Jesteś tutaj: Strona główna / Pielgrzymka 1986 r. - ze Szczyrku - z pamiętnika siostry Jasi

Pielgrzymka 1986 r. - ze Szczyrku - z pamiętnika siostry Jasi

2015-01-08

 

Z Sanktuarium M.B. Królowej Polski „Na Górce.”

 

zdjęcia z archiwum ks.Szpaka autorstwa uczestników pielgrzymki.

 

 

-1-

VIII– ze Szczyrku – 1.08.-12.08. 1986 r. z Sanktuarium M.B. Królowej Polski „Na Górce.”

 

Startowaliśmy w tym roku ze Szczyrku, leżącego w płn. zach. części Beskidu Śląskiego, z Sanktuarium MB. Królowej Polski „Na Górce.” Matka Boża obrała sobie 113 lat temu na miejsce swojego sanktuarium wysoką górę tu, na stoku Klimczoku.

Nasz ciężarowy samochód „Star” wiozący z Przemyśla żywność /„z darów”/ utknął w połowie stromej drogi, gdyż zagotowała mu się woda w chłodnicy.

Księża salezjanie „Na Górce” w osobach księdza Dyrektora i Ks. Henryka Skórskiego przyjęli młodzież bardo serdecznie i gościnnie, umożliwiając niektórym pobyt tam już parę dni wcześniej.

Młodzież ta dawała w zamian swoją pracę przy budującym się przy kościele domu. Wieczór poprzedzający dzień wymarszu należy do niezapomnianych: Czuwanie w grocie Matki Bożej z muzyką i modlitwą, następnie zaś projekcje wspaniałych slajdów, ukazujących piękno tego regionu, autorstwa i wykonania ks. Henryka, z podkładem muzycznym kompozytora Wojciecha Kilara, jego przyjaciela. Opuszczająca Szczyrk w dniu 1.08. rano grupa, odprawiona błogosławieństwem ks. Dyrektora liczyła połowę całości, zapisanych w tym roku /614/: reszta dochodziła grupowo, lub indywidualnie.

Od samego rana padał deszcz, niebo kropiło obficie, całą niemal drogę do Międzybrodzia Żywieckiego, miejsca naszego pierwszego noclegu. Poza tym przez prawie wszystkie dni – z wyjątkiem burzy w Skawinie i dwu dni chłodniejszych z niewielkim deszczem - towarzyszyło nam słońce sierpniowe – upalne, i wtedy cień beskidzkich lasów i orzeźwiający klimat Ojcowskiego Parku Narodowego były prawdziwym dobrodziejstwem.

Już szósty rok prowadzi nas obraz Jezusa Miłosiernego, związany z pielgrzymką niemal od jej początków. Jedynym przywódcą, kierownikiem, guru, jest On – Chrystus. Ks. Andrzej stale podkreśla a młodzież to potwierdza,że w takiej grupie jak ta wszyscy są równi. Andrzej jest tylko pielgrzymem jak wszyscy. Szczególnie w tym roku określenie to pasuje przy oberwanym sandale i mocno zniszczonej sutannie.

- 2 -

„Wielkim wędrownym sanatorium” nazwał Andrzej na wstępie tę pielgrzymkę – 12 dni rekolekcji w drodze. Nie jesteśmy święci, ale też nie jesteśmy najgorsi, nie jesteśmy tak doskonali jak byśmy chcieli i mogli być. Pomyślmy o naszych winach przed Bogiem – kto człowieka może wyzwolić jak nie Bóg ? Kto może odpuścić mu grzechy, jak nie sam Bóg ? … Kto nigdy nie przeżył naprawdę wyzwolenia, ten nie poznał Kim jest Bóg. … Bóg będzie na różne sposoby ludzi poszukiwał i w końcu Bóg postanowił przyjść do człowieka, aby go wyzwolić – umęczony, pogrzebany, wyszedł z grobu i zmartwychwstał. Jakiego jeszcze znaku miał dokonać, że jest Bogiem ? … Pozostał z nami, każda Msza jest urzeczywistnieniem tego i kontynuacją Komunia. W Komunii działa zjednoczenie z Bogiem i nie powinno się kończyć w progu świątyni. … I tą łaską, z życiem Bożym powinniśmy iść do naszych domów, mamy to nieść przez 12 dni przez łąki beskidzkie, przez Jurę Krak.-Częstochowską, szlakiem Orlich Gniazd i zanieść ją do Częstochowy, strzec jak najlepszego kryształu, aby go nie stracić …

Bóg do wolności nas stworzył … Człowiek nie chce uznać, że jest czymś opętany … najważniejsze to powiedzieć sobie,że to jest zło, zrozumieć to. Gdy już zrozumiesz jest dobrze. A potem, gdy zrozumiesz - jaki byłem głupi, zmarnowałem najpiękniejsze lata życia …

Po pielgrzymce - co dalej ? Trwać dalej w Komunii z Bogiem !

W dalszej drodze mijamy Skawinę. Darek zainicjował szczególną manifestacje przeciwko truciu

środowiska przez Hutę. Pielgrzymka przeszła przez miasto w demonstracyjnym milczeniu, z przewiązanymi na twarzy chustami, szczelnie osłaniającymi usta i nos.

Za Skawiną - „krok” do Tyńca. W prastarym szacownym Kościele Opactwa Tynieckiego zostały odprawione dwie Msze, późno wieczorem /5.08./ po przyjściu i następnego dnia rano i przed wymarszem. Wbrew obawom wynikającym z krążących opinii o zamknięciu się Opactwa na ludzi z zewnątrz, przyjęto nas tam bardzo gościnnie.

Wielu uczestników skorzystało w czasie pobytu w Tyńcu z możliwości spowiedzi,

 

-3-

którą stworzyli miejscowi ojcowie. Zachęcił ich do tego gorąco ks. Andrzej, który też odprawił wieczorna Mszę Św. i wygłosił homilię: „Wy będziecie Moim narodem. Ja będę Waszym Bogiem” – tak Bóg powiedział do Jeremiasza, do swego narodu wybranego – ćwiczonego doświadczeniami, ale nie zawsze wiernego. … Bóg dał nam Chrystusa, On wie dokąd ma prowadzić człowieka – zaufać całkowicie Jego Słowom - nikt tego nie pożałuje, nikt nie stałby się gorszy, każdy z nas stałby się święty, wspaniały. … Chrystus wskazuje na swoje Serce, z którego wypływają strumienie łaski … kto idzie ze Mną ten nie zbłądzi … - W tym Ruchu są wielkie wartości – przyjaźń, braterstwo – większe niż przyjaźń chłopaka i dziewczyny. - Dawniejszy hipis nie oddałby przyjaźni za dziewczynę … To nasze bycie z sobą – owe 12 dni jest dziełem Bożym ! Wielu jest tu po to żeby się wyleczyć. Nikt tak nie pomoże człowiekowi jak drugi człowiek. Trzeba do ludzi mówić z miłością, leczyć ich słowem. Mówić tak, żeby ludzie wychodzili uleczeni. Daj nam Boże, aby nasze słowa, gesty, czyny przynosiły drugiemu zdrowie! Daj mi Boże i daj nam Boże ! Módlmy się o dar miłości !

Następny dzień w Tyńcu - 06 sierpnia. Dzień Przemienienia Pańskiego. Poranna Mszę Św. uświetnił swoją homilią Opat dr. Augustyn Jankowski, naczelny redaktor Biblii Tysiąclecia. Powiedział min.: … Wszyscy idziemy ku jednej przemianie i zasadą naszej przemiany jest Jezus Chrystus. Dziś właśnie w/g czytania Pisma Św. Pan Jezus przemienił się na oczach uczniów. - Minęły wieki od tej chwili, od tego wydarzenia na Górze Tabor, które jest dziś tam na Ziemi Świętej upamiętnione we wspaniałej budowli na Gorze Tabor, dziele jednego włoskiego architekta – wspaniały monument wiary w to, że tutaj dokonała się wielka chwila prześwietlenia boskością człowieczeństwa Jezusa Chrystusa. … I wy moi drodzy jesteście tu po to, aby uczestniczyć w wielkiej przemianie. Czym bowiem jest Ofiara Eucharystyczna – jest przeistoczeniem w Ciało i Krew uwielbione Jezusa Chrystusa. … Przyszliście tutaj uczestniczyć w drodze do jakiejś następnej przemiany, bo jedno z drugiego musi następować – a mocą i gwarancją jest Jezus Eucharystyczny

-4-

Jaka była intencja, kiedy w Wielki Czwartek Jezus dokonał ustanowienia Najświętszego Sakramentu w warunkach żydowskiej Paschy ? Współczesny autor francuski użył takiego zwrotu: „Msza obala logikę czasu i przestrzeni” - bo to, co się dzieje we Mszy Św. jest poza czasem i przestrzenią, a jako pamiątka - w naszej rzeczywistości fizycznej jest czymś znacznie więcej w rzeczywistości Bożej … Słowa Jezusa Chrystusa: „To czyńcie na Moją pamiątkę” są gwarancją, że ta pamiątka sprawowana przez kapłanów Kościoła Powszechnego, będzie w dalszym ciągu uobecnianiem Ofiary Chrystusa w każdej Mszy – wbrew naszej logice czasu, miejsca i przestrzeni.

Był to Wielki Czwartek. Jezus odprawił paschalną wieczerzę dzień wcześniej, tak aby swoją wielką krwawą ofiarę, jaka się dokonała w noc potem uczynić o wiele wyraźniejszą. Patrzymy na Eucharystię jako na nową nieustanną Paschę. Apostoł Paweł użył bowiem określenia, że Chrystus został złożony w ofierze jako nasza Pascha.

Pascha – aramejskie słowo - to właśnie święto centralne Żydów. Żydzi tak obchodzili Paschę, że warto tej sprawie poświęcić kila słów /wychodząc naprzeciw prośbie ks. Andrzeja /. - Moglibyśmy w Polsce przyjąć naszą wieczerzę wigilijną za taki dzień w ciągu roku, że ludzie odmieniają się bardzo głęboko – ci którzy na co dzień są bardzo daleko od Boga. Będziemy się dzielić opłatkiem, kawałkiem chleba w Jezusie Chrystusie, który tej nocy raczył stać się człowiekiem. Ale to jest maleńka i słaba analogia do tego co przeżywał Żyd, który corocznie obchodził święto wyjścia z ziemi egipskiej, z domu niewoli. - Upamiętnienie faktu, że Bóg posłużył się Izraelem, narodem wybranym aby objawić Boże Imię, moc, chwałę i błogosławieństwo; jest też nadzieją ostatecznego wyzwolenia całej ludzkości przez Mesjasza. Jak wyglądała Pascha ? - Najpierw w świątyni, w formie rytualnej przez zabicie baranków i wylanie krwi; następnie w uroczystościach rodzinnych, które odbywały się w domu – spożycie świeżo upieczonego baranka razem z chlebem przaśnym. Ucztę rozpoczynało specjalne przemówienie - ojca rodziny. Najmłodszy syn miał zacząć czytanie, co to za dzień obchodzimy. Po tym czytaniu przewodniczący miał wygłosić tzw. „mowę” paschalną, - wyjaśnienie z jakiej racji odbywa się tak uroczysty wieczór - przywołanie smutnego czasu niewoli, interwencji Bożych, z podkreśleniem szczególnie wyjścia z kraju niewoli i gotowości wyruszenia do Ziemi Obiecanej; jednocześnie uświadomieniem

zapowiedzi o mającym nastąpić przyjściu Mesjasza. Tak jak u nas pozostawia się jedno nakrycie dla ewentualnego spóźnionego wędrowca, tak Żydzi stawiali dwa: jedno dla Mesjasza, drugie dla Eliasza.

-5-

Jezus podczas ostatniej wieczerzy świadomie przemienił paschę – w Jego ustach i pod Jego rękoma pascha Starego Testamentu stała się czymś innym. Św. Łukasz zanotował wyznanie Jezusa:

„gorąco pragnąłem spożyć tę paschę z wami”, więc to miała być ostatnia ziemska Jezusa i pierwsza pascha Kościoła, który miał to czynić na pamiątkę. „To jest Ciało Moje , to jest Krew Moja” - te słowa wprowadził Kościół w świętym obrzędzie Eucharystii, w którym możemy uczestniczyć nie tylko teraz, ale i codziennie – każda Msza Święta Jest zarazem nową Paschą.

… Co przezywał Żyd który obchodził Paschę ? - Patrzył w przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.

Przeszłość – niewola, wyjście, wędrówka przez pustynię, wejście do Ziemi Obiecanej. Teraźniejszość – Żyd przeżywał jako dzień solidarności ze wszystkimi Izraelitami – pielgrzyma trzeba było przyjąć na noc paschalna, nie żądając zapłaty, żadnego rachunku pieniężnego, zaś ci którzy obsiadali stopnie świątyni, wiedzieli że nikt nie pozostanie bez jakiejkolwiek jałmużny i korzystali z gościnności Izraelitów jako braci swoich.

Przyszłość - Żyd patrzył w przyszłość i czekał na przyjście Mesjasza. … Dzisiaj też Żydzi wierzą wciąż, że przyjdzie Mesjasz. Mesjasz przyszedł , a swoi Go nie przyjęli. … Jezus chciał, by Jego uczniowie zrozumieli, że w tym obrzędzie paschalnym mają swoją przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. … Wszystko jest zawarte w obrzędzie Eucharystii, który obala logikę czasu i przestrzeni, bo ten obrzęd jest sprawowany przez Arcykapłana Jezusa Chrystusa – a ponieważ należy do wieczności jest poza czasem i my w tym obrzędzie znajdujemy się poza czasem. …

Jesteśmy ludem odkupionym, na własność nabytym przez Jezusa Chrystusa, Jego niezbywalną własnością, o ile oczywiście zechcemy nią być. „JEŻELI CHCESZ” - Jezus zawsze apeluje do własnej woli człowieka i tę wolę uszlachetnia.

I my też na coś czekamy … „ I oczekujemy Twego Przyjścia w chwale.”... Ten sam Chrystus ,który przychodzi w Eucharystii pod postaciami chleba i wina, kiedyś przyjdzie i zakończy sprawy dziejów ludzkości i wtedy będziemy mogli się do Niego przyznać, bo duszą i ciałem zmartwychwstaniemy i będziemy do Niego podobni.

Tak pojęta Eucharystia jest łaską daną i zadaną – jest nam ofiarowana jako dar, ale i wielkie zadanie … ogarnia nasza przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Eucharystia to udział w życiu Chrystusa Pana., który za nas Umarł i Zmartwychwstał.

- 6 -

Pascha oznacza przejście – przechodzimy nieustannie … I my od siebie gotowi bądźmy coś dać w stronę przejścia - … „ Kto spożywa Moje Ciało i pije Moją Krew, ma życie wieczne , a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.”

 

Przed wyruszeniem w dalszą drogę mieliśmy jeszcze możność wysłuchania pięknego koncertu organowego w tynieckim kościele.

Poprzez Morawicę i Zabierzów dochodzimy do Doliny Prądnika. Droga pełna treści – bogate rozważania Drogi Krzyżowej, Różańca, Koronka do Bożego Miłosierdzia. - W prezentowanej przez mikrofon twórczości młodzieży przewijała się najczęściej idea pokoju. Adaś ze Starachowic 19- to letni chłopiec, samotny, z rozbitej rodziny, mówił: … ” ja z ludów Słowianin,

ja z narodów Polak,

z wiary chrześcijanin,

ja człowiek z Polski,

wołam przez Kraj cały

o Pokój Rodacy !”

Eliska z Czechosłowacji nauczyła nas śpiewać w swoim języku słowa Pawłowe: „...uże ne ja żywu,

no żiwiot we mne Christus.” … Beata z Dolnego Brzegu: „ Jest na świecie tyle zła, tyle

bólu, tyle cierpień,

wokół tylko głód i wojna, ludzie

nienawidzą się …

My nie chcemy tej wojny,

chcemy pokój z sobą nieść !

Marzę o tym, że coś się zmieni,

ludzie zaczną kochać się.

Będą głosić: people for peace

i radować życiem się !” …

Ks. Andrzej prowadził konferencje, rozważania na temat Boga, wiary, sensu życia, czystości życia.

Mówił dużo i często, o świetle Ewangelii, wykładał Ewangelię. Jako kapłan był sam.

W Zabierzowie owiał nas duch Św. Franciszka. Zakochany w tym Świętym ks. proboszcz przywitał nas żywiołową radością: „Dobrze że idziecie, ja bym też poszedł z wami, ale muszę siedzieć w domu, chyba żebym się zbuntował, jak Św. Franciszek.” Przybliżył nam postać Św. Franciszka -” Dobrze że tu jesteście. W tej Świątyni spogląda na was i cieszy się. … On odrzucił od siebie wszystko co go krępowało, utrudniało dostęp do Pana Jezusa i to dało mu szczęście.” …

  • Ks. Andrzej: - „Panie Boże, ja wierzę, że Ty możesz wszystko uczynić, masz przed sobą

ludzi, którzy

chcą być wolni, Ty możesz to uczynić. Ks. Proboszcz: „ Św. Franciszek prowadzi nas do prawdziwej wolności. … Św. Franciszku naucz nas cieszyć się całym sercem pięknem tego wszystkiego co żyje w przyrodzie...”

To bogate spotkanie wieńczy bogaty obiad, za który dziękujemy żywiołowym śpiewem: „Dzięki Ci Jahwe, Alleluja”, „Chwalmy Pana w rytmie reage, Alleluja!”, … „ Jak Dawid śpiewać chcę” i in.

… Są na pielgrzymim szlaku etapy, gdzie obowiązek zachowania ciszy, nie wynika tylko z najeżonego sankcjami regulaminu. Do tych należy Dolina Prądnika Czerwonego. Przejście przez nią odbywało się w głębokiej ciszy. Nikt nie śmiałby profanować żadnym ludzkim głosem tego miejsca świątynnego, bogatego we własny unikalny śpiew przyrody – ptaków i drzew.

Oldrich nie przyjechał; Ewa zabroniła mu ryzykować, w razie gdyby złapali – dwa lata więzienia, - a mieli się wkrótce pobrać. Zaryzykował jednak i … zjawił się w Częstochowie.

Pod „Maczugą” było już wszystko przygotowane do Mszy, jedynej w tym roku Mszy polowej, gdy nieoczekiwanie przyjechał Bp Zimniak. Charakter tej wizyty był zgoła odmienny od zeszłorocznego, gdy szedł z nami od Warty do Sieradza i wspólnie z nami spożywał śniadanie na trawie. Dziś jako kompetentny hierarcha miał prawo i obowiązek zareagować doraźnie na otrzymany donos o istniejącym w pielgrzymce złu i jego tolerowaniu. Chodziło o dwie postaci „zła” : uczestnictwo w pielgrzymce ludzi uzależnionych i „wspólne spanie”. I jedno i drugie dotyczyło nielicznych, niemniej wyrabiało negatywną opinię o całej grupie. Biskup Zimniak miał niełatwe zadanie zmierzyć się z młodzieżą w tych kwestiach, będąc przy tym oczywistym jej sympatykiem. - Stawianym przez ks. Biskupa zarzutom – trudno było zaprzeczyć - tylko nieliczni próbowali podważyć wiarygodność tego donosu, uważając go za fałszywy alarm, wywodzący się z niechęci innych grup do naszej pielgrzymki, wyrabiając jej zupełnie bezpodstawną krzywdzącą opinię w stylu „idzie banda złodziei”. Niemniej fakty wspólnego spania i „ćpania” na pielgrzymce były niepodważalne i tu ks. Biskup stojąc na stanowisku Kościoła, twardo i nieustępliwie tego stanowiska bronił. Nieliczni usiłowali, choć mało skutecznie przekonywać, że spanie pod wspólnym namiotem chłopca i dziewczyny, pozornie grzeszne, może de fakto być bezgrzeszne /głos pojedynczy – Olek/,

oraz broniąc „ćpunów” -

- 8 -

czy można odbierać szansę wyjścia z nałogu narkomanowi, który w tej intencji idzie do Częstochowy i może się znaleźć tylko w takiej grupie, która go nie odrzuca/ I że są takie stany, że nie ujdzie dnia, jeśli nie „weźmie”, gdy nikogo nie namawia i nie handluje /Białko?/

  • Na to Sławek: Można iść i można nie „brać”, ja wiem, to można zrobić. - Tu włączył się głosem wspierającym ks. Biskupa Kwaki: „Uznaję słuszność stanowiska Kościoła, z którego poparcia i ochrony w pewnym sensie korzystamy – otrzymujemy dach nad głową, jedzenie -12 dni pielgrzymki wstrzemięźliwości – to jedyny warunek jaki stawia nam Kościół w oparciu o Dekalog.”

Głos Andrzeja był całkowicie czytelny, zgodny ze stanowiskiem ks. Biskupa, aczkolwiek bronił młodzieży, zwłaszcza dziewczyn - … „ nie przystępuje się świętokradczo do Komunii Św. , a jest tych Komunii bardzo dużo. Nie ma różnicy między młodzieżową oazą , a tą. Tu dziewczyny mają swój honor i swoją godność.”

Ks. Biskup odjechał, a pod „Maczugą” odprawiona była Msza. W dialogowanej homilii: …„Wyrzeczenia nasze jakie podejmujemy w tej pielgrzymce, to jest nasz Krzyż, każdy ma swój Krzyż. Czy moglibyśmy złożyć wyrzeczenia trudne, ciężkie ?, Panie Boże, co Ci możemy dać ?

Głos: „Do końca pielgrzymki nie zapalę papierosa.”... … „ Jeżeli chcecie iść za Mną , weźcie swój krzyż i idźcie za Mną” … - Jakie działania podjąć wobec osób, które ćpają ? Głos: „Walczy się ze złem , a nie z człowiekiem” … Jakiemu celowi służy pielgrzymka ? Chodzi o to , aby tych uzależnionych doprowadzić do Częstochowy...jeżeli jest ktoś uzależniony, nie może sobie poradzić,

niech tu przyjdzie, jeżeli nie chce pomocy, niech odejdzie... Głos inny: „Ludzie musimy sobie pomóc ! ! ! - Andrzej: „Znajdźmy motywy, aby pomóc wyjść... Prośmy Boga ! Co robić z tymi , którzy nie chcą wyjść ?” Głos: „Różaniec proponuję, abyśmy jak dojdziemy na miejsce, zrobili nabożeństwo z modlitwą wstawienniczą.”...

Przez Sułoszowę, Bydlin /wspaniały obiad w OSP/, Ryczów, Bzów, dochodzimy do Kromołowa. W Bzowie wita nas ks. Proboszcz w imieniu własnym i ks. Biskupa Ordynariusza Częstochowskiego, Stanisława Nowaka, który skierował do pielgrzymki specjalny list: … „Witam

pielgrzymów z Polski … pielgrzymka jest wielką rozmową z Bogiem … wiąże się z nawróceniem serc … droga do Częstochowy jest drogą do miłości i solidarności ludzkiej ... Więcej szczęścia jest w dawaniu, aniżeli w braniu.”

- 9 -

Zanim dotarliśmy do tych miejscowości, a jeszcze wcześniej do Skawiny i Tyńca, trzeba było przejść przez rzekę Skawę. Mostu przed sobą nie mieliśmy, ale – była kładka wysoko zawieszona, mocno zniszczona, dziurawa i rozchybotana, po której zgodnie z ostrzeżeniem wolno było dla bezpieczeństwa przechodzić jednorazowo tylko dwom osobom. Ile czasu pochłonęłoby przejście kilkusetosobowej naszej grupy ? Na szczęście okazało się, że rzekę w tym miejscu da się przejść w bród. Popołudnie było upalne i odważniejsi weszli do wody bez namysłu. Do nich należał i ks. Andrzej , który podkasawszy tylko sutannę, pociągnął za sobą innych i tym sposobem, ogromna większość, trzymając się ręce, by oprzeć się silnemu prądowi górskiej rzeki przeprawiła się na drugi brzeg. Nieliczni korzystali z kładki, min. ks. Andrzej Kędzierski z 3- y letnią Anią na ramionach, szedł z lękiem, bardzo ostrożnie. Było też i paru innych, którzy zbagatelizowali niebezpieczeństwo;

Zenek, rzekomo niechcący, wpadł przez dziurę do wody, nie odnosząc na szczęście żadnego szwanku.

Epizod ten został przywołany przez ks. Andrzeja w toku rozważań Kazanie na Górze

w następnych etapach pielgrzymki jako przykład, że wspólnym działaniem wielu można pokonać

najbardziej nieprzyjazny nurt naszej rzeczywistości, tak jak pokonaliśmy rwący nurt na górskiej rzece Sawie.

Kazanie na Górze … Z jednej strony Desiderata, z drugiej 8 Błogosławieństw.

… - O tym kapitalnym programie dla Ruchu , niejednokrotnie było mówione, - Dla kogo Bóg jest największym bogactwem , ten człowiek realizuje 8 Błogosławieństw. … Kto realizuje 8 Błogosławieństw - jest człowiekiem …

Kto jest wolny sam sobie narzuca normy, według których będzie postępował. Ludzie świadomie narzucają sobie normy zachowania i je wykonują, jak nasi wegetarianie /niejedzenie mięsa/, nikt im tego nie narzuca. Człowiek prawdziwie wolny jest posłuszny normom, które sobie stawia.-

Moglibyśmy postawić sobie te normy, które stawia Chrystus – doskonały człowiek, Jego osobowość jest ideałem osobowości wszystkich religii świata – kto jest chrześcijaninem nie musi szukać gdzie indziej prawdy, bo Chrystus znał wszystkie religie i akumulował je w sobie. Kto naśladuje Chrystusa, jest człowiekiem.

- 10 -

Obraz który nosimy, dobrze że idzie przed nami jako ideał, człowiek ciągle do niego zmierza, do niego się podciąga i nigdy na tym źle nie wyjdzie.-

Błogosławieni ubodzy w duchu … wiem, że wielu z was żyje skromnie … przed Bogiem być bogatym … Kto posiada Boga, posiada wszystko, gdyż Bóg jest wszystkim. Nie jesteśmy przywiązani do królestwa ziemskiego. Jezus mówi: sprzedaj wszystko , a uzyskasz Niebo – już na ziemi można posiąść Niebo – królestwo ziemskie zmienić na Królestwo Niebieskie. Chrystus powiedział: ubodzy wcześniej dostaną się do Królestwa Bożego – ubodzy niewiele mają do stracenia. … Najpierw szukaj Królestwa Bożego … zaryzykować w Królestwo Boże – Życie to też ryzyko – kiedy człowiek zaryzykuje w Królestwo Boże, to też pewne ryzyko. Ilu ludzi żałowało takiego ryzyka ? Już na ziemi jest możliwe uzyskać taki skarb, który ma w sobie jakieś szczęście

- Niebo na ziemi.

… Błogosławieni czystego serca … Czy potrafimy w grupie wytrzymać 12 dni ?

… Błogosławieni cisi … - Może cichością nasza byłoby co się Bogu podoba – pokora ?

… Błogosławieni, którzy wprowadzają Pokój – Czy umielibyśmy wprowadzać Pokój ? Mówi się dużo o walce o Pokój, ale tam gdzie jesteśmy, czy tworzy się pokój ? Chociaż to Błogosławieństwo żeby zastosować. …

Chrystus jest Żywym Słowem, jest wcieleniem 8 -miu Błogosławieństw. Dla wielu będzie to sensem życia – być tak doskonałym człowiekiem. Może z nas nie będą ludzie uczeni, może nie będą bogaci, ludzie interesu, ale możemy być wspaniałymi ludźmi, mistrzami człowieczeństwa. Może mówiąc: „ Nie bój się mała trzódko”, Pan Jezus myślał o nas ? Czy moglibyśmy być mistrzami w czymś ? Szkołą wspaniałego człowieczeństwa ? Podejmujmy ze sobą kontakty, wtedy będziemy silniejsi !

W Kormołowie, w starym /XIII w./, zabytkowym kościele pw. Św. Mikołaja, trzech uczestników pielgrzymki: Piotr /20 lat/, Tomek /21 lat/, Tomek /21 lat/ przyjęli pierwszą Komunię Świętą. Przez 9 dni byli katechizowani na trasie, nie tylko przez ks. Andrzeja, który też ich wyspowiadał, ale i przez innych uczestników pielgrzymki. Bohaterowie dnia goszczeni byli na plebanii, dla całej grupy zaś miejscowi parafianie na apel wspaniałego Proboszcza Józefa Barszcza, przygotowali obiad wokół kościoła.

- 11 -

Podsumowaniem pielgrzymki jest zawsze ostatnia Msza dziękczynna, pożegnalna, przepraszalna – tym razem Msza w Poczesnej. Włączają się w nią wszyscy, wypowiadając to co w czasie drogi nie zostało powiedziane, a patrząc teraz z perspektywy minionych 12-stu dni jest potrzeba to powiedzieć – podziękować, przeprosić za zaniedbania, wyznać popełnione winy wobec Boga, pielgrzymki i współidących. …

Wprowadzeniem do Mszy jest głos Andrzeja, który mówił o potrzebie wyrażania sobie miłości – poprzez dobre słowo - nie komplementy, ale dobre słowo – nie puste, nie złośliwe, nie krzywdzące.

Nieprzerwanym potokiem płyną teraz słowa – wzruszające szczerością, autentycznością, pokorą.

Dominuje słowo : ”Przepraszam”, ale jest i wiele takich: … „Bóg mnie kocha - wyzbyłem się palenia – dziękuję Andrzejowi za wspaniałą trasę i rozmowę na trasie ...” ...” Chciałbym podziękować Andrzejowi za cudowne Msze i wam wszystkim' … „ Chciałbym podziękować Bogu

i wam za radość i wiele pięknych gestów – wszystko to co otrzymałem od was, otrzymałem od Jezusa i wszystko to składam na ołtarzu” ...” Chciałbym podziękować wam i Andrzejowi, który ułożył trasę i myślę, że za rok znowu się wybiorę” … „Chciałbym podziękować wam za waszą postawę i miłość, której się od was nauczyłem, za bezpośredniość i co dla mnie ważne – że będę używać słowa: Przepraszam – jesteście wspaniali !” ...” Chciałbym podziękować jednej osobie, że nie dochodząc do tej miejscowości z braku sił, zostałem przez nią pociągnięty do peletonu” …

„Chciałbym podziękować wam wszystkim, którzy na trasie podbudowywali mnie duchowo i Andrzejowi, który mi bardzo dużo pomagał” … „ ...podziękować bagażowym za ich trud, by nasze bagaż dotarły do celu” , „Borysowi za rozmowy - bardzo mi pomogły ! ” „ ... ...” … „ … że mogliśmy wytrwać i pomóc innym, dziękujemy za to wszystkim !” … „ … że było tak cudownie – Bóg obdarzył mnie takim szczęściem – cieszę się bardzo” … „ Jestem bardzo szczęśliwy z racji Pierwszej Komunii Świętej, którą otrzymałem” … „ … doznałem tyle uśmiechów i radości” …........... „ to co mówią świadczy wspaniale o miłości … jest nam dobrze, jest wspaniale !” ... „Rzuciłem palenie i chciałem za to podziękować Bogu” ...” Wyrzekam się palenia na całe życie – jeśli mi pomożecie” - Andrzej: „Zrób to na rok” - „Wyrzekam się palenia do następnej pielgrzymki” - prosi o modlitwę. Andrzej: „Szczęście zjednoczenia z Bogiem, nie zależy od księdza, który odprawia Mszę, lecz od osobistego zaangażowania … Szczęście, gdy jest ktoś szczęśliwy !” ...

 

Serdeczne podziękowania dla Sary i Małgorzaty za pomoc w udostępnieniu zapisków....

16 komentarzy

Leonarda
2015-01-12 18:01
Piszę jako odpowiedź dla Ks.Szpaka. Żylam sukcesami w pracy,a w wolnych wędrowałam po gorach pieszo i na nartach - były to dla mnie bożki - brakowało mi czasu na niedzielna Eucharystje i na modlitwę. Nie myślała o Bogu! Mialam nerwicę - zażywałam rożne leki - niewiele pomagały.Pewnego dnia zapragnęłam wypełnić pustkę swej duszy.Poszłam do Kościoła na spotkanie modlitewne.poczułam się maleńka i nędzna - zapragnęłam jak inni radości.Pojednałam się z Bogiem w sakramencie spowiedzi.Kapłan pomodlił się nade mną o Miłość Ducha Świętego - opadła ze mnie "skorupa"- poczułam wielką radość - płakałam i śmiałam się - czułam,że kocham wszystkich w koło i tych,którzy krzywdzili mnie w życiu.Duch Święty wypełnił moją duszę i odmienił moje życie - zostałam całkowicie uzdrowiona,byłam pełna wdzięczności - Jezus mnie porwał,a ja oddałam Mu swe życie,swą wolę,pragnąc pełnić tylko to co jest Jego Wolą ! Bóg jest Miłością i ja Go kocham,a w Nim wszystkich ludzi!
szpaku11
2015-01-11 22:15
koma70.70 2015-01-07 21 by:27 napisała tak, że chce się dalej organizować pielgrzymki, które Dobry Bóg je nam podarowuje. Post przeniesiony ze wspaniałego, ostatniego felietonu Seweryna. "Urośniesz tak duży, jak twoje otoczenie"-i to był właśnie główny powód, dla którego zaczęłam jeździć na pielgrzymki i zloty. Moje dotychczasowe otoczenie było jak trawa i ciągle powtarzało...bądź jak trawa, nie wychylaj się. Ludzie od Szpaka byli dla mnie jak las, jak puszcza, jak ostoja wolności- do której wciąż próbuję dorosnąć... Seweryn, tak 3maj!
Taka Jedna
2015-01-11 22:11
Przeczytałam wspomnienia. Wróciło to co tam przeżyłam. To jedno z moich pierwszych spotkań w drodze i pierwsza cała pielgrzymka.Cudownie, że tak pięknie opisała to siostra Jasia.Wiele treści już uleciało, wiele powróciło znów. Jako ostatni koniec pielgrzymki nie zawsze byłam w zasięgu słuchu tego co się działo. Kontemplowałam inny wymiar. Ale dyskusji pod Maczugą nie zapomnę nigdy.... Dziękuję za wspomnienia, dziękuję wszystkim, którzy tam byli. Jeszcze wiele czasu musiało upłynąć nim odważyłam się też coś powiedzieć.Dziękuję, dziękuję, dziękuję....
szpaku11
2015-01-11 21:42
To też pasuje do kontekstu naszej dyskusji. W święto Bożej Rodzicielki czyli Nowy Rok papież mówił: „Nie da się oddzielić kontemplowania Jezusa, Słowa życia, które stało się widoczne i namacalne, od kontemplowania Maryi, która obdarzyła Go swoją miłością i ludzkim ciałem – mówił Franciszek. – Dzisiaj słyszymy słowa Apostoła Pawła: «Bóg zesłał swojego Syna, zrodzonego z niewiasty». Chrystus przyjął ludzką naturę, uwalniając ją od zamkniętej mentalności prawa, która jest nie do wytrzymania. Prawo bowiem, pozbawione łaski, staje się ciężarem nie do zniesienia i zamiast służyć nam, wręcz szkodzi. Jezus mówił: «Szabat jest dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu». Oto cel, dla którego Bóg posłał swojego Syna na ziemię, aby stał się człowiekiem: celem wyzwolenia, co więcej zrodzenia na nowo.
szpaku11
2015-01-11 21:27
Szukając obiektywności przytaczam słowa papieża Franciszka wyjęte z pewnej ostatniej homilii: "W naszej egzystencjalnej wędrówce ciągle istnieje tendencja, by opierać się wolności; boimy się wolności i paradoksalnie wolimy – mniej lub bardziej świadomie – niewolę. Wolność nas przeraża, bo stawia nas wobec czasu i naszej odpowiedzialności za to, by dobrze go przeżyć. Niewola tymczasem sprowadza czas do „chwili” i w ten sposób czujemy się pewniej, gdy ż to pozwala nam przeżywać poszczególne chwile jako niezwiązane z naszą przeszłością i przyszłością. Innymi słowy, niewola nie pozwala nam żyć w pełni i prawdzie chwilą obecną, bo pozbawia ją przesz łości i zamyka na przyszłość, na wieczność. Niewola każe nam wierzyć, że nie możemy marzyć, wzlatywać, mieć nadziei. Kilka dni temu pewien wielki włoski artysta powiedział, że dla Pana Boga o wiele łatwiejsze było wyrwać Izraelitów z Egiptu, niż wydrzeć Egipt z serc Izraelitów. Zostali istotnie uwolnieni „materialnie” z niewoli, ale podczas marszu przez pustynię pod wpływem różnych trudności i głodu zaczęli tęsknić za Egiptem gdzie – jak wspominali – „jedli [...] cebulę i czosnek” (por. Lb 11,5); ale zapomnieli, że spożywali je przy stole niewoli. W naszych sercach zagnieżdża się tęsknota za domem niewoli, bo wydaje się nam bezpieczniejszy od wolności, która bywa ryzykowna. Jakże lubimy być zniewoleni przez sztuczne ognie, które wydają się bardzo piękne, ale w rzeczywistości trwają tylko kilka chwil!"
szpaku11
2015-01-11 20:40
Do Leonardy. Mówisz prawdę: "Jezus nie po to umarł,żebyśmy śmiercią wieczną zginęli, lecz żyli ! Zesłał Ducha Świetego, abyśmy się zakochali w Bogu i do niego upodobniali! ! Powiedz nam coś o Twoim zakochaniu w Bogu: wierszem, prozą, piosenką, hasłem, przypowieścią, jak chcesz....
Ivo
2015-01-11 19:55
Kto, więc jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem...jak widać są odważni którym przychodzi to bez trudu...
Leonarda
2015-01-11 18:20
" NAWET W RAJU MOZNA BYLO GRZESZYĆ "- ? Jakie są tego konsekwencje ? ? ? Skażenie człowieka grzechem pierworodnym ! ! ! " Grzech śmiertelny jeśli nie zostanie wynagrodzony przez żal i Boże przebaczenie, powoduje wykluczenie z Królestwa Chrystusa i wieczna śmierć w piekle "- (Katechizm Kościoła Katolickiego 1864,str.433-wyd.1994r.) Grzech sprawił, że skończyło się wielkie szczęście w Raju ! " ADRZEWO ŻYCIA TO MIŁOSIERDZIE "- ? Miłosierdzie,to Drzewo Krzyża, dla wszystkich, którzy Je przyjęli ! Jeśli czekać i liczyć i liczyć na Miłosierdzie Boże po śmierci, to grzeszyć przeciwko Duchowi Świętemu (KKK 1864,Ew.Marka 3,28-29;Ew. Mat.12,31-32;Ew.Łuk.12,10 ). Jezus nie po to umarł,żebyśmy śmiercią wieczna zginęli, lecz żyli ! Zesłał Ducha Świetego, abyśmy się zakochali w Bogu i do niego upodobniali! ! !
szpaku11
2015-01-11 13:38
Może pozwólcie , że wspomnę jeszcze jedno wydarzenie z biskupem. Złożyłem pismo o zezwolenie na przejście pielgrzymki ze Szczyrku - Górki do Częstochowy w urzędzie wojewódzkim w Katowicach ale zostałem wezwany do komórki urzędu bezpieczeństwa w Bielsku. Kapitan SB mówi: "jak możemy udzielić zezwolenia, skoro w miejscu wyjścia, salezjanin ks. Leon Musielak głosi w kazaniach, że Lenin to największy ludobójca itp. Musiałem wtedy jechać do Kurii Biskupiej w Katowicach, gdzie bp Janusz Zimniak osobiście podpisał odpowiednio ułożoną petycję i wtedy otrzymaliśmy zgodę na pielgrzymkę. A żebyście wiedzieli, księdzu Musielakowi udało się zbiec z transportu oficerów polskich do Katynia. Na 100% wiedział już w czasie wojny, kto wymordował jego kolegów. W sumie kilka lat przesiedział w więzieniu za mówienie prawdy o Leninie i Stalinie i ich ludobójstwie. Nie bał się nawet śmierci dlatego się z nim liczyli.
doziemobiecanej
2015-01-11 13:22
z komentarzy na facebooku: "pamietam,ze jak lalo to dostalismy duza bele folii ogrodniczej i cala pielgrzymka od czola do konca (nie liczac ogonow)szla pod ta jedna folia.a jak wchodzilismy do wsi to wszyscy po kolei dostawali rutinoskorbin,czy co to tam wtedy bylo." i jeszcze: "a Jasia nie opowiedziała faktu, iż w upalne południe idąc z Tyńca do Cholerzyna na nocleg, pielgrzymka przechodziła obok plaży naturystów i nie opowiedziała, jak Szpaku biegł za ludźmi niosącymi obraz i wrzeszczał "obraz stój!!! obraz stój!!!" a obraz zmierzał prościutko na plażę. w sumie większość grupy skorzystała z kąpieli w strojach Adama i Ewy ( A Prorok to nasz ze Śląska)
szpaku11
2015-01-11 12:18
Droga Saro. Nie dyskutujmy już fundamentalnie. Jezus Miłosierny prowadził blisko 600 osób i chronił, ja Jego mocą konsekrowałem Eucharystię i rozgrzeszałem, bp. Janusz Zimniak z powodu przesadnego oskarżenia nas zwizytował i potrzebnie, S. Jasia dziennikarka stenograficzna pięknie opisała pielgrzymkę. Kaja ciężko pracuje, by to wszystko sensownie umieszczać na stronie. Fotografowie przysłali ciekawe zdjęcia. Księża z ludem z miłością przyjmowali nas na noclegi i posiłki, towarzyszyła nam piękna przyroda beskidzka i szlak orlich gniazd, każdy uczestnik ma miłe wspomnienia niezależnie od trudnych, prorok pierwszych hipisów "przeczytał zapiski w Paryżu "z ciekawością". Dopiszmy jeszcze coś ciekawego... Dziękuję.
Sara (J.O.)
2015-01-11 09:06
Czy Biskup przyjechał zlikwidować pielgrzymkę ? , czy nie okazał Jezusowego Miłosierdzia ? >>> Słowa kogoś kto poznał smak narkotyków, miał dziewczynę itd.: - "Dlaczego my tak łatwo narzekamy na księży na Kościół, na papieży, na biskupów, na księży,- bo my nie rozumiemy, że jesteśmy wszyscy ludem kapłańskim !, jesteśmy wobec świata biskupami, pasterzami, apostołami, świadkami Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego. Dlatego jest ważne abyśmy naprawdę odkryli ten wymiar naszej wiary, na czym polega nasze chrześcijaństwo, bo zdecydowanie chrześcijaństwo nie polega na tym aby w niedzielę przychodzić do kościoła, - to jest za mało !!! To jest pokarmem, to jest sposobem, ale CHRZESCIJAŃSTWO POLEGA NA TYM ABY SPOTYKAĆ SIĘ Z JEZUSEM CHRYSTUSEM, POZNAĆ CHRYSTUSA, BYĆ PRZEZ NIEGO POZNANYM, DAĆ SIĘ ROZBIERAĆ PRZEZ PRAWDĘ O MOIM ŻYCIU W ŚWIETLE BOŻEGO MIŁOSIERDZIA OBJAWIONYM W CHRYSTUSIE, I ta prawda która mówi że Jego Miłość jest o wiele większa nisz moje grzechy, niż moje słabości , niż moje upadki - uczyni ze mnie narzędzie dla tych , którzy cierpią z dala od Chrystusa i nie znają drogi do Niego. A jaka jest droga do Chrystusa ? - Ty jesteś drogą do Chrystusa. Jeżeli ty odkryjesz tą Drogę, to ty stajesz się drogą i ten który się spotyka z tobą - odkryje w tobie tę Nadzieję, która jest w tobie : że jeżeli Chrystus przemógł twoją ślepotę, twoją śmierć, twoją ciemność - - i to my ! jesteśmy! Bardzo często przychodził wróg do naszego życia ze swoją ciemnością, ze swoim kłamstwem i rozproszył nas; z powodu strachu ... /.../ Czy można dzisiaj spocząć w Bogu ? ...." - https://www.youtube.com/watch?v=TRJ9w0ft-BY "Ile kosztuje Msza ?" - https://www.youtube.com/watch?v=ef3g8byB-f8 "Dlaczego jesteśmy nieszczęśliwi" - https://www.youtube.com/watch?v=ZLMcScVUFmc "Dlaczego żyjemy bez Ducha" - https://www.youtube.com/watch?v=ei7Wh1ui_Kk
szpaku11
2015-01-11 01:21
Z SZACUNKIEM I MIŁOŚCIĄ SARO ALE CAŁE SZCZĘŚCIE, ŻE WSZYSTKIE PIELGRZYMKI PROWADZIŁ JEZUS MIŁOSIERNY A NIE KS. BISKUP, A MOŻE I TY, BO CHYBA NIE DOTRWAŁYBY DO DZISIAJ, A JAK WIESZ NAWET W RAJU MOŻNA BYŁO ZGRZESZYĆ. NIE BYŁOBY RAJU - SZCZĘŚCIA - BEZ WOLNOŚCI. A DRZEWO ŻYCIA TO MIŁOSIERDZIE BOŻE. TEN SAM" KWAKI", KTÓRY BRONIŁ PO "MACZUGĄ HERKULESA" KOŚCIOŁA ALE TAKŻE PIELGZRYMKI POWIEDZIAŁ: "TO NIE GRZECHY MOJE BYŁY MOIM NAJWIĘKSZYM ZŁEM ALE TO, ŻE JA GO NIE ZNAŁEM" I WSKAZAŁ NA NASZ OBRAZ JEZUSA MILOSIERNEGO. TO SAMO STWIERDZIŁA, BO DOZNAŁA BEZPOŚREDNIO OD JEZUSA ŚW. MAGDALENA, ŚW. FAUSTYNA I JAN PAWEŁ II PAPIEŻ MIŁOSIERDZIA. CELEM PIELGRZYMKI NIE BYŁO CHRONIĆ ZA WSZELKĄ CENĘ OD ZŁA LECZ POZNAĆ DOBROĆ I MIŁOSIERDZIE BOŻE W WOLNOŚCI I PEWNEGO RODZAJU "RAJU PIELGRZYMKI". TO JEST JEJ FENOMEN. MIŁOSIERDZIE TAK WALCZY Z GRZECHEM, ZE GO BIERZE NA SIEBIE. "JAK SŁODKI JEST JEZUS" - SŁYSZAŁEM JAK POWIEDZIAŁ BYŁY NARKOMAN. OBY KAŻDY Z NASZYCH PIELGRZYMÓW DO TEGO DOSZEDŁ: ULA CZY SZPAKU... PODOBNO PO ŚMIERCI BĘDZIE MOŻNA PRZYJĄĆ MIŁOSIERDZIE BOŻE LUB GO ODRZUCIĆ JAK SZATAN, KTÓRY NIENAWIDZI MIŁOSIERDZIA. WIEM, ŻE JESTEŚMY PIELGRZYMKĄ NA ŚWIECIE, KTÓRA NAJBARDZIEJ STOSUJE "EWANGELIĘ MIŁOSIERDZIA".
Sara (J.O.)
2015-01-09 16:37
Troska Biskupa o Zbawienie wieczne Dzieci Bożych to piękne ! Ten wspaniały, przepełniony miłością i spontanicznością Biskup głosił po wszystkich swoich parafiach, że pielgrzymka to nie wycieczka z pogańskimi zwyczajami, wzywał do nawrócenia i pokuty. To w tamtych czasach - w XX wieku wydarzyła się nie tylko rewolucja seksualna, ale i - rewolucja Odnowy w Duchu Świętym, doświadczyli jej chrześcijanie wszystkich denominacji, a także niewierzący dotąd dalecy od Kościoła. Bp. Janusz Zimniak w owym czasie patronował powstawaniu kilku ośrodków odwykowych dla narkomanów, jeden- założyli dwaj hipisi - wyzwoleni cudownie z nałogu; Bp. Janusz postarał się o dwa domy dla nich, jeden dla chłopców, drugi obok dla dziewcząt / który prowadził narzeczona jednego z nich/; rzecz jasna to należy do - zasad chrześcijańskiego życia - rozdzielenie chłopaków i dziewczyn w czasie nocnego spoczynku. Nowe Życie w Jezusie obejmuje całego człowieka. Wspólnota Eucharystyczna sprawia w nas CUDOWNĄ PRZEMIANĘ i zobowiązuje by stawać się czystymi jak Chleb Eucharystyczny = sam Jezus - na podobieństwo Maryi Niepokalanej. ... Jan Paweł II stworzył nowe Tajemnice Różańcowe:- Tajemnice Światła. ...-3." Głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do Nawrócenia" … Chrześcijanie starają się unikać nawet pozorów zła, a tym bardziej sytuacji, które mogą łatwo do grzechu prowadzić – decyzję taką podejmujemy przy Chrzcie Św., a ponieważ na ogół zrobili to za nas nasi rodzice – odnawiamy nasz Chrzest osobiście.
Eda Ostrowska
2015-01-09 13:07
Kochany Andrzeju z czasów dzieci-kwiatów tj początek lat osiemdziesiątych nie mam żadnego zdjęcia czy jest możliwe wysłanie w eter apelu SOS Eda szuka swojej podobizny na zdjęciu kto znajdzie radość zapanuje w jej sercu nad czym trudzisz się obecnie czy dostaje Ci sił niech Pan gałganek przyłoży do ran eduś
prorok
2015-01-09 00:36
przyczytałem z ciekawością . wszystkiego dobrego życzę .

Dodaj komentarz

do góry tworzenie stron internetowych