EDA OSTROWSKA Śmiech i łaska
2010-12-08
Te wiersze to nie wiersze - to zaklinanie życia, to przyzywanie na pomoc samego Boga, by raczył cieniom tego żywota użyczyć nieco światła. Józef F.Fert
Zbiór wierszy pełnych wrażliwości, piękna i zmysłu obserwacji, znanej i cenionej poetki Edy Ostrowskiej. Jej wiersze ukazały się m.in. w takich oficynach wydawniczych jak "Czytelnik", "Iskry" już od 1983 roku.
Czy ktokolwiek - czy ja - ma prawo dotykać tej poezji rylcem krytyki? Zapewne tak, zapewne i ja...
Ale doprawdy, jak dojść do serca poezji - nie raniąc serca?
"Kto powie, że wie? Ja - nie. No, bo posłuchajcie i zważcie u siebie, kto dziś tak czystą poezją
pisze:
Leż jagnię śniegu
obok drogi
las samotny stoi
na drewnianej nodze......
Eda też znalazła swoją perłę. Myślę, że wyrośnie na wspaniałego człowieka. Dziś to jeszcze
mały Bazyli...
Zaprosiłam na świat
jednego człowieka
wolnego jak kra w rzece
i sokół w beczce
wszechświata...
Moje dziecko, jesteś moim prawdziwie kochanym, choć tak trudnym dzieckiem. Ciągle w
Ciebie wierzę. I Ty w niego wierz."
( z przedmowy Jacka F. Brzozowskiego)