Jesteś tutaj: Strona główna / NA POCZĄTKU BYŁ BLUES - Tadeusz Nalepa

NA POCZĄTKU BYŁ BLUES - Tadeusz Nalepa

2012-12-17

31 komentarzy

Szuwarek
2013-03-18 12:02
http://www.wykop.pl/link/1447945/facebook-w-koncu-przyznal-sie-ze-szpieguje-nie-tylko-zrejestrowane-osoby/ - A dlaczego tego już się nie da znaleźć przez wykop? Jeszcze rano było w wykopalisku, a dzisiaj nie ma nigdzie, ani w wykopalisku ani na stronie głównej. Gdybym nie umiał korzystać z „historii” to bym tego już nie znalazł. Widać komuś się nie podoba, nie trudno się domyśleć dlaczego. Ciekawe ile takich rzeczy które nie zgadzają się z linią zarządu wykopu jest chowanych? Czy można komuś wierzyć w Internecie? Na pewno tym co promują fb można.
Szuwarek
2013-03-18 01:52
http://www.firstpost.com/tech/facebook-finally-admits-to-tracking-non-users-133684.html - Facebook w końcu przyznał się że szpieguje nie tylko zrejestrowane osoby.
Szuwarek
2013-03-17 15:08
„In Islam, Al-Fatiha (which is Arabic for Effatha) is the first chapter of the Qur’an and is a prayer asking God for guidance and mercy (Q. 1, Al-Fatiha, 1-7).” W islamie Al-Faitha (arabskie Effatha) to pierwszy rozdział koranu i modlitwa do Boga o porade i miłosierdzie. http://www.larchekenya.org/About-us/effatha-and-betania.html „Al-Fatiha (arab. سورة الفاتحة sura al-Fatiha) – otwierająca Koran sura, najczęściej odmawiana modlitwa muzułmańska. Stanowi podstawę świętej księgi islamu. Jako jedyna posiada suplikację (śpiew chóralny w poezji liturgicznej, o charakterze błagalnym) basmala jako włączony do tekstu werset. Jako modlitwa odmawiana jest podczas każdego salatu, zawsze w klasycznym języku arabskim. Zwana także \"matką księgi\" (Umm al-kitāb). Sura wychwala Boga (ar. Allaha) i prosi o doprowadzenie ludzi do prawdziwej wiary.” http://pl.wikipedia.org/wiki/Al-Fatiha
kaja
2013-03-17 13:28
Dzięki, dzięki ale ten też fajny ;) http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=jrc-q7CJq20#!
Szuwarek
2013-03-17 01:03
http://osnews.pl/co-by-bylo-gdyby-popularne-strony-byly-ludzmi/ - Kaja, może spodoba Ci się ten film - (z humorem, ale o prywatności w fb to niestety prawda).
kaja
2013-03-14 14:31
Szuwarek to byłoby jako dodatkowa opcja. No i trochę zmian by się przydało. Żeby te linki można było dodawać i jeszcze kilka innych pomysłów się urodziło. No ale ja niestety jestem kiepska w sprawach informatycznych, a właściwie beznadziejna -nawet skrzynkę mailową mam gdzieś tak od czterech lat dopiero - sprawy techniczne zleciliśmy fachowcowi, który jak na prawdziwego informatyka przystało jest wiecznie zajęty i od trzech miesięcy nawet nie odbiera ode mnie telefonu, a maile ignoruje. Może przy okazji corocznej opłaty za stronę coś wymuszę p:
Szuwarek
2013-03-13 22:53
http://www.nirgoldshlager.com/2013/03/how-i-hacked-any-facebook-accountagain.html?
Szuwarek
2013-03-13 21:09
Nie wiem Kaju dlaczego tak bardzo chcesz być zależna od innych? Rozumiem że lubisz być kontrolowana. Ja bym nie chciał żeby jedno miejsce było w stanie wiedzieć o mnie za dużo. Możesz mnie uznać za paranoika, ale korzystam ze swojej wolności i nawet jak kupuję telefon to mówię wprost sprzedawcy że mu swojego prawdziwego nazwiska nie podam, chociaż jakie to ma znaczenie, skoro używam na nim gmaila i parę innych rzeczy? Mnie fb głównie zniechęciło tym jak bez zgody swoich użytkowników przeskanowali ich wszystkie zdjęcia softwarem do wykrywania rozpoznawania twarzy. Mam takie wrażenie że ludzie nie chcą być wolni, łatwiej jest być zawsze zależnym niż myśleć samemu. Co takiego fb wprowadza czego nie miałbym wcześniej? Że mogę widzieć co robią moi znajomi, kiedy ukazują się ich wpisy? Tak samo mogę to widzieć właśnie używając czytnika rss: jeżeli ktoś ma bloga i coś napisze, to od razu się to pokazuje w czytniku. Może właśnie lepiej żebyś na tej stronie miała właśnie coś takiego – tzw. feeda, wtedy nie będzie potrzebne ręcznę wchodzenie na stronę by zobaczyć czy coś się pojawiło. Dużo większe ułatwienie moim zdaniem. Mam wrażenie jednak że dla wielu ludzi to za trudne żeby poznać coś nowego, lepiej być prowadzonym za rękę, a pewnie jeszcze lepiej ubezwłasnowolnionym, bo wtedy to już w ogóle nie trzeba myśleć. Wiesz, może wyda Ci się to nieważne, co kto wie o Tobie i robi z Twoimi danymi, ale to pewnie takie śmieszne nie jest skoro wielu ludziom tak na tym bardzo zależy. Jak mało wiemy o tym kto i w jaki sposób te informacje wykorzystuje. Co o nas wiedzą np. banki? Jak już napisałem, nie mam nawet telefonu na swoje nazwisko, tylko dlatego że nie chce mieć, ale karty kredytowej też nie mogę dostać. Czy ma to jakiś związek ze sobą? Kiedyś myślałem że to pewnie dlatego że nie mam stałego \'zameldowania\', kiedy mieszkałem na squacie, ale nie, już mieszkam w domu jak dotychczas dostałem tylko negatywne odpowiedzi. Więc jak chce np. kupić bilet na samolot, to muszę poprosić znajomego. Bank Ci nie powie dlaczego nie i na jakiej podstawie podejmuje decyzje i skąd czerpią informacje. Do jakich wiadomości mają oni prawo o przeciętnym obywatelu? Do czego jeszcze mogą być wykorzystane te informacje? Jak bardzo to ja kontroluję swoje życie, a jak bardzo jestem kontrolowany?
Szuwarek
2013-03-13 20:38
Zobaczyłem to o papieżu przez przypadek, bo właśnie instalowałem sobie czytnik rss i pierwsze co mi wyskoczyło. Może dlatego że umiem korzystać z takich rzeczy to nie czuje potrzeby fb?
Szuwarek
2013-03-13 20:35
Nie weszło. - Chciałem zobaczyć czy da się umieścić takgi html-u takie jak pogrubienie, no i oczywiście link, ale nie to nie działa. Zwiodło mnie to że tekst między nawiasami ostrymi (znak mniejszości i większości) jest tutaj „połykany” - możesz to sprawdzić – a tak są właśnie zbudowane tagi html, więc pomyślałem sobie że można je tu stosować, tak jak pogrubienie – b, czy odnośnik a, ale jak widze jednak nie. Przy okazji, właśnie zobaczyłem że wybrano papieża z Argentyny.
kaja
2013-03-13 18:06
Weszło. Ja pewnie gejem ;) a przy okazji - na różnych stronach wprowadza się możliwość dodawania komentarzy bezpośrednio z facebooka. Może by i u nas tak???
Szuwarek
2013-03-13 10:11
Zobaczmy czy da sie zlinkować: Facebook wie czy jesteś gejem, używasz narkotyków, czy republikaninem. - weszło?
Szuwarek
2013-03-13 02:12
http://yro.slashdot.org/story/13/03/11/218221/facebook-knows-if-youre-gay-use-drugs-or-are-a-republican - ooo, byłbym zapomniał :)
Szuwarek
2013-03-13 02:06
Jeszcze raz bo formatowanie się zchrzaniło i połknęło większość ---- Myślę że ten głos jest bardzo normalny. Ludzie zazwyczaj nie są czarno/biali ani tak skrajni jakby to chciały dla swoich, podejrzewam że ukrytych celów, wykreować media, czy też ludzie którzy za nimi stoją. To kreowanie tych pseudo-konfliktów, jest dobre do trzymania tuszy w swoich zagrodach, coś jak robienie igrzysk gdy nie ma chleba. Ja jestem przekonany o tym że ci najwięksi krzykacze to zawodowcy, którzy nie są nawet tak bardzo związani z tym o co krzyczą, jak z tym aby wykonywać swoje „rzemiosło” profesjonalnie. Tak samo zresztą jak duża część polityków. Co do HGW to nie wiem dlaczego, być może jest to mylne, ale jakoś dziwnie kojarzy mi się z PRL-em (albo z PRL-bis jeśli tak wolisz). Wolę już czytać sobie książkę Suworowa, któremu też nie wierzę, ale przynajmniej daje mi coś do myślenia. Właśnie zacząłem sobie czytać „Lodołamacz”. Nie pamiętam dokładnie dlaczego mnie tak zainteresował właśnie teraz, z tego co pamiętam to znalazłem coś na „wykopie”, jakieś pewnie odniesienia że sobie o nim przypomniałem, czy też cytat, czy coś i postanowiłem sobie ściągnąć jego książki po angielsku i po polsku (wersja audio też jest ale na to nie mam czasu). Tytuł odnosi się do tego że Niemcy miały być dla Stalina takim „Lodołamaczem” za którym pójdzie komunistyczna rewolucja (kiedy już Europa wykrwawi się wojną). Pozwól że Ci zacytuje początek: „\'Lodołamacz\' jest czytany w wielu krajach, ale książka ta została napisana dla Rosjan, Niemców i Polaków. Opowiada o tym, jak doszło do II wojny światowej, której ofiarą padła właśnie Polska. Choć minęło już ponad pół wieku, skutki tego kataklizmu odczuwamy do dziś. „Kto rozpoczął II wojnę światową? Radzieckie kierownictwo wielokrotnie zmieniało stanowisko w tej sprawie. „18 września 1939 roku Kreml uznał w oficjalnej nocie, że winę za wszczęcie wojny ponosi Polska. „30 listopada 1939 roku na łamach dziennika \'Prawda\' Stalin wskazał dalszych winowajców \'Anglia i Francja napadły na Niemcy, i tym samym wzięły na siebie odpowiedzialność za tę wojnę\'. „5 Maja 1941 roku, przemawiając na zamkniętym spotkaniu do absolwentów akademii wojskowych, Stalin wskazał kolejnego sprawcę: Niemcy. „Po zakończeniu wojny krąg winowajców rozszerzył się. Moskwa oznajmiła, że II wojnę światową rozpętały wszystkie państwa kapitalistyczne. I tak już zostało.” - Ale wiesz, nawet bym temu przyznał pewną rację, oczywiście nie temu że to Polacy rozpętali wojnę, ale że gospodarka kapitalistyczna, a konkretniej kryzys lat 20-tych (plus jeszcze do tego kontrybucja po przegranej I wojnie itd.) był przyczyną tego co się w Niemczech wydarzyło. Państwo Niemiecki znajdowało się na etapie rozkładu, mniej więcej takiego jak Polska w trakcie rozbiorów. „Nikt nie kochał Republiki Wejmarskiej a każdy nienawidził”. Ludzie byli bez pracy, głodni i źli, czego trzeba więcej żeby podłożyć bombę? I taka bomba w końcu wybuchła. Mnie się wydaje że o ile Stalinowi zależało żeby na plecach Niemiec wjechać do Europy, o tyle państwom zachodnim też było to na rękę żeby się Niemcy „wystrzelały”, licząc na powtórzenie pozycyjnej I wojny światowej, można było by wziąć jeszcze więcej, a może zupełnie Niemcy podzielić (jak kiedyś Polskę). Żadnemu z państw Europy nie zależało żeby ta wojnę zatrzymać, a raczej wręcz przeciwnie. Ja bym powiedział że bardziej niż pruskie wychowanie, wojnę rozpoczął egoizm i chciwość. A czy teraz po stu latach, mamy szanse na powtórzenie się podobnej sytuacji? Ja mam duże podejrzenia że te dwa kryzysy są bardzo do siebie podobne i są wywołane tymi samymi czynnikami – chciwością tych którzy są w stanie kontrolować rynki pieniężne. Ale to jest jeszcze inny temat. Wracając do tego co napisałaś, „skąd możesz wiedzieć co ja myślę, przecież nie jesteś mną”? Ja nie wierzę że istnieje jedna „prawidłowa” interpretacja tego czym jest nasze życie. Każdy ma swoją i jeżeli nie jest to coś co mi zagraża, dlaczego miałbym jej nie tolerować? Może wręcz przeciwnie, mogę się czegoś jeszcze więcej nauczyć? Problem jest z ludźmi którzy mówią w sposób: „Bóg mi powiedział, ty jesteś złem, trzeba Cię zniszczyć”, „ja mam tylko rację, bo mam ja od Boga”, czy coś w tym rodzaju. Powiedz sama, czy można coś takiego zaakceptować? Czy to właśnie nie prowadzi do tego sporu między tak naprawdę jedną religią Abrahamową? (Dla mnie jest to w zasadzie jedna religia). Wiesz, gdybym nie uważał że z tego jest też coś dobrego, to nie trzymał bym się z wami. Cały czas twierdzę to samo „dla mnie ważniejsze jest co ludzie robią, a nie jak to widzą. Ja widzę kolory tak, ty pewnie widzisz inaczej, bo zawsze trochę się różnimy, i co z tego? Ważne są owoce. Jestem sceptykiem i większą wartość ma dla mnie coś co idzie udowodnić, zwłaszcza w matematycznym znaczeniu, ale też nie twierdze że świat kończy się na linii horyzontu do której sięga mój wzrok. Jednak wolałbym się nie opierać na takich rzeczach. Wierzę w prawo przyczyny i skutku, i to w to że wszystko co robimy jakoś do nas powraca, niczym fala na wodzie odbijająca się od brzegów, może właśnie dlatego że wszystko dąży do jakiejś harmonii, tak jak powierzchnia jeziora dąży z powrotem do swojego optymalnego stanu, nie ważne jak często będziemy w nie wrzucać kamienie. Widzisz, to już jest wiara której nie potrafię udowodnić, chociaż wydaje mi się że jej doświadczam, bo nie jako z definicji wybiega poza horyzont tego wszystkiego co jest dla mnie namacalne. Mogę to tylko przyrównać do czegoś i kierować się swoim doświadczeniem które jak na razie tylko to potwierdza. I to jest ta właśnie jedna z tych moich „interpretacji rzeczywistości”, ale jeżeli Ty masz inną która pozwala Ci żyć i tworzyć jakieś dobro, to dlaczego miałbym być przeciwko niej? Komuniści byli fundamentalistami (to chyba Feyman napisał kiedyś że komunizm to nie ateizm, a raczej też rodzaj religii), ale dlaczego miałbym być ja? Co do adopcji, najważniejsze powinno być dobro dziecka, i jeżeli jestem w stanie wyobrazić sobie partnerów z których jedno urodziło się nie z ta płcią co powinno (czuje tą się drugą), to pytanie jest w jaki sposób jest w stanie to udowodnić że w chęci adopcji rzeczywiście się tym dobrem dziecka kieruje, a nie np. potrzebą dowartościowania, czy zaspokojenia kompleksów że nie jest się naprawdę „tą druga płcią”. Też boję się żeby to dziecko nie zostało potraktowane przedmiotowo. A z drugiej strony jak takie dziecko jest traktowane w sierocińcu? Idę spać.
Szuwarek
2013-03-13 02:01
Myślę że ten głos jest bardzo normalny. Ludzie zazwyczaj nie są czarno/biali ani tak skrajni jakby to chciały dla swoich, podejrzewam że ukrytych celów, wykreować media, czy też ludzie którzy za nimi stoją. To kreowanie tych pseudo-konfliktów, jest dobre do trzymania tuszy w swoich zagrodach, coś jak robienie igrzysk gdy nie ma chleba. Ja jestem przekonany o tym że ci najwięksi krzykacze to zawodowcy, którzy nie są nawet tak bardzo związani z tym o co krzyczą, jak z tym aby wykonywać swoje „rzemiosło” profesjonalnie. Tak samo zresztą jak duża część polityków. Co do HGW to nie wiem dlaczego, być może jest to mylne, ale jakoś dziwnie kojarzy mi się z PRL-em (albo z PRL-bis jeśli tak wolisz). Wolę już czytać sobie książkę Suworowa, któremu też nie wierzę, ale przynajmniej daje mi coś do myślenia. Właśnie zacząłem sobie czytać „Lodołamacz”. Nie pamiętam dokładnie dlaczego mnie tak zainteresował właśnie teraz, z tego co pamiętam to znalazłem coś na „wykopie”, jakieś pewnie odniesienia że sobie o nim przypomniałem, czy też cytat, czy coś i postanowiłem sobie ściągnąć jego książki po angielsku i po polsku (wersja audio też jest ale na to nie mam czasu). Tytuł odnosi się do tego że Niemcy miały być dla Stalina takim „Lodołamaczem” za którym pójdzie komunistyczna rewolucja (kiedy już Europa wykrwawi się wojną). Pozwól że Ci zacytuje początek: „>>Lodołamacz>Prawda>Anglia i Francja napadły na Niemcy, i tym samym wzięły na siebie odpowiedzialność za tę wojnę
kaja
2013-03-11 13:37
No no ciekawy głos.(ten z frondy) A co do wcześniejszego o śląskim wychowaniu, to na Kaszubach jest (było - teraz to się zaciera) podobnie. Podobno taki \"chłodny wychów\" jest tam, gdzie są ciężkie warunki życia. Na Kaszubach są kiepskie ziemie, praktycznie sam piach i glina i dawniej ludzie musieli ciężko pracować. Kiedyś nawet opowiadała o tym \"pruskim drylu\" premier Suchocka (bo też jest z Kaszub). Poza tym wpływy z Prus i Niemiec. W książce \"Rozmowy z Katem\" dużo jest o tym, że niby z takiego stylu wychowania narodził się faszyzm. Mi się wydaje że wychowanie ma na nas duży wpływ ale na szczęście niczego nie przesądza. Każdy ma wolną wolę i może nad sobą pracować. No i wiara...( ale przemilczę, bo wiem co o tym myślisz) A co artykułu który podałeś w linku mnie zastanawia jedno - dlaczego nikt w sprawie adopcji dzieci przez homoseksualistów nie pyta o zdanie rodziców. Każdy rodzic może zachorować, umrzeć, a dzieci mogą trafić do adopcji... Szuwarku pozdrowienia z Kaszub ;)
Szuwarek
2013-03-10 22:47
http://www.fronda.pl/a/przejmujacy-glos-francuskiego-burmistrza-homoseksualisty-przeciw-malzenstwom-gejowskim-slajder,26790.html
Szuwarek
2013-03-10 20:30
Dobrze jest znać proporcje. Kiedy płonie las nie czas ratować róż. Życie człowieka jest ważniejsze niż życie zwierząt, co nie znaczy wcale że powinniśmy być dla nich okrutni. Raczej bym powiedział że jeżeli ktoś jest okrutny dla zwierząt, dlaczego nie miałby być dla ludzi? Ale oczywiście zdarzają się przypadki i w drugą stronę. Są ludzie którzy nienawidzą innych, a w zwierzętach widzą niewinność. Obie te skrajności nie mają zbyt dużo wspólnego z harmonią, do której ja chciałbym dążyć. W szczególnych przypadkach to są wynaturzenia, zawsze powinno się znać proporcje. Nie mam nikogo zamiaru pouczać, bo to nie moja droga, łatwo jest wydawać wyroki gdy się nie widzi całego obrazu, a kto chciałby to robić? - lepiej jest nienawidzić. Widzisz, ja jestem bardzo wyczulony na agresję, bo jest to także moja choroba. Strach i agresja. Kiedy byłem małym i słabym dzieckiem, dominował strach, dominowała ucieczka, jeśli było gdzie uciekać. Jednak przed swoim ojcem nie miałem gdzie uciekać, a byłem za słaby żeby się obronić. To nie jest takie absurdalne że pacyfizm narodził się we mnie z tego samego powodu co i agresja, tylko która z tych dróg jest lepsza? Tak więc kiedy byłem dzieckiem nauczyłem się bać i unikać groźnych sytuacji. Nigdy np. nie poprosiłem rodziców żeby pomogli mi w pracy domowej, może nie jest to strach, ale w każdym razie jest to jakaś obawa, jakiś wpływ który kierował moim życiem i decyzjami które podejmowałem. Ale kiedy dorastałem było już tylko gorzej. Cały ten system w którym dorastałem był oparty tylko na groźbach i na przemocy. Tak jakby Ci ludzie nie znali innych metod i innych wartości. Nie wiem czy to wina tego że urodziłem się na Śląsku gdzie polo-komunizowano wszystkich na siłę i bycie innym niż zakładał plany było niebezpieczne, ja wierzę że miało to duży wpływ, wierzę do tego stopnia że postrzegam siebie jako człowieka gorszej kategorii, jako człowieka z kraju okupowanego przez PRL (PRL który wcale się do tej pory nie się skończył). No więc w każdej szkole do której uczęszczałem na Śląsku traktowano mnie strachem i groźbami, nikt nie starał się nawet wytłumaczyć dlaczego mam coś robić w taki a nie inny sposób – tak i już, typowy bezmózgi komunizm. Ci ludzie pewnie też w dużym stopniu się bali i nie znali niczego innego. Wtedy też poznałem zloty, głównie te które organizował Andrzej Szpak, a które opierały się na zupełnie innych wartościach. Chyba jeszcze wtedy nie było we mnie tak dużo agresji jak później, ale trudno to powiedzieć bo przestałem się widywać z moim ojcem, a była to jedyna osoba którą byłbym w stanie zaatakować nie dbając zupełnie o nic. No więc te zloty to był dla mnie inny świat niż całe te dotychczasowe życie. Nie mówię że nie jeździłem wcześniej na koncerty i nie spotykałem innych podobnych mi ludzi, ale te zloty to było coś więcej niż koncerty. Może tak samo była to ucieczka do świata do opierającego się na innych wartościach, nie na strachu, nie na przemocy, ale na przyjaźni, na miłości, na budowaniu być może ulotnej ale dającej otuchę małej wspólnoty. Może było to dla mnie też coś co w jakiś sposób miało mi zastępować rodzinę. Nie było by prawdą gdybym powiedział że pacyfizm poznałem po raz pierwszy na zlocie, ale tam poczułem jak on funkcjonuje. Jak w tej sytuacji kiedy w Kochanowicach jakiś miejscowy chciał się ze mną bić (już nawet nie pamiętam dlaczego, pewnie dlatego że był pijany), ale szybko otoczyła go grupa hipisów i dał spokój bo jak mucha w smole nie mógł zrobić ruchu. Czy naprawdę nie da się obyć bez agresji? Jeżeli mogę wybierać między światem opartym na przemocy i strachu a takim w którym ludzie wypracowali głębsze wartości na których opierają swoje życie, to zawsze wybiorę te drugie i to właśnie oznacza dla mnie pacyfizm, chociaż nie mogę siebie nazywać pacyfistą, nie dlatego że bym nie chciał, ale dlatego że może jest to dla mnie zbyt trudne, dlatego że wciąż jeszcze mam kłopot z tą chorobą przemocy. Są sytuacje których staram się bardzo uniknąć, ale jeżeli do nich dochodzi to nad sobą nie panuje. Może mi być przykro po tym, a nawet i przed tym, ale nie w trakcie. Osiem lat temu rozstałem się ze swoja byłą dziewczyną, bo pobiłem jej ojca. Jeszcze trzy lata tamu rozbiłem kolesiowi głowę który nawet nie starał się straszyć bezpośrednio mnie, ale mojego znajomego, tyle że akurat otwieraliśmy squat nie dość że byłem już w napięciu ucieczka-albo-atak, to dodatkowo byłem zły na niego bo wcześniej mnie okradł. To straszenie odczułem bardzo osobiście, na tyle że kiedy już leżał nie przytomny (po pierwszym pchnięciu na schody) było we mnie tyle agresji, tak dużo złości, nienawiści że tylko chciałem go kopać i bić, na szczęście był jeszcze ktoś przy mnie, inny znajomy który mnie szybko odciągnął i dziękuje mu bardzo za to. Oczywiście po tym przyjechała policja itd., jednak dla mnie nie to jest ważne tylko to że wciąż jest we mnie tyle złości i jestem przynajmniej na tyle inteligentny żeby zdawać sobie sprawę że jest to złość nie na tych przypadkowych ludzi którzy bezwiednie dotknęli we mnie jakichś bolesny nerw, ale złość na mojego ojca, przerażenie dziecka które nie ma się już gdzie ukryć i wtedy robi jedno, atakuje. Czytam o tym pewne książki, np. jak działa magdala, jak pamięć i oczywiście staram się siebie kontrolować, ale to pewnie nie ta droga, bo przemoc tak czy siak rodzi przemoc, strach rodzi agresje i nienawiść niezależnie od tego czy będziemy się starali siebie kontrolować czy nie, jeżeli będziemy dolewali oliwy do ognia to nie ma sensu gaszenie go. Ja wierzę w pacyfizm, pewnie w to co nazywasz „hipi-eko” i wiele jeszcze innych spraw które dla innych co nie wierzą w nic jak tylko władza, są przykrywką do osiągnięcia własnych celów. Manipulowanie ludźmi za pomocą przeciwstawiania różnych grup, jest stare jak świat, pewnie starsze niż rzymskie „dziel i rządź”. Czy można wierzyć ludziom którzy specjalnie nagłaśniają jakieś mało istotne sprawy i nienaturalnie wywyższają problemy po to tylko by próbować poróżnić jakieś grupy między sobą? Czy należy takim ludziom rzeczywiście wierzyć? Czy należy dawać się im nabrać, że właśnie oni reprezentują jakąś grupę dlatego że najgłośniej krzyczą i najzajadlej atakują? Trzeba mieć trochę rozumu żeby widzieć nie tylko to co się dostaje na talerzu (TV, radio), ale też przez kogo i dlaczego jest to podane. Ani ekologia, ani pacyfizm ani wegetarianizm nie ma nic wspólnego z ludźmi którzy kontrolują PRL i starają się dalej to robić wierząc w naiwność swoich niewolników. Czy nie dobrze im to wciąż wychodzi?
taki jeden
2013-03-10 17:42
Niemniej jednak wkurzają mnie te wszystkie hipi-eko lewackie ideologie. Troska o uczucia geja, tolerancja dla każdego itd., zasiłki dla uchodźców, muzułmanów i innych a obojętność na los 140 tys, mordowanych, niewinnych chrześcijan, Jak się mówi o prześladowaniach chrześcijan to zaraz zaczyna się jakieś kręcenie o historii, Iraku.Co to ma do rzeczy??? Pochylanie się nad zwierzętami i roślinami a jednocześnie zgoda na aborcję. To jest fakt na dziś co do historii, która niezbyt mnie interesuje można kłócić się przez rok i co to właściwie wnosi???
chrzanka
2013-03-10 17:04
na końcu śwata zobaczymy wszyscy, że nie ma Żyda, Greka, Polaka, komunisty, Katolika... itd, ale tylko każdy z nas - Ukochane dziecko Boga, Ducha Świętego i Jezusa Chrystusa, niepowtarzalny w swojej historii, niepowtarzalny w swoich upadkach i w swoich zasługach, każdy inny. Kto nie ufa w to dziś, ten... ma swoja niepowtarzalna historię swojego życia, o której w pełni wie Bóg.
Szuwarek
2013-03-10 16:35
http://pl.wikipedia.org/wiki/Religie_abrahamowe - może się przydać - angielska wersja jest pełniejsza i opisuje różnice między chrześcijaństwem, judaizmem i islamem w poszczególnych kwestiach. Ciekawe że muzulmanie wierzą np. że Chrystus narodził się z dziewicy, ale nie w to ze umarł na krzyżu (któryś uczeń umarł za niego), tylko był wzięty żywcem do nieba, więc nie wierzą także w zmartwychwstanie Jezusa, ale za to w powtórne przyjscie. Oczywiście Jezus jest dla nich tylko prorokiem, ale to Machomet jest tym najważniejszym. To znam z innych źródeł, bo jeszcze tej strony (angielskiej) nie czytałem (długa bardzo).
Szuwarek
2013-03-10 15:45
To powiedz mi jak taki muzułmanin widzi wojnę w Afganistanie, Iraku itd. (głównie w tych krajach w których jest ropa)? Czy nie jako powtórzenie średniowiecznych krucjat? Przekonaj ich że to nie ma nic wspólnego z zabijaniem muzułmanów, że to nie oni są tą stroną która jest prześladowana (ale w końcu przecież wygra bo walczy z Bogiem). Tak samo żydzi. Wszyscy czują się prześladowani, i czują \'moralne prawo\' do walki choćby we własnej obronie, obronie wiary itd., tak samo właśnie jak chrześcijanie. W chrześcijaństwie też przecież wojna jest złem, oprócz oczywiście tzw. „wojny sprawiedliwej”. Wojna sprawiedliwa to np. taka kiedy ktoś na nas napadnie, jak np. Polacy napadli na Niemców i ich gliwicką radiostacje. (Nie tylko chrześcijanie stosują tą metodę, Japonia z tego co słyszałem też napdła na Chiny pod spreparowanym pretekstem ataki na ich pociąg.) Indianie zabijali niewinnych europejskich przybyszów, co zaowocowało tym że zostali z Ameryki Północnej eksterminowani przez kochających pokój, ale wierzących w wojnę sprawiedliwą chrześcijan. Powiedz mi która kultura podbiła przemocą największą część świata? Chrześcijanie mogą się o to spierać z muzułmanami(i to nawet robią), ale przecież to byłby tylko pozorny spór, bo przecież tak naprawdę, to jest to ta sama religia, z wiarą w tego samego Boga JHW, oparta na tej samej Bibli (przy okazji – muzułmanamie też przeciez odrzucili ofiarę Jezusa), z różnicami opierającymi się na tym nie czyj Bóg jest prawdziwy (bo przecież to ten sam) ale które Jego wyobrażenie jest tym jedynie słusznym. Co jest takiego w tej wierze w JHW że jej wyznawcy muszą podbijać innych, przy okazji oczywiście twierdząc że to oni są prześladowani? Ja osobiście wierzę że jest to kultura patriarchalna oparta na podboju i eksploracji a nie na opiece i rozwoju. Nie bardzo do mnie przemawiają Twoje sugestie czy coś jest lewicowe czy prawicowe, jako że te plakietki aktualne od francuskiej rewolucji jeszcze do XIXw. miały jakieś znaczenie, ale świat zdążył się przez ten czas bardzo przeobrazić. To co niektórzy nazwali by skrajnym socjalizmem czyli komunizm jest całkowicie podobne do tego co określa się skrajnym kapitalizmem (jak niektórzy mówią imperializm), oba systemy mówią o wolności ale dążą jedynie do ubezwłasnowolnienia swoich \'poddanych\', tak że w zasadzie dla mnie prawie niczym się nie różnią, a raczej więcej sobą przypominają także w wyścigu o to jaki stopień hipokryzji są w stanie osiągnąć. Gdzie tu widzisz lewicę i prawicę, kiedy to są ludzie którzy robią to samo. Czy ZSRR czymś różniło się od jednego wielkiego monopolu właśnie takiego do jakiego dążyli amerykańscy potentaci jak \'Rockefeller\'? Masz więc tą polityczną przebierankę w prawicę i lewicę po to żeby było można udawać jakąś ideologię – oczywiście dążącą do Twojej wolności – po to żeby ukryć prawdziwą ideologię, która jest taka sama i opiera się na władzy. Mój drogi USA i ZSSR więcej miały wspólnego ze sobą niż z taka np. Skandynawią pomimo całej tej pozorowanej różnicy. A tak przy okazji, to skandynawskie kraje, to jakie są, kapitalistyczne czy lewackie? Mam wrażenie że cała ta dyskusja o polityce ma tyle wspólnego z religijną, że staramy się przeciwstawić teoretycznie przeciwne ideologie, które w rzeczywistości są tą samą, jak chrześcijaństwo i islam na ten przykład.
taki jeden
2013-03-10 12:17
@Szuwarku 1.Nie może powiedzieć tych pięknych słów ani muzułmanin ani Żyd. a)Muzułmanie zabijają w imię Boga , a chrześcijanie umierają. i o to chodzi chyba karmelitankom właśnie że chrześcijanie nie mają w imię Boga zabijać a ginąć.b) u Żydów którzy odrzucili ofiarę Jezusa całkowicie inaczej to wygląda. Reszta twojej wypowiedzi bez urazy to także lewacki bełkot.Jak nie będzie religii to będzie raj, ludzie przestaną się zabijać i będą się kochać i tak dalej srutututu.
Szuwarek
2013-03-10 11:54
Szpaku, to samo mógłby powiedzieć muzułmanin czy żyd. Z tego wynika że żeby świat istniał ludzie muszą się zabijać dalej. Czyli im więcej religijnych fanatyków się pozabija, tym lepiej dla świata (przy okazji komunizm to też dla mnie religia). Jak się wszyscy pozabijają to świat będzie wtedy wspaniałym miejscem do życia, w każdym razie bez ideologicznych prześladowań. Nie, to by było zbyt łatwe, przecież to ci inni są źli i trzeba ich zniszczyć. A jak tych złych już nie starczy to zawsze Ci dobrzy będą mogli się dalej podzielić, więc \'walka ze złem\' raczej nie minie. Jak może, kiedy tylko my mamy rację, tylko my jesteśmy prześladowani, ale w końcu tylko my zwyciężymy. I oczywiście Bóg nam to powiedział. Ten sam Bóg – tak przy okazji (w każdym razie dla chrześcijan, mormonów, muzułmanów, żydów...).
szpaku11
2013-03-07 22:11
Zapytałem Sióstr Karmelitanek, które poszczą wielokroć więcej przez całe życie niż niektórzy katolicy przez 40 dni. Dlaczego co roku ginie ok. 170 tys. chrześcijan? Odpowiedziały: \"Bo dzięki nim świat istnieje dalej\".
szpaku11
2013-03-07 09:01
\"Niczym są przed Nim wszystkie ludy i znaczą dla Niego tyle, co nicość i pustka\". Ps 99.
szpaku11
2013-03-06 22:35
Mądrość bowiem, zgodnie ze swą nazwą, nie dla wielu jest dostrzegalna.
Wojtek
2013-03-04 20:45
kasuj Puniek kasuj...chory czlowiek chce zrobić z tej strony Naszą Klasę...ja za pisanie \"veritas\" od 2 lat jestem ciągany po sądch przez jego dobrego kolegę pseudohipisa \"dziudziufufumuniu\" .Tylko czekają, by kogoś sprowokować i na tym zarobić kasę !!! Wrogom ks. Szpaka mówimy STOP !!!
PUNIEK
2013-03-04 17:09
PANIE KUBO ZE SZCZECINA .WSZEDŁEŚ DO BAJKI O BLUESIE , A TU NIE MA MIEJSCA NA PRYMITYWNY SARKAZM . BĘDĘ MUSIAŁ PANA KASOWAĆ .
Kuba Szczecin
2013-03-04 15:47
Proponuję 2 % swojego podatku przeznaczyć na pielgrzymkę organizowaną przez Ksiendza Ćpaka . Rozsyłajmy wici ponieważ to jest wspaniała inicjatywa . Kuba Szczecin
PUNIEK
2013-03-04 14:26
DZISIAJ JEST 6 ROCZNICA ODEJŚCIA NA NIEBIAŃSKĄ ŁĄKĘ NAJLEPSZEGO POLSKIEGO BLUESMENA DLA MNIE . TO TADEUSZ NALEPA NA KTÓRYM WIELU DOBRYCH POLSKICH HIPIE SIĘ WYCHOWAŁO . TRZYMAJ SIĘ TADEUSZU ...Tadeusz Nalepa (ur. 26 sierpnia 1943 w Zgłobniu, zm. 4 marca 2007 w Warszawie) – polski kompozytor, gitarzysta, wokalista, harmonijkarz i autor tekstów. Ukończył szkołę muzyczną w Rzeszowie w klasach skrzypiec, klarnetu i kontrabasu. Dostał wyróżnienie w kategorii duetów na II \"Festiwalu Młodych Talentów\" w Szczecinie w roku 1963 wraz z Mirą Kubasińską, jego późniejszą żoną. 9 stycznia 1964 roku pobrali się z Mirą Kubasińską w Urzędzie Stanu Cywilnego w Wałbrzychu. W 1965 roku założył grupę Blackout. Początkowo wraz z zespołem wykonywał standardy z repertuaru The Beatles i The Rolling Stones a z czasem zaczął komponować muzykę do tekstów poety Bogdana Loebla. Pierwszy koncert zespołu odbył się 3 września 1965 r. w rzeszowskim klubie \"Łącznościowiec\". Tadeusz Nalepa nagrał z tym zespołem płytę długogrającą Blackout oraz sześć mniejszych wydawnictw. Zespół istniał do końca roku 1967. W 1968 roku założył grupę Breakout. Zespół istniał 13 lat i nagrał 10 płyt. W 1982 zadebiutował jako solista w Hali \"Gwardii\" w Warszawie w koncercie \"Rock-Blok\". W 1982 nagrał płytę dla Izabeli Trojanowskiej. W 1983 tworzył się regularny skład grupy współtowarzyszącej, w jej skład weszli (poza T. Nalepą): Ryszard Olesiński (gitara), Andrzej Nowak (gitara), Bogdan Kowalewski (gitara basowa), Marek Surzyn (perkusja). W tym składzie grał do 1983. 25 maja 1985 roku Tadeusz Nalepa reaktywował zespół Breakout z okazji dwudziestolecia swojej działalności scenicznej. W 1986 pismo \"Jazz Forum\" (ankieta) przyznało mu tytuł najlepszego: muzyka > kompozytora >gitarzysty >Wraz z innymi laureatami tego plebiscytu wziął udział w koncertach Blues/Rock Top \'86. Nawiązał owocną współpracę z zespołem Dżem, z którym nagrał płytę Numero Uno. W 1988, po występach za granicą, wydał podwójny album To mój blues, zawierający nagrania z lat 1982-1988. Od 1993 występował z formacją Nalepa-Breakout i z tym zespołem nagrał płytę Jesteś w piekle. W tym samym roku został laureatem nagrody im.Marii Jurkowskiej, przyznawanej przez Program III Polskiego Radia. 2003 roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Kolejne płyty – jako Tadeusz Nalepa – nagrywał z różnymi składami. Ostatnią jest płyta DVD (jedyna w dyskografii Tadeusza Nalepy) z 2006 roku 60 urodziny z zapisem koncertu, który odbył się 22 listopada 2003 roku w Rzeszowie, w Hali na Podpromiu. Płyta została także wydana w rozszerzonej edycji jako DVD+CD. W ostatnich latach życia poważnie chorował. Między innymi ze względu na niewydolność nerek był dializowany a w 1992 miał przeszczepioną nerkę . Zmarł 4 marca 2007 w wyniku ciężkiej choroby nerek. Tadeusz Nalepa został pochowany dnia 12 marca 2007 na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. W pogrzebie artysty uczestniczyła rodzina, licznie przybyli fani i przyjaciele m.in. Dariusz Kozakiewicz, Józef Skrzek, Bogdan Kowalewski, Marek Gaszyński, Grzegorz Markowski, Izabela Trojanowska, Janusz Panasewicz, Robert Chojnacki, Ireneusz Dudek, Jerzy Styczyński, Marek Sierocki, Sławek Wierzcholski, Mariusz Wilczyński. Tadeusz Nalepa został pochowany dnia 12 marca 2007 na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. W pogrzebie artysty uczestniczyła rodzina, licznie przybyli fani i przyjaciele m.in. Dariusz Kozakiewicz, Józef Skrzek, Bogdan Kowalewski, Marek Gaszyński, Grzegorz Markowski, Izabela Trojanowska, Janusz Panasewicz, Robert Chojnacki, Ireneusz Dudek, Jerzy Styczyński, Marek Sierocki, Sławek Wierzcholski, Mariusz Wilczyński. 19 czerwca 2007 roku odbył się w Rzeszowie BREAKOUT Festiwal poświęcony pamięci Miry Kubasińskiej i Tadeusza Nalepy. Nalepa mieszkał w Józefowie, gdzie organizowany jest festiwal \"Lep na Bluesa\". W 2007 roku wydano zapis koncertu z festiwalu Rawa Blues 1987 zarejestrowanego 19 września 1987 r. Na płycie znalazły się także dwa utwory zarejestrowane podczas koncertu w Katowicach 29 lipca 1995 r. W obydwu koncertach Tadeuszowi Nalepie towarzyszył zespół Dżem. We wrześniu 2008 r. wydana została płyta W hołdzie Tadeuszowi Nalepie, zawierająca 13 utworów. Autorem projektu jest Jan Borysewicz, razem z którym wystąpili m.in. Piotr Nalepa z zespołem Nie-bo, Paweł Kukiz, Leszek Cichoński, Jerzy Styczyński, Andrzej Nowak, Maciej Balcar, Dariusz Kozakiewicz, Marek Raduli, Maciej Silski, Piotr Cugowski, Marek \"Georgia\" Pieczara. Jego synem z małżeństwa z Mirą Kubasińską jest gitarzysta Piotr Nalepa. Drugą żoną Nalepy była Grażyna Dramowicz, występująca wspólnie z nim w jego projektach solowych . >>>>> Z Blackout > Albumy studyjne > 1967 Blackout > Albumy kompilacjne > 1968 Blackout / No To Co > 1970 . > Zaśpiewaj z nami - IV Krajowy Zjazd ZMW > 1991 Złote lata polskiego beatu 1966 vol. 1 > 1991 Złote lata polskiego beatu 1966 vol. 2 > 1991 Stan Borys: The best of Stan Borys > 1994 Blackout 2 > 1997 Blackout, Breakout i Mira Kubasińska - Gold > 2003 Studnia bez wody . Z Breakout . > Albumy studyjne > 1969 Na drugim brzegu tęczy > 1970 70a > 1971 Blues > 1971 MirA > 1972 Karate > 1973 Ogień > 1974 Kamienie > 1976 NOL > 1979 ZOL > 1980 Żagiel Ziemi > Albumy kompilacyjne > 1991 Bluesbreakout 1971-72 (jako Tadeusz Nalepa) > 1995 Ballady > 1996 Breakout 69/70 > 1997 Blackout, Breakout i Mira Kubasińska - Gold > 1997 Mira / Ogień > 1998 Złote przeboje > 1999 Największe przeboje > 2000 Breakout vol. 1 - Blues / Ogień > 2000 Breakout vol. 2 > Karate / Na drugim brzegu tęczy > 2000 Poszłabym za tobą > 2001 Oni zaraz przyjdą tu > 2011 Poszłabym za tobą. Pod własnym nazwiskiem . Albumy studyjne > 1987 Sen szaleńca > 1988 Numero Uno (jako Tadeusz Nalepa + Dżem) > 1991 Absolutnie > 1993 Pożegnalny cyrk (płyta Izabeli Trojanowskiej nagrana w 1982) > 1994 Jesteś w piekle (jako Nalepa Breakout > 1995 Najstarszy zawód świata > 1996 Flamenco i blues > 1999 Zerwany film > 2002 Sumienie. > Albumy koncertowe. > 1985 Tadeusz Nalepa (w bok 1982-2002 jako Poznań – Giełda Live) > 1985 Tadeusz Nalepa promotion After Blues > 1986 Live 1986 > 2007 Rawa Blues 1987. > Albumy kompilacyjne . > 1989 To mój blues > 1991 To mój blues vol.1 1979-1985 > 1991 To mój blues vol.2 1987-1988 > 2001 Dbaj o miłość. > Wideografia . > 2006 60 urodziny (koncert, DVD/CD) > Box > 2006 1982-2002 (boks 13 CD: Poznań – Giełda Live, Live 1986, Sen szaleńca, Numero Uno, To mój blues (1) i (2), Śmierć dziecioroba, Absolutnie, Jesteś w piekle, Najstarszy zawód świata, Flamenco i blues, Zerwany film, Sumienie) > Gościnnie > 1985 Blues Forever Leszek Winder > 1995 List do R. na 12 głosów, vol.2 Dżem > 1997 Być wolnym Tic Tac TIC-001-3-97CD utwór „Co mogę jeszcze dać” > 1999 SBB i przyjaciele - Na żywo w Kongresowej SBB > 1999 SBB w filharmonii: akt 2 SBB > Muzyka filmowa > 1979 Justyna > 1991 Śmierć dziecioroba .....>>>> Odznaczenia i nagrody. > Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (2003) > Złoty Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis (2005) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dodaj komentarz

do góry tworzenie stron internetowych