Jesteś tutaj: Strona główna / Rekolekcje z naszym Przyjacielem Szpakiem. Lekcja 4 - Palcem wskazuje na słońce.

Rekolekcje z naszym Przyjacielem Szpakiem. Lekcja 4 - Palcem wskazuje na słońce.

2017-12-11

Nie pamiętam już co ostatecznie sprawiło, że pojawiłam się na pielgrzymce Szpaka... W swoim życiu byłam na dwóch, jednej warszawskiej, drugiej parafialnej. Po tej ostatniej powiedziałam sobie: NIGDY, PRZENIGDY WIĘCEJ! Totalne zarżnięcie człowieka psychiczne i fizyczne. Chociaż są tacy, którzy to lubią…

Mój mąż trochę lubił, coś tam odnajdywał w tym dla siebie. Proponował byśmy poszli z parafią. Ubaw po pachy ;-)

A tymczasem, niemal równolegle do sugestii mojego męża, kochane siostry ze wspólnoty zachęcały mnie jak mogły: etapy są krótkie, idziemy wolno, jest dużo wolnego czasu, jest kolorowo, jest przygoda, mnóstwo rodzin z dziećmi, pomyśl, jaki będziesz miała materiał na zdjęcia… Aha, i tu mnie mają. Ostatni argument przelał szalę ewentualnych wątpliwości. Właściwie ostatnie trzy argumenty.

Dusza moja jest ciągle niespokojna, ciągle szuka nowych wyzwań, ciągle chce się mierzyć z czymś niekonwencjonalnym, ciągle chce coś przeżywać silnie, mocno, intensywnie, niebezpiecznie, niewygodnie, na przekór światu. A ta pielgrzymka wydawało mi się taka właśnie pod prąd.

Wiedziałam, że Szpak jest jakąś legendą, ale tak naprawdę dopiero po śmierci zdałam sobie sprawę jak wielką. Wiedziałam trochę o jego historii, o tym, co robił z ludźmi, ale nie zdawałam sobie sprawy na jak wielką skalę. Ogrom niesamowitych świadectw, które dotarły do mnie po jego śmierci uświadomił mi, że nie miałam do końca pojęcia z jak wielkim człowiekiem miałam do czynienia.

Trzymałam się na dystans. Chowałam za aparatem, który pozwalał mi podchodzić bliżej tam, gdzie sama bałabym się podejść.

Ze wzruszeniem patrzyłam, jak moje dzieci wchodzą w tą wspólnotę, jak w masło. Jak bez skrępowania zbliżają się do Andrzeja, siadają mu na kolanach. Robiły to, na co mi nie starczało odwagi. Nie mają tych barier, które ja mam.

Jak dzisiaj patrzę na swoje zdjęcia, widzę, że nie ma na nich za wiele samego Andrzeja. Jest za to dzieło, które stworzył: uśmiechnięci, szczęśliwi ludzie, radosne, wolne dzieci, słońce, kolor, radość, miłość, przyjaźń, rodzina, wspólnota, wariactwo, współpraca, niekonwencjonalność, przygoda, uwielbienie, prostota, wychowanie w Bogu. Jedyne niepowtarzalne miejsce na zmieni i w czasie, w którym jest możliwe zebranie się tak różnych od siebie osób.

Patrząc na to, przypominają mi się słowa pewnego kapłana, który mówił, że idealny duszpasterz, to ten, który jest jedynie palcem, który wskazuje na słońce. Nie skupia uwagi na sobie, nie zbiera chwały i światła dla siebie, nie chce pozyskać ludzi dla siebie, ale wskazuje na Boga. Delikatnie, z wyczuciem, bez narzucania, będąc jedynie narzędziem w dziele czegoś większego. Taki był dla mnie Andrzej, który doskonale wypełnił tą misję.

Joanna Ziółkowska www.joannaziolkowska.pl

CAŁOŚĆ REKOlekcji


6 komentarzy

alicja
2017-12-16 21:41
Milimetr ... Jezus Miłosierny nadal z nami jest ... i to On budował Twój lepszy świat ... Andrzej potrafił zwrócić na niego naszą uwagę, nigdy jednak nie chciał byśmy stawiali jego osobę przed Jezusem.
Milimetr
2017-12-12 20:53
Tak, zapomniałem o tych przypadkach które zaprowadziły mnie do Andrzeja, wybacz. Ale faktów nie zmienię, ten człowiek budował mój nowy lepszy świat.
takajedna
2017-12-12 17:40
Witaj Milimetr. nie wiesz co będzie dalej? A jaki obraz szedł z nami przez te lata? Popatrz na niego.Pamiętasz słowa Andrzeja- To jest nasz przewodnik, za Nim mamy iść. Nawet w najczarniejszej nocy jest światełko, Jego światełko. A jak już nie masz siły, to ...popatrz na niego i pomilcz. Wystarczy siąść u Twych stóp, Jezu.....
Milimetr
2017-12-12 11:38
Tak, ja też przez Andrzeja zbliżałem się do kościoła, bez niego oddałam. Tak było od początku tej drogi aż po dziś, powiem Wam szczerze nie wiem co będzie dalej.
alicja
2017-12-11 18:32
Pięknie ... i serce się raduje :)
joasia
2017-12-11 13:25
Asiu, piękny tekst i piękne wspomnienia. No i wiadomo - piękne zdjęcia :)

Dodaj komentarz

do góry tworzenie stron internetowych