Przypowieść o bogaczu i Łazarzu. Kazanie do wszystkich, a także Karmelitanek
2016-09-25
Przypowieść o bogaczu i Łazarzu jest tak wymowna, że niemożliwe jest powiedzieć coś dosadniejszego o miłosierdziu. Dlatego przytoczmy jedynie niektóre - może znane nam - przykłady miłosiernej miłości.
- Za odmówienie ciężko choremu żebrakowi choćby resztek z jedzenia Pana Jezus zagroził piekłem. 1. Z którego jest niemożliwe się wydostać. 2. W którym jest świadomość kary za niemiłosierdzie.
-Jezus pokazuje, że nagradza tych najbiedniejszych, którzy za życia cierpią wielki niedostatek.
Zapytajmy? Ilu ludzi weźmie sobie dzisiaj tę przypowieść bardzo do serca.
-Prorok Amos wymienia uciechy, w jakich się pławili ówcześni mu bogacze. On też ich używał, ale zdążył się dzięki Bogu opamiętać, zacząć czcić dobrego Boga i jako prorok wezwany przez Boga, nawracać swoich bogaczów, rodaków.
Możemy stwierdzić, że dzisiaj jest niemało podobnych ludzi, którzy przez dobra materialne stracili wiarę i miłość Boga i bliźniego oraz dążenie do rzeczy najwyższych i wiecznych, w sumie do zbawienia.
-Św. Łukasz zapisuje słowa Jezusa:„”Błogosławieni ubodzy, albowiem do nich należy Królestwo Niebieskie”.Albo też: „błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”.
- Apostołowie starali się stworzyć wspólnotę 1-wszych chrześcijan, w której zasadą było: dzielić się swoimi dobrami i sobie nawzajem pomagać.
Św. Paweł wymienia dzisiaj cechy jakimi ma się odznaczać Tymoteusz, odpowiedzialny za wspólnotę chrześcijan w Efezie: „podążaj za sprawiedliwościa, pobożnością i wiarą, miłościa, wytrwałością, łagodnością, zdobądź życie wieczne, bo do niego zostałeś powołany.”
Mottem dzisiejszego kazania niech będzie myśl z Ewangelii: „Człowiek, któremu nie pomogłem”:
-Każdy z nas mógł kiedyś komuś nie pomóc. To groźna w konsekwencje sprawa u Pana Boga. Bo sądząc z dnia ostatecznego, „1-wszym powołaniem chrześcijanina i niechrześcijanina jest miłosierdzie względem najbardziej potrzebujących”.
Były mój rektor seminarium, opowiadał, że szedł ulicą w sutannie i zobaczył leżącego pijanego. I – jak mówił – „nie miał odwagi żeby wziąć go poda ramię i odprowadzić bezpiecznie. Bał się tylko opinii ludzi.
Natomiast ks. Marcin Popiel, kandydat na ołtarze, proboszcz z Szewnej był tak dobrym, że jak spotkał pijanego w rowie, to go zabierał do swego domu, kładł do swego łóżka a sam kimał na krześle. Czynił też wiele innych rzeczy, innych dobrodziejstw ludziom w swojej parafii, ale o tym innym razem.
Raz jako młody kleryk idę też w sutannie, spotyka mnie Cyganka i prosi o jałmużnę. Kiedy jej nie dałem, usłyszałem słowa: „kamień by się ulitował”. No i nie zapomniałem jak słyszycie do dziś tej odpowiedzi.
Może ktoś cię prosił o drobną przysługę, a Ty odrzekłeś -nie mam czasu
Może ktoś ci chciał coś ważnego powiedzieć, a ciebie to nie interesowało
Bp. Gądecki mówi,”że na ulicy mieszkają ludzie, których nie ma kto wysłuchać”.
-Wiem o kimś z naszej parafii, kto wyniesie czasem na murek przy śmietniku kanapkę bezdomnemu i mówi, że natychmiast kanapka znika.
-Słyszałem zdanie, że to co nam zbywa należy się żebrakom nawet nie z łaski, lecz ze sprawiedliwości. Dając tym Tym, którzy są w niedostatku, nie robimy łaski, bo nie wiemy do końca z jakich nieznanych powodów mógł ktoś stać się żebrakiem, człowiekiem wykluczonym.
-A może Pana Jezus zaprasza cię cicho w sercu byś przyjął Jego Ciało, aby ściślej zjednoczyć się z nim i być do Niego podobnym w miłosierdziu. Może podczas dzisiejszej Komunii powiemy:”Jezu cichy i serca pokornego, uczyń serca nasze wg serca Twego”.
-Uniwersalizm chrześcijański: Wiemy, że Matka Teresa, nie nawracała, tylko stosowała miłosierdzie „najbiedniejszym z biednych”. Jej metoda pokazała w Indiach całemu chrześcijaństwu i światu, że trzeba być dobrym względem każdego, nawet wroga. I wiemy, że tego chce Pan Jezus.
-Udowadniał nam nie dawno ks. rekolekcjonista, że istotą Boga jest nie tylko: „Jestem, który jestem”, lecz że „jestem Bogiem miłosiernym”. Byt - Miłosierdzie, to Bóg bogaty w miłosierdzie. „Bhaga” w jęz. starosłowiańskim tzn. bogaty.
-Miłosierdzie jest najwyższą wartością Boską i ogólnoludzką. -Człowiek jest tym bardziej Boski im bardziej jest miłosierny.
- Kto odda życie za bliźniego na 100% będzie u Boga święty.
-Nie dawno spotkanie przedstawicieli wszystkich religii w Asyżu – które odbywa się dzięki inicjatywie naszego papieża Jąna Pawła II - pokazuje, że celem wszystkich religii ma być: miłosierdzie względem biednych, analfabetów, chorych, zabijanych, nienarodzonych.
To jest powołanie Mesjasza:„Namaścił mnie, abym ubogim głosił dobrą nowinę, niewidomym przejrzenie, smutnym radość, ludziom niesprawnym wszelkiego rodzaju pomoc”. Jego uczniowie też są do tego powołani.
Muzułmanie choć nie znają ewangelicznego miłosierdzia to jednak każdy muzułmanin ma dać 5% podatku na biednych.
Znany mi hinduista i milioner Rakesh, z całą świadomością jest wyznawcą hinduizmu, ale też jest przekonany, że „już nie będzie przechodził kolejnego cyklu wcielenia, ponieważ jest człowiekiem dobrym”. Stwierdza, że dobrobyt jaki posiada jest skutkiem jego osobistej zasady „bycia dobrym”.
Być dobrym jest kryterium moralności wszystkich religii. Oczywiście jest nim przede wszystkim ojcostwo i macierzyństwo, ale też miłosierdzie względem szczególnie potrzebujących. Jakim jesteś ojcem i matką, a także jakie jest twoje człowieczeństwo. Każdy człowiek będzie sądzony z miłosierdzia obojętnie z jakiej religii będzie pochodził. Bóg zna każdego człowieka osobiście.
-I na koniec refleksja o zbawionym Łazarzu. Rzeczywiście prawdziwy Łazarz został wskrzeszony przez Jezusa, czyli przyszedł do faryzeuszy ktoś z umarłych, aby ich przestrzec, przed wieloma konsekwencjami. Jednak wtedy nie tylko nie uwierzyli wskrzeszonemu Łazarzowi ale postanowili go razem z Jezusem zabić.
-Zmartwychwstanie Jezusa także wytłumaczyli oszustwem.
-Przyszłością Kościoła i świata jest miłosierdzie, nawracanie się i dialog. Amen.
A. Szpaku
2016-09-27 21:11