Jesteś tutaj: Strona główna / Jestem ogrodnikiem. Jestem drzewem figowym.

Jestem ogrodnikiem. Jestem drzewem figowym.

2013-03-02

Każdy z nas jest czasem jak ogrodnik, ma wielkie zadanie- o ważniejsze niz szkoła!!!- ratować poprzez modlitwę ludzi, którzy są jak drzewa figowe, które jeszcze nie wydają owocu.


Czasem też każdy z nas jest jak drzewo figowe, które jeszcze nie wydaje owoców i wtedy potrzebujemy przyjaciół - takich ogrodników, którzy sie za nas wstawiają, czyli modlą do Boga. Tego nauczył nas kochany Jezus - a więc musi to być bardzo ważne, musi to mieć sens!!!

Jesteśmy dla siebie wszyscy bardzo ważni. Bez względu na to jacy jesteśmy, mamy zadanie wstawiania się u Boga za innymi, tak jak pewnie wielu innych wstawia się u Boga za nami.

Dzięki modlitwie WSTAWIENNICZEJ pomagamy sobie wzajemnie. Wiecie kto nas tego nauczył? Jezus Chrystus - w przypowieści o ogrodniku, który wstawił się za drzewem figowym, co nie chciało jeszcze dawać żadnego owocu, a jeszcze do tego niszczyło ziemię dookoła siebie i przez to inne rośliny nie mogły rosnąć.

Tak samo jest z grzesznikiem. Jezus Chrystus w dzisiejszej opowieści wyraźnie do nas mówi, abyśmy modlili się za grzeszników. I tak jak ogrodnik nie wiedział czy owo drzewo wyda za rok owoc, czy nie, tak samo my, modląc się za grzesznika, nie wiemy czy zobaczymy jego nawrócenie, czy nie.

 

Jezus Chrystus jednak w tej przypowieści nie mówi, że mamy zastanawiać się i rozważać, czy opłaca się za kogoś modlić, czy nie, tak jak ogrodnik nie rozmyslał o tym, czy warto, czy nie warto zostawić drzewo figowe jeszcze na rok.

Ogrodnik po prostu poprosił właściciela o niewycinanie jeszcze szkodliwego drzewa i tyle. Prosto i zwyczajnie. Tak samo my, możemy nigdy nie zobaczyć, czy człowiek za którego sie modlimy nawrócił sie czy nie.

Możemy sie tego dowiedzieć czasami dopiero po śmierci, gdy spotkamy go w niebie. Ale zawsze dobrze jest się za tych ludzi modlić.

Przecież gdy nam sie zdarza grzeszyć, bo nie rozumiemy czasem jak należy dobrze postępować, bo jeszcze nie nauczyliśmy się jakiegoś dobrego zachowania, czy chcielibyśmy, aby ci, którzy wtedy się za nas modlą, zastanawiali sie nad tym, czy warto sie za nas modlić? Czy raczej pragnęlibysmy, aby poprostu sie za nas modlili?

 

 

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza


W tym czasie przyszli niektórzy i donieśli Jezusowi o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar.


Jezus im odpowiedział:

«Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, że to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloe i zabiła ich, było większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Jerozolimy? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie».


I opowiedział im następującą przypowieść:

«Pewien człowiek miał drzewo figowe zasadzone w swojej winnicy; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: „Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym drzewie figowym, a nie znajduję. Wytnij je: po co jeszcze ziemię wyjaławia?” Lecz on mu odpowiedział: „Panie, jeszcze na ten rok je pozostaw; ja okopię je i obłożę nawozem; może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz je wyciąć”».

Oto słowo Pańskie.

 

 

rys.: Ewa Letki

komentarz: Kasia Chrzan

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

do góry tworzenie stron internetowych