refleksje popielgrzymkowe 39
2017-08-30
„Super Boża miłość. Była moc.”
Magda K.
_________________________________________________________
„To był prawdziwy Boży Haj”./Magda K.
_________________________________________________________
„Pielgrzymka to Cudowne Uzdrowisko – Boskie Sanatorium”.
j.
______________________________________________________
Wracam. Dwa tygodnie temu startując z Gniezna napisałem: "no to prowadź". Nie znałem nikogo, nie wiedziałem zupełnie w co wchodzę. I poprowadził przez Wołyń, Lwów, Zamość, Kielce do Częstochowy. Poprowadził przede wszystkim przez konkretnych ludzi. Dni, które zmieniają patrzenie na człowieka, wiarę i Kościół. Dni, które zmieniają rozumienie kapłaństwa. A słowo klucz to "freestyle". I w tym wszystkim widzisz potężne działanie Boga. Było warto zaryzykować. Nie ma sensu pisać, jak było. Chyba tylko ten, kto sam doświadczy tej drogi, jest w stanie to wszystko zrozumieć. Dziękuję../ks. Radek
______________________________________________________
„Pielgrzymka Różnych Dróg, to możliwość wielu dróg: dialogu, wspólnoty, hałasu i ciszy”.
j.
_________________________________________________
12 dniowa wędrówka Różnych Dróg dobiegła końca. Doszliśmy na Syjon i przywitał nas piękny zachód słońca.
Dziękuje WSZYSTKIM za ten czas, za każda chwile, było najlepiej na świecie!
Ląduje do domu i wiem, ze za rok spotkamy sie znów !
JESTEŚMY JEDNYM NIESKOŃCZONYM SŁOŃCEM NA ZAWSZE !!!./Honyś Zalewska
____________________________________________________
„38 Pielgrzymka Różnych Dróg obfitowała w minimalizm słowa, dialogu, ciszy, modlitwy, śpiewu. Dawała dużo przestrzeni dla Boga”.
j.
__________________________________________________
„38 Pielgrzymka Różnych Dróg wskazała mi drogę do bycia sobą i bycia blisko Boga, a mianowicie, że trzeba być zawsze sobą i kroczyć za pragnieniami serca”.
j.
Było cudownie. Wspaniali ludzie, cudowne adoracje, niezwykłe rozmowy./Magda K.
Szpaczki to indywidualności każdy jednak ma swoje miejsce tam żyje jak może i umie każdy to rozumie./Waldek O.
______________________________________________________
Tereny wschodnie były tak gościnne a posiłki przygotowane jak dla książąt”. / Waldek O.
__________________________________________________________
Każdy z nas jak ptak leci w swoją stronę.. Ale tacy są zebrani "artyści"/Waldek O.
____________________________________________________
Fajnie było i dziękuje za spotkanie, podróżowanie, wędrowanie!"/Ota
__________________________________________________________
Chcę podziękować przede wszystkim Andrzejowi, bo mam świadomość,że bez niego nic by nie było. A także wszystkim, których spotkałam podczas drogi. Specjalne podziękowania za trasę na skróty z Lipowca. Było cudownie./TakaJedna
_____________________________________________________
W tej Pielgrzymce bardzo bardzo bardzo odmłodziliśmy swoje oczy - wyczulając je na potrzebną nam do wiary i miłości prawdę ... , obudziliśmy do aktywności swoje serca ... i otworzyliśmy na dojrzewanie dla większej świadomości nasze umysły. Jeśli nawet wejście na Jasną Górę nie jest / nie będzie w filmie yutoube ./ zbyt reklamowo atrakcyjne, to zewnętrzne pozory mylą, gdyż pielgrzymka ze wszech miar była udana i pożyteczna, wartościowa i duchowo bardzo wzbogacająca. / Grodzic
_____________________________________________________
Było super, super, super. Ekstra, Ekstra, Ekstra. Pięknie, pięknie, pięknie./Magda K.
________________________________________________________
Przyszedł czas na zebranie myśli.
Piękny wspólny trud, wspaniali ludzie, budujące rozmowy.
Wszystko okraszone modlitwą.
Gdzie w centrum był On i Ona, Syn i Matka.
Dziękuję za ten wspaniały budujący czas wszystkim tam obecnym, tym których poznałam i nie poznałam. Dziękuję za Waszą obecność.
Dziękuję Ci Boże za łaski których nam wszystkim udzieliłeś.
Do zobaczenia za rok hipisi. / Magdalena M.
39 Pielgrzymka Różnych Dróg uświadomiła mi, że jestem szczęściarą i mam wiele. Podczas wędrówki czułam, że Bóg idzie obok i trzyma mnie za rękę. Zawsze fizycznie odczuwam obecność Boga w dłoniach – uścisk. A Maryja szła przede mną i prowadziła mnie do Częstochowy – wysłuchiwała mnie podczas pielgrzymki bardzo uważnie. Wniosek taki, że mam wszystko w obfitości. A przestroga taka, aby być czujnym na ciągłe bycie sobą i słuchać pragnień serca.
A co dalej, to się okaże. Bo owoce pielgrzymki będą dojrzewać cały rok.
Dziękuję wszystkim za życzliwość i przepraszam, że czasami nie chciało mi się rozmawiać i milczałam. Jeśli kogoś czymś uraziłam, to przepraszam.
Kochany Szpaku – Tobie dziękuję najbardziej – w powiewie blue./ joasia
Pielgrza pozwoliła mi ruszyć dupsko z duchowego marazmu, w jaki popadłem ugrzęznąwszy w niewoli neurotycznej konsupcji. Jadąc nie miałem żadnych oczekiwań poza lanserką, poznaniem fajnych babek i ... no może liczyłem, że schudnę. Wszystkie nadzieje po kolei padały jak wieże WTC 16 lat temu. Generalnie omijano mnie z daleka, laski po kilku wymienionych zdaniach - nawet z obrzydzenia, a hojni gospodarze tuczyli na potęgę. Ale w tym upadku był Pan, który prowadził mnie nie zważając na to, co pobrudziłem swoim planem. Dał głęboką spowiedź dzięki wystraszonemu Radkowi. Dał ciosy podbródkowe dzięki narwanemu Dawidowi. Dał pokorę dzięki ambiwalencji Szpaka. Dał pełnowymiarowe szkolenie podczas chrztu w Pabianicach. Dał łzawe beczenie na adoracjach oprawionych adekwatną wobec okoliczności muzyką. Dał wreszcie przełamanie i odwagę używania ciała do bezwstydnego uwielbienia. Bóg sypnął łaskami jak Escobar dolarami. Chrystus stanął mi przed oczami z pochodnią. A Duch gadał przeze mnie niczym Kwiatkowska w "Czterdziestolatku". Nie kumam tego./ Mariusz Kraszewski
____________________________________________________
Pielgrzymka Jasną zdobyła
Oblicze Twe zobaczyła
Bo ją prowadził Święty Duch
Ze Szpaka też był niezły zuch
(i dla tego już dziś Marzę że za rok...)
Pójdę za Szpakiem piechotą
Przez pola i błoto
Asfaltowy las
Pójdę ze swoim tobołem
Kolumny zabiorę
Znów dojdę na czas./Marzenka
_________________________________________________________
Szpak kiedyś mówił na końcu pielgrzymki: tam przy drzwiach kościoła czeka diabeł, żeby okraść cię z tego szczęścia, które tutaj przez te wszystkie dni pielgrzymki otrzymałeś...Nie dajmy się zatem ani okraść, ani okłamać!/Koma 70
„Super Boża miłość. Była moc.”
Magda K.
_________________________________________________________
„To był prawdziwy Boży Haj”./Magda K.
_________________________________________________________
„Pielgrzymka to Cudowne Uzdrowisko – Boskie Sanatorium”.
j.
______________________________________________________
Wracam. Dwa tygodnie temu startując z Gniezna napisałem: "no to prowadź". Nie znałem nikogo, nie wiedziałem zupełnie w co wchodzę. I poprowadził przez Wołyń, Lwów, Zamość, Kielce do Częstochowy. Poprowadził przede wszystkim przez konkretnych ludzi. Dni, które zmieniają patrzenie na człowieka, wiarę i Kościół. Dni, które zmieniają rozumienie kapłaństwa. A słowo klucz to "freestyle". I w tym wszystkim widzisz potężne działanie Boga. Było warto zaryzykować. Nie ma sensu pisać, jak było. Chyba tylko ten, kto sam doświadczy tej drogi, jest w stanie to wszystko zrozumieć. Dziękuję../ks. Radek
______________________________________________________
„Pielgrzymka Różnych Dróg, to możliwość wielu dróg: dialogu, wspólnoty, hałasu i ciszy”.
j.
_________________________________________________
12 dniowa wędrówka Różnych Dróg dobiegła końca. Doszliśmy na Syjon i przywitał nas piękny zachód słońca.
Dziękuje WSZYSTKIM za ten czas, za każda chwile, było najlepiej na świecie!
Ląduje do domu i wiem, ze za rok spotkamy sie znów !
JESTEŚMY JEDNYM NIESKOŃCZONYM SŁOŃCEM NA ZAWSZE !!!./Honyś Zalewska
____________________________________________________
„38 Pielgrzymka Różnych Dróg obfitowała w minimalizm słowa, dialogu, ciszy, modlitwy, śpiewu. Dawała dużo przestrzeni dla Boga”.
j.
__________________________________________________
„38 Pielgrzymka Różnych Dróg wskazała mi drogę do bycia sobą i bycia blisko Boga, a mianowicie, że trzeba być zawsze sobą i kroczyć za pragnieniami serca”.
j.
Było cudownie. Wspaniali ludzie, cudowne adoracje, niezwykłe rozmowy./Magda K.
Szpaczki to indywidualności każdy jednak ma swoje miejsce tam żyje jak może i umie każdy to rozumie./Waldek O.
______________________________________________________
Tereny wschodnie były tak gościnne a posiłki przygotowane jak dla książąt”. / Waldek O.
__________________________________________________________
Każdy z nas jak ptak leci w swoją stronę.. Ale tacy są zebrani "artyści"/Waldek O.
____________________________________________________
Fajnie było i dziękuje za spotkanie, podróżowanie, wędrowanie!"/Ota
__________________________________________________________
Chcę podziękować przede wszystkim Andrzejowi, bo mam świadomość,że bez niego nic by nie było. A także wszystkim, których spotkałam podczas drogi. Specjalne podziękowania za trasę na skróty z Lipowca. Było cudownie./TakaJedna
_____________________________________________________
W tej Pielgrzymce bardzo bardzo bardzo odmłodziliśmy swoje oczy - wyczulając je na potrzebną nam do wiary i miłości prawdę ... , obudziliśmy do aktywności swoje serca ... i otworzyliśmy na dojrzewanie dla większej świadomości nasze umysły. Jeśli nawet wejście na Jasną Górę nie jest / nie będzie w filmie yutoube ./ zbyt reklamowo atrakcyjne, to zewnętrzne pozory mylą, gdyż pielgrzymka ze wszech miar była udana i pożyteczna, wartościowa i duchowo bardzo wzbogacająca. / Grodzic
_____________________________________________________
Było super, super, super. Ekstra, Ekstra, Ekstra. Pięknie, pięknie, pięknie./Magda K.
________________________________________________________
Przyszedł czas na zebranie myśli.
Piękny wspólny trud, wspaniali ludzie, budujące rozmowy.
Wszystko okraszone modlitwą.
Gdzie w centrum był On i Ona, Syn i Matka.
Dziękuję za ten wspaniały budujący czas wszystkim tam obecnym, tym których poznałam i nie poznałam. Dziękuję za Waszą obecność.
Dziękuję Ci Boże za łaski których nam wszystkim udzieliłeś.
Do zobaczenia za rok hipisi. / Magdalena M.
____________________________________________________________________________________
39 Pielgrzymka Różnych Dróg uświadomiła mi, że jestem szczęściarą i mam wiele. Podczas wędrówki czułam, że Bóg idzie obok i trzyma mnie za rękę. Zawsze fizycznie odczuwam obecność Boga w dłoniach – uścisk. A Maryja szła przede mną i prowadziła mnie do Częstochowy – wysłuchiwała mnie podczas pielgrzymki bardzo uważnie. Wniosek taki, że mam wszystko w obfitości. A przestroga taka, aby być czujnym na ciągłe bycie sobą i słuchać pragnień serca.
A co dalej, to się okaże. Bo owoce pielgrzymki będą dojrzewać cały rok.
Dziękuję wszystkim za życzliwość i przepraszam, że czasami nie chciało mi się rozmawiać i milczałam. Jeśli kogoś czymś uraziłam, to przepraszam.
Kochany Szpaku – Tobie dziękuję najbardziej – w powiewie blue.
j.
__________________________________________________________________________
Pielgrza pozwoliła mi ruszyć dupsko z duchowego marazmu, w jaki popadłem ugrzęznąwszy w niewoli neurotycznej konsupcji. Jadąc nie miałem żadnych oczekiwań poza lanserką, poznaniem fajnych babek i ... no może liczyłem, że schudnę. Wszystkie nadzieje po kolei padały jak wieże WTC 16 lat temu. Generalnie omijano mnie z daleka, laski po kilku wymienionych zdaniach - nawet z obrzydzenia, a hojni gospodarze tuczyli na potęgę. Ale w tym upadku był Pan, który prowadził mnie nie zważając na to, co pobrudziłem swoim planem. Dał głęboką spowiedź dzięki wystraszonemu Radkowi. Dał ciosy podbródkowe dzięki narwanemu Dawidowi. Dał pokorę dzięki ambiwalencji Szpaka. Dał pełnowymiarowe szkolenie podczas chrztu w Pabianicach. Dał łzawe beczenie na adoracjach oprawionych adekwatną wobec okoliczności muzyką. Dał wreszcie przełamanie i odwagę używania ciała do bezwstydnego uwielbienia. Bóg sypnął łaskami jak Escobar dolarami. Chrystus stanął mi przed oczami z pochodnią. A Duch gadał przeze mnie niczym Kwiatkowska w "Czterdziestolatku". Nie kumam tego./ Mariusz Kraszewski
____________________________________________________
Pielgrzymka Jasną zdobyła
Oblicze Twe zobaczyła
Bo ją prowadził Święty Duch
Ze Szpaka też był niezły zuch
(i dla tego już dziś Marzę że za rok...)
Pójdę za Szpakiem piechotą
Przez pola i błoto
Asfaltowy las
Pójdę ze swoim tobołem
Kolumny zabiorę
Znów dojdę na czas./Marzenka
_________________________________________________________
Szpak kiedyś mówił na końcu pielgrzymki: tam przy drzwiach kościoła czeka diabeł, żeby okraść cię z tego szczęścia, które tutaj przez te wszystkie dni pielgrzymki otrzymałeś...Nie dajmy się zatem ani okraść, ani okłamać!/Koma 70
____________________________________________________________________________________
Po pierwsze, pielgrzymka była dla mnie spełnieniem "odwiecznego" marzenia, które przekułam w plan i jego realizację. Po drugie, było to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie (pierwsza piesza pielgrzymka w życiu). Generalnie ujęłabym to jako "zanurzenie w duchowości", spotkania z ludźmi - dosłownie - różnych dróg i kultur, a także konfrontacja z samą sobą. Trochę trudu (fizycznego, różnych niewygód..., ale też dotknięcia trudnych spraw w sobie). W końcu, słowa Dawida, które trafiały w samo sedno i które chłonęłam jak gąbka wodę.
Karolina Partyka
_____________________________________________________________________________________
Nasze życie jest jak pielgrzymka. "Przede mną droga którą muszę przejść..." Podczas 39. Pielgrzymki Rodzin i Młodzieży Różnych Dróg zwanej Szpakowską lub hipisowską doznałem wielu cudów. Cud pierwszy: około 200 ludzi w różnym wieku, z różnych stron Polski i Europy, z bagażem różnych doświadczeń życiowych, swoich nawykowych wzorców zachowania, wyrobionych opini na swój temat i stylów postrzegania rzeczywistości, postanawia spędzić ze sobą około 14 dni życia i tworzyć wspólnotę komunikujących się i współpracujących ze sobą ludzi, aby dojść razem do Częstochowy, na Jasną Górę. Ludzkość przetrwała i rozwija swoje cechy dzięki umiejętności komunikowania się ze sobą, chęci bycia pomocnym i życzliwym. Na pielgrzymce zauważyłem, że każdy może znaleźć tutaj dla siebie miejsce, niektórzy w ramach bycia wodzirejami, inni bardziej z boku, na drugim i dalszym planie. Śpiewaliśmy piosenkę: "Dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem nieba" Pisząc te refleksje jestem w Kolbuszowej z rodzicami. Jest to jak na pielgrzymce, chwilami trudny dla mnie czas, pełen emocji. Chciałbym tak jak ludziom na pielgrzymce, przekazać rodzicom coś od siebie i sprawić żeby byli dla siebie i dla mnie bardziej przyjacielscy, łagodni i życzliwi. Czasami brakuje mi cierpliwości dla siebie, ludzi i kontaktu z tymi cechami, o których napisałem powyżej. :)) Z powodu tracenia kontaktu ze swoją wrodzoną życzliwością i cierpliwością, odczuwam dużo frustracji i złości, pomieszanej ze smutkiem. Myślę, że muszę się zrelaksować i poszukiwać zadowolenia w tym kim jestem, kim są moi rodzice, gdzie przyszło mi żyć i z kim pielgrzymować do Częstochowy i przez życie. Chciałbym w tym pielgrzymowaniu mięć kontakt z zadowoleniem i radością, odkrywać w tym dobroć i dzielić się tym z innymi tworząc dobre społeczeństwo. Po 39. Pielgrzymce Rodzin i Młodzieży Różnych Dróg myślę, że Jezus Chrystus i ogólnie ludzie w sercu tęsknili, tęsknią i pragną aby nadać swojemu życiu głębszy sens, pomagać innym odkryć sens, znaczenie i potencjał ludzkiego życia. Na pielgrzymce otwieraliśmy na siebie serca, co może być niełatwą praktyką z uwagi na większą podatność na zranienia i poczucie smutku, że oto będąc w bliskiej wspólnocie 200 ludzi, na głębszym poziomie przeżywamy nasze uczucia, doświadczenia, myśli i emocje samodzielnie. Doświadczyliśmy wielkiej serdeczności, gościnności i szczodrości od mieszkańców Lwowa, Przemyślan, Zamościa, Mokrego, Wólki Wieprzeckiej, Roztocza, Lipowca, Trzęsin, Momotów Górnych, Bukowej, Łążka Garncarskiego, Łążka Ordynackiego, Domostaw i innych wspaniałych mieszkańców Polski i Ukrainy.
Michał Serafin
___________________________________________________________________________________
Było pięknie. Czułam się piękna. Cudowni ludzie i lekkość.
Patrycja
______________________________________________________________________________
2017-09-06 11:42