Słowo Szpaka

2010-09-07

• KIEDY BYLEM MAŁYM CHŁOPCEM W WIEJSKIM DOMU, W ROZISKRZONĄ OD GWIAZD NOC, MROŹNYM POWIETRZEM, BIELUTKIM SNIEGIEM I WIGILIĄ
• GDY JECHAŁEM DO RODZINNEGO DOMU PO TRZECH PIERWSZYCH LATACH POBYTU W SEMINARIUM-
  
• GDY WSPOMINAM PEWNE WYDARZENIE W CZASIE PISANIA MATURY Z MATEMATYKI
  
• BYWAŁA NA JESIEŃ W BIESZCZADACH, GDYM PRZYNIÓSŁ NA PLEBANIĘ DO KOCHANEGO KSIĘDZA JÓZKA TALIKA W POLANIE KOSZYK GRZYBÓW
  
• GDY JÓZIU DAWAŁ MI PROWADZENIE TRZYDNIOWYCH CEREMONII PASCHALNYCH Z NASZYMI LUDŹMI I PARAFIĄ W POLANIE
  
• GDY W POLANIE PROWADZIŁEM TYDZIEŃ KULTURY CHRZEŚĆIJAŃSKIEJ Z MOIM SACROSONGIEM, A W NOCY Z NASZYMI LUDŹMI W NAMIOTACH
  
• NA KONCERCIE SBB JÓZKA SKRZEKA Z IRENĄ W SOPOCIE, GDY PATRZYŁEM JAK HIPISI SŁUCHAJĄ MUZYKI, IZBY ŁĄCZĄCEJ ZIEMIĘ Z NIEBEM
  
• GDY MIESZKAŁEM POD NAMIOTAMI 1-WSZY RAZ W ŻYCIU Z HIIPISAMI NA PLAŻY W GDAŃSKU STOGI I BYLISMY JEDNĄ RODZINĄ
  
• KIEDY SZLIŚMY W PIELGRZYMCE W 1985 R W PIORUNACH I W WIELKIEJ ULEWIE PO MODLITWIE O DESZCZ.
  
• NA ZLOCIE ZJEDNOCZENIA POD ZAMKIEM W CHĘCINACH
• KIEDY PO 6 DNIACH DESZCZU, POD NAMIOTEM NAD SOLINĄ, MARSHALL PRZESTAŁ GRZAĆ I DOTKNĘLISMY ODZYSKANEGO RAJU WOLOŚCI
  
• KIEDY PODCZAS PRZEKAZYWANIA ZNAKU POKOJU, SPORO LAT TEMU W CZASIE MSZY CO DRUGA OSOBA NIE WYTRZYMYWAŁA EMOCJI I łEZ
  
• LATEM NA MORZU PÓŁNOCNYM PODCZAS EUROPEJSKIEJ PIELGRZYMKI W 2006 r.
  
• W OLSZTYNIE, KIEDY PRZY WOLNYM OD "WODY OGNISTEJ" OGNISKU SŁUCHAŁEM ŚPIEWU PŁOMIENNEJ
  
• KIEDY MÓJ ZESPÓŁ DAWAŁ KONCERT W KOLONII NA ŚWIATOWYCH DNIACH MŁODZIEŻY Z BENEDYKTEM XVI
  
• PODCZAS LICZNYCH WEJŚĆ PIELGRZYMKI NA JASNĄ GÓRĘ I HAPPENINGU POKOJOWEGO
  
• PODCZAS NIEPOWTARZALNIE SPONTANICZNEGO MISTERIUM POKOJU W BURZENINIE W CZASIE PIELGRZYMKI Z lICHENIA PLUS MINUS  1986 r.
  
• WŁAŚCIWIE TO CAŁA PIELGRZYMKA Z PIEKOSZOWA, PIERWSZA CALKOWICIE NASZA, WOLNA, A TEMATEM JEJ BYŁO "DO BOGA"
  
• GDY GRUPA DUCHOWO WZNOSIŁA SIE DO GWIAZD, DOŚWIADCZAŁA NIEZIEMSKICH RADOŚCI I NIKT NIE MYŚLAŁ O OGŁUPIAJĄCYM ALKOHOLU
  
• KIEDY PRZYJMOWALIŚMY CUDNY ŚLUB PEWNEJ DZIEWCZYNY Z PUŁAW I JEJ NARZECZONEGO.. W CZĘSTOCHOWIE
  
• I W OGÓLE CHYBA WSZYSTKIE MSZE ZE ŚLUBAMI NASZYCH LUDZI W CZĘSTOCHOWIE CZY NA PIELGRZYMCE
  
• GDY LUDZIE PRZYJEŻDŻALI DO SIOSTRY JASI I KAZDA GODZINA BYŁA INNA, BO WŚRÓD NICH BYŁO SŁOWO BOŻE, MSZA I HEJOWE PIOSENKI

Brak komentarzy

Dodaj komentarz