeba przyznać, że zakończyła się pełnym sukcesem. To, co zrobiono z Piusem, to najgorszy przypadek zamachu na dobre imię człowieka w historii.

W latach 90 - tych ubiegłego stulecia karierę robiła z kolei, książka Johna Cornwella, zatytułowana „Papież Hitlera”. Autor twierdził, że dotarł do nieznanych faktów z życia Piusa XII. Tak naprawdę było to głównie powielenie propagandowego produktu Sowietów z lat 60, (obecnie autor wycofał się z tez z niej zawartych, przyznał że nie miał podstaw do jej napisania, a kierował się jedynie chęcią łatwego zarobku).

Mimo świadectw ludzi znających fakty: historyków, Żydów, a nawet współpracowników Hitlera, "czarna legenda" w opinii publicznej miała dużo większą siłę przebicia od prawdy. Pius XII był i jest oczerniany, pomimo, że w 1964 r. Watykan rozpoczął wydawanie dokumentacji Sekretariatu Stanu z okresu II wojny światowej. W latach 1965–1981. Opublikowano 11 tomów archiwaliów, które ilustrują wysiłki Stolicy Apostolskiej i Piusa XII na rzecz pomocy tym, którzy na skutek wojny cierpieli fizycznie i duchowo, zwłaszcza ofiar prześladowań rasowych.

Najbardziej zajadli oskarżyciele posuwają się nawet do preparowania fałszywek np. zdjęcia z Hitlerem, mimo że Pius XII i Hitler nigdy się nie spotkali. Publikowane jest też zdjęcie, na którym papież błogosławi maszerujące oddziały Wermachtu, choć pochodzi ono jeszcze z okresu Republiki weimarskiej.

Pius XII i Hitler - fotomontaż

Niewielkim przełomem w kwestii odkłamania legendy stało się rozpoczęcie przez Jana Pawła w 1990 r. procesu beatyfikacyjnego Piusa XII. Z całego świata zaczęły napływać świadectwa o pomocy, jakiej papież udzielił Żydom. Szczególnie wymowny był głos Israela Zolliego, naczelnego rabina Rzymu w latach 1943–1944. Twierdził on, że Pius XII wysłał własnoręcznie napisany list do biskupów, w którym zawarte były instrukcje, w jaki sposób placówki kościelne (m.in. klasztory) uczynić bezpiecznym schronieniem dla Żydów. Zdarzało się wiele razy, że zakonnicy spali w suterenach, udostępniając swoje cele ukrywającym się Żydom. W lipcu 1944 roku papież przyjął Zolliego na audiencji. Rabin dziękował Piusowi XII za wsparcie dla jego rodaków. Podziękowania były transmitowane przez radio (pół roku później Israel Zolli ochrzcił się i przyjął imię Eugenio). W sumie „papież antysemita” i cały Kościół ocalił ok. 800 tysięcy Żydów – taką sumę podał Pinchas E. Lapide na podstawie badań przeprowadzonych w Instytucie Yad Vashem. Argumentu, że papież milczał, kiedy Hitler wysyłał ludzi do komór gazowych, nie przyjmowało także wielu historyków żydowskich.

W 2009 roku gazeta L’Osservatore Romano ujawniła szereg depesz dyplomatycznych, z których wynikało, że Watykan odgrywał aktywną rolę w informowaniu Aliantów o zbrodniach narodowych socjalistów i domagał się pomocy w ratowaniu Żydów przed zagładą. Wysiłki te zostały w dużej mierze zignorowane przez dyplomację Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, pomimo, że informacje te znajdowały potwierdzenie w ustaleniach dostarczanych przez ich własny wywiad.

W 1990 r. Jan Paweł II ogłosił Piusa XII Sługą Bożym i rozpoczął jego proces beatyfikacyjny. W maju 2007 r. Komisja kardynałów w liczbie 13 członków jednomyślnie opowiedziała się za beatyfikacją Piusa XII. W 2009 Benedykt XVI upoważnił Kongregację Spraw Kanonizacyjnych do wydania dekretu o heroiczności cnót Piusa XII[. Od tej chwili Piusowi XII przysługuje tytuł „Czcigodnego Sługi Bożego”. Według watykańskiej procedury jest to ostatni krok przed kanonizacją.(**)

Podsumowując należy przyznać, że zdarzali się księża (a nawet biskupi – szczególnie niemieccy), którzy współpracowali z reżimem, dopuszczali się niecnych czynów – np. chorwacki franciszkanin Filipowicz, który za przyczyną swego okrucieństwa został nazwany „szatanem” i ekskomunikowany. Jednak, należy uczciwie przyznać, że byli oni w zdecydowanej mniejszości i nigdy nie uzyskali poparcia Stolicy Apostolskiej. Łatwo jest jednak wykorzystać takie pojedyncze incydenty, żonglując do tego wybiórczymi, często spreparowanymi faktami wysnuwać daleko idące wnioski, na przykład takie, że dzisiejszy Kościół nie jest już Kościołem Chrystusowym.

Każdy świadomy katolik zdaje sobie sprawę, że Kościół jest strukturą bosko-ludzką i ta ludzka strona zawsze będzie grzeszna, ułomna, zabrudzona. Ale to właśnie z tego powodu Bóg stał się człowiekiem, by nas odkupić i zbawić, bo sami o własnych siłach nie jesteśmy do tego zdolni. Ta boska natura stoi ponad ludzkimi osądami, dobrą lub złą sławą poszczególnych duchownych i stanowi istotę Kościoła.

Skądinąd wnikliwa analiza historii, uwzględniająca całokształt okoliczności i uwarunkowań pozwala katolikom być dumnymi z przeszłości Kościoła. Niepokojącym wydaje się fakt, że wielu z nas w ostatnich latach wydaje się ulegać zmasowanej propagandzie i z nieuzasadnionym wstydem myśli o przeszłości Kościoła. Co gorsza, wierni utwierdzani są w postawie poczucia historycznej winy,również przez niektórych katolickich duchownych. W efekcie wielu, szczególnie młodych katolików, o nieukształtowanym „kręgosłupie” czytając książki, czy ogladając filmy na przykład o „papieżu mordercy” opuszcza szeregi Kościoła.

Do duchownych tych należy np. ks.prof. Jan Kracik,  który w licznych publikacjach uznaje, odkłamywanie czarnych legend, za czyn naganny. Zapewne prof. Kracik, jak i jemu podobni,kierują się najlepszymi intencjami. Jednak postawa to wydaje się  być oderwana od rzeczywistości. Obecnie Rosjanie, nawet nie kryją się, z planami budowy nowego systemu manipulowania świadomością masową za pośrednictwem portali i sieci społecznościowych. Jak informuje gazeta „Kommiersant”, służba wywiadu zagranicznego Rosji ogłosiła w tym celu trzy zamknięte przetargi. Na „pierwszy ogień” w wojnie informacyjnej ma iść Europa wschodnia - więcej http://europejczycy.net/manipulowaine-swiadomoscia-masowa-nowa-rosyjska-%E2%80%9Ewojna-informacyjna/ A to zaledwie czubek góry manipulacji.W konfrontacji z rzeczywistością okazuje się, że postawa bierności wobec kłamstwa nie ma nic wspólnego z nadstawianiem policzka (na co zwolennicy biernej postawy wobec kłamstw historii zwykle się powołują), za to wiele ją łączy z Adamem, który nie powstrzymał Ewy sięgającej po zakazany owoc.

 

Wywiad z Garry Kruppem, żydowskim filantropem z USA, rozmawia Piotr Zychowicz

Rzeczpospolita- 27-28 marca 2010

V: Gdy w 1958 roku umarł papież Pius XII, szefowa izraelskiej dyplo­macji Golda Meir przysłała do Watykanu ciepły list kondolencyjny. Dziś może się to wydawać dość zaskakujące.

Po wojnie Piusa XII pod niebiosa wynosiła nie tylko Meir, ale setki innych żydowskich przywódców religijnych i politycznych. Izraelscy pisarze, dyplomaci, duchowni Wszyscy dziękowali papieżowi, uważali go za dobroczyńcę swojego narodu. Wiem, że to, co mówię, rzeczywiście brzmi dziś jak herezja, ale Pius XII był ulubionym papieżem Żydów.

Dziś Jest dokładnie odwrotnie. Co się zmieniło?

Zwrot o 180 stopni, jaki nastąpił w postrzeganiu tego papieża przez opinię światową - bo czarną legendę Piusa XII kultywują przecież nie tylko Żydzi - był efektem operacji dezinformacyjnej KGB o kryptonimie „Seat-12". Wszystko zaczęło się i w 1963 roku, gdy niemiecki komunista Rolf Hochhuth z inspiracji sowieckich służb specjalnych napisał głośną sztukę „Namiestnik". Papież został w niej przedstawiony jako zimny cynik, który z obojętnością, jeżeli nie z satysfakcją, patrzy na Zagładę.

Skąd wiadomo, ze sztuka powstała z inspiracji sowieckiej?

Ujawnił to niedawno były generał Securitate Ion Pacepa. To rumuńskie służby, działając z rozkazu Sowietów - plan zatwierdził Nikita Chruszczow - dostarczyły Hochhuthowi spreparowane, obciążające Piusa materiały. „Namiestnik" został najpierw pokazany w Londynie, potem wystawiano go na całym świecie. To było jak zapałka rzucona do lasu podczas suszy, czarna legenda Piusa XII zaczęła się rozprzestrzeniać z szybkością pożaru. Wśród zachodniej lewicy wytworzyła się moda na mieszanie Piusa z błotem. Potem dołączyły do tego szukające sensacji media i pseudo-historycy, którzy chcieli odciąć od całej afery kupony. Najgłośniejszą z tego typu książek był „Papież Hitle­ra" Johna Cornwella.

Czy Cornwell nie wycofał się ostatnio ze swoich tez?

Tak, ale wcześniej jego książka wyrządziła ogromne szkody. „Papież Hitlera" i inne takie prace nie opierały się na żadnych wiarygodnych dokumentach. Roiło się w nich za to od przypuszczeń, karkołomnych teorii i moralnego oburzenia. Byle mocniej przyłożyć papieżowi i Kościołowi. Nie wiem, jak jest w Polsce, ale w Ameryce to najlepszy sposób na przypodobanie się wpływowym, liberalnym salonom. Za tym idą nagrody, apanaże, zachwyt krytyków i mediów.

Dlaczego Sowietom tak zależało na zepsuciu dobrej opinii nieżyjącego papieża?

Bo Kościół katolicki uważali za jednego ze swoich głównych wrogów. Watykan reprezentował wszystko, czego komuniści nienawidzili i czego się bali. I chyba mieli rację, bo w końcu inny papież - pański rodak, Jan Paweł II - odegrał wielką rolę w obaleniu tego systemu. Operacja „Seat-12" miała na celu podważenie autorytetu Kościoła poprzez przylepienie mu łatki antysemityzmu. Trzeba przyznać, że operacja ta zakończyła się pełnym sukcesem. To, co zrobiono z Piusem, to najgorszy przypadek zamachu na dobre imię człowieka w historii.

Rozumiem, że pan ma zupełnie inne zdanie w sprawie działań Piusa XII wobec Żydów.

Ja uważam go za największego spośród Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Papież uratował więcej Żydów niż wszyscy inni polityczni i religijni przywódcy świata razem wzięci. Izraelski historyk i dyplomata Pinchas Lapide szacował, że Pius XII ocalił blisko 900 tysięcy ludzi! Zrobiłem kiedyś szacunki i oznacza to, że 20 procent żyjących obecnie na świecie Żydów istnieje dzięki niemu! Uważam, że moim obowiązkiem jest informować o tym rodaków. Przy pomocy założonej przeze mnie organizacji Pave The Way Foundationzbieram na całym świecie dokumenty dotyczące tych działań Piusa XII.

Co jest w tych dokumentach?

Prawda. Wyłania się z nich obraz papieża, który we wprost fanatyczny sposób walczył o uratowanie europejskich Żydów. Choćby taki przykład, który powinien pana zainteresować: w październiku 1943 rokuPius XII, przy pomocy swojego delegata w Tokio, ocalił 460 uczniów jesziwy w Mirze. Zostali ewakuowani do Szanghaju: Tysiące Żydów dało się również wywieźć do Ameryki Południowej.

Dokąd?

Na przykład do Dominikany. Papież przez całą wojnę wysyłał tam około 1,6 tysiąca Żydów rocznie. Zadanie to wykonywał jego specjalny wysłannik monsignore Giovanni Ferrofino. On zresztą żyje do dziś, ma 98 łat i jest arcybiskupem. Może pan go to zapytać. Ferrofino dwa razy w roku otrzymywał zaszyfrowany telegram prosto od Piusa XII, który tylko on mógł odcyfrować. Papież pisał w nim, ze potrzebuje tyle i tyle wiz. Ferrofino jechał  wówczas do dominikańskiego dyktatora  Rafaela Trujillo  i „w imieniu Ojca Świętego Piusa XII"  żądał wydania tych dokumentów.

Nigdy o tym nie słyszałem.

Bo to ja odkryłem tę historię. Gdy opowiedziałem o tym w Watykanie, tamtejsi eksperci także byli zaskoczeni. A takich przypadków było przecież bardzo dużo. To Pius XII nakłaniał admirała Miklosa Horthyego, żeby powstrzymał deportacje węgierskich Żydów do Auschwitz. Tylko ta interwencja uratowała 200 tysięcy ludzi. Groził też ekskomuniką księdzu Józefowi Tiso, jeżeli będzie stosować represje wobec Żydów. Jego specjalny wysłannik, ojciec palotyn przekazywał pieniądze na ucieczkę Żydów, m.in. z Polski do Szwajcarii i Portugalii.

Wielu Żydów uratowała się również, nie wyjeżdżając z okupowanej Polski. Przetrwali w klasztorach czy na plebaniach.

Oczywiście. Rola Kościoła była tu olbrzymia. To księża i zakonnicy wydawali  ludziom metryki chrztu, organizowali ich ucieczki, ukrywali. Kościół katolicki był wielkim przedsiębiorstwem ratowania Żydów.

Może oni to robili z dobrego serca, wbrew papieżowi.

To niemożliwe. Bo instytucje kościelne pomagały Żydom nie tylko w Polsce, ale w całej okupowanej Europie. To nie mogła być wiec oddolna  inicjatywa Kilku poczciwych proboszczów. Dokumenty wskazują, że była to skomplikowana, zaplanowana w detalach operacja, której mózg znajdował się w Watykanie. Tym mózgiem był Pius XII. Gdy Niemcy próbowali wywieźć rzymskich żydów, Watykan ukrył co najmniej 7 tysięcy osób. I to miałoby się stać wbrew papieżowi pod samym jego nosem? Absurd. Mało tego, wiemy, że papież wykładał na pomoc Żydom swoje prywatne pieniądze. Pius XII (Eugenio Pacelli) pochodził z zamożnej, arystokratycznej rzymskiej rodziny. Umierał bez pieniędzy.

Czy wiemy, co papież sądził o prześladowaniach Żydów przez Trzecią Rzeszę?

Był nimi oburzony i wstrząśnięty. Reagował bardzo nerwowo, gdy część jego starań kończyła się fiaskiem. Watykańscy dyplomaci jeździli po całym świecie i pytali rozmaite rządy, ilu Żydów możecie przyjąć? Amerykanie odpowiadali: „ani jednego", i Brazylijczycy „ani jednego", Kanadyjczycy: „ani jednego". I tak dalej. Wszystko to doprowadzało Piusa do rozpaczy. Znamy przekazy, że uderzał pięścią w stół i krzyczał: „Dlaczego Amerykanie nie rozumieją, że musimy uratować tę społeczność!?".

Amerykanie nie chcieli przyjąć Żydów? Przecież doskonale wiedzieli, I co wyrabiają z nimi Niemcy.

Tak, a mimo to nie kiwnęli palcem,  Choćby statek „St Louis" z 900 niemieckimi Żydami na pokładzie, który I w 1939 roku został zawrócony z Ameryki do Europy Nie muszę panu mówić, co się stało z jego pasażerami. Wychwalamy dziś Roosevelta, który był obojętny wobec losu Żydów, a nienawidzimy Piusa XII, który robił wszystko, by ich ratować.

Krytycy Piusa XII najczęściej zarzucają mu „milczenie wobec Zagłady". Co by się stało, gdyby papież oficjalnie potępił Holokaust?

To byłaby katastrofa! Cale szczęście , ze nic takiego nie zrobił.

Rozumiem, że przypuszcza pan, iż wywołałoby to jeszcze większe represje?

To nie jest przypuszczenie, tylko pewność. Arcybiskup Utrechtu w 1942 roku potępił deportacje holenderskich Żydów. Reakcja Niemców była natychmiastowa. Aresztowania zintensyfikowano objęły one po raz pierwszy Żydów,   którzy nawrócili się na katolicyzm. W ten sposób do Auschwitz trafiła m.in. - kanonizowana później -  zakonnica Edyta Stein. Znamy również relacje więźniów obozów koncentracyjnych. Gdy tylko w radiu watykańskim czy „L'Osservatore Romano" pojawiała się choćby najmniejsza antyniemiecka sugestia, choćby kilka słów w obronie Żydów, natychmiast strażnicy zaostrzali reżym wobec więźniów -katolików. Obniżano im racje żywnościowe, byli bici, wyzywani - „co ten wasz śmierdzący papież znowu wymyśla" - a nawet mordowani. A w prasie Trzeciej Rzeszy ukazywały się niewybredne karykatury szkalujące papieża.

Papież zachował się więc racjonalnie.

Oczywiście. A mimo to dziś, post factum, właśnie tego domagają się od niego jego krytycy: „papież powinien był potępić Zagładę". Ci ludzie nie mają najmniejszego pojęcia o realiach tamtej wojny. Dlaczego Pius zachował milczenie? By ocalić życie wielu ludzi Gdyby potępił działania Trzeciej Rzeszy, nic by to nie dało. Już widzę Hitlera, jak po słowach papieża posypuje głowę popiołem, przepraszają  i wypuszcza żydów z  obozów. Takie potępienie byłoby więc pustym gestem, którego negatywne konsekwencje byłyby olbrzymie. Papież nie tylko nikomu by nie pomógł, nie tylko naraziłby wielu łudzi na śmierć, ale straciłby również możliwość dalszego pomagania Żydom.

Dlaczego?

Bo Kościołowi udało się uratować tylu Żydów, gdyż zachował immunitet swoich instytucji. Niemcy w zasadzie nie mieli prawa wchodzić na teren klasztorów, pałaców biskupich i tym podobnych budynków. Wyobraźmy sobie teraz, że papież na placu Świętego Piotra potępia Holokaust. Następnego dnia Niemcy łamią immunitet kościelny i w całej Europie gestapo wkracza do budynków kościelnych. Giną księża, mnisi, zakonnice, ale także ukrywani Żydzi. Droga do dalszej pomocy zostaje natychmiast zamknięta. Właśnie dlatego Pius XII był tak ostrożny, właśnie dlatego - jak określił to Benedykt XVI - używał „cichej dyplomacji", by ratować Żydów. Główny rabin Danii Marcus Melchior powiedział, że gdyby papież potępił Holokaust Hitler wymordowałby więcej niż 6 milionów Żydów. Zgadzam się z nim.

Dlaczego jednak Watykan po prostu nie otworzy archiwów i nie przetnie wszelkich spekulacji?

Ludzie wyobrażają sobie, że papież przyjdzie z kluczem do archiwum, przekręci go i wpuści do środka historyków. To nie takie proste. Dopiero trzy lata temu zakończyło się porządkowanie papierów z czasów Piusa XI Musimy więc uzbroić się w cierpliwość i poczekać jeszcze kilka lat na następne.

Dlaczego? Nie można było otworzyć naraz archiwów Pius XI i Plusa XII?

Może opowiem panu, jak w praktyce wygląda takie „otwarcie archiwów". Archiwiści watykańscy segregują i zszywają wszystkie dokumenty w skoroszyty. Każda strona dostaje stempel z numerem, zostaje streszczona, a na końcu przystawia się do niej watykańską pieczęć. A z okresu papiestwa Piusa XII mamy 16 milionów stron dokumentów! Do tej pory zajmowało się tym tylko trzech ludzi. Papież Benedykt XVI podwoił czy potroił ten zespół. Więcej ludzi do tego przydzielić się już nie dało, gdyż muszą to być znakomicie wyszkoleni specjaliści, godni zaufania, spełniający wymogi bezpieczeństwa i dyskrecji W przeszłości zdarzało się bowiem, że dokumenty były kradzione, niszczone, a nawet zmieniane.

Powiedział pan kiedyś, że części kluczowych dokumentów i tak nigdy nie uda się odnaleźć.

Tak, bo były natychmiast niszczone przez papieża lub jego otoczenie. Siostra Pascalina Lehnert, która opiekowała się jego apartamentem, opowiadała, jak zastała Piusa XII osobiście palącego w kuchni watykańskiego pałacu dokument dotyczący pomocy Żydom. Pod koniec wojny żył w ciągłym zagrożeniu wkroczeniem Niemców do Watykanu. Palił te dokumenty, by nie wpadły w ręce gestapo lub pracujących dla niego szpiegów od których roiło się w Watykanie.

W jakim stopniu to zagrożenie było realne?

Generał SS Karl Wolff we wrześniu 1943 roku otrzymał od Hitlera rozkaz przygotowania planu "neutralizacji papieża". Watykan miał zostać zajęty, kuria wymordowana, a Pius XII wywieziony do Liechtensteinu. Tam miano by go zamordować. Watykan doskonale się orientował, że w Berlinie snute są takie plany. Papież rozkazał nawet swojej Gwardii Szwajcarskiej, żeby pod żadnym pozorem nie otwierała ognia, gdy Niemcy wkroczą. Obrona mogła spowodować tylko masakrę. Papież nakazał zabezpieczyć też watykańską bibliotekę i zbiory muzeum na wypadek agresji. Przygotował również specjalny plan, jak pokrzyżować Niemcom szyki.

Na czym polegał ten plan?

6 września 1943 roku Pius XII zwołał kardynałów. Powiedział, że gdy Niemcy wkroczą na teren Watykanu, nie aresztują Piusa XII, ale zwykłego księdza Eugenio Pacellego. Miał bowiem przygotowane na biurku pismo o abdykacji. Gdy tylko Niemcy mieli postawić nogę w granicach Stolicy Apostolskiej, planował je podpisać. Wszyscy kardynałowie mieli zaś natychmiast wyjechać do Portugalii, zwołać konklawe na wygnaniu i wybrać nowego papieża. Jak pan widzi, Pius XII żył wówczas jak w oblężonej twierdzy. Czy tak Hitler traktowałby „swojego" papieża? Szpiegował go i planował go zamor­dować, gdyby rzeczywiście Pius był „niemieckim kolaborantem"?

Czy wiemy, jakie zdanie miał Pius XII o narodowym socjalizmie?

Brzydził się Hitlerem i jego meto­dami. I to od początku, od lat 20, gdy Hitler dopiero zaczynał swój marsz po władzę. Pacelli był wtedy w Niemczech i pisał o narodowym socjalizmie z pogardą. To była dla niego pogańska ideologia. Nazywał ją „naj­większą herezja naszych czasów". W raporcie szefa RSHA Ernsta Kaltenbrunnera sporządzonym po zamachu na Hitlera z 20 lipca 1944 roku mowa jest o tym, że Pius XII był powiązany ze spiskowcami. Wiemy również, że gdy generałowie Wehrmachtu sondowali, czy papież mógłby pośredniczyć w tajnych rozmowach pokojowych z aliantami zachodnimi, on odparł, że byłoby to możliwe, tylko gdyby w Rzeszy zmienił się rząd. Innymi słowy: gdyby usunięto Hitlera.

Często się mówi, że Pius XII jako przedstawiciel konserwatywnego skrzydła Kościoła  był nastawiony anty-judaistycznie . A co za tym idzie był antysemitą

Obie te sprawy nie ze sobą nic wspólnego. Poglądy religijne papieża nie miały . na jego stosunek do żydów .Wszyscy wiedza, że Karol Wojtyła jako mały chłopiec przyjaźnił się z żydowskim rówieśnikiem Jerzym Klugerem. Mało kto jednak wie, ze podobnego przyjaciela  miał Pacelli. Ten chłopiec nazywał się Guido Mendez, był ortodoksyjnym Żydem. Przyszły papież odwiedzał jego dom, brał udział w szabasowych kolacjach. Po latach, już jako Pius XII, pomógł Mendezowi uciec do Palestyny. Rodzina Mendezów do dziś mieszka w mieście Ramat Gan.

Może  to był po prostu sentyment z młodości. Wyjątek.

Ale dowodów na przychylny stosunek Piusa do Żydów jest dużo więcej. Mógłbym je wymieniać godzinami. Choćby taki: w 1917 roku przedstawiciel Światowej Organizacji Syjonistycznej Nachum Sokołów odwiedził Pacellego - był on wówczas nuncjuszem apostolskim w Niemczech - i poprosił o ratowanie Żydów mieszkających w Palestynie. Bali się oni, że zostaną zmasakrowani przez Turków, tak jak Ormianie. Sokołów poprosił Pacellego, żeby interweniował w Berlinie. Pacelli chętnie spełnił tę prośbę i niemiecki rząd zagwarantował Żydom z Palestyny bezpieczeństwo.

Czy uważa pan, że proces beatyfikacyjny Piusa XII powinien zostać wstrzymany?

Nie mieszam się do takich spraw. Jestem Żydem i nie moją sprawą jest to, kto ma zostać katolickim świętym. Jako Żyd uważam natomiast, że Pius XII powinien zostać uhonorowany w jerozolimskim instytucie Yad Vashem jako Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Moja fundacja stara się wpłynąć w tej sprawie na Yad Vashemem. Na razie bezskutecznie.

Nie dziwi mnie to. W instytucie znaj­duje się obecnie plansza ze zdjęciem Piusa z niepochlebnym komentarzem.

Tak, to haniebne. To, co tam napisano, to zwykłe kłamstwo. Negatywny stosunek Żydów do Piusa XII jest dla mnie bardzo bolesny. On uratował tylu naszych rodaków, a my opłacamy mu w taki sposób. Obawiam się, że Żydzi będą musieli to odpokutować. Sam przepraszam Piusa XII za to, że myślałem o nim okropne rzeczy. Przez długie lata żyłem w otoczeniu, które myślało w taki sposób. Ślepo wierzyłem w powtarzane o nim brednie, był dla mnie Szwarc -charakterem. Dziś głęboko tego żałuję.

Amerykańskie środowiska żydowskie ostro pana atakują. Jest pan oskarżony o prowadzenie "kampanii dezinformacyjnej". Krytykują pana rabini i organizacje zwalczające antysemityzm.

To straszliwi hipokryci. Cały czas powtarzają, że chcą pełnej jawności, domagają się ujawnienia dokumentów. Ja właśnie to robię. Problem w tym, że prawda im nie odpowiada, że dokumenty nie pasują do ich teorii A to, że dokumenty te publikuje Żyd, budzi jeszcze większą agresję. Już za kilka lat gdy archiwa watykańskie się otworzą, wszystko się wyjaśni.

Nie jest chyba jednak łatwo iść wbrew opinii niemal całego swojego narodu?

Ależ to jest mój święty obowiązek właśnie jako Żyda! Muszę bronić pamięci tego wielkiego człowieka, który nie był Żydem, a mimo to uratował tyle żydowskich istnień. Przecież Pius XII wcale nie musiał tego robić, Jego zadaniem była ochrona katolików i Kościoła. A mimo to tak silnie, bezinteresownie zaangażował się w pomaganie żydowskim bliźnim.  Zdradzę zresztą panu, że ja też mam mocne plecy. Swego czasu spotkałem się z najważniejszymi rabinami Rzymie i w Izraelu. Przedstawiłem im, jakie mam zamiary. Część z nich była przeciw, ale zdecydowana większość powiedziała, że chce przede wszystkim poznać prawdę. Na koniec powiem panu pewną żydowską maksymę. Jeden z najważniejszych rabinów w historii judaizmu Majmonides (1135 - 1204) powiedział kiedyś, że nawet jeżeli cały świat w coś wierzy nie oznacza to, że jest to prawdą. I odwrotnie, jeżeli cały świat w coś nie wierzy, nie oznacza to, że jest to nieprawdą. Ja walczę o praw­dę, i będę to robił, nawet jeżeli wszyscy ludzie na ziemi będą mieli inne zdanie.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

(*)-W książce „Three Popes and the Jews” („Trzech papieży i Żydzi”) z 1967 r. dyplomata Pinchas Lapide (który pracował jako izraelski konsul w Mediolanie i przesłuchiwał tych, którzy przeżyli włoski Holocaust) stwierdził, że Pius XII przyczynił się do uratowania co najmniej 700 tys., a prawdopodobnie nawet 860 tys. Żydów od pewnej śmierci z rąk nazistów.

-W sumie „papież antysemita” i cały Kościół ocalił ok. 800 tysięcy Żydów – taką sumę podał Pinchas E. Lapide na podstawie badań przeprowadzonych w Instytucie Yad Vashem

 

(**)Podobną ofiarą czarnej legendy stał się beatyfikowany 14 lat temu przez Jana Pawła II, prymas Chorwacji, kardynał Alojzije Stepinac ( 1898-1960) Również oskarżany o związki z pronazistowskimi władzami chorwackimi. Po zakończeniu II w. w sfingowanym przez komunistyczne władze Jugosławii procesie został oskarżony o zbrodnie wojenne. Skazany na 16 lat robót przymusowych. Znanych i mniej znanych ofiar jest więcej. Podobnie jak Pius XII, pod rządami ustaszów odważył się uratować ok 500 Żydów i Serbów – więcej: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/hiera.html

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dla zainteresowanych tematem: warto przeczytać książkę Israela Zolli, który był głównym rabinem Rzymu ocalonym przez Kościół, a po wojnie przyjął chrzest pt. Byłem rabinem Rzymu". , a także autorstwa Giovanni Sale SJ (jezuity): Hitler, Stolica Apostolska i Żydzi. Dokumenty z tajnego archiwum watykańskiego odtajnione w 2004 r. ". A tym, którzy mają mniej czasu polecam linki:

http://www.analizy.biz/marek1962/piusxii.htm

http://69.72.163.94/joomla/index.php?option=com_content&view=article&catid=6%3Awarto-przeczytac&id=2375%3Apius-xii-ukochany-papie-ydow&Itemid=6

http://www.ekumenizm.pl/content/article/20080918221743295.htm

http://www.ekumenizm.pl/content/article/20081007103046211.htm

http://foxmulder.blox.pl/2010/03/Pius-XII-protektor-Zydow.html

http://www.debata.olsztyn.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=795:pius-xii-skd-ta-wito&catid=64:rozmowa&Itemid=112

http://rycerz.franciszkanie.pl/articles.php?article_id=231

http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/spiskowiec_pius_xii

http://www.rodaknet.com/rp_adamski_13.htm

autor: katarzyna Balwińska - http://pioremnakamieniu.blogspot.com/

19 komentarzy

milimetr
2014-07-25 20:54
człowiek jak zwykle pewny swego, a Bóg? , jak zwykle ma swoje ścieżki . Mam nadzieję że pamiętacie z ewangelii fragment kiedy to olśniło Jezusa gdy zachwycił się nad tym że zwykli prostaczkowie pojmowali rzeczy wielkie kiedy to wielcy nie potrafili nic z tego ogarnąć.... ktoś jeszcze wątpi w rzeczy niemożliwe? , głowa do góry nie ma bardzo czego się tak lękać zbytnio...
doziemiobiecanej
2014-07-25 09:27
Aby komentarz na naszej stronie się ukazał należy podawać autentyczne imię,ksywkę i mail.
Mikołaj
2014-07-24 12:11
Pisz, pisz kochanie - apatia, inercja i nieznajomość historii wśród młodych - to cel klubu Bilderberg który ziszcza się na naszych oczach. Obecnie nie ma niezależnych historyków ani dziennikarzy. Kto nie wierzy niech czyta: http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/o-tym-sie-nie-mowi-bilderberg-tajemnicza-grupa-ktora-rzadzi-swiatem/p3l2n Piórem na Kamieniu polecam każdemu !!!! Elita tego globu ma to osiągnąć poprzez stosowanie najnowocześniejszych technik kształtowania publicznych zachowań i utrzymywania społeczeństwa pod ścisłą kontrolą i inwigilacją. Sztucznie wywoływane kryzysy mają spowodować w społeczeństwie ciągły stan przymusu – zarówno fizycznego, jak i emocjonalnego oraz umysłowego. To pozwoli wprowadzić na stałe stan braku równowagi. Ludzie będą wówczas zbyt zmęczeni, by decydować o swoim losie. Ogłupieni do tego stopnia, że mimo wielu możliwości wyboru, przeważy masowa apatia i inercja. 'cytuję: By tego dokonać, grupa ma mieć pełną kontrolę nad edukacją. Wszystko po to, by zapomniano o prawdziwej przeszłości świata. Jak czytamy w książce "Prawdziwa historia Klubu Bilderberg", wysiłki już przynoszą spodziewane efekty. Dzisiejsza młodzież na całym świecie jest w zdecydowanej większości całkowicie nieświadoma historii nie tylko świata, ale i swojego kraju oraz indywidualnej wolności i jej znaczenia." Elita tego globu ma to osiągnąć poprzez stosowanie najnowocześniejszych technik kształtowania publicznych zachowań i utrzymywania społeczeństwa pod ścisłą kontrolą i inwigilacją. Sztucznie wywoływane kryzysy mają spowodować w społeczeństwie ciągły stan przymusu – zarówno fizycznego, jak i emocjonalnego oraz umysłowego. To pozwoli wprowadzić na stałe stan braku równowagi. Ludzie będą wówczas zbyt zmęczeni, by decydować o swoim losie. Ogłupieni do tego stopnia, że mimo wielu możliwości wyboru, przeważy masowa apatia i inercja.
Joasia
2013-06-04 21:32
Czyta ,czyta i to nawet w Ziemi Obiecanej czyta .I za piękną prawdę o Sprawiedliwym Piusie XII - Dziękuje !!!
Weles
2013-06-04 17:55
List Prezydenta Stanów Zjednoczonych (USA) Harry\'ego Trumana do papieża Piusa XII w Watykanie napisany po zakończeniu II wojny światowej. List opublikował paryski miesięcznik \"Sennaciulo\" nr 647/1959 Szanowny Panie Pacelli Jako baptysta i jako głowa jednego z największych i najpotężniejszych narodów świata, gdzie wszyscy nazywają mnie po prostu panem Trumanem, nie mogę stosować zwrotu: Jego Świątobliwość, ponieważ ten tytuł jest zarezerwowany tylko dla Boga. My w Stanach Zjednoczonych uważamy wszystkich ludzi za równych przed Bogiem i zwracamy się do siebie naszym własnym, prawdziwym imieniem. W konsekwencji tego piszę do Pana jako do Pana Pacelliego. Jestem przekonany, że ani Pan, ani Pański Kościół nie należą do tych, którzy prawdziwie szukają pokoju i pracują dla niego. Twórcy naszego narodu, poznawszy całą historię i cechy Pańskiego kościoła, tak bardzo lubiącego politykę i wojnę, ustalili jako główną zasadę obowiązującą nasz rząd, by nigdy papież nie miał prawa mieszać się do naszych spraw. Dobrze poznaliśmy doświadczenie historii Europy i jesteśmy pewni, że nasza demokracja nie trwałaby długo, jeśli pozwolilibyśmy - na podobieństwo rządów europejskich - oplątać się waszymi doktrynami i politycznymi intrygami. Tomasz Jefferson, jeden z najmądrzejszych ludzi naszego kraju, powiedział jasno: \"Historia nie dostarczyła nam ani jednego przykładu państwa pod wpływami kościoła, któremu udałoby się zachować wolność religijną\". W konsekwencji Pan nie posiada najmniejszych kwalifikacji, aby móc mnie pouczać o sposobie prowadzenia mego narodu drogą pokoju. Kilka faktów mogłoby pomóc Panu w odświeżeniu swej pamięci. Pański poprzednik w Watykanie, papież Pius XI rozpoczął atak faszystowski, zawierając układy z Mussolinim w 1929 r. Cywilizacja chrześcijańska w tym roku została haniebnie zdradzona. Sławny pisarz i historyk naszego kraju, Lewis Mumford - ani komunista, ani antykatolik - napisał w książce \"Faith for Living\" z 1940 r.: \"Perfidia świata chrześcijańskiego jasno urzeczywistniła się w 1929 r. przez konkordat, który powiązał Mussoliniego z papieżem\". Wówczas tylko nieliczni w Stanach Zjednoczonych znali prawdziwe oblicze faszyzmu tak dobrze jak Pan i papież Pius XI, a wy dwaj pomogliście do jego sukcesu i związaliście z nim wasz kościół. Pan sam - jako młody ksiądz i dyplomata - wykonywał specjalne zadanie - pomocy Niemcom w przygotowaniach do drugiej wojny światowej. Spędził Pan dwanaście lat w Niemczech. W porozumieniu z von Pappenem pomógł Pan Hitlerowi wzmocnić się oraz - jako kardynał Pacelli położył Pan podpis pod konkordatem, który powiązał Watykan i Wielkie Niemcy w 1933 r. Nie udowodni mi Pan swojej niewiedzy o tym, że Hitler i naziści przygotowywali spisek przeciwko nam. Nawet katoliccy biografowie piszą, że przez wiele lat był Pan najlepiej poinformowaną osobą w całej Trzeciej Rzeszy. Po podpisaniu konkordatu, tak ważnego dla Hitlera, von Pappen, który w Norymberdze z wielkim trudem uratował swoje życie, powiedział: \"Trzecia Rzesza jest pierwszym mocarstwem nie tylko uznającym, lecz w dalszym ciągu wprowadzającym w życie szczytne zasady papiestwa\". Pańscy kardynałowie i biskupi w Rzymie błogosławili oręż użyty przeciw bezbronnym Abisyńczykom. Pański kardynał Schuster z Mediolanu ogłosił podbój Abisynii, jako świętą wojnę, która pozwoli zatriumfować w tym kraju krzyżowi chrześcijańskiemu. Pan rości sobie prawa, aby nadal nazywać swój kościół - Kościołem Bożym i w konsekwencji żądać, abym ja, szef cywilnego, konstytucyjnego państwa zgodził się uznawać Pana jaki mojego zwierzchnika, a w ten sposób jako zwierzchnika narodu amerykańskiego.
Jacek
2013-06-04 16:31
To bardzo zabawne co piszesz ale chodzi o źródła historyczne,badaczy historii a ty podajesz źródła religijne, anegdoty przygotowane pod tezy . Pinchas Lapide \"Rzym i Żydzi\" 1967, New York Times \" Cruel attack on katholic Pope\" 1958 NYT \" Pope calls for love\" 1941, Trepp Leo \"Żydzi naród historia religia\" CYKLADY 2009 Encyklopedia PWN,Historia judaizmu T,9, 2008 Religia TV \"Pontyfikaty\" To nie są źródła które można poważnie traktować .Każdy kto zna historię IIWŚ wie że Watykan i episkopat wspierał faszyzm ! Wspierali Hitlera a Pius XII wydał 35 tyś Włochów pochodzenia Żydowskiego.Gdyby nie ludność Rzymu i zakony ci ludzie by zginęli. Proponuje coś na otrzeźwienie umysłu ! 1.Żydzi przeciwko beatyfikacji Piusa XII Przeciwko uznaniu przez Benedykta XVI 19 grudnia heroiczności cnót Piusa XII zaprotestowali włoscy Żydzi. „Nie zamierzamy w żaden sposób ingerować w wewnętrzne decyzje Kościoła”, jeżeli jednak uznanie heroiczności cnót „miałoby oznaczać ostateczną i jednostronną ocenę historycznej działalności Piusa XII, powtarzamy, że nasza ocena pozostaje krytyczna” - czytamy w oświadczeniu włoskich środowisk żydowskich. Oświadczenie podpisali: główny rabin Rzymu Riccardo Di Segni, prezes związku Żydów włoski Renzo Gattegna i prezes rzymskiej gminy żydowskiej Riccardo Pacifici. Przywódcy włoskich Żydów przypominają, że „Komisja wspólna historyków żydowskich i Watykanu oczekuje jeszcze na dostęp do archiwaliów z okresu pontyfikatu Piusa XII”. „Nie zapomnieliśmy o deportacjach włoskich Żydów, a w szczególności o pociągu z 1021 osobami, który 16 października 1943 roku wyruszył do Auschwitz z rzymskiego dworca Tiburtina przy milczeniu Piusa XII” – piszą sygnatariusze protestu, któremu włoskie media nadały duży rozgłos. Oświadczenie ogłoszone zostało kilka godzin po tym, jak Benedykt XVI wyraził zgodę na opublikowanie dekretu orzekającego heroiczność cnót papieża Piusa XII, który stał na czele Kościoła w latach 1939-58. Obserwatorzy zwracają uwagę, że za niecały miesiąc, 17 stycznia przyszłego roku, Benedykt XVI ma odwiedzić rzymską synagogę. 2.Kościół a faszyzm Dnia 12 marca 1938 roku Hitler, nie napotykając oporu, wkroczył do Austrii i wkrótce przyłączył ją do Niemiec. W niespełna tydzień później wszystkich sześciu biskupów austriackich, wśród nich kardynał Theodor Innitzer, podpisało płomienną ‘uroczystą deklarację’, w której w związku z nadchodzącymi wyborami, oświadczyli: „jako biskupi uważamy za swą oczywistą powinność obywatelską, by jako Niemcy opowiedzieć się za Rzeszą Niemiecką”. W trakcie wielkiego przyjęcia w Wiedniu, kardynał Innitzer należał do pierwszych, którzy przywitali Hitlera pozdrowieniem nazistowskim. Nakazał także zawiesić we wszystkich kościołach austriackich flagi ze swastyką, bić w dzwony i modlić się za nazistowskiego dyktatora. Prasa austriacka opublikowała ową ‘uroczystą deklarację’ (Feierliche Erklärung) dnia 28 marca 1938 roku, w związku z plebiscytem. Gazetowy nagłówek tej deklaracji brzmiał: „Bekenntnis der katholischen Kirche zu Grossdeutschland. Episkopat für Nationalsozialismus” (Opowiedzenie się Kościoła katolickiego za Wielkimi Niemcami. Episkopat popiera narodowy socjalizm) Kiedy w roku 1938 Niemcy zmusiły Czechosłowację do uległości, pod groźbą zastosowania przemocy - odbyta w Fuldzie konferencja biskupów, stała się okazją do przesłania Hitlerowi listu gratulacyjnego. W 1939 roku, w dzienniku urzędowym diecezji bamberskiej, znalazł się takie oto kazanie, z okazji urodzin Führera: CZYTAJ Poparcie dla Hitlera ze strony niemieckich biskupów katolickich nie ustało bynajmniej w chwili wybuchu wojny, lecz było odtąd wyrażane jeszcze gorliwiej. W wielu wypowiedziach zwracali się oni do narodu niemieckiego, by okazywał Hitlerowi posłuszeństwo i z determinacją mu służył. W „Vademecum für den katholischen Soldaten” (Vademecum dla katolickiego żołnierza), które 8 listopada 1938 roku uzyskało imprimatur Ordynariatu Biskupiego w Münsterze, czytamy: CZYTAJ Gdy jesienią 1939 roku polscy katolicy ginęli masowo od bomb, zrzucanych przez Niemców na Warszawę, niemieccy katolicy, zachęcani do tego przez swych kardynałów i biskupów, modlili się o to, by nie ucierpiała hitlerowska Rzesza. Oto modlitwa, odmawiania przez księży diecezji münsterskiej, na polecenie ordynariusza, hrabiego Galena: Otwórz treść modlitwy Po nieudanym zamachu na Hitlera, w listopadzie 1939 roku, kardynał Faulhaber odprawił, w monachijskim kościele Najświętszej Marii Panny, uroczystą mszę dziękczynną i wraz ze wszystkimi biskupami bawarskimi pogratulował Hitlerowi ocalenia. (źródło: Manhattan, str.195) Na początku roku 1940, biskup Augsburga, Kumpfmüller, zapewnił, że Chrystus jest „zawsze najlepszym towarzyszem broni”. „Chrystus dochowuje wierności temu sztandarowi, któremu ślubował ofiarność, bez względu na to, co miałoby się zdarzyć” (źródło: „Münchner Katholische Kirchenzeitung” z 7 stycznia 1940 roku, str.3) Bawarscy biskupi katoliccy, oświadczyli w 1941 roku, we wspólnym liście pasterskim: CZYTAJ W memoriale wszystkich katolickich biskupów Niemiec, z 10 grudnia 1941 roku, owi dostojnicy Kościoła stwierdzają: CZYTAJ http://www.rumburak.friko.pl/ARTYKULY/religia/nazizm/hitler.php#0 3.Konflikt w Watykanie W kręgach kościelnych doszło do kolejnej polemiki wokół procesu beatyfikacyjnego Piusa XII. Watykan ostro zareagował na słowa relatora procesu księdza Petera Gumpela, który dał wyraz swemu zniecierpliwieniu brakiem podpisu Benedykta XVI pod dekretem w tej sprawie. Ksiądz Gumpel oznajmił, że Benedykt XVI nie podpisuje dekretu beatyfikacyjnego papieża z czasów II wojny światowej, ponieważ - jak stwierdził - jest pod wrażeniem swych niedawnych spotkań z przedstawicielami organizacji żydowskich. Według słów delatora, reprezentanci tych środowisk powiedzieli Benedyktowi XVI jasno i dobitnie, że jeżeli zrobi coś na rzecz papieża Pacellego stosunki między Kościołem katolickim a Żydami ucierpią na tym definitywnie i trwale. Na konferencji prasowej w Rzymie ks. Gumpel powiedział, że Benedykt XVI chce uczynić wszystko na rzecz poprawy stosunków z Żydami, co - jak ocenił - jest godne pochwały. Wyraził następnie pragnienie, by papież zdał sobie sprawę z tego, że zmienia się sposób postrzegania Piusa XII przez Żydów i by podpisał\" dekret. - Chcę widzieć fakty, fakty, fakty- stwierdził relator procesu beatyfikacyjnego, cytowany przez agencję Ansa. Rzecznik Watykanu, ksiądz Federico Lombardi, w reakcji na te słowa oświadczył w wydanej nocie, że podpis pod dekretem w sprawie beatyfikacji leży wyłącznie w gestii papieża, który powinien mieć całkowitą wolność w swych ocenach i decyzjach. - Jeśli papież uważa, że studia i refleksję nad procesem beatyfikacyjnym Piusa XII należy jeszcze przedłużyć, to jego stanowisko trzeba uszanować bez ingerencji w postaci nieuzasadnionych i niestosownych wypowiedzi - podkreślił rzecznik. Niektóre środowiska żydowskie zarzucały Piusowi XII, że nie potępił wystarczająco stanowczo Holokaustu. To na szybko i lżejsze tematy jeśli chcesz konkretne historyczne z źródłem musisz poczekać Pius XII to kolaborant faszystowski a bajki o uratowaniu przez niego 700 tys żydów !
autor
2013-06-04 15:00
źródła sa podane w tekscie i pod tekstem. Na przykład po pierwszym zdaniu jest gwiazdka w nawsiasie (*) - a poniżej źródło - czyli (*) - W książce „Three Popes and the Jews” („Trzech papieży i Żydzi”) z 1967 r. dyplomata Pinchas Lapide (który pracował jako izraelski konsul w Mediolanie i przesłuchiwał tych, którzy przeżyli włoski Holocaust) stwierdził, że Pius XII przyczynił się do uratowania co najmniej 700 tys., a prawdopodobnie nawet 860 tys. Żydów od pewnej śmierci z rąk nazistów.itd. itp.
Jacek
2013-06-04 14:49
Ładny mit tylko gdzie są przypisy źródłowe tych bajek ? bo inaczej cały poczyniony tekst niema sensu. Każdy może tak pisać co zechce nie podając źródła skąd czerpał ową wiedzę więc ciężko się odnieść do anegdot. Opisać całkowicie współpracę Watykanu a szczególnie Pisua XII faszystami i uwielbieniem jakich ich darzył braknie tu miejsca.
Adam
2013-02-21 20:47
Będzie film: http://religia.onet.pl/publicystyka,6/papiez-hitlera-w-rzeczywistosci-ratowal-ofiary-holokaustu,54239.html
kaja
2013-02-01 20:38
A ja polecam amerykański film NIEBEZPIECZNA KULTURA. Dokumentalny - opowiada o amerykańskich artystach, którzy zajęli się tematem GMO. Spotykał ich różne represje ze strony FBI z aresztowaniem pod zarzutem terroryzmu włącznie. Film - jak piszą na okładce - głośny, oglądany przez miliony. Nie wiem, czy tak jest w Polsce, bo znalazłam go w markecie w koszu z filmami za 1,99,Jedyną sensowną informację o tym filmie znalazłam tu: http://cia.media.pl/recenzja_film_niebezpieczna_kultura
Ras Putin
2013-01-31 17:29
Tak, To prawda, potwierdzam ! TO BYŁ ZAMACH !Właśnie otrzymałem z glalktyki NGC6744 zaszyfrowaną wiadomośc! Zamachu dokonali agenci Watykanu !!! Chcieli w ten sposób z prezydenta wyprodukować męczennika, i na jego bazie wywołać psychozę narodową, która umiejętnie sterowana, miała zapewnić środowisku prowicowo - watykańskiemu władzę w Polsce przez długie lata. Wybór miejsca zamachu nie był przypadkowy, Rusofobia miała być jednym z istotnych elementów sztucznie wywołanej psychozy narodowej. Na wypadek gdyby bombę znaleziono przed detonacją, zznajdowały się na niej odciski palców Tuska, Putina, oraz Motylka z Łodzi.Są też spekulacje na temat, czy w bombie znajdował się sztuczny siusiak Palikota, ale tego jeszcze nie potwierdzono. Eksperci z ,,okolic\\\'\\\' Torunia uważają, że mogło to mieć istotny wpływ na siłę wybuchu bomby. Reszta przekazu była wczoraj nieczytelna, bo zakłóciły ją Służby Specjalne ( SS ? ), ale dziś oodczytałem go w całości. Oto reszta przekazu z Galaktyki NGC6744 - Jeśli pogloski o obecności w bąbie sztucznego siusiaka, z którym Palikot biegał po sejmie, okażą się prawdziwe, to będziemy mogli powiedzieć, że naszą Władzę Naczelną strzelił ......gumowy siusiak ( ! ). Jest jeszcze wskazówka, aby nie umieszczać treści tego przekazu na stronach skrajnie prawicowych maniackich katolików, bo i tak usuną ! Mam nadzieję, że ta strona taką nie jest ;)
kaja
2013-01-28 15:27
Często udowadnia się także, że Pius XII działał na niekorzyść Polski. W internecie, na różnych forach, blogach, demotywatorach itd: powielany jest cytat wg którego Pius XII rzekomo miał powiedzieć \"20 października 1939 r. Pius XII wyraża poparcie dla hitlerowskiej napaści na Polskę. Papież uznał ją za \"walkę interesów o sprawiedliwy podział bogactw, którymi Bóg obdarzył ludzkość.\", a faktycznie pisał: ////////////W encyklice 20 października 1939 r., \"Krew tysięcy ludzi, nawet tych, którzy nie byli żołnierzami, a jednak zostali zabici, prosi o bolesną skargę, zwłaszcza w Polsce, która dla swej wierności Kościołowi ///////////////// W tego typu kłamstwach przoduje portal racjonalista.pl
Weles
2013-01-28 15:20
Bardzo trafna uwaga Adamie, o tym, czy kościół powinien mieszać się do polityki, i w takim wypadku, czy Pius XII powinien potępić Hitlera, czy też nie można mieć do niego pretensji, że nie potępił ? Zdecydowanie uważam, że nie powinien się mieszać, ale, niestety, w faszyzmie Kościół tyle namieszał, że powinien czuć się moralnie zobowiązany do potępienia zbrodniarzy. Po drugie, nigdy nie mieliśmy do czynienia z tak masowymi zbrodniami, i Kościół Katolicki, jako instytucja uzurpująca sobie prawo bycia autorytetem moralnym dla zachodniego świata, powinien publicznie takie zło potępić, bo to było jego obowiązkiem ( chciałbym jeszcze dodać jakim obowiązkiem, ale kulturalnie powstrzymam się ;) ) Po trzecie, to mam bardzo wielkie wątpliwości, czy publiczne potępienie zbrodniarzy, jest mieszaniem się do polityki ? Uważam, ze nie ! Do polityki papież wcześniej się mieszał, a później były już tylko skutki tego mieszania. Historia ta zaczyna się jeszcze przed narodzinami faszyzmu, chyba za Leona ( ? ), a może Benedykta ( ? ) któregoś ? , kiedy papież przestał być hołubiony przez państwo Włoskie, więc poczuł się obrażony, i nawet miał zamiar z całym kramem przenieść się do Austro – Węgier. Wystosował w tej sprawie nawet odpowiedni list, z Wiednia odpowiedziano mu oczywiście, zapewniając go o poparciu, ale. . . o poparciu na odległość, więc chcąc- nie chcąc, pozostał w Rzymie, bo nie miał innego wyjścia. Lata płynęły, a papieże czuli się zepchnięci na boczny tor w ,,wiecznym mieście……’’ A potem zdarzył się CUD ! Faszysta Mussolini utworzył specjalnie dla papieża Państwo Watykan ! / konkordat / Pakty Laterańskie / 11 II 1929 / . Umowa ta była bardzo korzystna również finansowo da świeżo powstałego państwa Watykan. Zadaj sobie teraz pytanie, czy państwo w prezencie tworzy się wrogowi, czy przyjacielowi ? Czy państwo, plus gratyfikacje finansowe, daje się osobie z którą nie ma się wspólnych interesów, czy też hierarsze, który jest przyjacielski, i pomocny w realizacji celów politycznych? ( Napad faszystowskich Włoch na Abisynię, i informowanie na kazaniach w kościołach, o ,,niesieniu kaganka oświaty’’ biednym Abisyńczykom ) Jeśli już sobie odpowiedziałeś na to pytanie, to w niedługim czasie wydarzył się następny CUD ! Papiestwo od bardzo dawno usiłowało podpisać konkordat z Niemcami, i nigdy nie mogło to dojść do skutku, ponieważ poszczególne Landy nie zgadzały się , i tu cud, Hitler po dojściu do władzy natychmiast podpisuje konkordat ! Mamy w bardzo krótkim czasie dwa bardzo intratne konkordaty, plus państwo w prezencie ! I to wszystko od faszystów, którzy niczego, nikomu za darmo nie dawali ! Cudów nie ma, chyba że Ty w nie wierzysz, bo ja nie ;) Zestawienie tych faktów jest odpowiedzią na pytanie, kto czyim był przyjacielem, lub kto z kim miał wspólny interes. Dorzućmy jeszcze do tego cień komunizmu w tle, którego wspólnie nie lubili . . . ;) Nieuważnie Adami czytasz, bo zarzucasz brak faktów, gdy ja je podałem, dlatego zacytuję sam początek Twojej wypowiedzi: ,, No właśnie Weles: cytuję Ciebie: \\\"POWSZECHNIE WIADOMO, że Watykan Piusa XII masowo pomagał zbrodniarzom wojennym uniknąć wymiaru sprawiedliwości, ,,eksportując’’ ich zazwyczaj do Ameryki Południowej, a tym, którym nie udało się uciec, starał się pomagać tu na miejscu. .Pius XII nawet po wojnie był pro Niemiecki ( czyt. pro faszystowski ), i popierał faszystów, również tych sądzonych za zbrodnie’’ – tyle zacytowałeś mnie, i sam napisałeś: ,, powszechnie wiadomo ale dowodów na to nie ma żadnych bo nie może być bo to nieprawda. Tak się składa, że zadałem sobie trud sprawdzenia tej plotki ‘’ To znaczy, jak sprawdzałeś? Byłeś np.. w archiwum miasta Poznania ? Mówimy o faktach powojennych, które wystarczają, żeby uznać Piusa XII za co najmniej sympatyka faszystów. Pisałem, że wystapił oficjalnie o ułaskawienie Greisera , źródło - Kronika Miasta Poznania Egzekucja Artura Greisera, ’’ Arhtur Greiser był zbrodniarzem wojennym, zaciekłym faszystą, namiestnikiem Rzeszy w Kraju Warty, o Polakach powiedział: „Należy unikać wszelkich gestów przyjaźni wobec Polaków, a nienawiść wobec nich powinna być zasiana w każdym niemieckim sercu. Bóg pomógł nam podbić naród polski, który musi zostać zniszczony”. I właśnie o ułaskawienie takiego faszysty wystąpił nasz świątobliwy Pius XII !!! Bez komentarza ! Podobno, powtarzam, podobno, występował tez o ułaskawienie Kocha, i Oswalda Pohla, ale tego nie sprawdzałem. Jako ciekawostkę dodam, że któryś z nich, zaczął pisać książkę o bardzo pobożnym tytule, mając nadzieję, że odwlecze w ten sposób egzekucję, ale chyba nie powiodło się. Drugi fakt, w liście pasterskim ( tak to się chyba mądrze u Katolików nazywa ) do biskupów Niemieckich nasz Pius XII zakwestionował powojenną wschodnią granicę Niemiec ! A skąd to wiemy ? Zacytuję, jak w poprzednim wpisie, żeby nie było żadnej wątpliwości: ,, Zgorszeni jesteśmy tym, że (...) list papieski wyraża narodowi niemieckiemu tylko serdecznie współczucie, a wcale nie wzywa tego narodu do pokuty (...) Ojciec Święty nazywa „odwetem” to, co jest tylko częścią sprawiedliwego wyrównania krzywd (...). Ale jeżeli jest w dziejach ludzkich ślad Bożej sprawiedliwości, to granica polsko-niemiecka stać będzie na Odrze-Nysie. I to będzie jedna z podstawowych skutecznych gwarancji pokoju między narodami europejskimi. Autor: Jan Zieja w oświadczeniu wydanym w marcu 1948 r. w reakcji na list Piusa XII do biskupów niemieckich, który m.in. kwestionował zachodnią granicę Polski.’’ – Wypowiedź Jana Zieji uważam za wiarygodną i autorytatywną, bo był człowiekiem obiektywnym w swoich wypowiedziach. W sierpniu 1945 roku, powiedział np. o Polakach: ,, Nam nie wolno w tej sprawie przekroczyć granicy, a tą granicą jest fakt, że Niemiec jest człowiekiem! I nie wolno nikomu (...) godności ludzkiej w tym Niemcu poniewierać! (...) Uważajmy, byśmy na siebie nie ściągnęli hańby takiej, jak Niemcy na siebie. (...) Widziałem transport jeńców pomęczonych, spoconych, pochylonych cierpieniem. Przyjeżdża pociąg, otwarte wagony, kobiety polskie rzucają przekleństwa.(...) Co to ma znaczyć?! Takich rzeczy nie wolno robić, jeśli się chce być prawdziwym człowiekiem.’’ -- i właśnie w kontekście tej wypowiedzi, jego oburzenie po liście pasterskim Piusa XII do Niemieckich biskupów, w marcu 1948 roku, nabiera jeszcze głębszego, i bardziej obiektywnego wymiaru. Kwestii wyszukiwania faszystów w obozach jenieckich, poprzez spowiedników, którzy mieli dostęp do jeńców, i organizowania im wyjazdów do Ameryki Południowej, nie będę tu już poruszał, bo to fakty powszechnie znane, a organizacje Żydowskie tropiące faszystów, mogły by powiedziec, dlaczego tak obficie obrodziło nimi akurat w Ameryce południowej ;) . Nie będę też dociekał, czy Pius XII był faszystą, czy nie był, z przedstawionych przeze mnie faktów ( faktów ! ) wynika, czego i kogo był sympatykiem, a czy go ktoś w końcu nazwie faszystą, czy tez nie, jest mi obojętne, choć nie przeczę, że przykro by mi było, gdyby zamalowano białą farbą część tragicznej historii ludzkości, z pierwszej połowy XX wieku. Jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości co do Piusa XII, to niech je sobie ma, bez mojego dalszego udziału w tym temacie.
Weles
2012-11-10 20:38
Bardzo trafna uwaga Adamie, o tym, czy kościół powinien mieszać się do polityki, i w takim wypadku, czy Pius XII powinien potępić Hitlera, czy też nie można mieć do niego pretensji, że nie potępił ? Zdecydowanie uważam, że nie powinien się mieszać, ale, niestety, w faszyzmie Kościół tyle namieszał, że powinien czuć się moralnie zobowiązany do potępienia zbrodniarzy. Po drugie, nigdy nie mieliśmy do czynienia z tak masowymi zbrodniami, i Kościół Katolicki, jako instytucja uzurpująca sobie prawo bycia autorytetem moralnym dla zachodniego świata, powinien publicznie takie zło potępić, bo to było jego obowiązkiem ( chciałbym jeszcze dodać jakim obowiązkiem, ale kulturalnie powstrzymam się ;) ) Po trzecie, to mam bardzo wielkie wątpliwości, czy publiczne potępienie zbrodniarzy, jest mieszaniem się do polityki ? Uważam, ze nie ! Do polityki papież wcześniej się mieszał, a później były już tylko skutki tego mieszania. Historia ta zaczyna się jeszcze przed narodzinami faszyzmu, chyba za Leona ( ? ), a może Benedykta ( ? ) któregoś ? , kiedy papież przestał być hołubiony przez państwo Włoskie, więc poczuł się obrażony, i nawet miał zamiar z całym kramem przenieść się do Austro – Węgier. Wystosował w tej sprawie nawet odpowiedni list, z Wiednia odpowiedziano mu oczywiście, zapewniając go o poparciu, ale. . . o poparciu na odległość, więc chcąc- nie chcąc, pozostał w Rzymie, bo nie miał innego wyjścia. Lata płynęły, a papieże czuli się zepchnięci na boczny tor w ,,wiecznym mieście……’’ A potem zdarzył się CUD ! Faszysta Mussolini utworzył specjalnie dla papieża Państwo Watykan ! / konkordat / Pakty Laterańskie / 11 II 1929 / . Umowa ta była bardzo korzystna również finansowo da świeżo powstałego państwa Watykan. Zadaj sobie teraz pytanie, czy państwo w prezencie tworzy się wrogowi, czy przyjacielowi ? Czy państwo, plus gratyfikacje finansowe, daje się osobie z którą nie ma się wspólnych interesów, czy też hierarsze, który jest przyjacielski, i pomocny w realizacji celów politycznych? ( Napad faszystowskich Włoch na Abisynię, i informowanie na kazaniach w kościołach, o ,,niesieniu kaganka oświaty’’ biednym Abisyńczykom ) Jeśli już sobie odpowiedziałeś na to pytanie, to w niedługim czasie wydarzył się następny CUD ! Papiestwo od bardzo dawno usiłowało podpisać konkordat z Niemcami, i nigdy nie mogło to dojść do skutku, ponieważ poszczególne Landy nie zgadzały się , i tu cud, Hitler po dojściu do władzy natychmiast podpisuje konkordat ! Mamy w bardzo krótkim czasie dwa bardzo intratne konkordaty, plus państwo w prezencie ! I to wszystko od faszystów, którzy niczego, nikomu za darmo nie dawali ! Cudów nie ma, chyba że Ty w nie wierzysz, bo ja nie ;) Zestawienie tych faktów jest odpowiedzią na pytanie, kto czyim był przyjacielem, lub kto z kim miał wspólny interes. Dorzućmy jeszcze do tego cień komunizmu w tle, którego wspólnie nie lubili . . . ;) Nieuważnie Adami czytasz, bo zarzucasz brak faktów, gdy ja je podałem, dlatego zacytuję sam początek Twojej wypowiedzi: ,, No właśnie Weles: cytuję Ciebie: \"POWSZECHNIE WIADOMO, że Watykan Piusa XII masowo pomagał zbrodniarzom wojennym uniknąć wymiaru sprawiedliwości, ,,eksportując’’ ich zazwyczaj do Ameryki Południowej, a tym, którym nie udało się uciec, starał się pomagać tu na miejscu. .Pius XII nawet po wojnie był pro Niemiecki ( czyt. pro faszystowski ), i popierał faszystów, również tych sądzonych za zbrodnie’’ – tyle zacytowałeś mnie, i sam napisałeś: ,, powszechnie wiadomo ale dowodów na to nie ma żadnych bo nie może być bo to nieprawda. Tak się składa, że zadałem sobie trud sprawdzenia tej plotki ‘’ To znaczy, jak sprawdzałeś? Byłeś np.. w archiwum miasta Poznania ? Mówimy o faktach powojennych, które wystarczają, żeby uznać Piusa XII za co najmniej sympatyka faszystów. Pisałem, że wystapił oficjalnie o ułaskawienie Greisera , źródło - Kronika Miasta Poznania Egzekucja Artura Greisera, ’’ Arhtur Greiser był zbrodniarzem wojennym, zaciekłym faszystą, namiestnikiem Rzeszy w Kraju Warty, o Polakach powiedział: „Należy unikać wszelkich gestów przyjaźni wobec Polaków, a nienawiść wobec nich powinna być zasiana w każdym niemieckim sercu. Bóg pomógł nam podbić naród polski, który musi zostać zniszczony”. I właśnie o ułaskawienie takiego faszysty wystąpił nasz świątobliwy Pius XII !!! Bez komentarza ! Podobno, powtarzam, podobno, występował tez o ułaskawienie Kocha, i Oswalda Pohla, ale tego nie sprawdzałem. Jako ciekawostkę dodam, że któryś z nich, zaczął pisać książkę o bardzo pobożnym tytule, mając nadzieję, że odwlecze w ten sposób egzekucję, ale chyba nie powiodło się. Drugi fakt, w liście pasterskim ( tak to się chyba mądrze u Katolików nazywa ) do biskupów Niemieckich nasz Pius XII zakwestionował powojenną wschodnią granicę Niemiec ! A skąd to wiemy ? Zacytuję, jak w poprzednim wpisie, żeby nie było żadnej wątpliwości: ,, Zgorszeni jesteśmy tym, że (...) list papieski wyraża narodowi niemieckiemu tylko serdecznie współczucie, a wcale nie wzywa tego narodu do pokuty (...) Ojciec Święty nazywa „odwetem” to, co jest tylko częścią sprawiedliwego wyrównania krzywd (...). Ale jeżeli jest w dziejach ludzkich ślad Bożej sprawiedliwości, to granica polsko-niemiecka stać będzie na Odrze-Nysie. I to będzie jedna z podstawowych skutecznych gwarancji pokoju między narodami europejskimi. Autor: Jan Zieja w oświadczeniu wydanym w marcu 1948 r. w reakcji na list Piusa XII do biskupów niemieckich, który m.in. kwestionował zachodnią granicę Polski.’’ – Wypowiedź Jana Zieji uważam za wiarygodną i autorytatywną, bo był człowiekiem obiektywnym w swoich wypowiedziach. W sierpniu 1945 roku, powiedział np. o Polakach: ,, Nam nie wolno w tej sprawie przekroczyć granicy, a tą granicą jest fakt, że Niemiec jest człowiekiem! I nie wolno nikomu (...) godności ludzkiej w tym Niemcu poniewierać! (...) Uważajmy, byśmy na siebie nie ściągnęli hańby takiej, jak Niemcy na siebie. (...) Widziałem transport jeńców pomęczonych, spoconych, pochylonych cierpieniem. Przyjeżdża pociąg, otwarte wagony, kobiety polskie rzucają przekleństwa.(...) Co to ma znaczyć?! Takich rzeczy nie wolno robić, jeśli się chce być prawdziwym człowiekiem.’’ -- i właśnie w kontekście tej wypowiedzi, jego oburzenie po liście pasterskim Piusa XII do Niemieckich biskupów, w marcu 1948 roku, nabiera jeszcze głębszego, i bardziej obiektywnego wymiaru. Kwestii wyszukiwania faszystów w obozach jenieckich, poprzez spowiedników, którzy mieli dostęp do jeńców, i organizowania im wyjazdów do Ameryki Południowej, nie będę tu już poruszał, bo to fakty powszechnie znane, a organizacje Żydowskie tropiące faszystów, mogły by powiedziec, dlaczego tak obficie obrodziło nimi akurat w Ameryce południowej ;) . Nie będę też dociekał, czy Pius XII był faszystą, czy nie był, z przedstawionych przeze mnie faktów ( faktów ! ) wynika, czego i kogo był sympatykiem, a czy go ktoś w końcu nazwie faszystą, czy tez nie, jest mi obojętne, choć nie przeczę, że przykro by mi było, gdyby zamalowano białą farbą część tragicznej historii ludzkości, z pierwszej połowy XX wieku. Jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości co do Piusa XII, to niech je sobie ma, bez mojego dalszego udziału w tym temacie.
Adam
2012-11-10 15:39
No własnie Weles: cytuję Ciebie: "POWSZECHNIE WIADOMO, że Watykan Piusa XII masowo pomagał zbrodniarzom wojennym uniknąć wymiaru sprawiedliwości, ,,eksportując’’ ich zazwyczaj do Ameryki Południowej, a tym, którym nie udało się uciec, starał się pomagać tu na miejscu. .Pius XII nawet po wojnie był pro Niemiecki ( czyt. pro faszystowski ), i popierał faszystów, również tych sądzonych za zbrodnie" powszechnie wiadomo ale dowodów na to nie ma żadnych bo nie może być bo to nieprawda. Tak się składa, że zadałem sobie trud sprawdzenia tej plotki. Zresztą jeśli nie wystarczy Ci że dzięki Piusowi XII uratowano 800 tys. Żydów - co jest udokumentowane - to znaczy że po prostu jesteś na maksa uprzedzony - podczas, gdy nawet Żydzi amerykańscy odmówili pomocy Żydom z Europy - nie chcąc narażać się Hitlerowi (wspomniany tu np. odmowa przyjęcia statku z transportem setek Żydów do Ameryki, na którym była m. in. Edyta Stein - która była równoznaczna ze skazaniem ich na śmierć). Milczały rządy wszystkich państw. Kto zna historie wie jak zachowała się Francja. Co miałoby dać potępienie Hitlera przez papieża oprócz kolejnych ofiar. Przecież to był psychopata. Na pewno by się przejął słowami papieża i wywiesił białą flagę. Pius XII postawił na zakulisowe działania. Jeśli nie wystarczy Ci to że Hitler planował zamach na Piusa XII - to nic Cię nie przekona. Poza tym pamiętaj o tym, że w czasie II w. św. nikt nie wiedział co się dzieje w obozach. Wszystko było objęte tajemnicą. Historia to wcale nie łatwa nauka. Nie wystarczy kilka cytatów z Wikipedii i przeczytanie dwóch książek by mówić o sobie - jestem obiektywny. Zresztą Wikipedia to kiepskie źródło pełne przekłamań. A tak na marginesie zastanawia mnie jedno: Generalnie mówi się że Kościół nie powinien się mieszać do polityki i pewnie Ty też tak uważasz zarzucając np. że Radio Maryja się miesza. Tak więc według tego - Pius XII też nie powinien się mieszać i potępiac Hitlera. W końcu Hitler to polityk. To w końcu jak? Ma się mieszać, czy nie?
Weles
2012-11-09 23:22
Nasz JP II chyba w połowie lat dziewięćdziesiątych ( nie pamiętam dokładnie, a nie chce mi się teraz szukać ) wpadł na pomysł, żeby wyprostować historię kościoła z lat 30 i 40 , definitywnym ukoronowaniem tego, miało być uczynienie Piusa XII świętym. Mechanizm został uruchomiony, i oczywiście w cudowny sposób zaczęli znajdować się świadkowie ,,niczego’’ , ale niewątpliwie wiarygodni. JP II nie zdołał dokończyć swojego zamysłu, a Benedykt XVI chyba chwilowo odstąpił od uczynienia Piusa XII świętym. Chciałbym móc powiedzieć, że najprawdopodobniej, dobra pamięć, i zasady moralne, nie pozwoliły mu podpisać beatyfikacji ale nie wiem czy to prawda, ponieważ krążą pogłoski, że nie chce tą beatyfikacją narazić się Izraelowi, z którym zabiega o podpisanie intratnej umowy. Zamieszczony na Doziemiobiecanej materiał o Piusie XII jest bardzo tendencyjny, obiektywnie wyglądało to trochę inaczej, natomiast, o czym już pisałem, fakt czerpania wielomilionowych zysków na podstawie umowy podpisanej z Hitlerem, który wybił pół Europy, jest dla mnie co najmniej niemoralny, i świadczy o hipokryzji i pazerności Watykanu. A teraz trochę prawdy o Piusie XII , cytuję: ,, Tylko papieska dyplomacja gwarantowała (zdaniem Pacellego) sukces. System konkordatów doprowadził jego i Watykan do wzgardzenia demokracją i ustrojem parlamentarnym (...) Erę trwałego porządku, erę pokoju i spokoju miały zapewnić nienaruszalne rządy, nienaruszalna centralizacja i nienaruszalne traktaty. - Autor: Heinrich Brauning ‘’ Wypowiedź ta ,,wypisz, wymaluj’’ przedstawia nie tylko obraz Niemiec pod wodzą Hitlera, ale również inne dyktatury, które Pacelli popierał. Cytuję z Wikipedii: ,, Pierwsze sześć lat jego pontyfikatu przypadło w okresie II wojny światowej. Pius XII przychylnie był nastawiony do narodowo-katolickich dyktatur gen. Francisca Franco w Hiszpanii, Antonia Salazara w Portugalii oraz Ante Pavelića w Chorwacji. W trakcie okupacji niemieckiej w Polsce zezwolił na przeniesienie pasterki z godzin nocnych (policyjnych) na wcześniejsze, aby ludność mogła w niej uczestniczyć.’’ – Zaiste, doniosłe jest to, co zrobił dla Polaków ! Ciekawy jest też fragment listu Piusa XII do Hitlera, Cytuję: ,, Do Szanownego Pana Adolfa Hitlera, Führera i Kanclerza Rzeszy Niemieckiej! Rozpoczynając nasz pontyfikat, pragniemy zapewnić Pana, iż nadal z oddaniem będziemy służyć duchowemu dobru narodu niemieckiego, którego przywództwo Panu powierzono (...) W ciągu naszego długoletniego pobytu w Niemczech staraliśmy się z całych sił ustanowić harmonijne stosunki pomiędzy Kościołem a państwem. Teraz, gdy nasze duszpasterskie obowiązki zwiększyły nasze możliwości, o ileż żarliwiej modlić się będziemy w tej intencji. Niechaj pomyślność narodu niemieckiego i jego postęp we wszystkich dziedzinach ziści się z Bożą pomocą! - : w liście z 1939 r. Źródło: John Cornwell, Papież Hitlera: Sekretna historia Piusa XII, tłum. Andrzej Grabowski, Warszawa 2006, s. 93 ‘’ Źródło to jednak nie jest dla mnie wiarygodne, bo wiadomo jakie poglądy miał John Cornwell, oraz to, że pisał, jak to się mówi ,,pod publikę’’ .Pius XII nawet po wojnie był pro Niemiecki ( czyt. pro faszystowski ), i popierał faszystów, również tych sądzonych za zbrodnie. Nie powinno to być dla nikogo zaskoczeniem, bo powszechnie wiadomo, że Watykan Piusa XII masowo pomagał zbrodniarzom wojennym uniknąć wymiaru sprawiedliwości, ,,eksportując’’ ich zazwyczaj do Ameryki Południowej, a tym, którym nie udało się uciec, starał się pomagać tu na miejscu. Cytat: ,, W czasie ogłoszenia wyroku Greiser był opanowany. Załamał się po powrocie do celi. Płakał i długo się modlił, a następnie napisał prośbę do Bolesława Bieruta o ułaskawienie. Wniosek o ułaskawienie wnieśli także jego obrońcy, z taką samą prośbą zwrócił się do władz polskich papież Pius XII. Źródło: Kronika Miasta Poznania 2011/4, artykuł: Egzekucja Artura Greisera, str. 205.’’ Podobno interweniował też w sprawach takich zbrodniarzy wojennych, jak Koch, i Oswald Pohl, ale nie sprawdzałem tej informacji. Następny cytat: ,, Zgorszeni jesteśmy tym, że (...) list papieski wyraża narodowi niemieckiemu tylko serdecznie współczucie, a wcale nie wzywa tego narodu do pokuty (...) Ojciec Święty nazywa „odwetem” to, co jest tylko częścią sprawiedliwego wyrównania krzywd (...). Ale jeżeli jest w dziejach ludzkich ślad Bożej sprawiedliwości, to granica polsko-niemiecka stać będzie na Odrze-Nysie. I to będzie jedna z podstawowych skutecznych gwarancji pokoju między narodami europejskimi. Autor - Jan Zieja w oświadczeniu wydanym w marcu 1948 r. w reakcji na list Piusa XII do biskupów niemieckich, który m.in. kwestionował zachodnią granicę Polski.’’ -- Jeśli Pius XII w tym liście kwestionował zachodnią granicę Polski, to nie będę tego nawet starał się skomentować, bo chyba dla wszystkich jasne jest, jakie musiał mieć poglądy. Pod koniec wojny Pius XII zachowywał się jak obślizły wąż, bacznie się rozglądając, żeby wojnę zakończyć w przyjaźni ze zwycięzcami, ale z daleka od komunistów. Cytuję: ,,W brytyjskich archiwach odnaleziono dokumenty, rzucające cień na postawę Piusa XII wobec holokaustuu i wskazujące na to, że nie chciał on otwarcie potępić hitlerowskich władz Niemiec - ogłosili włoscy historycy Mario J. Cereghino i Giuseppe Casarrubea, specjalizujący się w badaniach w londyńskim archiwum Kew Gardens. Jak podkreślają Włoskie media, jest to kolejny etap w trwającej od dziesięcioleci dyskusji na temat postawy papieża czasów II wojny światowej wobec zagłady Żydów. Debata powróciła z niespotykanym dotąd natężeniem w ostatnich tygodniach, gdy Benedykt XVI podpisał dekret o heroiczności cnót Piusa XII przybliżając tym samym jego beatyfikację. Watykan od lat odpiera zarzuty środowisk żydowskich o rzekomym milczeniu papieża argumentując, że jego czarna legenda to między innymi rezultat propagandy ówczesnego ZSRR. Jednym z odnalezionych dokumentów jest telegram z 19 października 1943 roku, w którym jest mowa o spotkaniu Piusa XII z przedstawicielem dyplomacji USA przy Stolicy Apostolskiej Haroldem Tittmannem. Według tego źródła, Pius XII podczas tej rozmowy, zamiast wyrazić oburzenie wielką łapanką ponad tysiąca Żydów w rzymskim getcie i ich wywozem dzień wcześniej do obozu w Auschwitz, był zdenerwowany z powodu - jak zapisano jego słowa - \"komunistycznych band, stacjonujących wokół Rzymu\". \"Bandy\" te - jak wyjaśniają obecnie włoskie media - to były komórki włoskiego antyfaszystowskiego ruchu oporu. Jednocześnie, jak zanotował amerykański dyplomata, papież podkreślił wówczas, że do tej pory \"Niemcy szanowali Państwo Watykańskie i własność Stolicy Apostolskiej w Rzymie\". Ponadto Pius XII ocenił, że niemieckie dowództwo \"wydaje się dobrze nastawione wobec Watykanu\". Włoskie media, powodując się na wspomnianych dwóch historyków, poinformowały także o istnieniu dokumentu, który pochodzi z 10 listopada 1944 roku. Jest to sprawozdanie z rozmowy Piusa XII z ambasadorem brytyjskim D\'Arcy Osbornem. Do spotkania tego doszło w dniach, gdy oddziały SS dokonały masakry ponad 400 tysięcy węgierskich Żydów. Ambasador, relacjonując brytyjskiemu ministrowi spraw zagranicznych przebieg rozmowy w Watykanie, powiadomił go o tym, że na swą sugestię, aby papież wystosował apel w sprawie losu Żydów z Węgier, usłyszał od niego, że nie podjął jeszcze decyzji i że \"w każdym razie jego potępienie będzie anonimowe\". Osborne w dokumencie cytowanym przez agencję Ansa, poinformował także MSZ w Londynie, że Pius XII zamierza potępić Rosjan za okrucieństwa wojenne oraz, że \"namawiał papieża, aby nie robił tego w bezpośredni sposób, bo to mogłoby mieć zły wpływ na Moskwę i wywołać nie mniej niekorzystne reperkusje w Londynie i prawdopodobnie również w Waszyngtonie\". Dyplomata argumentował w rozmowie z papieżem, że otwarte oskarżenie Rosjan o popełnienie okrucieństw byłoby konfrontowane z brakiem jego wyraźnego potępienia niemieckich zbrodni wobec ludności okupowanych krajów. W pierwszym komentarzu watykanista włoskiej agencji Ansa podkreślił, że ujawnione dokumenty mogą wywołać nową falę dyskusji na temat postawy Piusa XII.’’ Podobne fakty podaje również Wikipedia, cytuję: ,, Obiektywizm a nawet wiarygodność niektórych udostępnianych dokumentów watykańskich na temat Piusa XII jest czasem kwestionowana przez krytyków Kościoła. Jeden z nich jako argument wysunął to, że opublikowana w roku 2000 na oficjalnej stronie Watykanu encyklika Summi Pontificatus ma jakoby o 28 punktów więcej niż jej oryginał z 1939 r. Głos ten wynika z nieporozumienia, gdyż zarówno tekst łaciński jak i włoski został podany za oficjalnym wydaniem Acta Apostolicae Sedis, które nie umieściło punktów wewnątrz tekstu[30]. Krytyk ten zarzuca też, że w encyklice Summi Pontificatus nie pojawia się żadne ze słów takich jak: Hitler, wojna, Polska, Niemcy[31]. Taka forma ogólnej, choć jednoznacznej krytyki totalitaryzmu została jednak spowodowana, popartą przez wcześniejsze konkretne wydarzenia, troską o ochronę wiernych przed niepotrzebnymi wzmożonymi represjami[32]. Włoscy historycy Mario J. Cereghino i Giuseppe Casarrubea, specjalizujący się w badaniach w londyńskim archiwum Kew Gardens ogłosili, że odnaleziono dokumenty, rzucające cień na postawę Piusa XII wobec Holokaustu. Materiały wskazują na to, że nie chciał on otwarcie potępić hitlerowskich władz Niemiec. W jednym z dokumentów, telegramie z 19 października 1943, jest mowa o spotkaniu Piusa XII z przedstawicielem dyplomacji USA przy Stolicy Apostolskiej Haroldem Tittmannem. Mimo, że 3 dni wcześniej miało miejsce wywiezienie tysiąca Żydów w rzymskim getcie, głównym zmartwieniem Piusa była sytuacja żywnościowa w mieście[33]. Był również zaniepokojony małymi bandami komunistów operujących wokół Rzymu, które mogłyby dopuszczać się aktów przemocy w mieście w czasie między niemiecką ewakuacją, a przybyciem Aliantów. Z notatek amerykańskiego dyplomaty wynika też, że papież miał stwierdzić, iż jak do tej pory Niemcy szanowali Państwo Watykańskie i własność Stolicy Apostolskiej w Rzymie. oraz byli dobrze nastawieni do Watykanu. Inny dokument, datowany na listopad 1944, to sprawozdanie z rozmowy Piusa XII z ambasadorem brytyjskim D\'Arcy Osbornem. Było to już po wyzwoleniu Rzymu spod niemieckiej okupacji w lutym, ale deportacje węgierskich Żydów do Auschwitz i innych obozów trwały nadal. Ambasador naciskał, aby Pius XII potępił nazistowskie deportacje oraz stanął w obronie węgierskich Żydów. Pius odpowiedział mu, że jest pod presją by potępić również sowieckie zbrodnie wojenne w Polsce i w krajach bałtyckich, a on odradzał mu to ze względu na reakcję opinii publicznej wobec Rosji Sowieckiej - sojusznika Aliantów. Ambasador stwierdził, że on osobiście nie widział żadnych dowodów by Rosjanie dopuszczali się takich okrucieństw, a jeśli nawet miały miejsce to nie można ich nawet porównywać z masową eksterminacją Żydów. Papież nadal zastanawiał się co zrobić i w każdym razie jego potępienie będzie anonimowe co znaczyło, że potępione zostaną nadużycia, ale bez wskazywania sprawców. Historyk i znawca Piusa XII Andrea Riccardi zauważył, że \"Pius przyjął zasadę potępiania grzechu, a nie grzesznika podtrzymując swoją linię, do której do tego czasu się stosował’’ Następny cytat: ,,W okresie II wojny światowej, w obawie przed represjami niemieckimi wobec duchowieństwa i wiernych, uchylił się od otwartego potępienia nazistowskich zbrodni. Zraził sobie tym znaczną część światowej opinii publicznej. Po zakończeniu II wojny światowej za główne zagrożenie uznał komunizm. W 1947 ukazał się dekret Św. Oficjum, który zabraniał katolikom pod groźbą ekskomuniki współdziałania z partiami komunistycznymi.’’ Odczuwanie przez Piusa XII ciągłego zagrożenia komunizmem, również przed wojną, oraz pomoc Watykanu w ratowaniu faszystów po wojnie, kwestionowanie w oficjalnym liście pasterskim wschodniej granicy Niemiec, oraz występowanie o ułaskawienie faszystowskich zbrodniarzy wojennych, wydaje się jednoznacznie wskazywać na popieranie przez Pacellego faszyzmu, i możemy to stwierdzić, całkowicie pomijając okres wojny, a opierając się tylko na faktach mających miejsce po zakończeniu wojny. I tyle o prawie świętym Piusie . . . .
...
2012-10-30 14:13
Tak. Że Rosjanie nasz Naród prześladowali w okrutny i bestialski sposób od wieków to wiadome ale chyba pierwszy raz tak wielka liczba Polaków zamiast stanąć po stronie prawdy i swojego Prezydenta uległa medialnej manipulacji. http://wpolityce.pl/wydarzenia/39570-ewa-blasik-sluzby-specjalne-zastraszaja-mnie-rozlaczaja-moje-rozmowy-telefoniczne-to-sa-ich-metody-zastraszania-wdow-po-poleglych-pilotach szkoda że nie wklejają się tu linki - podam fragment wypowiedzi Ewy Błasik wdowy po gen. Błasiku: Ewa Błasik:\" Służby specjalne zastraszają mnie, rozłączają moje rozmowy telefoniczne. To są ich metody zastraszania wdów po poległych pilotach W moich odczuciach można to nazwać mafią, a nie żadną komisją. Wszystko mówi nam SMS rozsyłany zaraz po katastrofie, że winni są piloci, bo zeszli we mgle poniżej 100 metrów, a do ustalenia pozostaje kto ich do tego skłonił. Skoro się nie dało „ustalić” w Moskwie, że to polski prezydent, śp. Lech Kaczyński, zmusił załogę do lądowania, to wymyślono, iż jedynym pilotem na pokładzie tego samolotu był mój mąż. Cynicznie, perfidnie przez tyle miesięcy wmawiano nam, że był w kokpicie. Pułkownik Wiesław Kędzierski rozpoznał głos, którego nie było. Teraz nie ma odwagi przyznać się przed prokuraturą do tego czynu. Ten pułkownik miał czelność przez adiutanta mojego męża wydawać mi polecenia, abym nie wypowiadała się w mediach. Żebym mówiła, że nie znam się na lotnictwie i nie udzielała żadnych wywiadów dziennikarzom. Służby specjalne od katastrofy cały czas zastraszają mnie, rozłączają moje rozmowy telefoniczne. To są ich metody działania, zastraszania wdów po poległych pilotach. To jest nieludzkie, co zrobiono z moim mężem, z naszymi z lotnikami. Skompromitowano na oczach całego świata, na arenie międzynarodowej, polskiego prezydenta i polskie lotnictwo. I próbuje nam się wmawiać inną „prawdę”.
Grzegorz
2012-10-30 09:12
TO JUŻ PEWNE ZGINĘLI W ZAMACHU: http://niezalezna.pl/34310-juz-pewne-zgineli-w-zamachu. Tyle ludzi popelnilo tzw. samobojstwo i nikt nic nie slyszal i nikt nic nie widzial.Polska zniknie z mapy swiata i nikt tego nie zauwazy. Okazuje się że rydzyk miał rację ale dla Lemingów najważniejsze jest trzymać fason, wolą oskarżać swojego prezydenta, niż spojrzeć prawdzie w oczy. Kto pamięta jeszcze jakie były pierwsze oskarżenia? Ze to Kaczyński kazał lądować i przez to spowodował katastrofę. I nie jest smutne, że te oskarżenia były, rozpuszczane przez służby, smutne jest to, że większość Polaków to idioci, którzy w nie uwierzyli :(
Szuwarek
2012-10-10 22:03
Czy Bóg istnieje? List Einstaina tak - i jest na sprzedaż. \"Dla mnie religia żydowska, jak wszystkie inne religie to wcielenie najbardziej dziecinnych przesądów. I naród żydowski, do którego też należę i z którymi jestem mentalnie związany, nie różni się niczym od reszty ludzi. Jeśli chodzi o moje doświadczenie nie są niczym lepszym od innych grup ludzkich, i tylko brak siły (power) broni ich przed wypaczeniami (cancer). Poza tym nie widzę nic w nich nic \'wybranego\'.\" http://www.msnbc.msn.com/id/49306421/ns/technology_and_science-science/#.UHXReVZVEdB

Dodaj komentarz

do góry tworzenie stron internetowych