Jesteś tutaj: Strona główna / Kazanie na 33 niedzielę zwykłą i WYBORCZĄ

Kazanie na 33 niedzielę zwykłą i WYBORCZĄ

2014-11-15

 

Powierzony kapitał dla rozwoju Królestwa Bożego w Małej Ojczyźnie. Jeżeli mnie wybory nie obchodzą, to zakopuję talent służby dla najbliższej społeczności.

 

Królestwo Boże to panowanie Boga na ziemi. Do tego mamy się zaangażować. Budując Królestwo Boże „U siebie”, budujemy go jednocześnie w innych narodach.

Adresatami tej przypowieści są najpierw faryzeusze potem my. W nich uderza ostrze .krytyki Jezusowej. Ich dotyczy nagana i kara za gnuśność, motywowaną lękiem przed Bogiem. Ich obraz Boga jest karykaturą: bali się ryzyka w miłosiernego sługę Jezusa Boga a żądali dla siebie uznania, ukryci za przepisami własnych nieraz komicznych przepisów, natomiast z pominięciem szukania prawdziwej woli Bożej, która chce miłosierdzia a nie krwawych ofiar. Jezus żąda i daje przykład.

Główny akcent spoczywa na konieczności osobistego wysiłku, w pomnażaniu otrzymanych przez łaskę zadań, czy uzdolnień. Zwłaszcza mlodzi są przez Boga obdarzeni przeróżnymi zdolnościami, które trzeba pięknie rozwinąć lub zmarnować. Najważniejszymi darami a nawet charyzmatami są trzy: wiara, nadzieja i miłość. One mogą być stale pomnażane, przez środki uświęcające i powołanie jakim Duch Święty obdarzył każdego z nas.

Alegoryczny władca udający się w podróż jako pretendent do tronu dotyczy Chrystusa. Chrystus nawiązał do znanego faryzeuszom Archelausa, który udał się w do cesarza w Rzymie po uzyskanie godności królewskiej. Jego powrót z daleka i rozliczenie ze sługami, alegorycznie oznacza sąd ostateczny: także nad nami. Nagrodą jest wejście do radości swego Pana a karą wieczne odrzucenie. Sąd ostateczny będzie groźny dla jawnych buntowników. Archelus kazał nawet pościnać buntowników.

Akcent spoczywa tu na równej dla wszystkich próbie wierności przy jednoczesnym zróżnicowaniu wyników. Równe szanse a nierówny wkład osobisty. Sługa gorliwy, przeciętny i leniwy.

Odpowiedź ostatniego, który zakopał swój talent, mimo podania motywu obawy, jest wykręceniem się od odpowiedzialności a bezczelnym oskarżeniem pana, że „jest człowiekiem twardym”. Pan obraca to oskarżenie właśnie przeciw opieszałemu słudze, który zasłania się surowością Pana i nic nie robi.

Pan kazał nawet jego talent dać temu kto ma dziesięć, bo” kto ma temu będzie dodane a kto nie ma zabiorą mu nawet to co ma”. To nagroda za zaangażowanie w sprawy Boże. Za gorliwe zarabianie na wieczność za pomocą powierzonego kapitału łaski i charyzmatów.

Cała ta przypowieść jest swoistym nawoływaniem do czujności i przedsiębiorczości w Królestwie Chrystusa. Przez cały rok, w różny sposób jesteśmy pouczani, ostrzegani, wynajmowani i zachęcani przykładami do wzrostu w łasce i miłości Bożej względem bliźnich,

Talent to nie była moneta lecz miara wagi. Najczęściej to było 32 kg. Jeśli były to talenty złota, wtedy sumy były zawrotne. Może nas uderzać wysokość powierzonych sum i odpowiednio do nich zaufanie, jakim pan darzył sługi. A także zmuszać do zastanowienia o jakich wielkich dobrach mówi przypowieść na płaszczyźnie Nieba.

„Zaraz” a więc gorliwie, bierze się do dzieła pierwszy sługa a Pan z rozrachunkiem przychodzi nagle. Ogromny zysk w rzeczywistości ziemskiej to u Chrystusa „drobne rzeczy” w stosunku do ogromnych sum na wyższej płaszczyźnie. Kontrast „w niewielu” – do „nad wieloma” jest kontrastem między doczesnością a wiecznością. Słudzy ucztują razem z Panem.To niewyobrażalna nagroda,jaką jest wiekuisty udział w życiu Boga. „Ani oko nie widziało ani ucho nie słyszało”….

Odpowiednio do tego – tylko w stronę przeciwną sięga kara wymierzona leniwemu słudze. Wyrzucenie na zewnątrz, to utrata szczęścia wiecznego, daremny żal i złość „zgrzytania zębów” na wieki.

Powtórzmy metafory dzisiejszej przypowieści: Pretendent czy król, to Chrystus, słudzy to wierni, powrót - to nasze oczekiwanie na przyjście Pana, rozrachunek - sąd Boży.

Co oznacza sytuacja w jakiej znaleźli się słudzy? Oznacza konieczność osobistego zaangażowania i wkładu pracy w Królestwo Boże. Pan nagradza lub karze w stosunku do wierności wobec otrzymanego zadania. Start wprawdzie nie zależy od nas. Właścicicielem kapitałów jest wciąż Pan panów, a Jego dary muszą wciąż owocować, opieszałość pociąga za sobą zmarnowanie życia. Królestwo Boże motywuje do nieśmiertelności i szczęścia z Bogiem.

Słudzy przypowieściowi bilansowali swoje zyski. Nam nie zawsze to jest dane. Stąd słabną nam często ręce i stygnie zapał do sprawy, gdy nie widać wyników. Ludzkie to ale niesłuszne. Słuchajmy Pawła Apostoła: „Bądźcie wytrwali i niezachwiani, zajęci ofiarnie dziełem Pańskim, pamiętając, że„ŻADEN TRUD WASZ NIE POZOSTAJE DAREMNY”. Jezus pyta:”Czy ufasz mi?

4 komentarzy

A> D>
2014-11-23 01:00
Teraz sprowokowani przez Komora ludzie wyjdą na ulicę. Zrobi się taki bajzel, że "bratnie narody" będą musiały wprowadzić u nas "demokrację"...
kaja
2014-11-18 20:50
Księża mieszają się do polityki? Dziś księża to same ciepłe kluchy - boją się cokolwiek pisnąć. Rydzyk honor ratuje. Dzięki Szpaku za tekst zachęcający do wyborów (sądząc po stylu - nie Twojego autorstwa) ale ja nie brałam udziału w tej hucpie i mam nadzieję, że zostanie uznana za nieważną. A>D> wykrakałeś albo po prostu myślisz w przeciwieństwie do większości ludzi w tym kraju. Z ostatnich wyników: wygrało PSL !!!
A>D
2014-11-17 19:06
..No i mi się wykrakało. Ruskie serwery "padły"...
A> D>
2014-11-16 22:23
..Wybory i tak sfałszowane - tak jak i sondaże. Jeszcze przedwczoraj system nie działał. Dziś niby PIS wygrał - do jutra zmienią. Wynik PSL po prostu śmieszny - ciekawe skąt te głosy na nich???

Dodaj komentarz

do góry tworzenie stron internetowych