Skrzynka z intencjami

Gorąco proszę o modlitwę w intencji uratowania małżeństwa Wioletty i Ryszarda oraz o nawrócenia i uzdrowienia Ryszarda oraz uzdrowienie dla Wioletty.

Proszę Ciebie Panie Jezu przez twoje Najświetrze Serce i Najświetrze Serce Maryi o Sarę i jej Rodzinę o wszelkie dobro i jeśli jest to zgodne z twoją wolą to proszę aby jej Rodzina w Polsce dostała azyl. Proszę też o nawrócenie i łaskę wiary dla Kasi i jej Męża i tego Pana. o powrót do Polski Agnieszki i Doroty. Uzdrowienie Pana Franciszka z jego choroby i Basi brata. Prosze tez o rodzinę Weroniki, Krzysztofa , Justyny, Siostry, Gosi, Niny i moją rodzinę o jej głębokie nawrócenie odmawianie przez nas różańca, i osoby z nami związane szczególnie które my poraniliśmy i które nas poraniły. o pełne przebaczenie, naucz nas przebaczać i nas sobą pojednaj. Daj nam patrzeć przez twoje Serce. Proszę uzdrowienie tego wszystkiego i nasze uświęcenie i każdą potrzebną łaskę do naszego zbawienia. dziękuję

Proszę o modlitwę w intencji o dobrą pracę dla Izy, która będzie służbą Bogu i bliźnim, a także o światło i dary Ducha Sw. dla niej oraz przyszłego pracodawcy. Bóg zapłać.

Módlmy się w intencji ofiar potwornej wojny w Syrii - szczególnie ostatnich ciężkich walk w Alleppo (zabitych, rannych, przerażonych, głodnych, prześladowanych) oraz ich oprawców: zbrodniarzy, przywódców i polityków odpowiedzialnych za ten ogrom cierpienia i chaos (o nawrócenie i miłosierdzie Boże także dla nich). Proszę też Was o modlitwę za moją Agnieszkę i nasze kolejne dzieciątko - o siły, zdrowie i udany poród... pozdrawiamy wszystkich! I Dziękujemy, że jesteście! HEJ! Z Bogiem!

Odnalazłem list od ŚP. Siostry JASI z 31. 12. 2001 roku ... !! Cytuję : " Wyrażam wdzięczność za pamięć o mnie, za książeczkę " Sens Istnienia " . Całym sercem jestem z wami w tym, co robicie. To nadzieja, że wbrew wszelkim zagrożeniom OCALIMY SWOJĄ NARODOWĄ OJCZYŹNIANĄ TOŻSAMOŚĆ. /.../. 50 zł - to moja cegiełka - by dzieło rosło ! " ... Módlmy się więc wytrwale i mocno ... , BYŚMY WSZYSCY, JAKO WSPÓLNOTA LUDZI MÓWIĄCYCH PO POLSKU I ZWIĄZANA UCZUCIOWO Z POLSKOŚCIĄ ... , WBREW WSZELKIM ZAGROŻENIOM ... OCALILI SWOJĄ NARODOWĄ OJCZYŹNIANĄ TOŻSAMOŚĆ ... !! Zapewne jest mnóstwo twórczych, aktywnych, kreatywnych, różnorodnych sposobów i pomysłów, aby tak poważny, niezbędnie potrzebny cel zrealizować ... , albowiem ... OJCZYZNY BYT = ISTNIENIA SENS ... !!

Proszę o modlitwę w intencji Leszka o uwolnienie z nałogu hazardu, za jego rodzinę o siłę i mądre wsparcie w wychodzeniu z nałogu

Pilnie potrzebna modlitwa za Agatę.jest w 9 miesiącu ciąży i choruje na raka.Ma przeżuty.niech Bóg ma w opiece ją i jej dziecko.

Wczoraj zmarł Tata mojej Przyjaciółki. Chorował na czerniaka, po kilku latach pojawiły się przerzuty i lekarze stwierdzili, że Tata nie kwalifikuje się już do żadnego leczenia; podano mu chyba 6 czy 7 chemii. On już pewnie w Niebie, Pan Bóg jest tak niecierpliwy w Swojej Miłości, że spieszy się, żeby mieć nas blisko siebie tak szybko jak to możliwe. Może więc szczególnie proszę o modlitwę za tych, którzy zostali...

Jutro o godz. 7 będę odprawial Mszę u Karmelitanek, dlatego pomodlimy się za Twojego tatę. A do Ciebie Elu słowa pociechy: "Na krótki czas ach żegnaj nam". : "Czas ucieka, wiecznośc czeka. Kto się modli za dusze w czyśćcu będzie w nim krótko po swojej śmierci.

Proszę o modlitwę za mojego tatę, który zmarł dzisiejszej nocy.

Ejjjjjjjjjjjj, Szuwarku, cieszę się że miałeś ochotę napisać i że mnie Bóg daje chęć odpisać :Nie musisz - nie powinieneś modlić się do zmarłej Maryi - Miriam z Nazaretu, bo Ona nie umarła, ale została wzięta z ciałem i duszą do Nieba. Nie módl się też - moim zdaniem - do byłego zreformowanego bożka Egiptu, ani nie wyznawaj żadnej religii - dopóki nie wgłębisz się w to Kim był przed Stworzeniem świata - Syn Boży - Bóg Prawdziwy z Boga Prawdziwego, Światłość ze Światłości ! Potem wystarczy że sobie przypomnisz kruchą, drobna, pochyloną nad najnędzniejszym - najmniejszym człowiekiem Matkę Teresę, czy jakąś jej duchową córkę - Siostrę Misjonarkę Miłości - z czułością dotykającą umierających, ale - każdego dnia - uczestniczącą we Mszy Św. i adorującą przez godzinę każdego dnia na klęczkach - TEGO KTÓRY JEST - AŻ DO SKOŃCZENIA ŚWIATA - TUTAJ NA ZIEMI, A RÓWNOCZEŚNIE W NIEBIE - wystarczyłoby aby On stał się Twoją religią, a nie jakaś inna - jak twierdzisz zakłamana............. ..........................................................Może zanim się wiarę oblecze w religię, trzeba siebie samego odkłamać wobec Prawdy - wobec Źródła które jest wysoko, ponad tym co tylko ludzkie, z którego istnieje człowiek, człowiek zrodzony przecież z Boga Który JEST - JEST MIŁOŚCIĄ, człowiek Dziecko Boże z niesamowitą i porażającą Szatana - godnością Syna Bożego - na podobieństwo Jezusa - na zawsze, bez końca - w Miłości, z Miłością, przez Miłość, której nawet aniołowie mogą pozazdrościć. ..............

Jeszcze parę lat temu, na pewno kiedy mieszkałem u sióstr z Kalkuty (nawiasem mówiąc sam z trzema murzynami w jednym pokoju), to bym to zrobił (a nawet na pewno to robiłem, tzn. modliłem się wspólnie z innymi do Maryi po Angielsku, chociaż to nie było wymagane żeby tam mieszkać). Natomiast przez ten czas moje poglądy zdążyły się bardzo zradykalizować w stosunku do tego co nazywam żydowską i post-żydowską ideologią. A zwłaszcza pod wpływem wydarzeń z ostatnich lat kiedy widzę walki różnych sekt religii Abrahamowych (żydzi, muzułmanie, chrześcianie, i ich podsekty). Mój wniosek jest taki że jest to ideologia która chce opanować cały świat. I w sumie to już jej się to udało, więc teraz kiedy prawie nie ma już walczyć z kimś innym, sekty abrahamowe walczą same ze sobą, nie o to który Bóg to jest ten prawdziwy, bo jest to ten sam Bóg Abrahama, ale o to czyja interpretacja jest ta prawidłowa. Zresztą wydaje mi się że funkcja interpretacji, jest tu przed samym Bogiem, jest tu najważniejsza od samego początku. Jeżeli w Egipcie faraon mówił że to on Jest Bogiem (jednym z wielu nawiasem mówiąc), to przynajmniej stawiał sprawę jasno. Mówił: masz mi być posłuszny bo ja jestem Twoim Bogiem. Ale od czasów faraona Echnatona (Echnaton - droga do Boga Atona), który stworzył pewną rewolucję w Egipcie, odcinając się od wiary swoich ojców, będąc w konflikcie z dawną wiarą, przeniósł środek ciężkości z bycia jednym z Bogów, na byciem jedynej drogi do prawdziwego Boga, to zamieniło się na "nie jestem Bogiem, ale jego właściwym pośrednikiem". Rewolucja się nie udała, po paru faraonach, nastąpiła kontrrewolucja, dawna religia powróciła, ale co się stało z kapłanami i wszystkimi ludźmi którzy się za nią opowiedzieli? Co się stało z całym miastem które wybudował Echnaton? Pewnie ci ludzie musieli uciekać i kryć się ze swoją wiarą (dlatego podejrzewam Aton został zastąpiony słowem Ten Który Jest JHW), żeby nie zostali zabici. Oczywiście nie powiedzą tego w swojej propagandzie (Bibli), ale nakłamią tam tak żeby się jak najlepiej pokazać. Nie jako Ci którzy niszczą, ale jako Ci którzy są zawsze niewinnie prześladowani. Teraz jest to samo. Religie Abrahamowe nie podbiły świata za pomocą miłosierdzia czy prawości, ale za pomocą ognia i miecza, jednocześnie cały czas uważając siebie za tych którzy są najbardziej pokrzywdzonymi, prześladowanymi. Czy zapytasz żyda, czy muzułmanina, czy chrześcianina, to oni są zawsze najbardziej prześladowani. To kto do ... podbił ten świat? Czy to nie abrahamowe religie? Nie, nie zamierzam modlić się do zmarłej tysiące lat temu żydówki. Mogę natomiast pomantrować. A może być nawet powinienem, bo chyba niepotrzebnie się całym tym tematem podnieciłem. Ale lepiej mi kiedy powiedziałem to co właśnie myślę.

Och, dziękowanie włączone DZIĘKCZYNIENIE - to jest udrażnianie zatkanych żył łaski w człowieku za którego dziękujemy Bogu.

Zamiast słów podziękowanie, codziennie modlitwa różańcowa właśnie za SIOSTRĘ JASIĘ.

Śmierć wydaje się przykrą rzeczą, ale to że wszyscy fizycznie musimy umrzeć, to przecież jest największa sprawiedliwość! Tak, przykro nam rozstawać się z ludźmi którzy są nam bliscy i kiedyś nam też przyjdzie rozstać się z tym światem, ale dlaczego nad tym ubolewamy a nie cieszymy się że on w ogóle jest? Ten świat a także te osoby które lubimy. To co jest ulotne przyjmujemy tak jakby było zagwarantowane, a nic nigdy nie jest zagwarantowane. To że istnieje życie, że istnieje świadomość, to fenomen, coś niezwykle rzadkiego, co powinno się świętować każdy dzień. Może to jest też to okazja żeby podziękować Siostrze Jasi i Szpakowi i każdemu żyjącemu kto przyczynił się do zlotów i do pielgrzymki. Dziękuję wam, dużo od was otrzymałem. Pomogliście mi w życiu. Mam takie wrażenie, że z osoby która chciała jak była dzieckiem zamieszkać na bezludnej wyspie, teraz, chociaż zawsze chcę być niezależny, ciężko jest mi żyć bez ludzi. Zmieniliście moje życie i na pewno nie tylko moje, więc na pewno coś po was zostaje, także i w tym materialnym świecie.

tzn. już bym dalej nie szedł, bo trudno coś wnioskować z fałszu, skoro z fałszu można wywnioskować wszystko, zarówno prawdę jak i fałsz (w matematyce/logice).

Ja bym zapytał: "Czy wszechmoc nie jest wewnętrznie sprzeczna?"

Jeśli zapytać wierzącego, czy Bóg istnieje, to odpowie zdecydowanie, że tak. Jeśli zadać drugie pytanie, czy Bóg jest wszechmocny, to odpowiedź będzie, że tak. Jeśli zadać trzecie pytanie, czy wszechmocny Bóg jest dobry, odpowiedź jaką usłyszymy, niewątpliwie będzie tak. Jakie będzie czwarte pytanie ???

Człowiek sprawiedliwy nie umiera, a odchodzi do Domu Ojca. Módlmy się o złagodzenie cierpień Siostry Jasi !

Znam Jasię i wiem co to jest raczycho z przerzutami na płuca i wątrobę ! Jako Ratownik Przedmedyczny twierdzę że jak Jasia przeżyje jeszcze pół roku to będzie bardzo wielki sukces ! Szkoda że umiera tak dobrotliwa nam wszystkim osoba !

Choroba S. Jasi postępuje, tzn rak trzustki zajmuje już wątrobę i płuca. Nie przyjmuje pokarmów i nie wstaje. Wiadomo o co chodzi... Nowotwór to "wrzód" - śmierć apokaliptyczna, która dziesiątkuje całą ludzkość. Módlmy się za chorych i umierających, aby i za nas się ktoś pomodlił, a także o znalezienie leku na te straszną chorobę I NIEDOPUSZCZAJMY DO NIEJ, NAJPIERW PRZEZ MODLITWĘ PRZED POSIŁKAMI I DZIĘKOWANIE BOGU ZA ZDROWIE, JEŻELI GO JESZCZE MAMY. - Szpaku

Bardzo Was proszę o modlitwę w intencji dwójki moich przyjaciół z Trójmiasta zmagających się z nowotworem. Maciek jest w trakcie chemii, Aśka po kolejnych naświetlaniach. O siłę w zmaganiu z chorobą i jak najszybszy powrót do zdrowia.

Dzięki za słowa wsparcia, mały już tydzień w domu, wczoraj przyjął ostatnią dawkę bactrimu , ( do domu dostał lek doustny). Jest wesoły bryka i leniuch nie chce mi się podnosić , tylko jęczy jak za długo leży na brzuchu:) No co do szczepionek mamy teraz mieszane uczucia, ale na pewno nie zgodze się na pierwsze szczepienie, szczepi się jednodniowe dzieci od gruźlicy i żółtaczki ,a ja nie wierzę że takie jednodniowe dzieci są w stanie kompleksowo przebadać czy szczepienie można zrobić - to co jest robione w tym przypadku to praktycznie jedna ruletka , tzn. uda się nie uda.. Wolał bym zaszczepić nieco starsze , ale wiadomo że gdy dziecko ma pecha to w takich przypadkach żałuje się że nie było szczepione bo jakoś zwiększa mu sie ryzyko załapania jeszcze czegoś.

Milimetr, jakiem pielęgniarka potwierdzam słowa o szczepieniach-z grubsza to jedna wielka ściema i nie daj sobie robić wody z mózgu. Daliście swojemu dziecku to co najlepsze...a że Pan Bóg ma wobec Was jakiś plan, plan którego teraz nikt jeszcze nie rozumie, to tak musiało się stać, że mały zachorował. Nie bój się, wierz tylko ;)

Kochasz ty DOM, Rodzinny Dom, Co wpośród burz, w zwątpienia dnie, Gdy w duszę ci uderzy grom, Wspomnieniem swym OCALA CIĘ ... ?? ... O ! Jeśli KOCHASZ, jeśli Chcesz Żyć pod tym Dachem, Chleb jeść zbóż, SERCEM OJCZYSTYCH PROGÓW STRZEŻ ... , SERCE w Ojczystych Ścianach ZŁÓŻ ... !! ... - Maria Konopnicka ... - Módlmy się też w tej INTENCJI ...!! Myślę, że O WARTOŚĆ - RODZINNY DOM trzeba nam się MODLIĆ szczególnie i wyjątkowo MOCNO i BARDZO ... !!

Milimetr.Witamina M (iłość) najlepszą rzeczą na świecie.Wiem coś o tym,bo opiekowałam się dziećmi, które tej witaminy nie miały, albo miały za mało..Waszym dzieciom nie brakuje jej. JESTEŚCIE WSPANIAŁYMI RODZICAMI !!!! Daliście właśnie tego przykład.Pozdrawiam.

Milimetr, ja tez jestem z wami w modlitwie i chce tylko napisac, ze tutaj w Czechach ze szczepieniem i lekarzami jest chyba tak samo jak w Polsce i jak najbardziej popieram poprzednie wpisy Kaji i Kasi!!! Tak, tak, sama siebie tez tak meczylam, ze lepiej bylo zasczepic, kiedy moj synek byl w kolko chory a rozni lekarze roznie nam mowili...trzeba wierzyc, ze robicie to najlepsze dla swoich dzieci. Ja nie watpie, ze tak jest! Pozdrawiam serdecznie. Lucie

Milimetr! Nawet tak nie myśl!!!! Jesteście wspaniałymi Rodzicami!!!!! W szczepieniach jest tyle półprawd, że sami lekarze nie wiedzą często co robić, sama słyszałam od osób w służbie zdrowia pracujących, że nie szczepią, bo nie mają pewności czy to lepsze. A pracując w służbie zdrowia, ktoś im podpisuje, że zaszczepione. Moi zaszczepieni na ksztusiec i obydwoje właśnie kończą dwa tygodnie antybiotyku, bo zachorowali. Firmy farmaceutyczne robią taki biznes, że ciężko doszukać się prawdy o tym wszystkim. A JEDYNA PRAWDA JEST TAKA, ŻE JESTEŚCIE WSPANIAŁYMI RODZICAMI I ROBICIE DLA WASZYCH DZIECI TAK, JAK ROZEZNAJECIE ŻE NAJLEPIEJ!!!! a przemęczenie i szok w jakim pewnie wciąż jesteście - i nic dziwnego - daje przeróżne myśli. Nie słuchajcie ich. Pan Bóg wie co robi, a my ludzie nie wiemy komu wierzyć, skoro sami lekarze do końca nie wiedzą co myśleć o wielu szczepieniach, to co dopiero my?... jesteście pięknymi i wspaniałymi Rodzicami!!!!! Przytulam!!!!

Milimetr - No sam widzisz jeśli to się potwierdzi to się okazuje, że to powinno być zdiagnozowane już dawno - a chodziliście co dzień do przychodni - tylko, że tam mają przykaz oszczędzać na diagnostyce - ja przez 15 lat, mając czwórkę dzieci nie dostałam ani jednego skierowania, na jakiekolwiek badanie z przychodni. Teraz najlepiej zrzucić winę na Ciebie - obrona przez atak. Nie daj się !!!

Myslę, żeKamilek meczy się z trawieniem=zielony stolec= niedotrawianie, zrozumiałe przy antybiotykach !!!! Jeśli nie dostaje PROBIOTYKU,to koniecznie trzeba mu go dać. Znam doskonały polski probiotyk OSŁONIK jest to naturalny środek wspomagający trawienie. - jest specjalny dla dzieci. OSŁONIK pozwolił mi uleczyć alergję pokarmową wywolana niedotrawianiem---skończyła się moja dolegliwość!!!, ale biore go stale. Rodzice,miejcie ufną wiarę w MOC UZDRAWIAJĄCA JEZUSA!!!

Dziękuje Kaja za ten wpis , troszkę mnie uspokoiłaś, może nie załapie tam nic takiego, choć z ostatniej chwili, podobno znaleziono u niego w moczu ślady jakiejś bakterii co świadczy że musiał długo na coś chorować i miał osłabiony organizm, nie mamy pojęcia co to było, nie było oznak ,ostatnio w listopadzie załapał grypę ale co to była za infekcja bakteryjna ,?, nie mam pojęcia.

Re: zielone kupy u 6 miesiecznego dziecka ~margot_tcz Re: zielone kupy u 6 miesiecznego dziecka Witam, moja córcia robiła szaro-zielone kupki i też mnie to bardzo martwiło. Myślałam, że to od mleka - podaję jej mleko NAN HA. Na którymś z forum przeczytałam, że przyczyną może być zła jakość wody - mleko przygotowywałam na przegotowanej "kranówce", taką też wodę dostawała do picia, a więc kupiłam na próbę wodę źródlaną niskozmineralizowaną (poniżej 500 mg składników mineralnych/l) i problem rzeczywiście znikł. Córcia robi kupki o normalnym kolorze - w zależności od tego, co zje :) A wcześniej każda kupka była szaro-zielona i do tego strasznie śmierdziała... http://forum.trojmiasto.pl/zielone-kupy-u-6-miesiecznego-dziecka-t182707,1,16.html

milimetr - ważne, że Kamilek już wyszedł z najgorszego. I wiesz jako mama czwórki dzieci poradzę Ci żebyś słuchał lekarzy z dystansem - nie w sensie, żebyś nie słuchał ich zaleceń ale w tym, że mają stresująca pracę i często potrafią niepotrzebnie człowieka zdołować. Na następnym dyżurze przyjdzie inna lekarka i może powie Ci coś odwrotnego. Jedna sprawa znieść chorobę - druga teksty lekarzy. Choć ja akurat na polio, tężec, krztusiec, szczepię ale jeśli Kamilek ma obniżona odporność to taka historia mogłaby być tez po szczepieniu - a poza tym nawet jeśli szczepiłbyś z kalendarzem, to chyba jeszcze brakowałaby mu trzecia dawka. Mój ma też stale odraczane szczepienia przez katar, jak i wiele innych dzieci. Dzieci biorą chemię i są po tym zdrowe więc i antybiotyk Kamilek zniesie...głowa do góry. Powierz dzieci opiece Matki Boskiej i Jezusa, a wszystko się ułoży.

Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone. Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego. Eliasz był człowiekiem podobnym do nas i modlił się usilnie, by deszcz nie padał, i nie padał deszcz na ziemię przez trzy lata i sześć miesięcy. I znów błagał, i niebiosa spuściły deszcz, a ziemia wydała swój plon. - l.Jakuba 5,14-18 /otworzyłam w modlitwie/

Cienki los Kamilka , który zgotowałem mu sam . Chcieliśmy by miał jak najmniej niebezpieczeństw , by miał wszystko zdrowe i ekologiczne - tu jedzenie mamy. Nosiłem go na poduszce gdy był marudny i nie mógł zasnąć a tu taki los i to przez to że nie zaszczepiliśmy go , gdy by był szczepiony może by się obronił przed tym a tak , pomimo że leczony jest pod konkretną chorobę , to dostaje trzy inne antybiotyki jako zabezpieczenie bo nie ma odporności , bo nie szczepiony. Robi zieloną kupkę i ma bolesne zaparcia , dostaje leki łagodzące te objawy, no i Kasia się modli by nie załapał jakiejś innej choroby np. żółtaczki , czy krztuśca bo za ścianą podobno leży dziecko z tą chorobą. Ile będzie musiał tam być i się leczyć, kto go zaraził pneumocystozą i jest bezobjawowym nosicielem - czy go nie zarazi gdy wróci do domu?, dziś moja lekarka uświadomiła mi że takie badania bezobjawowego nosiciela , czy ktoś jest to są koszty , oddział zakaźny itd. i nikt kto nie ma konkretnych objawów choroby nie ma szans na sprawdzenie stanu rzeczy , oraz powiedziała mi że po takich dawkach leków nie ma pewności czy nie wyjdzie z tego z uszkodzeniami na całe życie , dziecko w pacie a my baliśmy sie powikłań poszczepiennych i chcieliśmy zaszczepić go później , biedny mały tyle niepotrzebnych cierpień i niepewnego losu przez naszą głupotę... - jestem załamany........

Okazało się że dopadła nas Pneumocystoza, jest to grzyb który atakuje cały organizm , a przede wszystkim płuca wywołując zapalenie płuc. Jest to choroba zakaźna , nie wiem jak trafiła do nas , ale dzięki Bogu już wiadomo czym to leczyć, chyba wszyscy będziemy musieli - mam nadzieję że Kasia będzie mogła karmić dalej małego. Kamilek dziś już żywszy i właśnie bawi się z ciocią . Chciałbym podziękować Wam wszystkim za tak wielki odzew i modlitwę, dobrze że skończyło się to tak a nie inaczej , a przede wszystkim Bogu że zachował go przy życiu i za opiekę , tyle było przypadków w tym wszystkim że aż nie chce myśleć co mogło by być gdyby przypadkiem stało się inaczej Bóg zapłać Wam wszystkim , dziękujemy i nie zapomnimy co dla nas uczyniliście. A poza-tym Kamilek jeszcze nie ochrzczony i nie mamy jeszcze nikogo na chrzestnych dla niego jak by co , .... ps .. Ogólna śmiertelność w zapaleniu płuc spowodowanym przez Pneumocystis jiroveci wynosi 15-20 proc. Ryzyko zgonu jest wyższe u osób z HIV, chorych na AIDS, po przechorowaniu tego typu zapalenia płuc oraz u ludzi w podeszłym wieku. to taki krótki opis z czym mamy do czynienia. Jeszcze raz dziekuje i lece do lekarza ze starszym powiadomić, no i chyba sam muszę do swojego lecieć by to leczyć . Jak to dobrze że ten koszmar mamy za sobą , dziękuje za wszystko.

Milimetr - nawet w Indiach się modlą nasze katolickie panie. Co prawda po konkańsku - więc nie rozumiem. Ale Bóg jest international, nieprawdaż? Pozdrowienia do Gdańska - Krysia

Milimetr mój Jaś też na etapie łapania się za stópki i wielka ulga, że już lepiej - oni pewnie dają te leki, bo nie wiedzą, jaka armia za Wami stoi - Kasia zaraz po Twoim wpisie powiadomiła masę ludzi, a oni następnych i wszyscy się modlili - Cordiana, Pawła Kosowskiego, Marka Kosacza Op i wielu innych. Ale bądźmy pokorni wobec tajemnicy życia i śmierci, po prostu dobrze być w takich chwilach razem i dziękujemy, że nam na to pozwoliliście.

oczywiście dalej razem... a Wasz opis co się działo jest wstrząsający... Boże czuwaj.

Msza była piękna, Ojcowie mocno się modlili, to się czuło... i słyszało. a siostra Edyta, która szła z nami kilka dni na ostatniej pielgrzymce, z resztą z zachwytem, tez mocno się wstawiała za Kamilka. A musicie wiedzieć że ona jest... KAMILIANKĄ! a św. Kamil jest patronem chorych. szpitali, służby zdrowia...

Dzis Kamilek zostanie na noc z mamą, jest trochę lepiej, nawet zaczął oglądać swoją stopę i marudzić że leży. W sumie juz się zmęczył ale i tak nie ma o czym mówic. Dostaje mnóstwo leków i nie wiadomo na co i poco , a wyników jak nie ma tak nie ma , wizytacji wieczorem nie było więc trzeba poczekać do jutra, nie wiem czemu to tyle trwa, ale chyba wydaje się że juz nie zagraża jemu życiu nic tragicznego. Oby nie krztusiec , nie wiadomo co to nas dopadło, ale jeden dzień później i może byśmy go nie uratowali, a codziennie był na kontrolnych wizytach... włos się jeży...

Dziś w Bydgoszczy u Duchaczy w Kościele Rektorskim, al. Jana Pawła 117 Msza Św. o godz 19 w intencji Kamilka - informacja od Kasi Chrzan. Szturmujemy Niebo dalej z wielka nadzieją, że będzie już tylko lepiej.Kamilek nam szczególnie bliski - bo rówieśnik naszego Jasia.

Po batalii badań, serii różnych antybiotyków Kamilka wczoraj na noc zabrano na ostry dyżur , zrobiono mu wymazy , pobierano próbki z kręgosłupa gdzie Kasi kazano wyjść z sali . Gdy raz udało jej się go troszkę nakarmić i przyjął antybiotyk , to pechowo akurat zabrano go na prześwietlenie obłożono ciężarkami , wszyscy musieli wyjść, gdy żona przyszła ten biedak cały był zarzygany .W nocy , gdy przeniesiono go na ostry dyżur, w stanie ciężkim gdzie Kasi się wydawało że dwa razy odchodził , kazano jej wracać do domu , i czekać na telefon bo nie mogła tam zostać przy nim. Biedna zastała zamknietaq szatnię i z 20 minut szukała szatniarki , głodna i ochrypła bo nic nie piła praktycznie przez cały ten czas. Wróciła wykończona do 2 rano ratowała piersi laktatorem , nie chciała spać tam gdzie zawsze, bo spała z kamilkiem gdyż karmi go piersią , wyobrażacie sobie to puste miejsce na posłaniu gdzie w nawyku co chwile budzisz się i sprawdzasz jak ono śpi...a ono gdzieś tam samo z cewnikiem, kroplówkami itp. wystraszony i prawie nieprzytomny... I my wszyscy z starszym synkiem na jego małym łóżeczku w kupie udajemy że śpimy i prosimy żeby aby tylko nie zadzwonił telefon. Kasia była taka zestresowana że byle mój ruch powodował skurcz całego jej ciała. Dotrwaliśmy do rana , o 6 rano biegaliśmy i szykowaliśmy wszystko dla kamilka i gabrysia, bo też stwierdziliśmy że musimy go przebadać, to on pozarażał nas wszystkich , przyniósł z przedszkola, ale nic u niego nie znaleziono, choć lekarki miały nadzieję że może znajda rozwiązanie, tak wiec gabryś wrócił ze mna do domu, a kamilek został, ale już jako stabilny stan z mamą i przeniesiony na oddział intensywnej terapii, podobno blady trochę jadł z piersi, troszkę wyrzygał , może po antybiotykach, nadal wszyscy czekamy na wyniki badań i nikt nie wie co mu jest , jest podejrzenie że to krztusiec , boimy sie bo to paskudna powikłaniowa choroba,a on nie szczepiony ...Cieszę się że dziś zostaje z mamą , narazie tak jest , choć żona dzwoniła że znów troszkę z nim gorzej i nasiliły sie ataki kaszlu, to mam nadzieję że już bedzie lepiej, choć podobno az tak bardzo antybiotyki nie przystopowały tej niewiadomej bakterii. Chciał bym bardzo Wam podziękować za tak wielkie wsparcie , szczególnie w modlitwie , bo to naprawdę wczoraj było jedyne co mogło przechylić te szalę na naszą korzyść. Dodam że pech nas nie oszczędzał, siostra żony po nocy wracając pojechała zrobić mi i gabrysiowi jakieś zakupy bo my tez pochorowani , jak i żona a tu rozwalili koło o nieoznakowany jakiś krawężnik który wystawał za wysoko, stało tam pięć samochodów z tym samym przypadkiem , bo ktoś wcześniej uderzając zniszczył ostrzeżenie - wszyscy zmieniali koła... Na koniec chciał bym Wam przybliżyć Kamilka, to takie małe cudowne maleństwo ,tak jakoś w sobie łagodne że aż zadziwia . Opatrznie w piątym tygodniu ciąży żona poszła do ginekologa, bo coś ja tknęło a jej się odklejało łożysko , dostała hormony i sie udało , druga sprawa, po badaniach stwierdzono że 1 do 15 urodzi dziecko upośledzone gdzie normalnie jest do chyba 125 ... , proponowali nam badanie płynu ciążowego,ale nie zdecydowaliśmy sie bo co nam to da a ryzyko poronienia jest spore .. urodził sie zdrowy , oby wyszedł z tego i nie miał powikłań - jeszcze raz dziękuje za wsparcie i modlitwę , tak bardzo on jej potrzebuje

W modlitwie za Twoje Dziecko Milimetr - otwieram Ewangelie o cudach uzdrowienia jakich dokonywał Jezus - za każdym otwarciem czytam o nowym cudzie............i wciąż powtarzam: Jezu ufam Tobie !

Ja i Siostry Karmelitanki podjęłliśmy szturm do Nieba za Twoje dziecko Milimetr. Dzisiaj jest św. Blażeja, który leczył chorych. Jemu też polecamy dziecko.

Milimetr modlimy się wszyscy z pielgrzymki i nie tylko jesteśmy całym sercem z Wami. Siostry Karmelitanki dziś o 12 i Szpak również. Napisałam do Ciebie maila bo nie znam telefonu odnośnie lekarza w Gdańsku.

Tylko miłujące mocno Twoje Dziecko SERCA i z nich intuicyjne pomysły i natchnienia mogą być mu pomocą i skutecznym LEKIEM ... !! Andreo

Proszę o modlitwę , mam umierające dziecko , gaśnie włąśnie w oczach i nie wiadomo co mu jest .

Karel Kryl: Dzięki ci / Dĕkuji przełożył Jerzy Marek Stworzył Bóg, latorośl stworzył Bóg, abym mógł wieńce splatać, dzięki ci, dziękuję ci za ból, pytania uczy stawiać, dzięki ci za niepowodzeń garść, pilności mnie uczyły, abym mógł, abym mógł przynieść dar, choćby zabrakło siły, dzięki ci, dzięki ci, dzięki ci. Dzięki ci, że słabość dobrze znam, bo uczy mnie pokory, pokory, która mi radość da, i wolnym być pozwoli, dzięki ci za łzy, bo dzięki łzom napełniam się uczuciem do tych, co płaczą i skargi ślą i proszą o współczucie, dzięki ci, dzięki ci, dzięki ci. Dzięki, że tęsknotę mogę czuć za pięknem wśród brzydoty, za to, że miłość spotyka tu zły nienawiści dotyk, dzięki ci za odebrane mi słodycze, za zmęczenie, dzięki ci, że wciąż się ogień tli i woda w jazach pieni, dzięki ci, dzięki ci, dzięki ci. Dzięki ci za to pragnienie, co z upadku się poczęło, dzięki ci i za cierpienie, bo udoskonali dzieło, za to, że, za to, że kocham i choćby strach krzyczał we mnie, baranku, dzięki ci, nie marłeś nadaremnie, dzięki ci, dzięki ci, dzięki ci...

Często wspominam siostrę Jasię - obiecuję wsparcie w modlitwie. Was zaś proszę: módlcie się o szczęściwy wyjazd z moją 81-letnią Mamą do Azji. Oby wróziła tak zdrowa i radosna, jak w zeszłym roku. Czułam, że pomagacie mi modlitwą. Prosiłabym też o krótkie westchnienie w intencji mojej profesor pani Ady, która niedawno odeszła. Twierdziła, że w Boga nie wierzy, ale myślę, że jednak na swój sposób wierzyła...

" ... Zwolna kroczy czas, noga za nogą ... . Cóż na świecie jest, czego nie zmieni ... ? ŻYWA MIŁOŚĆ jest lękiem i trwogą ... , I przeczuciem niechybnej jesieni ... . Chociaż plonie purpurową pychą ... , Widzi SIOSTRĘ w jesieni omdlałej ... , Kwiaty na to są, by więdły cicho ... , ALE SERCA SĄ ... , ABY KOCHAŁY ... !! " - Leopold Staff ... . SIOSTRO JASIU... !! Nasze SERCA są by Kochały ... !! " ... Śmieją się zewsząd Oczy ... Dziecinnych, czystych ziół ... , W powietrznej drżą przeźroczy ... Radosne brzęki pszczół ... !! " - Leopold Staff

Siostra Jasia....maleńka, drobna postać, która witała każdego w progu swego mieszkania w Przemyślu. drobna postać z małym plecaczkiem- bardzo ciężkim- która dbała o Andrzeja, gdy my, upojeni wolnością, atmosferą modlitwy,cudownymi przeżyciami na trasie, niejednokrotnie o nim zapominaliśmy.Przyzwyczajeni do tego,że nam służył. Drobna postać siedząca z zeszytem na kolanach i my, ociągający się, unikający tych formalności, których konieczność ona nam cierpliwie tłumaczyła(ubezpieczenie np.). Kochana Siostro Jasiu- byłaś jedyną osobą na pielgrzymce, do której zwracałam się Siostro bez wahania. Wprost nie znosiłam tego pielgrzymkowego zawrotu- siostro ,bracie. Tak więc KOCHANA SIOSTRO JASIU- niech Bóg dopomoże Ci przetrwać chorobę, niech da siły. DZIĘKUJĘ za Twoją ciepłą obecność na trasie. DZIĘKUJĘ,DZIĘKUJĘ,DZIĘKUJĘ.

Jasiu, Siostro Dobra, Uśmiechnięta i Kochana w Chrystusie modlimy się by Pan Cię podźwignął z chorób, by przymnożył Ci jeszcze tak cennych dni na tej ziemi !!! "Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem."

No właśnie. S. Jasia ma 87 lat, złamana ręka, obojczyk pęknięty, noga stłuczona i rak nowotworowy główki trzustki....

Siostra JASIA zachowuje dobrą pogodę ducha ... !! Ale za każdy powiew życzliwości do Niej w bardzo trudnych dniach, gdy zmaga się z chorobą, będzie i BOGU i nam bardzo wdzięczna ... !!

Proszę o modlitwę w intencji pojednania Adama z jego rodzicami.W ostatnim roku ich relacje mocno się pogorszyły i trudno cokolwiek wyjaśnić. O dar spotkania i dobrą rozmowę.

Po 20 latach spędziłam wigilię z moimi rodzicami. Tak się złożyło,że dzieci są razem ,gdzieś tam, ale tylko lub aż w kontakcie telefonicznym ze mną. a ja miałam okazję dziękować Bogu za święta z moimi rodzicami. Jeszcze po tej stronie...."nie umiem dziękować Ci Panie, bo małe są moje słowa. Zechciej przyjąć moje milczenie i naucz mnie życiem dziękować".

Modlimy się o miłosierdzie dla Siostry Jasi. Jest w szpitalu. Okazało się, że miała nie tylko złamaną rękę i stłuczoną nogę lecz również złamany obojczyk. Nie przyjmuje jedzenia, jest bardzo słaba i prawie się nie rusza. Nie wiadomo czy przeżyłaby operację. Wybieram się do niej w trzeci dzień świąt. Bóg nam dał w niej Wielkie i Szlachetne serce.

Dotknij PANIE serca aby poczuć ... Dotknij oczu aby przejrzeć ... Dotknij warg aby przemówić ... Duchem Twym ... !!

Matka Boża: "Życzę sobie, aby każdego roku w dniu 8 grudnia, w południe obchodzono Godzinę Łaski dla całego świata. Dzięki modlitwie w tej godzinie ześlę wiele łask dla duszy i ciała. Będą masowe nawrócenia. Dusze zatwardziałe i zimne jak marmur poruszone będą łaską Bożą i znów staną się wierne i miłujące Boga. Pan, mój Boski Syn Jezus, okaże wielkie Miłosierdzie, jeżeli dobrzy ludzie będą się modlić za bliźnich. Jest moim życzeniem, aby ta Godzina była rozpowszechniona. Wkrótce ludzie poznają wielkość tej Godziny łaski." - powiedziała Matka Boża, objawiając się w Święto Niepokalanego Poczęcia, 8 grudnia 1947 r., pielęgniarce Pierinie Gilli w Montichiari we Włoszech. Maryja ukazała się jej na szerokich, białych schodach ozdobionych białymi, czerwonymi i złotymi różami – symbolami czystości, wierności i świętości. Najpierw powtórzyła z uśmiechem słowa, które w 1858 r. wypowiedziała w Lourdes: „Jestem Niepokalanym Poczęciem”, po czym uroczyście, z powagą i majestatem zaczęła zstępować po schodach. Po zejściu kilku stopni ogłosiła: „Jestem Maryja, pełna łaski, Matka mego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa”. Znowu zeszła kilka stopni, by odezwać się raz jeszcze: „Przez swe przyjście do Montichiari chcę być znana jako Rosa Mystica. Jest mym życzeniem, by każdego roku, w dniu 8 grudnia, w południe, obchodzono godzinę łaski dla świata. Przez to nabożeństwo uzyskacie wiele łask duchowych i cielesnych. Nasz Pan, mój Boski Syn Jezus, ześle swe przeobfite miłosierdzie, jeżeli dobrzy ludzie będą stale modlić się za swych grzesznych braci„. ... „Jeśli ktoś nie może w tym czasie nawiedzić kościoła, a będzie modlił się w południe w domu, ten także otrzyma za moim pośrednictwem wiele łask. Każdy, kto będzie modlić się w tej intencji i wylewał łzy pokuty, odnajdzie pewną drabinę niebieską, przez me macierzyńskie Serce będzie też miał zapewnioną opiekę i łaskę”. Matka Najświętsza ukazała wizjonerce swe Serce, mówiąc: „Spójrz na to Serce, które tak umiłowało ludzkość, ale większość ludzi tylko rzuca w nie obelgami. Jeśli dobrzy i źli zjednoczą się w modlitwie, dostąpią przez to Serce miłosierdzia i otrzymają DAR POKOJU ”. Maryja wyjaśniła: „Z powodu mego wstawiennictwa Pan wciąż powstrzymuje czas wielkiej kary”. Zapewniła, że już przygotowała dla swych dzieci morze łask. Jest ono dla tych, którzy „słuchają moich słów i zachowują je w swoich sercach”. .........„Przez to nabożeństwo uzyskacie wiele łask duchowych i cielesnych”. Bóg nam przypomina, że stworzył nie tylko nasze dusze; On powołał do życia także nasze ciało i nadał mu wielką godność. Dostąpi uzdrowienia. Wyrwie się z nałogu. Przestanie być niewolnikiem grzechu. ........... Jest taka jedna godzina w roku, gdy Niebo pochyla się tak nisko nad ziemią, że Bóg jest na wyciągnięcie ręki. I Jego odwieczne skarby miłości. Jest taka jedna godzina w roku, gdy wszystko jest możliwe. Obietnica z nią związana jest naprawdę wielka! Oto Matka Najświętsza ogłasza, że przez sześćdziesiąt minut w roku Niebo staje nad nami otworem. Nie bój się prosić o łaski – nawet największe! Proś o łaskę nawrócenia dla grzeszników.; modlący się o nawrócenie grzeszników, o ocalenie dusz idących do piekła. to ludzie najcenniejsi w oczach Maryi. To Jej słudzy, zaczyn nowego pokolenia, które czerpiąc moc z Niepokalanego Serca Matki Najświętszej, wyrwie świat spod władzy szatana i przekaże panowanie Sercu Matki… Pisała o tym wiele Siostra Łucja. Stanie się to na naszych oczach. Godzina Łaski… Nie przegap tych sześćdziesięciu minut nasyconych bliskością Nieba. „Każdy, kto będzie modlić się w tej intencji i wylewał łzy pokuty, odnajdzie pewną drabinę niebieską, przez me macierzyńskie Serce będzie też miał zapewnioną opiekę i łaskę”. ...........

Nadal pilna potrzeba modlitwy za Kamila i jego rodzinę, za Natalię oraz za pozostałe moje dorosłe już dzieci(Anię, Patryka, Damiana, Iwonę,Martę,Dominikę,Tomka,Mateusza z rodziną ) , a także za Wojtka, Rafała i Wadima oraz za 9 moich wnuków- bo część moich dzieci już ma rodziny. Nie zawsze daję radę być przy nich jak na mamę i babcię przystało, ale mogę ich wspierać chociaż modlitwą. I was o te wsparcie proszę.Nie każde z nich ma w pobliżu kochających rodziców i dziadków.Choć tyle mogę. Proszę także o modlitwę za Kamilę, która kilka lat temu odebrała sobie życie. Wierzę ,że moja modlitwa jej pomoże, choć nie udało mi się pomóc jej za życia.

11.11.2015 A.D. podczas Mszy Św. Ojczyźnianej na Wawelu Ks.Kardynał Stanisław Dziwisz powiedział: - WOLNOŚĆ to Wartość Cenna, ale krucha ... !! Łatwiej JĄ zdobyć niż UTRZYMAĆ ... !! ... Zgłaszam więc wielką potrzebę MODLITWY ZA OJCZYZNĘ ... a szczególnie ZA UTRZYMANIE JEJ WOLNOŚCI ... !! Niech nasza MODLITWA będzie realnie prawdziwa ... , Indywidualna i Zbiorowa ... !! Módlmy się za pośrednictwem Św. JANA PAWŁA II ... , Módlmy się szczególnie przez pośrednictwo Świętego ANDRZEJA BOBOLĘ [ - Patrona Polski z woli Św. Jana Pawła II, a kanonizowany był w krytycznym roku 1938 ] ... !! Wierzę, że gorliwa, realna i prawdziwa Modlitwa przez pośrednictwo Świętego Andrzeja ze Strachociny - Jednoczącego nas dla Twórczej Postawy Narodu PATRONA POLSKI ... oraz przez pośrednictwo Św. Jana Pawła II ... i przede wszystkim przez Matkę Bożą - ŚWIĘTĄ MARIĘ i JEZUSA MIŁOSIERNEGO pomoże nam odnaleźć właściwą KREATYWNĄ DROGĘ w 2016 roku i dalej w PRZYSZŁOŚCI ... !! Nie zmarnujmy ROKU Światowych Dni Młodzieży z Papieżem - Ojcem Świętym FRANCISZKIEM w Krakowie... , ROKU MIŁOSIERDZIA BOŻEGO ... , ROKU 1050 ROCZNICY CHRZEŚCIJAŃSTWA w POLSCE ... !!

Módlmy się wszyscy, którzy się tak pięknie i dobrze wspólnotowo jednoczymy tu też na www.doziemiobiecanej.pl, ... o jak najlepsze przygotowanie się do Świąt BOŻEGO NARODZENIA i Nowego Roku 2016 ... oraz za 27 dni ... ICH ciepłe, radosne, z perspektywą nadziei i wiary na lepsze dni ... PRZEŻYCIE ... !! Dobry i Miłosierny BOŻE, Daj nam POKÓJ - ZGODNE RODZINNE i OJCZYŹNIANE ... SZCZĘŚĆ BOŻE ... !!

Natalia się zakochała, w zeszłym roku urodziła piękną córeczkę, wierzyła mu i nie słuchała nikogo. Dziś jest bez domu, ale z córką. Do ukochanego wrócić nie może, bo było zagrożenia jej i córeczki życia. Zawiedziona miłość tak boli. Proszę o modlitwę w jej intencji. Aby odnalazła drogę, aby spotkała dobrych ludzi, którzy jej pomogą. Aby nie odebrano jej córki.

O mocne SPOIWO ZGODY w Ojczyźnie Naszej ... , CIEBIE, BOŻE prosimy ... ... . . O Błogosławieństwo wytrwałej PRACY TWÓRCZEJ dla OJCZYZNY NASZEJ ... !! CIEBIE PROSIMY ... , WYSŁUCHAJ NAS PANIE ....... ! !!!!

DUCH Asyżu i Świętego FRANCISZKA jest OSIĄ JEDNOŚCI DUCHA ŚWIATA ... !! Prośmy więc O MODLITWĘ za ŚWIAT w Tym MIEJSCU ... !! Niech w ASYŻU modlą się znów razem Przywódcy Różnych Kultur ... !!!!!!!

Pilna potrzeba modlitwy za Kamila.aby podołał kłopotom i uwierzył,że Bóg go kocha. Proszę o modlitwę za Magdę,mamę rocznej Oli, która od pół roku walczy z rakiem i właśnie przyjmuje chemię.Aby Bóg dał jej choć jeszcze kilka lat nacieszyć się córeczką .A jeśli zdecyduje inaczej,niech pomoże Magdzie w przejściu na tamtą stronę i Oli w przetrwaniu straty.Ale wierzę,ze będzie dobrze..Proście a będzie wam dane.więc prośmy.

Prosze o modlitwe za moje zdrowie , zebym szybko wyzdrowiala , nie cierpiala I zeby radosc wrocila do mojego zycia.Serdecznie Dziekuje. Z Bogiem

SIOSTRY KARMELITANKI W OŚWIĘCIMIU MODLĄ SIĘ: O BŁOGOSŁAWIEŃSTWO BOŻE DLA RODZINY: Wojtka, Marka, Adama, Małgosi, Jadwigi, Jacka, Stanisława, Beaty, Wiktora, Haliny, Marii, Grzegorza, Doroty…kogo jeszcze? * O ZDROWIE: Danuty, Jadwigi, Karoliny, Stanisława, Jacka, Dawida, Edy, ks. Wojtka, ks. Tadeusza, ks. Andrzeja…kogo jeszcze? * O NAWRÓCENIE: Marka, Bazylego…kogo jeszcze? * O DAR MAŁŻEŃSTWA DLA: Gabrieli, Małgorzaty, Magdy, Anety…kogo jeszcze? * O DAR POTOMSTWA DLA: Tomasza… kogo jeszcze? * O SZCZĘŚCIE WIECZNE DLA: ks. Jana, naszych rodziców, krewnych, przyjaciół…kogo jeszcze?

BOSKA I CZUŁA MODLITWA DO JEZUSA, PRZEDZIELAJĄCA DZIESIĄTKI RÓŻAŃCA. Zlecił ją i nauczył Anioł nie tylko dzieci w Fatimie lecz i każdego z nas: „O mój Jezu!!! Przebacz nam nasze grzechy - zachowaj nas od ognia piekielnego - zaprowadź wszystkie dusze do nieba – i dopomóż szczególnie tym – którzy najbardziej potrzebują Twojego Miłosierdzia”

Dziękuje ci Panie za Twoją opiekę nade mną w pracy . dziękuję Ci za syna za rodzine , za wszystko i wszystkich za karzdy mój oddech za uśmiech dziecka za jego płacz o świcie za mame Elę i nieskończone jej dobro za cierpliwość zony za wszystkie doświadczenia które pozwoliły mi pujść właściwą drogą Kocham Cię Panie Jezu i proszę o dalszą opiekę dla mnie i mojej rodziny .

Proszę o modlitwę za mojego szwagra, który od wtorku dostaje chemie, przed nim długie i ciężkie leczenie, aby Dobry Bóg go uzdrowił. O siłę dla mojej siostry.

Jesteśmy ołówkami w ręku Boga.(parafraza z Matki Teresy). Tak sobie czytam te wpisy i nagle myśl. A za tego, o którym nie wiem, ale który w tej chwili najbardziej potrzebuje modlitwy?Nawet, gdy on tego nie wie,Bóg wie. I zapewne nie jest to jedna osoba.Więc za tego....

JEST WIELKA POTRZEBA MODLIĆ SIĘ O ZDROWIE DLA KS. ANDRZEJA SZPAKA !!! !! !!

Moja koleżanka, o której tu wspominałam prosząc o modlitwę za nią, 15.10 zaczyna chemię.Proszę o modlitwę ,aby Bóg poprowadził ją taką drogą ,która jest dla niej najlepsza.A ona i wszyscy jej bliscy umieli się pogodzić z tą drogą.

Proszę o modlitwę o uzdrowienie Emilki z wszystkich chorób, o to żeby pobyt w szpitalu był możliwie jak najkrótszy, żeby nadrobiła zaległości w szkole i o pokój w jej sercu.

Módlmy się, aby cała nasza jednocząca się tu wspólnota bardzo różnych ludzi, była coraz bardziej rozbudzona, twórczo aktywna, kreatywna, szukająca dobra / a nie zła / i tego co nas łączy / a nie dzieli / !! BOŻE, uczyń nas Udacznikami Dobrej Woli !! Niech Nadzieja, Wiara i Miłość zapala do Dobrych Czynów / Uczynków / Każdego z Nas !! Czas Dobrego Działania niech nigdy nie ustaje, a JEZUS - DROGA PRAWDA i ŻYCIE niech obdarza nas światłem pomysłów, potrzebną odwagą i siłą dobrej woli !!

Dziś Święty DZIEŃ CHRZTU JANA - Syna KAI ... ! Módlmy się, aby na TRWAŁE spoczęła w NIM Boża ŁASKA ... !!

Za Mateusza i jego rodzinę.Z podziękowaniem za dar życia ,jakim obdarzył ich Bóg. Za Kamila, aby odnalazł się na swej drodze. Za Anię i Patryka oraz ich siostry, aby Bóg im błogosławił. Za Damiana, Wojtka, Rafała i Wadima, bo nikt się za nich nie modli i bardzo się pogubili.

Proszę o modlitwę za Krzysztofa :,by rzucił papierosy,proszę ,by doświadczył w swoim życiu Wielkiej Bożej Miłości-by pokochał samego siebie,.Proszę o jego uzdrowienie wewnętrzne po porzuceniu nałogu alkoholowego.Dziękuję za jego nawrócenie.Dziękuję

20 lat temu o północy akurat rzucałam welonem...Dziękuje Ci Boże za Andrzeja, którego wtedy mi dałeś i za Szpaka, który pobłogosławił naszemu związkowi...i za Twoje Słowa, które nie wiem co znaczą... Przeto tak mówi Pan Bóg: "Oto Ja kładę na Syjonie kamień, kamień dobrany, węgielny, cenny, do fundamentów założony. Kto wierzy, nie potknie się. I wezmę sobie prawo za miarę, a sprawiedliwość za pion". Niech tak się stanie, jak Ty dla nas chcesz...

Prosiłam w czasie pielgrzymki o modlitwę za moją koleżankę, którą dopadła choroba na wyjeździe poza granicami naszego kraju. Dopadło ją tak,że miała tam operację, a potem transport sanitarny do Polski.Jest już w kraju, teraz czeka na wyniki, bo może to rak. Dziękuję w jej imieniu za modlitwę i proszę o dalsza, aby wyniki były dobre....Proszę też o modlitwę za Kamila, aby wreszcie ułożył sobie sprawy i za Lilianę, roczne dziecko, której rodzice nie radzą sobie z rozwiązywaniem problemów.

Proszę o modlitwę za spokój duszy mojego taty zmarłego 3 lata temu, o siły dla mojej mamy, która walczy z ciężką, chorobą, która może spowodować jej odejście z tego świata, o mnie, żebym pogodziła się z tymi trudnymi sytuacjami i potrafiła funkcjonować jako mama, żona, kobieta, córka, wnuczka. żebym się nie wycofała z życia. Żeby mógł spełniać się Boży Plan.

Proszę o modlitwę za spokój duszy mojego taty zmarłego 3 lata temu, o siły dla mojej mamy, która walczy z ciężką, chorobą, która może spowodować jej odejście z tego świata, o mnie, żebym pogodziła się z tymi trudnymi sytuacjami i potrafiła funkcjonować jako mama, żona, kobieta, córka, wnuczka. żebym się nie wycofała z życia. Żeby mógł spełniać się Boży Plan.

Proszę o modlitwę za półtorarocznego Sebastianka, który bardzo choruje i grozi mu przetaczanie krwi. O siłę dla jego rodziców - proszę Cię Panie, Jezu ufam Tobie!

Jak już to dużo, gdy się wie o co się modlić! Bo przecież Świadomość swojego bytu i sensu życia i tego czego się pragnie i gdy te pragnienia są Dobre, To olbrzymia już Łaska dana nam od Miłosiernego BOGA ! Módlmy się, aby spełniły prośby i marzenia Krisi Ala Alicji Justyny Kaji Takiej Jednej Magdy Waldemara Dominiki i wszystkim,którzy tu proszą ... !! A.M.

Modlmy sie za szczesliwe rozwiazanie dla naszej Kaji I za bladzace owieczki w mojej rodzinie zeby znalazly droge do Boga...oraz za wszystkich bladzacych...

Proszę o modlitwę za mnie i moją rodzinę, żebyśmy mieli głód Boga,żebyśmy pragnęli Go,tęsknili za Nim,żeby zawsze On był na pierwszym miejscu w naszym życiu. Proszę o uwolnienie mnie z nałogu palenia papierosów .Juz teraz dziękuję z serca za Boża opiekę i modlitwę .

Proszę o modlitwę za uwolnienie się od lęku i uwolnienie od leków.Abym była wolnym człowiekiem.Za całą moją rodzinę,abyśmy byli szczęśliwi.Za siostrę,aby wreżcie sytuacja w jej domu się unormowała.Dziekuje.

Proszę o modlitwę w intencji pełnienia woli Bożej.., tam gdzie chce mnie Pan posyłać i zostawiać..;) niech będzie jak On chce nawet jak nie rozumiem dlaczego i pewnie stracę pracę nie tracąc wiary w siebie.., to niech godzę się z wszystkim bez szemrania i niewiedzy dlaczego.. mając nadzieję iż będzie dobrze. Również w kwestii relacji z pewną niewiastą aby pan zmienił nasze relacje na serdeczne, jeśli taka Jego wola..:) Dziękuję! pielgrzymom za zaniesione prośby do Ołtarza Maryi życząc wam siły i błogosławieństwa Bożego w trudach pielgrzymowania. Pozdrawiam!

Proszę o modlitwę za tych, którzy pracując w korporacjach tracą Bożą Łaskę aby zaczęli tworzyć zgodnie z wolą Bożą, prosze o modlitwę za tych trwających w wierze a prześladowanych, proszę o modlitwę za tych którzy żyją w rozłące ze swoją rodziną i tęsknią, proszę o modlitwę o ludzi głębokiej wiary aby ich dusze pozostały czyste i aby nie zbaczali z drogi Bożej, proszę o modlitwę za tych co próbują wkroczyć na ścieżki Boże, za naturę i naszą planetę aby utrzymał się ład, proszę o modlitwę o moich rodziców aby byli silni i wspierali siebie do końca swoich dni, aby nauczyli się przytulać, aby wybaczyli swoim winowajcom, aby byli zbawieni, oraz za mojego brata Łukasza i za miłość której szuka w tym trudnym świecie i rzeczywistości. Proszę módlcie się w końcu za mnie aby Bóg wybaczył mi moje błędy i pomógł mi znaleźć drogę w trudnych momentach. Za zdrowie ks. Szpaka aby takich ludzi było jaknajwięcej...o moją przyjaciółkę Elę która lada dzień będzie rodzić swoje drugie dziecko, o Asię i jej piękną rodzinę. Wszystkim ludziom dobrej woli zbawienia....abyśmy wspierać umięli się wzajemnie w najtrudniejszych chwilach, abyśmy nie tracili wiary. Módlmy się za tych co są prześladowani, aby zaznali spokoju duszy oraz za samotnych, aby pojednali się z Bogiem i doznali troski Bożej...aby nastały czasy pokoju dla ludzi wierzących, cierpiących, chorych i biednych , za tych w depresji aby odnaleźli samych siebie i sens Amen

Chwalę Ciebie Panie ... i uwielbiam ... Ty wiesz, czego nam najbardziej potrzeba. Spraw, abyśmy nie zmarnowali łaski, którą nas tak hojnie obdarzasz każdego dnia. Ty widzisz pragnienia naszych serc ... aby Kaja doczekała szczęśliwego finiszu, aby pielgrzymi doszli z wiarą do Częstochowy, aby moja rodzina całkowicie przylgnęła do Twego serca ... ta bliska i ta bardzo daleka, aby nieprzyjaciele uleczyli się z nienawiści ... NIECH BOŻA RADOŚĆ BĘDZIE NASZĄ MOCĄ, AMEN.

Żeby nie zabrakło mi wytrwałości , cierpliwości i miłości. Żebym powrócił do mnie sens

Ojejciu aleście kochani. Teraz już wiem skąd u mnie od rana dobry humor i nadwyżki energii i rewelacyjnego smopoczucia:) :) Dziękuję ! Myslę, że Ci którzy nie moga iść na pielgrzymkę i tęsknią - w tym miejscu mogą dopisywać intencje, które pielgrzymka zaniesie na Jasną Górę...

Każdego Świtu - Każdego ranka odmówię : 1 raz OJCZE NASZ i 1 raz ZDROWAŚ MARIO oraz POD TWOJĄ OBRONĘ za Naszą Duchowo Pracowitą KAJĘ ! Innych też proszę i zachęcam do MODLITWY za KAJĘ i o ZDROWIE Dla X. Andrzeja Szpaka !! a.m.

Za Kaję ,dzięki której ta strona żyje, aby wszystko się szczęśliwie skończyło i znów mogła wrócić choć na kilka chwil do nas , na Do Ziemi...

Wytrwałe i gorliwe modlitwy są zawsze wysłuchane! Problemy, sytuacje beznadziejne - na ludzki rozum nie do rozwiązania i nie do udźwignięcia potrzebują nadludzkich pomysłów i prawdziwie dotykalnej Bożej inspiracji! Takie pomysły i inspiracje zdarzają się w Godzinie Budzenia się Myśli. Ten czas to PRZEDŚWIT - Wielkość Tajemnicza dana od BOGA ! Trzeba uderzyć głową o PRZEDŚWIT, gdy BOGU śpiewa Żywioł wszelki ! Gorliwy ZIELARZ Śp. Józef Hawlicki tak mówił: " BÓG dopuścił choroby i problemy, ale stworzył też zioła i sposby oraz pomysły, które leczą każdą z tych chorób /wyprowadzająz każdego problemu/, tylko trzeba je umieć znaleźć i w odpowiednich proporcjach stosować ! " - specjalnie dla TAKIEJ JEDNEJ a.m.

Radość !

Pragnę podzielić się radością i prosić o modlitwę dziękczynną. Mateusza syn już jest z nami, po tej stronie. Urodził się w piątek wieczorem. Dzięki o Panie za szczęśliwe rozwiązanie.

proszę o modlitwę w intencji Hani, o rozwiązanie trudnej sytuacji finansowej przez znalezienie pracy w szkole jako polonistka i nauczyciel religii.

prosba o modlitwe za moje dzieciątko ... i zone jest w szpitalu ma pierwsze skurcze .. za mnie by udało mi sie wydac kolejną płytę za tych którzy mają klapki na oczach aby pan pomógł im przejzeć na oczy . za dzieciaki w domach dziecka zeby nie powieliły patosu . kto jest w temacie zna ból kiedy widac chłopaków z domów dziecka po 20 lat jadących na fecie i alko . boże ratuj trudną młodzież !!!!!!

kochany Minimetrze... kiedyś słuchając rapu zrozumiałem ze niektórzy rapezy nawijają bez sensu . stwierdziłem ze będę inny ... nagrywam właśnie taki rap . pełen miłości prawdy . to właśnie jest wartość słów ktorej ludzie potrzebują . ludzie z wytwórni płytowej tez są tego zdania ...

w Twoich słowach czuć wartość , a nie pustą rymowankę na podziękowanie. Myślę że Twoja mama może być z Ciebie dumna :)

odpowiedz dla ks Szpaka By podziękowac mamie musiałem ją docenić tak jak aby wyjść na ludzi musiałem się zmienić Pamiętam mamo nie jestem wzorowym synem dzięki Tobie się zmieniłem mam swój kąt , rodzine i wspomnienia te złe i te dobre Tak mamo o nich nie da sie zapomnieć brak wspomnien oznaczalby brak uczuc a ja nie zapomniałem o miłości kluczu nie umiem wyrzucic najpiękniejszego prezentu nauka na błędach nie przynosiła błędów każdy upadek został zakończony blizną wychowany bez ojca stałem się mężczyzną i tak to za mało by określic to kim mama jest dla mnie księże Andrzeju . pozdrawiam serdecznie

NIE UMIESZ MATEUSZ COŚ WIECEJ NAPISAĆ O MAMIE?

Prośba o cud dla Karoliny ze Szwecji, która jutro ma być odłączona od respiratora. A także za ukochaną teściową Asi, która rónież leży pod aparaturą...

Mama już po operacji . Módlmy się o szybki powrót do zdrowia .

Bardzo proszę o modlitwe za moją zonę . aby pomyslnie urodziła nasze dziecko . oraz za mojego brata Kamila aby miał siłę do walki z problemami przy wychowaniu dziecka... za brata Tomka aby w miejscu gdzie teraz się znajduje mógł zrozumiec poprawnie swoje błędy ...

Bardzo proszę o modlitwę za młodego mężczyznę, który bardzo jest uwikłany w poważne kłamstwa. Niech Miłosierny Jezus zlituje się nad nim, jego rodziną i narzeczoną, która nic nie wie o jego problemie. Polecam Matce Najświętszej jego osobę. JEZU UFAM TOBIE!!!

Mama ma w sobie nie tylko krople miłości ale jej ocean ... tak bym chciał byc tam i ją wesprzec... dziękuje a.m za wsparcie ...

Mati, DOBRZY LUDZIE ZMARTWYCHWSTAJĄ jak w BAJCE, gdzie pocałunek - kropla Miłości przywraca Dobrej Pasierbicy ŻYCIE ! Tak kropla miłości może zaważyć ! Myślę, ze są ludzie, którzy odwdzięczą się Twojej Mamie ogromem Miłości, więc bądź spokojny o JEJ ZDROWIE ! MÓDLMY SIĘ O ZDROWIE MAMY MATIEGO !!!!!!!!

Prosze was o modlitwe za zdrowie i siłe dla mojej mamy . Jest coraz słabsza a ja nie moge przy niej byc i jej pomóc . jest darem od Boga więc pielęgnujmy ten dar . PROSZE MÓDLMY SIE !!! MK od TJ

Czasami śpiewam : - Gdy idę ciemną doliną, ścieżki mi się plączą i wszystko się gmatwa. Jednak zła się nie ulęknę, bo Ty PANIE Jesteś ze mną. Przy TWOJEJ pomocy dotrwam do słonecznych i radosnych dni... Zobaczę jak zbocza i łąki stroją się trzodami, doliny okrywają się zbożem, wznoszą okrzyki radości - śpiewają... . Moi przyjaciele, powędrujemy... . Powędrujemy ścieżką leśną i wykonamy uśmiech piękny jak zieleń porostu leśnego ... . Proszę by coraz więcej osób pomogło mi to śpiewać, choć wiem, ze to trudna melodia. andreo

Proszę o to, by jak najwięcej modlitw było wysłuchanych, by potrzeby były zaspokojone, by szukający doznali radości odnalezienia, a prywatnie proszę o spełnienie się Planu Bożego dla moich dzieci, dla żony i dla mnie, i by ten Plan nie był zbyt srogi. andreo

Dziś znów był ciężki dzień. Mały chłopak kolejny raz dostał szału. nie wiem o co, ale pokłócił się z bratem. Zaatakował go nożyczkami, potem zdemolował pokój i wybił szybę w oknie. Gdy chciał się ciąć, wezwałam pogotowie. To się powtarza regularnie. Jestem wykończona. Czasami mam wrażenie, że to jakieś opętanie. Potrafi na zawołanie uspokoić się-np. dziś jak weszło pogotowie. Gdyby nie zdemolowany pokój i wybita szyba, myślałby ktoś, że to wymyślam. Jak tylko wyszli , zaczął znów- wyzwiska, agresja, wulgaryzmy. Teraz śpi w ubraniu, w śmieciach, które na rozrzucał w pokoju. Gdy próbowałam go obudzić, aby się umył, znów zaczął szaleć. Boże, to dziecko ma 9 lat. A ja już nie mam siły tego znosić. Proszę o nieustającą modlitwę za niego.

Proszę o modlitwę w intencji wszystkich moich dobrodziejów i ich Parafii o obfitość łask Bożych dla nich oraz za moich nieprzyjaciół żeby spotkali Jezusa żywego.

Za mające się narodzić dzieciątko Mateusza i Angeli ( urwałam się z pielgrzymki pędząc na ich ślub) i za 5-cio miesięczną Liliankę, córeczkę Kamila (brata Mateusza- też bywał ze mną na pielgrzymce, lecz rzadziej). Niech Pan błogosławi ich związkom, niech pomoże rozwiązać problemy mieszkaniowe Kamila i Karoliny oraz ich córeczki.

Proszę Was o modlitwę za Patryka ,mojego syna , dostał dzisiaj wysokiej gorączki,by Bóg dał nam siłę i wiarę ,obym się nie poddawała.Módlmy się za wszystkich ,którzy są na krawędzi wycieńczenia psychicznego i fizycznego.

Tydzień temu odszedł po wieczną nagrodę ojciec Sylwester. Wierzę, że jest w Niebie, zatem proszę tylko o to, by jego śmierć, podobnie jak wcześniej i życie, dała nam, którzy jeszcze idziemy, dobre owoce...

Boże okaż nam Swoje Miłosierdzie, oraz tym którzy cierpią w bólach po utracie kogoś bliskiego i tym co im już te rany się już zagoiły. Bądź łaskaw wszystkim, którzy Ciebie o to proszą, na miłosierdzie swoje miej baczność niech go nam w nie ufającym nigdy nie zbywa, a wiecznie przybywa. Boże Wszechmogący rozrzewnij nasze serca, abyśmy byli świadomi Twej nieskończonej mocy, naucz nas swego miłosierdzia byśmy nie byli tylko biernymi odbiorcami, ale też krzewicielami Twojego Miłosierdzia...

Pan Jezus, matka Teresa i tysiące chrześcijan uczą nas pracować bezinteresownie, bo wtedy pracujemy u samego Boga. Wynagrodzenie nie tylko w wieczności wróci w odpowiednim czasie. Jesteśmy Rodziną Jezusa.

zapomnialam ponizej wkleic linka...http://swiatlopana.com/731/koronka-do-milosierdzia-bozego-spiewana-klerycy-wssd/

Ja wkleja Wam koronke ktora ja zawsze odprawiam.Tak sie do niej przyzwyczailam ze lepiej mi sie ja odmawia...

prosze kochani o modliwe ,o prace dla mojego syna

Proszę o modlitwę za nasze zdrówko, za odkrycie powołania i Bożą opiekę w realizacji dobrych i kochających pomysłów:) Jeszcze polecam Jezusowi Mirka z Tychów- znów jest w szpitalu:(

Czyżby to ten człowiek który kiedyś poczęstował mnie zsiadłym mlekiem?. Tylko raz Go spotkałem, o dziwo zapisał mi sie w pamięci, i to często o nim wspominałem. Szkoda, bo ciekawym człowiekiem był, to się czuło...

Przekazuję prośbę od Krysi i Agi: Prosimy o modlitwę za duszę śp. Jasia Tuza, którego pogrzeb odbył się w zeszłym tygodniu. Był to człowiek czysty i prawdziwy. Dobra dusza Wołowca. Śpieszmy się kochać ludzi... - zdjęcie Jasia wyżej...

Pamiętacie franciszkanina ojca Sylwestra Haśnika, od prawie 2 miesięcy jest w bardzo ciężkim stanie, pomódlmy się dla niego o zdrowie...

Proszę o modlitwę w intencji porozumienia w rodzinach...choć są najbliżej-wydają się być na końcu wszechświata, choć są najbardziej kochani-ranią najboleśniej...

Za mojego Tomka o uwolnienie z nalogow.Zeby znalazl droge do Boga.

Prosze o modlitwe za mnie o zdrowie-a ja myśle owas w modlitwie we wszystkih waszyh intencjah które tu są wpisane

sara Miło mi że masz tą sama ksywke , lub imię , ale przykro, że masz przeze mnie małą literą , może lepiej coś nadmienić na końcu , bo - ja nie szukam partnera ! itd.

Prosze o modlitwe za mnie o spokoj duszy i odnalezienie swojego powolania i jezeli Bog chce ,postawic na mojejdrodze partnera do zycia,atakze prosze o modlitwe o Lukasza o porzucenie nalogu

Pomódlmy się za nasze dzieci. Dzięki nim, przez chwilę możemy poczuć to co czuje Bóg, kiedy Go ranimy...Oby jak najmniej tych chwil. Naszym dzieciom tez jest ciężko stawać się dorosłymi, niech im w tym pomoże również nasza modlitwa...

Szpaku namawiał mnie kiedyś na założenie klasztoru integracyjnego - internetowego - przerosło mnie to - ale stworzyliśmy namiastkę - w piątki odmawiamy koronkę w różnych intencjach - jest już nas ze 30 osób - intencje wysyłam mailem w czwartki - nie wszystkie wpisujemy na stronie. Gdyby ktoś chciał jeszcze dołączyć - to proszę o kontakt kajakaja@onet.eu.

To nie takie proste, Kaju. Oni mięli iść ze mną. W kościele było zebrania dzieci pierwszokomunijnych, a jeden z nich właśnie ma iść do pierwszej komunii. Takie zachowania zawsze nasilają się w weekend, choć i w ciągu tygodnia nie jest spokojnie. Mam stałe wezwania ze szkoły, wciąż skargi od innych rodziców. Te dzieci przeszły piekło i teraz swymi zachowaniami tworzą piekło innym. A przecież mam w domu dzieci spokojne, które tu są już od lat. W sobotę jedna dziewczynka została zaatakowana, choć była w swoim pokoju, skończyło się na pogotowiu. Ja też oberwałam ,bo zasłoniłam ją własnym ciałem, a napastnika musiałam unieruchomić, aby podać mu lek.

Ok. Coraz więcej osób do nas dołącza. A jesli one zaczynają te akcje, jak chcesz wyjść - może się boją, że je zostawisz, jak rodzice???

Miałam czarny weekend. Nie mogłam nawet pójść do kościoła, bo czarny zaczynał akcję z dziećmi w chwilach, gdy właśnie zbierałam się aby wyjść na mszę. Było demolowanie,agresja, pogotowie, policja. A ja na resztkach sił dotrwałam wieczoru. Módlcie się o siły dla mnie i opamiętanie niektórych z moich dzieci. Musiałam podać leki na uspokojenie. Jestem wykończona. ale i tak przejdę się po pokojach, aby choć krzyż na śpiących zaznaczyć. Postanowiłam ,że będę to robić codziennie, gdy będą spali( oprócz normalnej modlitwy).

Proszę o modlitwę za zmarłego Roberta Kadelę. W latach 80 - tych bywał na naszej pielgrzymce, grał na gitarze i śpiewał dla Pana. Potem gdzieś zniknął i nie wiedzieliśmy prawie nic o jego losach. Jutro rano jest w jego intencji msza św. Będziemy wołać o Miłosierdzie Boga dla niego i pocieszenie dla jego rodziny.

PODPISUJĘ SIĘ POD INTENCJĄ KASI ( kaja )

Przekazuję jeszcze intencję od Krysi Krauze i Kochani, Wczoraj rozmawiałam z naszymi przyjaciółmi z Krymu. Proszą o modlitwę, bo nie jest tam dobrze. Ten rok był fatalny dla turystyki, z której utrzymuje się większość Tatarów krymskich. Są represje - znikają młodzi ludzie. Tatarscy przywódcy mają zakaz wjazdu na teren Federacji Rosyjskiej, w skład której od marcowej aneksji, wchodzi półwysep krymski. Gdyby ktoś był zainteresowany historią Tatarów - proszę oto link do mojego filmu (niestety z czeskimi napisami). To Ci ludzie, których spotkaliśmy z Krasnalem (Mirandolą) w czasie naszej wspólnej podróży: http://www.ceskatelevize.cz/ivysilani/10430569023-tatarske-touhy Pozdrawiam Was i proszę o przekazanie prośby o modlitwę. Wasza KK

Za moje dzieci, te które są w domu i te które już wyszły. Ich dzieciństwo, to często było piekło. Nie radzą sobie z tym . Zranienie, które otrzymali od swoich najbliższych , powodują, że one ranią innych- nawet jeśli usiłują założyć rodzinę i żyć lepiej. Te zaś które mam ranią niemiłosiernie. Czasami brakuje siły. Ponieważ często ja jestem celem ich ataków, nie zawsze mam siłę za nich się modlić. A tylko modlitwa ich może uleczyć. Po ludzku robię co w mojej mocy, lecz to ciągle za mało.

Pomódlmy się też za tych, którzy nie wierzą, by wraz z wiarą powróciła im radość, pokój serca, życzliwość dla ludzi...Byśmy my i nasi najbliżsi nigdy nie utracili wiary.

Ja bym chciała zacząć od modlitwy za tych którzy nas ranią, abyśmy pamiętali, że gdy ktoś rani - to jest jego wołanie o pomoc , np. modlitwę ! I dołączam intencję Alicji :Pomódlmy się o to, abyśmy nie poddali się lękowi w sytuacjach, których nie rozumiemy, a które nas niszczą. Aby sprawy materialne nie przysłoniły nam spraw duchowych; abyśmy każdą trudność potrafili zamienić na modlitwę uwielbienia Boga.