Jesteś tutaj: Strona główna / PRZYJAZD AGNIESZKI autor: Frantz

PRZYJAZD AGNIESZKI autor: Frantz

2010-08-20

NIEPROFESJONALNA, NIEOBIEKTYWNA I MOŻE NAWET NIECHLUJNA,

ZA TO KRÓTKA I CIEKAWA RECENZJA MŁODZIEŃCZEJ OPOWIEŚCI
Frantza pt. Przyjazd Agnieszki

Frantz na pielgrzymkach raczej bywa, niż jest. Raczej z ulicy, niż ze Szpakowiska. Raczej jako przechodzień, niż pielgrzym. Niemniej, opowiadanie  spotkanego przeze mnie na pielgrzymce Frantza, jest na tyle ciekawe, że chcę wszystkich nim zainteresować.  Frantz mówi, że to o zawiedzionej miłości i tyle. Osobiście znalazłam w tej historii dużo więcej i dlatego zachęcam do lektury.

Melanżowa* opowieść. Klimatyczny styl .. O czym?
- Do Frantza przynoszą list... Skąd?
- Z baśni.
-Od kogo?
-Być może od anioła? Być może nie wie tego nawet sam Frantz?

A list zaczyna się tak:
"Byłem kiedyś na tej drodze dosyć daleko stąd"

Potem pisze Frantz:
" [...]Miłość. O miłości powiedziałem już tyle a tyle, morze całe, a mimo to chcę coś dodać. Jako taka jest nam dana, zabijana jest jednak przez życie. To smutne ale prawdziwe. Oczywiście ludzie zabijają ją w sobie i w innych, i to jest podłe i odrażające. Dobrym być to wystarczy powiadam.
I chęć i ptaki, połowiczny smutek i połowiczne szczęście. Człowiek nigdy prawdziwie nie pokocha, jeżeli nie potrafi słuchać. [...] "


A dalej:
" [...] Wtedy otworzą Ci się wszystkie bramy, będziesz mógł wszędzie wejść i zapytać się wszystkich co słychać. Do każdego domu. Do sąsiada zwyczajnie pójść i wypić kawę, porozmawiać. Jedyny dar człowieka dzięki, któremu może się on spełnić to rozmowa z drugim człowiekiem. I ten człowiek przyjmie Cię do siebie, zaprosi i będzie wspaniale. Wkrótce okaże się, że możesz wszędzie wejść i każdy dom będzie Twoim domem. A dom będziesz miał otwarty. I do Ciebie będzie mógł wejść każdy. [...] I już Ci będzie dobrze, niewysłowionie przyjemnie[..] "

- Czyżby prorocza wizja portali społecznościowych? Wejść wszędzie i zapytać wszystkich co słychać ? Jednak ciągle jeszcze wiele kont fikcyjnych; byle brać nic z siebie nie dając? Popatrzeć trochę z góry, trochę z boku -  jakby na sępa, nie angażując się zanadto ?

- Ale przyjdzie czas, o którym Pan marzysz, Panie Frantz, a opcja blokuj zniknie bezpowrotnie...

I jeszcze wiele dobrych słów jak te:
" [...] Nagie życie. Co to jest takiego? To prawość i przejawy prawości. Bycie dobrym dla drugiego człowieka. To wystarczy, mówię.[...] "

* melanż w znaczeniu magicznej przyprawy z powieści Franka Herberta Diuna


Przyjazd Agnieszki,

Frantz

znikacz2@poczta.onet.pl

Warszawa 2010 r. / I wyd. 1997 r./

kaja

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

do góry tworzenie stron internetowych