Jesteś tutaj: Strona główna / Pielgrzymka Echo Sacrosongu do Stanów

Pielgrzymka Echo Sacrosongu do Stanów

2012-08-21

5 komentarzy

szpaku11
2012-09-08 22:29
Na prawdę Sacrosong Jana Pawła II jest Świętem Stworzenia. Jest to Idea wielkiego pisarza Antoniego Gołubiewa realizowana przez ks. Jana Palusińskiego, który przez ubecję cierpi za to do dzisiaj. Ale staramy się to święto kontynuowac na 5-ciu kontynentach i pomagać naszemu błogosławionemu papieżowi ogłosić je w świecie. Zmierza ono do pokoju między religiami. Zmierza do uspokojenia Islamu świętem zamiast wojny. Zmierza do szerzenia miłości Boga i między ludźmi. Może rzeczywiście wyjdźmy w przyszłym roku z sanktuarium męczeństwa narodów w Lublinie na Majdanku wraz z Żydami i Hindusami i dokończmy ją przez Góry Świetokrzyskie jak zaproponował Wojtek. Kto wie czy doczekamy przyszłego roku. Alb idźmy z Oświęcimia do Czestochowy z tą samą Ideą. Jest tutaj mój Przyjaciel Niemiec, ks. Manfred, człowiek dialogu, który przez Karmelitankę, filozof, Żydówkę i Wrocławiankę i świętą chrześcijankę męczennicę - Edytę Stein łączy narody i kultury w Centrum Dialogu. Tu codziennie przybywa tysiące młodzieży z całego świata. Tu wogóle powinien odbyć się nasz autentyczny zlot ludzi pokoju.
szpaku11
2012-09-08 22:02
Tak na prawdę przez dzielnice Nowego Jorku: Brooklyn, Manhattan, Central Park, dzielnice New Jersey: Linden, Harrison, Trenton, przez Washington i Toronto w Kanadzie, to była rzeczywiście pielgrzymka do \"amerykańskiej Częstochowy\". Połączylismy ją z 3-dniowym festiwalem katolików polskich i amerykańskich. Była Eucharystia z naszym koncertem, potem Misterium Stworzenia w naszym wykonaniu na scenie. Niewiarygodne ale 3-dniowy festiwal oprócz modlitwy w sanktuarium jest to także piknik z wszelkimi degustacjami włacznie z dyskoteką i pwem, z czego chętnie korzystali dorośli wykonawcy Sacrosongu... Na dwóch scenach mniejszej i dużej odbywaja sie koncerty i występy, obok wesołe miasteczko. Jakby połączenie Pmrd z Olsztynkiem, pod warunkiem, że będzie w nim wiecej zorganizowanych atrakcji jak na odpustach parafialnych. Cos z tego trzeba dopracowac w Olsztynku. Zloty hipisowskie pod Jasną Górą były odpowiednikiem festiwalu w amerykańskiej Częstochowie. Kaplica i świetlica. Coś z tego pojawia się w czasie pielgrzymki a na końcu w Kamyku. Jest atrakcyjna a nie rutynowa Msza, ognisko, jeziorko, namioty, degustacje, muzykowanie, mogło być powtórzone śliczne misterium pokoju w wykonaniu dzieci, w ub. roku był Sacrosong, mogło być zakończenie wesela Dawida i Klaudii, którzy miodowy miesiąc spędzali z nami do końca, był łopot flagowego, pamietam też fireshow czy pokaz yogi. Tak jeden dzień w Kamyku, drugi pod Jasną Górą a następne w Olsztynku.Tym bardziej, że mamy tradycję, na której można wszystko odbudować. Można też zapożyczać coś z Rain bow lub z Owsiaka. Ale ze swego możemy być dumni. Bawimy się i pamiętamy, że przez Jezusa jesteśmy dziećmi Ojca, którego nieskończona Dobroć dają Boskie szczęście pokoju i wzajemnej miłości w Duchu Świętym. I TO JEST ZIEMIA OBIECANA.
Echo
2012-08-27 13:53
Ksiadz Andrzej daje rade :) Porywa tłumy amerykanskiej polonii:)
Fiona
2012-08-26 20:26
WSZYSTKIEGO WAM WSZYTSKIM NAJLEPSZEGO;-)) CZARNA MADONNA WAM PRZEWODNICZY;-)) BÓG NAD WAMI CZUWA;-)) ALE WRACAJCIE DO POLSKI;-))
Magda
2012-08-25 08:52
Witamy, witamy! Jestesmy w Baltimore k/Washingtonu! Nasze koncerty ciesza sie powodzeniem, publicznosc zaskakuje obecnoscia, kazdy jest dla nas bardzo zyczliwy, niczego nam nie brakuje, cieszymy sie kazda chwila i serdecznie pozdrawiamy! Do nastepnego!

Dodaj komentarz

do góry tworzenie stron internetowych