Jesteś tutaj: Strona główna / Słowo Boże do Sióstr Karmelitanek w Oświęcimiu na 27 niedzielę zwykłą

Słowo Boże do Sióstr Karmelitanek w Oświęcimiu na 27 niedzielę zwykłą

2014-09-27

grafika: Paweł Kuczyński

Ci dwaj synowie z dzisiejszej Ewangelii, z których jeden powiedział ojcu – „idę do pracy ale nie poszedł, a drugi odrzekł: nie pójdę – ale opamiętał się i poszedł”- obrazują faryzeuszy i celników. Faryzeusze uważali się zawsze za posłusznych Bogu i Jego Prawu. Lecz gdy chwila odpowiednia nadeszła, nie dają posłuchu ani Janowi, ani Jezusowi i do królestwa mesjańskiego nie wchodzą.  Celnicy i nierządnice żyli z dala od Boga i Prawa, lecz na słowa Jezusa nawracają się i wyprzedzają tamtych do Królestwa Bożego.  Jan i Jezus ukazują życie sprawiedliwe i szczęśliwe, i dają temu osobiste świadectwo. My również dzisiaj jesteśmy powołani i uzdolnieni przez rozwój łaski do pięknego świadectwa.

Papież Franciszek powiada: ”postępujące zeświecczenie Europy może uderzyć w same fundamenty chrześcijańskiego społeczeństwa. Z jednej strony wielu ludziom wydaje sie, że Boga do niczego nie potrzebują. Z drugiej zaś strony, istnieje realne zagrożenie wojną,  głebokimi podziałami i wrogością. Różnego rodzaju ugrupowania terrorystyczne posuwają się do przerażajacyh okrucieństw. Przyczyna tego stanu rzeczy leży w sercu człowieka. Dlatego zawsze jest aktualne nawrócenie serca do miłości Boga i bliźniego.

Papież Franciszek wrócił szczęśliwie z Albanii, chociaż grożono mu śmiercią i jeździł otwartym samochodem. Chciał wskazać na to państwo, w którym żyją zgodnie 3 religie świata. Konstrukcja ołtarza na którym odprawiał Eucharystie w Tiranie została zaprojektowana w kształcie półkola przez architektów należących do różnych religii: katolika, prawosławnego i muzułmanina. Miała być znakiem pokoju i otwartych relacji międzyreligijnych, których ten kraj jest szczególnym przykładem. Albańczycy szczycą się tym, że na ich ziemi nigdy żaden konflikt nie miał podłoża religijnego.

Miałem to szczęście być w tym roku z 50-osobowym zespołem Echo Sacrosongu we Fatimie a po drodze w Lourdes, u Sióstr Klarysek Marsylii, w katedrze Granadzie i w katedrze fatimskiej. Ideą występów zespołu jest misja „święta stworzenia świata i człowieka” dla wszystkich religii. Występowaliśmy również z dwoma afrykańskimi zespołami w stolicy Maroka – Rabacie, w katedrze. Na końcu śpiewaliśmy wspólnie polską piosenkę:„Madonno, Czarna Madonno… Było głośno, ks. proboszcz – Francuz, bardzo się bał muzułmanów. I rzeczywiście ktoś strzelił w katedrze „dla żartu” z petardy.

Jesteśmy wezwani do tego, aby tworzyć najpierw atrakcyjną  relację z Bogiem, a przez to stawać się ludźmi szczęśliwymi, dającymi szczęście, żyjącymi w prawdziwe i w ewangelicznych wspólnotach” - mówił tydzień temu generał Salezjanów w Oświęcimiu. Zauważył, że „Zgromadzenie Salezjanów jest na 1 miejscu w świecie pod względem liczebności może dlatego, że Jego programem jest przybliżanie młodzieży do Boga  atrakcyjnością. Popatrzmy jak potrafimy dbać o atrakcyjność naszego ciała, czemu także nie o atrakcyjnego ducha? Jest tańsza i powabniejsza.

Także Benedykt XVI twierdzi, że „Kościół nawraca nie prozelityzmem lecz atrakcyjnością”.

Bardziej niż nauczycieli ludzie szukają zawsze świadków, pokornych świadków  czułości Boga, zdolnych do przekazywania darów Wszechatrakcyjnego  Ducha Świętego: rozumienie tajemnic, wiedzę objawień, mowę mądrości, śmiałą nadzieję, charyzmat uzdrowień, władzę nad demonami.

Wolontariuszka misyjna z Zambii, przeszczęśliwa siostra Aleksandra pisze: „Cywilizacja odsuwa od nas radość życia, jaką widzę w wiosce Lufubu. Skupiamy się bardziej na tym co mamy, niż kim jesteśmy. Budujemy wiekszą cywilizację. Przyspieszamy. Kupujemy nowy model telefonu i złościmy się, bo już są nowsze. Cywilizacja powoduje że zapominamy o tym co najważniejsze. Nasze serca ogarnia frustracja. Misja w Lufubu pomaga mi odkrywać Boga w drugim człowieku, co jest ukryte na dnie każdego serca. A jest tam dobro, które wlał Bóg. Dobro, którym podzielił się z nami dając życie. Ludzie z Lufubu nie mają najczęściej nic poza chatką, zasadzonymi grządkami kukurydzy,soi, czy kurami biegającymi wokół chatki, czasem zużytego roweru czy telefonu. Ale mają coś więcej. Coś co sprawia, że ich twarzy nie opuszcza uśmiech. Są jakby bliżej prawdy i domu. Domu, który czeka na nich w Niebie”.

0d wielu lat na imprezie Woodstock pojawia się też atrakcyjny „przystanek Jezus”. W tym roku pojawił się „mobilny konfesjonał” - w samochodzie...

Pomysłowy ewangelizacyjnie ks. Rafał Jarosieswicz z Koszalina, dochód ze sprzedaży książki „Ewangelizacja bez granic”-  przeznaczył na budowę studni w najuboższych miejscach Afryki.

Serdecznie dziękuję Siostrom Karmelitankom, które gorąco prosiłem o modlitwę i pokutę w intencji naszej pielgrzymki, która w liczbie blisko 300 osób szła 36 raz na Jasną Górę. I muszę zaświadczyć, jak świetną była atmosfera, jak wspaniała pogoda, jak dużo księży, jaką gościnę urządzali nam gospodarze po drodze, jak dużo uczestniczyło ludzi w Eucharystii, potem na superatrakcyjnej adoracji codziennie.

Umiejmy rozpoznać obfitość owoców, jakie już wokół nas i dla nas zrodziła łaska Boża. Nie zapominajmy ile cudów dostarczyła nam Opatrzność Boża. Kościół potrzebuje naszego entuzjazmu i wspaniałomyślności.

Jezus był przez to szokującym i porywającym tłumy świadkiem i ewangelizatorem. Jako Mocarz, mistrz i Król, potrafił się zniżyć do naszego człowieczeństwa: urodził się w stajni, chodził w jednej sukni, nosił długie włosy i brodę jak inni, umywał nogi swoim uczniom, jadł najskromniejsze potrawy, 40 dni pościł, nie miał swojego domu,… Dawał świadectwo, że „do wyższych rzeczy człowiek jest stworzony”.

Współczesna młodzież różnych dróg i kultur jest powołana, aby prowadzić ludzi doziemiobiecanej, jako wszechatrakcyjny Kościół pod przewodnictwem Jego Głowy, Jezusa Chrystusa.

Szpaku.

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

do góry tworzenie stron internetowych