Jesteś tutaj: Strona główna / refleksje popielgrzymkowe 39

refleksje popielgrzymkowe 39

2017-08-30

Zdjęcie użytkownika Gabriela Mruszczak.

 

 

„Super Boża miłość. Była moc.”

Magda K.

 

_________________________________________________________

 

„To był prawdziwy Boży Haj”./Magda K.

 

_________________________________________________________

 

„Pielgrzymka to Cudowne Uzdrowisko – Boskie Sanatorium”.

j.

 

______________________________________________________

 

Wracam. Dwa tygodnie temu startując z Gniezna napisałem: "no to prowadź". Nie znałem nikogo, nie wiedziałem zupełnie w co wchodzę. I poprowadził przez Wołyń, Lwów, Zamość, Kielce do Częstochowy. Poprowadził przede wszystkim przez konkretnych ludzi. Dni, które zmieniają patrzenie na człowieka, wiarę i Kościół. Dni, które zmieniają rozumienie kapłaństwa. A słowo klucz to "freestyle". I w tym wszystkim widzisz potężne działanie Boga. Było warto zaryzykować. Nie ma sensu pisać, jak było. Chyba tylko ten, kto sam doświadczy tej drogi, jest w stanie to wszystko zrozumieć. Dziękuję../ks. Radek

______________________________________________________

 

„Pielgrzymka Różnych Dróg, to możliwość wielu dróg: dialogu, wspólnoty, hałasu i ciszy”.

j.

 

_________________________________________________

 

 

12 dniowa wędrówka Różnych Dróg dobiegła końca. Doszliśmy na Syjon i przywitał nas piękny zachód słońca.

Dziękuje WSZYSTKIM za ten czas, za każda chwile, było najlepiej na świecie!

Ląduje do domu i wiem, ze za rok spotkamy sie znów !

JESTEŚMY JEDNYM NIESKOŃCZONYM SŁOŃCEM NA ZAWSZE !!!./Honyś Zalewska

 

____________________________________________________

 

„38 Pielgrzymka Różnych Dróg obfitowała w minimalizm słowa, dialogu, ciszy, modlitwy, śpiewu. Dawała dużo przestrzeni dla Boga”.

j.

__________________________________________________

 

„38 Pielgrzymka Różnych Dróg wskazała mi drogę do bycia sobą i bycia blisko Boga, a mianowicie, że trzeba być zawsze sobą i kroczyć za pragnieniami serca”.

j.

 

 

Było cudownie. Wspaniali ludzie, cudowne adoracje, niezwykłe rozmowy./Magda K.

 

Szpaczki to indywidualności każdy jednak ma swoje miejsce tam żyje jak może i umie każdy to rozumie./Waldek O.

 

______________________________________________________

 

Tereny wschodnie były tak gościnne a posiłki przygotowane jak dla książąt”. / Waldek O.

 

__________________________________________________________

 

Każdy z nas jak ptak leci w swoją stronę.. Ale tacy są zebrani "artyści"/Waldek O.

 

____________________________________________________

 

Fajnie było i dziękuje za spotkanie, podróżowanie, wędrowanie!"/Ota

 

__________________________________________________________

 

Chcę podziękować przede wszystkim Andrzejowi, bo mam świadomość,że bez niego nic by nie było. A także wszystkim, których spotkałam podczas drogi. Specjalne podziękowania za trasę na skróty z Lipowca. Było cudownie./TakaJedna

_____________________________________________________

 

W tej Pielgrzymce bardzo bardzo bardzo odmłodziliśmy swoje oczy - wyczulając je na potrzebną nam do wiary i miłości prawdę ... , obudziliśmy do aktywności swoje serca ... i otworzyliśmy na dojrzewanie dla większej świadomości nasze umysły. Jeśli nawet wejście na Jasną Górę nie jest / nie będzie w filmie yutoube ./ zbyt reklamowo atrakcyjne, to zewnętrzne pozory mylą, gdyż pielgrzymka ze wszech miar była udana i pożyteczna, wartościowa i duchowo bardzo wzbogacająca. / Grodzic

 

_____________________________________________________

 

Było super, super, super. Ekstra, Ekstra, Ekstra. Pięknie, pięknie, pięknie./Magda K.

 

________________________________________________________

 

Przyszedł czas na zebranie myśli.

Piękny wspólny trud, wspaniali ludzie, budujące rozmowy.

Wszystko okraszone modlitwą.

Gdzie w centrum był On i Ona, Syn i Matka.

Dziękuję za ten wspaniały budujący czas wszystkim tam obecnym, tym których poznałam i nie poznałam. Dziękuję za Waszą obecność.

Dziękuję Ci Boże za łaski których nam wszystkim udzieliłeś.

Do zobaczenia za rok hipisi. / Magdalena M.

 

39 Pielgrzymka Różnych Dróg uświadomiła mi, że jestem szczęściarą i mam wiele. Podczas wędrówki czułam, że Bóg idzie obok i trzyma mnie za rękę. Zawsze fizycznie odczuwam obecność Boga w dłoniach – uścisk. A Maryja szła przede mną i prowadziła mnie do Częstochowy – wysłuchiwała mnie podczas pielgrzymki bardzo uważnie. Wniosek taki, że mam wszystko w obfitości. A przestroga taka, aby być czujnym na ciągłe bycie sobą i słuchać pragnień serca.

A co dalej, to się okaże. Bo owoce pielgrzymki będą dojrzewać cały rok.

Dziękuję wszystkim za życzliwość i przepraszam, że czasami nie chciało mi się rozmawiać i milczałam. Jeśli kogoś czymś uraziłam, to przepraszam.

 

Kochany Szpaku – Tobie dziękuję najbardziej – w powiewie blue./ joasia

 

 

 

Pielgrza pozwoliła mi ruszyć dupsko z duchowego marazmu, w jaki popadłem ugrzęznąwszy w niewoli neurotycznej konsupcji. Jadąc nie miałem żadnych oczekiwań poza lanserką, poznaniem fajnych babek i ... no może liczyłem, że schudnę. Wszystkie nadzieje po kolei padały jak wieże WTC 16 lat temu. Generalnie omijano mnie z daleka, laski po kilku wymienionych zdaniach - nawet z obrzydzenia, a hojni gospodarze tuczyli na potęgę. Ale w tym upadku był Pan, który prowadził mnie nie zważając na to, co pobrudziłem swoim planem. Dał głęboką spowiedź dzięki wystraszonemu Radkowi. Dał ciosy podbródkowe dzięki narwanemu Dawidowi. Dał pokorę dzięki ambiwalencji Szpaka. Dał pełnowymiarowe szkolenie podczas chrztu w Pabianicach. Dał łzawe beczenie na adoracjach oprawionych adekwatną wobec okoliczności muzyką. Dał wreszcie przełamanie i odwagę używania ciała do bezwstydnego uwielbienia. Bóg sypnął łaskami jak Escobar dolarami. Chrystus stanął mi przed oczami z pochodnią. A Duch gadał przeze mnie niczym Kwiatkowska w "Czterdziestolatku". Nie kumam tego./ Mariusz Kraszewski

 

____________________________________________________

 

 

Pielgrzymka Jasną zdobyła

Oblicze Twe zobaczyła

Bo ją prowadził Święty Duch

Ze Szpaka też był niezły zuch

(i dla tego już dziś Marzę że za rok...)

Pójdę za Szpakiem piechotą

Przez pola i błoto

Asfaltowy las

Pójdę ze swoim tobołem

Kolumny zabiorę

Znów dojdę na czas./Marzenka

_________________________________________________________

Szpak kiedyś mówił na końcu pielgrzymki: tam przy drzwiach kościoła czeka diabeł, żeby okraść cię z tego szczęścia, które tutaj przez te wszystkie dni pielgrzymki otrzymałeś...Nie dajmy się zatem ani okraść, ani okłamać!/Koma 70

„Super Boża miłość. Była moc.”

Magda K.

 

_________________________________________________________

 

„To był prawdziwy Boży Haj”./Magda K.

 

_________________________________________________________

 

„Pielgrzymka to Cudowne Uzdrowisko – Boskie Sanatorium”.

j.

 

______________________________________________________

 

Wracam. Dwa tygodnie temu startując z Gniezna napisałem: "no to prowadź". Nie znałem nikogo, nie wiedziałem zupełnie w co wchodzę. I poprowadził przez Wołyń, Lwów, Zamość, Kielce do Częstochowy. Poprowadził przede wszystkim przez konkretnych ludzi. Dni, które zmieniają patrzenie na człowieka, wiarę i Kościół. Dni, które zmieniają rozumienie kapłaństwa. A słowo klucz to "freestyle". I w tym wszystkim widzisz potężne działanie Boga. Było warto zaryzykować. Nie ma sensu pisać, jak było. Chyba tylko ten, kto sam doświadczy tej drogi, jest w stanie to wszystko zrozumieć. Dziękuję../ks. Radek

______________________________________________________

 

„Pielgrzymka Różnych Dróg, to możliwość wielu dróg: dialogu, wspólnoty, hałasu i ciszy”.

j.

 

_________________________________________________

 

 

12 dniowa wędrówka Różnych Dróg dobiegła końca. Doszliśmy na Syjon i przywitał nas piękny zachód słońca.

Dziękuje WSZYSTKIM za ten czas, za każda chwile, było najlepiej na świecie!

Ląduje do domu i wiem, ze za rok spotkamy sie znów !

JESTEŚMY JEDNYM NIESKOŃCZONYM SŁOŃCEM NA ZAWSZE !!!./Honyś Zalewska

 

____________________________________________________

 

„38 Pielgrzymka Różnych Dróg obfitowała w minimalizm słowa, dialogu, ciszy, modlitwy, śpiewu. Dawała dużo przestrzeni dla Boga”.

j.

__________________________________________________

 

„38 Pielgrzymka Różnych Dróg wskazała mi drogę do bycia sobą i bycia blisko Boga, a mianowicie, że trzeba być zawsze sobą i kroczyć za pragnieniami serca”.

j.

 

 

Było cudownie. Wspaniali ludzie, cudowne adoracje, niezwykłe rozmowy./Magda K.

 

Szpaczki to indywidualności każdy jednak ma swoje miejsce tam żyje jak może i umie każdy to rozumie./Waldek O.

 

______________________________________________________

 

Tereny wschodnie były tak gościnne a posiłki przygotowane jak dla książąt”. / Waldek O.

 

__________________________________________________________

 

Każdy z nas jak ptak leci w swoją stronę.. Ale tacy są zebrani "artyści"/Waldek O.

 

____________________________________________________

 

Fajnie było i dziękuje za spotkanie, podróżowanie, wędrowanie!"/Ota

 

__________________________________________________________

 

Chcę podziękować przede wszystkim Andrzejowi, bo mam świadomość,że bez niego nic by nie było. A także wszystkim, których spotkałam podczas drogi. Specjalne podziękowania za trasę na skróty z Lipowca. Było cudownie./TakaJedna

_____________________________________________________

 

W tej Pielgrzymce bardzo bardzo bardzo odmłodziliśmy swoje oczy - wyczulając je na potrzebną nam do wiary i miłości prawdę ... , obudziliśmy do aktywności swoje serca ... i otworzyliśmy na dojrzewanie dla większej świadomości nasze umysły. Jeśli nawet wejście na Jasną Górę nie jest / nie będzie w filmie yutoube ./ zbyt reklamowo atrakcyjne, to zewnętrzne pozory mylą, gdyż pielgrzymka ze wszech miar była udana i pożyteczna, wartościowa i duchowo bardzo wzbogacająca. / Grodzic

 

_____________________________________________________

 

Było super, super, super. Ekstra, Ekstra, Ekstra. Pięknie, pięknie, pięknie./Magda K.

 

________________________________________________________

 

Przyszedł czas na zebranie myśli.

Piękny wspólny trud, wspaniali ludzie, budujące rozmowy.

Wszystko okraszone modlitwą.

Gdzie w centrum był On i Ona, Syn i Matka.

Dziękuję za ten wspaniały budujący czas wszystkim tam obecnym, tym których poznałam i nie poznałam. Dziękuję za Waszą obecność.

Dziękuję Ci Boże za łaski których nam wszystkim udzieliłeś.

Do zobaczenia za rok hipisi. / Magdalena M.

____________________________________________________________________________________

 

39 Pielgrzymka Różnych Dróg uświadomiła mi, że jestem szczęściarą i mam wiele. Podczas wędrówki czułam, że Bóg idzie obok i trzyma mnie za rękę. Zawsze fizycznie odczuwam obecność Boga w dłoniach – uścisk. A Maryja szła przede mną i prowadziła mnie do Częstochowy – wysłuchiwała mnie podczas pielgrzymki bardzo uważnie. Wniosek taki, że mam wszystko w obfitości. A przestroga taka, aby być czujnym na ciągłe bycie sobą i słuchać pragnień serca.

A co dalej, to się okaże. Bo owoce pielgrzymki będą dojrzewać cały rok.

Dziękuję wszystkim za życzliwość i przepraszam, że czasami nie chciało mi się rozmawiać i milczałam. Jeśli kogoś czymś uraziłam, to przepraszam.

 

Kochany Szpaku – Tobie dziękuję najbardziej – w powiewie blue.

j.

 

__________________________________________________________________________

 

Pielgrza pozwoliła mi ruszyć dupsko z duchowego marazmu, w jaki popadłem ugrzęznąwszy w niewoli neurotycznej konsupcji. Jadąc nie miałem żadnych oczekiwań poza lanserką, poznaniem fajnych babek i ... no może liczyłem, że schudnę. Wszystkie nadzieje po kolei padały jak wieże WTC 16 lat temu. Generalnie omijano mnie z daleka, laski po kilku wymienionych zdaniach - nawet z obrzydzenia, a hojni gospodarze tuczyli na potęgę. Ale w tym upadku był Pan, który prowadził mnie nie zważając na to, co pobrudziłem swoim planem. Dał głęboką spowiedź dzięki wystraszonemu Radkowi. Dał ciosy podbródkowe dzięki narwanemu Dawidowi. Dał pokorę dzięki ambiwalencji Szpaka. Dał pełnowymiarowe szkolenie podczas chrztu w Pabianicach. Dał łzawe beczenie na adoracjach oprawionych adekwatną wobec okoliczności muzyką. Dał wreszcie przełamanie i odwagę używania ciała do bezwstydnego uwielbienia. Bóg sypnął łaskami jak Escobar dolarami. Chrystus stanął mi przed oczami z pochodnią. A Duch gadał przeze mnie niczym Kwiatkowska w "Czterdziestolatku". Nie kumam tego./ Mariusz Kraszewski

 

____________________________________________________

 

 

Pielgrzymka Jasną zdobyła

Oblicze Twe zobaczyła

Bo ją prowadził Święty Duch

Ze Szpaka też był niezły zuch

(i dla tego już dziś Marzę że za rok...)

Pójdę za Szpakiem piechotą

Przez pola i błoto

Asfaltowy las

Pójdę ze swoim tobołem

Kolumny zabiorę

Znów dojdę na czas./Marzenka

_________________________________________________________

Szpak kiedyś mówił na końcu pielgrzymki: tam przy drzwiach kościoła czeka diabeł, żeby okraść cię z tego szczęścia, które tutaj przez te wszystkie dni pielgrzymki otrzymałeś...Nie dajmy się zatem ani okraść, ani okłamać!/Koma 70

 

____________________________________________________________________________________

 

Po pierwsze, pielgrzymka była dla mnie spełnieniem "odwiecznego" marzenia, które przekułam w plan i jego realizację. Po drugie, było to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie (pierwsza piesza pielgrzymka w życiu). Generalnie ujęłabym to jako "zanurzenie w duchowości", spotkania z ludźmi - dosłownie - różnych dróg i kultur, a także konfrontacja z samą sobą. Trochę trudu (fizycznego, różnych niewygód..., ale też dotknięcia trudnych spraw w sobie). W końcu, słowa Dawida, które trafiały w samo sedno i które chłonęłam jak gąbka wodę.

Karolina Partyka

 

_____________________________________________________________________________________

 

Nasze życie jest jak pielgrzymka. "Przede mną droga którą muszę przejść..." Podczas 39. Pielgrzymki Rodzin i Młodzieży Różnych Dróg zwanej Szpakowską lub hipisowską doznałem wielu cudów. Cud pierwszy: około 200 ludzi w różnym wieku, z różnych stron Polski i Europy, z bagażem różnych doświadczeń życiowych, swoich nawykowych wzorców zachowania, wyrobionych opini na swój temat i stylów postrzegania rzeczywistości, postanawia spędzić ze sobą około 14 dni życia i tworzyć wspólnotę komunikujących się i współpracujących ze sobą ludzi, aby dojść razem do Częstochowy, na Jasną Górę. Ludzkość przetrwała i rozwija swoje cechy dzięki umiejętności komunikowania się ze sobą, chęci bycia pomocnym i życzliwym. Na pielgrzymce zauważyłem, że każdy może znaleźć tutaj dla siebie miejsce, niektórzy w ramach bycia wodzirejami, inni bardziej z boku, na drugim i dalszym planie. Śpiewaliśmy piosenkę: "Dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem nieba" Pisząc te refleksje jestem w Kolbuszowej z rodzicami. Jest to jak na pielgrzymce, chwilami trudny dla mnie czas, pełen emocji. Chciałbym tak jak ludziom na pielgrzymce, przekazać rodzicom coś od siebie i sprawić żeby byli dla siebie i dla mnie bardziej przyjacielscy, łagodni i życzliwi. Czasami brakuje mi cierpliwości dla siebie, ludzi i kontaktu z tymi cechami, o których napisałem powyżej. :)) Z powodu tracenia kontaktu ze swoją wrodzoną życzliwością i cierpliwością, odczuwam dużo frustracji i złości, pomieszanej ze smutkiem. Myślę, że muszę się zrelaksować i poszukiwać zadowolenia w tym kim jestem, kim są moi rodzice, gdzie przyszło mi żyć i z kim pielgrzymować do Częstochowy i przez życie. Chciałbym w tym pielgrzymowaniu mięć kontakt z zadowoleniem i radością, odkrywać w tym dobroć i dzielić się tym z innymi tworząc dobre społeczeństwo. Po 39. Pielgrzymce Rodzin i Młodzieży Różnych Dróg myślę, że Jezus Chrystus i ogólnie ludzie w sercu tęsknili, tęsknią i pragną aby nadać swojemu życiu głębszy sens, pomagać innym odkryć sens, znaczenie i potencjał ludzkiego życia. Na pielgrzymce otwieraliśmy na siebie serca, co może być niełatwą praktyką z uwagi na większą podatność na zranienia i poczucie smutku, że oto będąc w bliskiej wspólnocie 200 ludzi, na głębszym poziomie przeżywamy nasze uczucia, doświadczenia, myśli i emocje samodzielnie. Doświadczyliśmy wielkiej serdeczności, gościnności i szczodrości od mieszkańców Lwowa, Przemyślan, Zamościa, Mokrego, Wólki Wieprzeckiej, Roztocza, Lipowca, Trzęsin, Momotów Górnych, Bukowej, Łążka Garncarskiego, Łążka Ordynackiego, Domostaw i innych wspaniałych mieszkańców Polski i Ukrainy.

 

Michał Serafin

 

___________________________________________________________________________________

 

Było pięknie. Czułam się piękna. Cudowni ludzie i lekkość.

Patrycja

 

______________________________________________________________________________

 

Zdjęcie użytkownika Gabriela Mruszczak.

5 komentarzy

joasia
2017-09-06 11:42
Marto, otóż to! Dodam jeszcze wiersz, który kojarzy mi się z naszym kochanym ks. Andrzejem Szpakiem. * * * * * * * * * * * Wyjaśnie Nie przyszedłem pana nawracać zresztą wyleciały mi z głowy wszystkie mądre kazania jestem od dawna obdarty z błyszczenia jak bohater w zwolnionym tempie nie będę panu wiercić dziury w brzuchu pytając co pan sądzi o Mertonie nie będę podskakiwał w dyskusji jak indor z czerwoną kapką na nosie nie wypięknieję jak kaczor w październiku nie podyktuję łez, które się do wszystkiego przyznają nie zacznę panu wlewać do ucha świętej teologii łyżeczką po prostu usiądę przy panu i zwierzę swój sekret że ja, ksiądz, wierzę Panu Bogu jak dziecko ks. Jan Twardowski
andreo
2017-09-05 12:49
" Pielgrzymka Jasną zdobyła - Oblicze Twe zobaczyła / ... / Pójdę ze Szpakiem piechotą ... Przez pola i błoto ... przez asfaltowy las ... pójdę ze swoim tobołem ... " - Jeszcze będąc na Ukrainie .. pozytywnie rozbudziła moje w środku dobre emocje .. ta pieśń spontanicznie śpiewana przez Marzenę ... z dźwiękami strun gitary ... szarpanymi jej palcami ... !! Wczoraj słyszałem w radiu ..., jak papież Franciszek ... powiedział: Świat coraz bardziej cierpi na epidemię - " CHOROBĘ LUSTRA " ... !! Choroba lustra - cierpią na nią kobiety i półmężczyźni. Pierwszym i ostatnim zajęciem tych ludzi każdego dnia ... jest patrzenie w lustro ... , a cały dzień wypełniają bieganiem po sklepach kosmetycznych ... , by następnego kolejnego dnia kłaść się spać z coraz większą frustracją ... !! Jestem pewien, że Marzena i wielu, prawie wszyscy z naszej pielgrzymki ... NIE CIERPIMY ... NA " CHOROBĘ LUSTRA " ... !! Bo jest z nami Krzesacz BOŻEJ ISKRY ... , która przechodzi ... w POŻAR DOBREGO DUCHA .... II Ten Krzesacz ... to Xiądz ANDRZEJ SZPAK ... !! Przy Nim Boża Milość ... , Boży Pokój i Boża Radość ... jak ... rwąca rzeka ... i Dobry Pożar Ducha ... !!
Kaja
2017-09-05 01:12
Marta super to ujelas. Ja z kolei dziekuje Tobie za ten wpis. Bardzo mi brakuje na codzien tej szczerosci. Wszyscy slodza a Bog sam jeden wie co mysla naprawde.
Marta Wrzyszcz
2017-09-04 18:07
Chce podziękować Andrzejowi. Szpaku jesteś najważniejszym kapłanem w moim życiu. Rozbestwiłeś mnie i upasłeś na swojej cudnej wizji kościoła, gdzie kapłan i wierny są sobie równi, gdzie nie ma książąt i poddanych, gdzie można dzielić się sobą. Stworzyłeś taką przestrzeń, w której chce być i za którą tęsknie w ciągu roku, w której mogę być zbuntowaną wobec tego czego nie rozumiem lub tego z czym się zmagam. Nie muszę udawać, kreować sytuacyjnej pobożności pielgrzymkowej, mogę być taką jaką jestem. Nie muszę słodzić do każdego braciszku, siostrzyczko, księżulku. Ty jesteś szczery wobec nas, jesteś sobą. Wiele lat się Tobie przyglądam i zawsze jesteś taki sam, bez masek, bez udawania. Gdy jesteś zmęczony to często i zły aż policzki Ci chodzą, atakujesz wtedy wszystkich w bezradności do własnych emocji. Jak jesteś zdrowy to w uniesieniu przyglądasz się stworzeniu i wszystkich zarażasz tym zachwytem. Jak poniosą Cie emocje to nas zwyzywasz od pijaków, lub wyskoczysz na solo jak w tym roku do bagażowego. To są dla mnie najmocniejsze katechezy, jesteś prawdziwy do szpiku kości, prawdziwy i dobry. Zawsze nas przepraszasz, może nie od razu ale na drugi dzień to już na pewno. Ty jesteś sobą i to daje mi wolność także do bycia sobą. Mogę być taką sobie Martą co głośno się śmieje i nie do końca ma poukładane emocje i życie,w tej przestrzeni mnie to nie oskarża właśnie dzięki Tobie. Bardzo Cie kocham Andrzeju i naprawdę dziękuje Ci za to doświadczenie prawdziwej wspólnoty, żywego kościoła, w którym przecinają się nasze drogi tak bardzo odmienne a jednak chwilami nawet się współtworzą. Chce Ci też podziękować za Twoją duchowość za szukanie wspólnego mianownika z kimś kto ma wiarę inną niż Twoja. Święto Boga Stworzyciela, którego kochają wszyscy inaczej Go nazywając. Uwolniłeś mnie od lęku i wypatrywania zagrożeń i diabłów, nauczyłeś szukania tego co możemy razem, gdzie się możemy spotkać na modlitwie do swojego Boga. Uważam to za bardzo cenną lekcję. Cenna lekcją była też obecność pijackich ekip na tej pielgrzymce, których może teraz nie ma ale nie znam innego miejsca w kościele dla czynnych alkoholików czy ćpunów. Dzięki temu doświadczyłam naprawdę przygarniającego kościoła w takiej kondycji w jakiej człowiek jest i na takiej drodze na której się obecnie znajduje. Nie chcę by ta pielgrzymka zmieniła się w pobożne grono wzajemnej adoracji, takich jest pełno. Chcę byś jeszcze przez czterdzieści lat prowadził pielgrzymkę różnych dróg by i inni się nauczyli, że kościół jest miejscem dla wszystkich a szczególnie dla tych którzy się źle mają. Zdrowiej nam Szpaku koniecznie. :)
...
2017-08-31 14:07
"Istnieje tysiąc powodów do pesymizmu, ale tylko jeden do optymizmu, ale ten jeden wystarczy; Pan jest z nami." - Kard. Alfred Bengsch

Dodaj komentarz

do góry tworzenie stron internetowych