Jesteś tutaj: Strona główna / Król Nadzei cz. II - Taka Jedna

Król Nadzei cz. II - Taka Jedna

2014-11-26

CZĘŚĆ PIERWSZA LINK

Pewnego dnia, gdy siedział na ławce w parku, obok usiadł jakiś młody człowiek. Zaskoczony Król zobaczył, że człowiek ten z fascynacją rozgląda się wkoło.
-Człowieku, na co tak patrzysz? Co cię tak cieszy?- Zapytał Król, bo człowiek ten wydał mu się inny od wszystkich.
-Fascynuje mnie  wielkość człowieka. Jego osiągnięcia. Rozejrzyj się. Czy nie widzisz jaki świat jest piękny? Czy nie widzisz jak człowiek go udoskonala?
Król Nadziei  rozejrzał się i powiedział:
- Tak, świat jest piękny, wspaniały, ale nie jest radosny. kiedyś , o tak, świat był pełen radości. Pamiętam. Ale teraz? Sam zobacz jaki jest smutny.-
Wówczas człowiek ten wziął go za rękę i rzekł:
-Nie wiedziałeś jeszcze wszystkiego. Choć, pokażę ci jak wiele osiągnął człowiek.
Zaprowadził go na szczyt najwyższego budynku na ziemi.
-Zobacz jak wysoko potrafimy się wspiąć z naszymi budowlami. Spójrz jaki widok, jakie wspaniałe miasto pod tobą, ile świateł....
Rzeczywiście, widok był imponujący. W dole oświetlone domy, ulice, refleksy lamp samochodowych ślizgające się po czarnym asfaldzie,kolorowe neony wabiące wzrok....
W górze miliony gwiazd milczały swą odwieczną pieśń.
Ale jednak ...w tej wspaniałej grze świateł i tajemniczym blasku gwiazd Król Nadziei  dostrzegał jakiś smutek...
-Czy nie widzisz, że to wszystko nie jest już tak radosne i piękne jak dawniej..?- zapytał.
-Chyba przebywasz z bardzo daleka.-
I zabrał  Króla Nadziei do najwspanialszej kliniki, aby pokazać mu potęgę ludzkiego rozumu.
Zobacz, jak możemy ratować ludzkie życie. Umiemy tworzyć sztuczne narządy, dzięki którym organizm funkcjonuje jak nowy.Potrafimy przeszczepić organy zdrowe do organizmu chorego człowieka tak, aby ten mógł żyć dalej. Stworzyliśmy urządzenia, które nie tylko mogą pokazać nam wnętrze organizmu, ale potrafią pomóc mu żyć. Czy te wszystkie wynalazki nie są wspaniałe11? Czyż człowiek dziś nie jest szczęśliwy?
Król Nadziei oglądał wszystko zadziwiony. Rzeczywiście, niektóre wynalazki prześcignęły wszelkie wyobrażenia.
Lecz pomimo tej cudownej techniki, tych wspaniałych wynalazków, ludzie , nawet ci uratowani cudem, byli jacyś mało radośni..., szarzy..., jakby nieszczęśliwi....
I znów Król podzielił się swymi spostrzeżeniami.
Wtedy ów człowiek pokazał Królowi Nadziei nowoczesne fabryki, gdzie komputery, elektroniczne maszyny i inne urządzenia ułatwiają człowiekowi pracę.
-Zobacz jak bardzo ciężko pracowano kiedyś, a teraz? Zobacz ile maszyn pomaga człowiekowi.
Pokazał mu samoloty, rakiety , pędzące z niesamowitą prędkością koleje. Mówił o tym jak szybko i na jakie odległości można się teraz poruszać.
Opowiadał o wyprawach w głębiny mórz i o lotach w kosmos.
Król Nadziei z zachwytem oglądał to wszystko. Było to wspaniałe. Jednak i tu dostrzegł on coś niepokojącego. Jakiś smutek...,szarość...
Człowiek zobaczył ,że  Król jest smutny, więc pokazał mu miejsca, gdzie ludzie mogą odpocząć po pracy. Oglądali piękne ośrodki wypoczynkowe, hotele, plaże, restauracje, kina, teatry...
- Zobacz- mówił z zachwytem- Ile tu ludzi...Każdy dziś może pojechać dokąd chce: w góry, nad morze, nad jeziora.. Jeśli ktoś nie chce być wśród ludzi, może w ciszy swego domu słuchać muzyki, oglądać filmy....Za pomocą telewizji, internetu może być w każdym zakątku świata...
Ale i w tym widział Król Nadziei jakiś smutek, jakiś niepokój....
-Popatrz na tych ludzi- mówił- Nawet ci najbardziej radośni, nie potrafią śmiać się pełną piersią, jak kiedyś. Spójrz na dzieci.Czyś widział kiedy w oczach dzieci tyle smutku? Nawet w tych najbardziej roześmianych.
Dziwił się człowiek temu, co mówił Król, choć wydawało mu się, ze jest w tym trochę racji.

CDN.

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

do góry tworzenie stron internetowych