Jesteś tutaj: Strona główna / O tegorocznej pielgrzymce - kilka słów od Ewy

O tegorocznej pielgrzymce - kilka słów od Ewy

2015-07-16

Witajcie drodzy pielgrzymi,

Z wielką radością pragnę poinformować o ukończeniu przygotowań pielgrzymkowych.

Czekamy na wasz przyjazd i zapewniam - za siebie oraz Luboša i Štepana, że zrobiliśmy ile się dało, aby tegoroczna Pielgrzymka była duchowym doświadczeniem i wydarzeniem ewangelizacyjnym dla Czeskiej ziemi.

Warunki na trasie nieco się różnią od warunków polskich. Niestety Kościół w Czechach to mniejszość. A ponieważ parafie nie wiedzą z czym się wiąże przyjęcie pielgrzymów, proszę o wyrozumiałość. Na przykład, nie grozi nam nocowanie w rodzinach. Prawie na wszystkich noclegach są warunki na namioty. W większości miejsc udało się załatwić nocleg w salach gimnastycznych – niestety tylko w dwóch za darmo.

Odpada też wyżywienie w rodzinach lub obiady przygotowane przez parafianki. Kiedy proponowałam takie rozwiązanie kręcili głowami, że to niemożliwe. Więc wybraliśmy już wypróbowany w tamtym roku sposób zamawiania gęstych zup i przywożenia na trasę. Cena posiłku jest najniższa z możliwych, ale wszędzie trzeba zapłacić. Nawet u sióstr zakonnych.

Drodzy pielgrzymi, pomimo wszystko - wstąpicie na ziemię z piękną tradycją. Od czasów świetych Cyryla i Metodego to z tąd rozprzestrzeniało się chrześcijaństwo w pięknej liturgii przetłumaczonej na język zrozumiały ówczesnym mieszkańcom Morawy. Cyryl był zawziętym lingwistą. Tłumaczył, wymyślił język. W Prologu do Ewangelii napisał: ‘’Słyszcie to wszystkie słowiańskie narody, słyszcie słowo, które przychodzi od Boga, słowo, które żywi ludzkie dusze, słowo, które prowadzi do poznania Boga’’. Velahrad to początek. To mistyczne miejsce korzeni, które odwiedził też Jan Paweł II.

Przyjdźcie więc i wy jako nosiciele dobrej nowiny i pokoju. Mym pragnieniem było, aby nasza Pielgrzymka jako znak nowej ewangelizacji przeszła wyplenioną przez komunizm a potem konsumpcjonizm ziemię.

Ksiądz proboszcz w jednej parafii, czeski salezjani, zna Szpaka. Zaś w innej parafii jest proboszczem neokatechumenatni prezbiter, który obiecał, że pójdzie z nami jeden dzień. Ksiądz Marek, który szedł w ubiegłym roku, przenosi się do nowej parafii i nie będzie mógł uczestniczyć w całej pielgrzymce. Na razie nie mamy czeskiego księdza – proszę w tej intencji o modlitwę.  Tym serdeczniej zapraszam Kordiana, Dawida, Pawła, Borysa i innych księży.

Pokój wam,

Ewa

6 komentarzy

Robercik
2015-07-21 23:50
Właściwie to chcę powiedzieć dokładnie to samo co napisali ludzie powyżej. Dodam tylko, że na wspomnienie ubiegłego roku łza radości kręci się w oku. Wyrazy uznania dla organizatorów za czas i pracę jaką nam dali. Pozdrawiam.
takajedna
2015-07-19 23:14
Łza się w oku kręci. Na pierwszej mojej pielgrzymce zachwyciła mnie rodzina z maleńkim dzieckiem. Spali w namiocie, wieczorami rozpoznawalni przez. suszące się tetrowe pieluszki- kto by marzył o pampersach?- Super, że noclegi wspólne- to łączy- oczywiście trochę walki o miejsce będzie- jak zawsze.Wielka szkoda,że w tym roku na pewno nie będę mogła być od początku. Być może uda mi się pojawić pod koniec. Pozdrawiam . Będę z Wami myślami i modlitwą.
Janko
2015-07-17 10:56
Czym mniej wygód tym lepiej :) Gorzej dla rodzin z dziećmi. Przeprowadzenie pielgrzymki po ziemi czeskiej staje się kosztowne, mam nadzieję, że każdy dorzuci od siebie co może. Dziękujemy za Wasze zaangażowanie!
Kasia Chrzan
2015-07-17 10:55
bardzo się cieszę na spotkanie!!!!
Lucie
2015-07-17 00:29
Ewa potrafisz zachecic, chyba tez przejde te nasza wyplenioną przez komunizm a potem konsumpcjonizm ziemię : ). Do zobaczenia. Lucie
Bartek+Vola
2015-07-16 22:47
Dziękujemy, za wspaniałe zaproszenie i czekamy spotkania z Wami i Waszym pięknymi Morawami. Pokój!

Dodaj komentarz

do góry tworzenie stron internetowych