Jesteś tutaj: Strona główna / Żyję!!!

Żyję!!!

2013-06-08

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Jezus udał się do pewnego miasta, zwanego Nain;

a szli z Nim Jego uczniowie i tłum wielki.

Gdy zbliżył się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono umarłego,

jedynego syna matki, a ta była wdową.

Towarzyszył jej spory tłum z miasta.


Na jej widok Pan użalił się nad nią i rzekł do niej:

«Nie płacz».

Potem przystąpił,

dotknął się mar,

a ci, którzy je nieśli,

stanęli,

i rzekł:

«Młodzieńcze, tobie mówię, wstań».


Zmarły usiadł i zaczął mówić;

i oddał go jego matce.
A wszystkich ogarnął strach;

wielbili Boga i mówili:

«Wielki prorok powstał wśród nas i Bóg łaskawie nawiedził lud swój».

I rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie.

Oto słowo Pańskie.

 

 

mary - to specjalne nosze, na których niesiono zmarłego.

 

 

Gdy grzeszymy - umieramy. Oddalamy się od najbliższych, od mamy, od taty, od Boga. Nieważne ile mamy lat. Grzech - czynienie zła nas zabija, choćbyśmy wyglądali, jakbyśmy mieli wspaniałe życie. To serce nasze umiera.

Co wystarczy zrobić, aby ożyć? Aby serce znowu zaczęło  bić radośnie???

Wystarczy pozwolić dotknąć się Jezusowi!!!

Co to znaczy? Pozwolić się dotknąć Jezusowi????
Być może nikt z ludzi Ci tego nie powie. Ja na przykład nie wiem, co to znaczy w Twoim życiu.
O to trzeba zapytać Jezusa.

On Ci odpowie. I odpowie mi.

Dobrze jest też pamiętać o tym, żeby płakać do Jezusa za tymi, którzy nie żyją. Jak mama za zmarłym synkiem. Wtedy Jezus się lituje!

Płaczmy za sobą nawzajem, to znaczy módlmy sie za siebie nawzajem!

Jezus sie ulituje i ożywi i będziemy żyć z dnia na dzień coraz bardziej!!!

Jezusa zawsze można o wszystko pytać. ODPOWIE!

Trudne to wszystko, prawda? Dla mnie trudne, ale czy musimy wszystko rozumieć? Czy mama zmarłego synka rozumiała cud ożywienia swego dziecka? Pewnie nie. A czy zmarły syn rozumiał, jak to sie stało, że najpierw nie żył, a potem dotknął go Jezus i ożył? Pewnie też nie.
Ale myślicie, że potrzebowali zrozumieć całe to wydarzenie, żeby się znowu sobą cieszyć i ŻYĆ???

rys.: Ewa Letki

komentarz: K. Chrzan

2 komentarzy

Joasia
2013-06-08 22:31
,,, czułość uwięziona na marach ziemskiej włóczęgi ...
Joasia
2013-06-08 22:03
Żyję ,czy umieram ? - na łonie wieczności,na dnie niemego śpiewu Agonii ... ... Wierzę - jest czułość uwięzioną na marach ziemskiej włóczęgi,wiatr na rozpostartych promieniach słońca; jest otchłań bolesna,która światy i człowieka rozdziela - aby był jedno z Tobą Boże ! Adonaj /Panie/ - przywracający życie umarłym,- pozwól zaufać tkliwości której nie zgani Majestat Twój, lecz odbuduje jak Świątynię Ciała. Wierzę w Ciszę - Komunię - łkającą harfę nad człowiekiem ,który jest Twoim ołtarzem.

Dodaj komentarz

do góry tworzenie stron internetowych