Szczególna Wigilia w Krakowie. Program ideowy.
2016-12-16
Idźcie i głoście”! To hasło obecnego roku kościelnego. Chcąc innych karmić Bogiem, sami się Nim nakarmijmy i napelnijmy. Żeby dawać Boga, trzeba Go samemu mieć. Być z Nim w zażyłości, w Komunii świetej. Jezus przychodzi z Nieba. Widzimy, że Bóg ma Syna, który się rodzi w tym, kto Go zaprosi. Ewangelia tego dnia będzie mówić o rodowodzie Jezusa. My też jesteśmy z Jego rodu. Teksty o Bożym Narodzeniu są bardzo podniosłe.
Msza św. wigilijna to to Uczta Mesjańska. Królestwo Boże wśród nas, w naszych rodzinach, w naszej ojczyźnie.
Chrystus żyje wśród nas. Przychodził tutaj w Krakowie do sw. Faustyny 63 razy.
Tu były w tym roku światowe dni młodzieży. Tu był papież, tu było 2 mil. młodzieży. Z Krakowa w tym roku wychodziła nasza pielgrzymka.
Wigilia to piękny dzień kultury polsko-katolickiej. To nasza tożsamość narodowa.
W środku kręgu naszych rodzin stać będzie choinka jak ognisko skupiająca nasze serca i umysly. Będziemy mówić z czym nam się kojarzy choinka, rajskie drzewo...
Niech każdy z nas stara się o wspaniałą atmosfere, pozytywne klimaty. Ta atmosfera to rozmodlenie w Duchu Świętym. Trzeba nam Go sprowadzić przez święte kolędy, psalmy Taize lub wezwania „Duchu Święty przyjdź, niech miłość zagości w nas”. On jest Wszechmiłością i Wszechmocą zdolną wyzwolić w nas nadnaturalną euforię...
Nasze spotkanie wigilijne to wspaniałe Misterium Pokoju...Łańcuch rąk i wielka modlitwa Ojcze nasz, abyśmy byli jedno”, jak modlił się Chrystus.
Wigilia to Misterium Pojednania, dlatego przekażemy sobie znak pokoju. Darujemy urazy, przebaczymy winy, jak i Bóg odpuszcza nam każdego dnia. Bedziemy naśladować czułość naszego Ojca w Niebie, jak dobry papież Franciszek.
To święto jest też świętem Boga Ojca, „który tak umiłował świat, że zesłał swego Syna, aby każdy kto w Niego wierzy osiągnął szczęście wieczne”. Dlatego w części artystycznej jak na festiwalu święta stworzenia swiata i czlowieka zaśpiewamy kilka piosenek Sacrosongu o charakterze kolędowym: „I słowa stawa się Ciałem, Kantyczka, Dar Betlejemskiej stajenki, Nie trwóż się Mario”. Będzie solista...
Przydałaby się jakaś pomoc artystyczna. Może ktoś umie na czymś grać , przywiezie instrument lub tamburyn, flet, skrzypce, gitarę? Żebysmy nie musieli sprowadzać jakiejś kapeli salezjańskiej lub salwatoriańskiej. Jednak my stwórzmy radosny chór kolędowy. A kiedy późnym wieczorem wyjdziemy na Rynek Krakowski, tuż tuż obok nas, to może ktoś się popisze fajerwerkami. Nie szczędźmy sobie i naszym dzieciom niepowtarzalnych przeżyć. Szpaku.
2017-01-04 13:31