Jesteś tutaj: Strona główna / Złudne światło?

Złudne światło?

2013-08-24

"Złudne światło?

Jednakże kiedy mówimy o tym świetle wiary, możemy spotkać się z zastrzeżeniem ze strony współczesnych nam ludzi. W nowożytnej epoce uznano, że takie światło mogło wystarczyć staro­żytnym społeczeństwom, ale nie jest potrzebne w nowych czasach, kiedy człowiek stał się dojrza­ły, szczyci się swoim rozumem, pragnie w nowy sposób badać przyszłość. W tym sensie wiara ja­wiła się jako światło iluzoryczne, przeszkadzające człowiekowi w odważnym zdobywaniu wiedzy.

Młody Nietzsche zachęcał swoją siostrę Elżbie­tę, by podjęła ryzyko, przemierzając « nowe drogi [...] w niepewności autonomicznego posuwania się naprzód ». I dodawał: «W tym punkcie roz­chodzą się drogi ludzkości: jeśli chcesz osiągnąć pokój duszy i szczęście, to wierz, ale jeśli chcesz być uczniem prawdy, wówczas badaj ».3 Wierze­nie rzekomo przeciwstawia się poszukiwaniu. Wychodząc z tego założenia, Nietzsche będzie krytykował chrześcijaństwo za to, że pomniejszy­ło zasięg ludzkiej egzystencji, pozbawiając życie nowości i przygody. Wiara stanowiłaby więc iluzję światła, utrudniającą nam, ludziom wolnym, drogę ku przyszłości.

W tym procesie wiara została w końcu skojarzona z ciemnością. Uznano, że można ją zachować, znaleźć dla niej przestrzeń, aby mogła współistnieć ze światłem rozumu.

Przestrzeń dla wiary otwierała się tam, gdzie rozum nie mógł oświecić, gdzie człowiek już nie mógł mieć pewności. Pojmowano więc wiarę jako ucieczkę spowodowaną przez brak światła, pod wpływem ślepego uczucia, albo jako subiektywne światło, zdolne być może rozpalić serce, dostarczyć prywatnej pociechy, ale którego nie można zaproponować innym jako obiektywne, wspólne światło oświecające drogę.

Stopniowo dostrzegano jednak, że światło autonomicznego rozumu nie potrafi wystarczająco rozjaśnić przyszłości; w końcu kryje się ona w mroku i pozostawia człowieka z lękiem przed nieznanym. I tak człowiek zrezygnował z poszukiwania wielkiego światła, by zadowolić się małymi światełkami, które oświecają krótką chwilę, ale są niezdolne do otwarcia drogi. Gdy brakuje światła, wszystko staje się niejasne, nie można odróżnić dobra od zła, drogi pro¬wadzącej do celu od drogi, na której błądzimy bez kierunku."

 

...jest to fragment pewnej ważnej wypowiedzi, pewnego niezwykłego Autora.

Kto ma ochotę pochylić się nad tym tekstem? skomentować? podyskutować?

9 komentarzy

kaja
2013-09-08 19:42
Puniek dzięki, dzięki - o dobrym wychowaniu dzieci na wesoło: http://www.youtube.com/watch?v=wGtFTRR2Ka0
Bea
2013-09-07 22:21
http://www.ermail.pl/klik/V3JUYWUC
PUNIEK
2013-09-07 18:10
...jest rodzaj choroby duszy, która potrzebuje ciemności by dostrzec światło...(...) DOBRE KAJU . WYSYŁAM CI LINK. NIECH TO TWOJE DZIECIAKI ZOBACZĄ.... http://www.youtube.com/watch?v=fdkZZjKdLHc
kaja
2013-09-07 15:41
...jest rodzaj choroby duszy, która potrzebuje ciemności by dostrzec światło... i tu będziemy się Kasiu pewnie nie raz jeszcze ścierać i spierać - że to choroba nie charyzmat ;) Jednym słowem Nicze niespecjalnie mnie pociąga ;) Kontestatorzy coś nam ostatnio nie dopisują - nawet Cydon nas pochwalił - to tym razem ja :p
chrzanka
2013-09-05 10:24
tekst dodałam z Encykliki papieża Franciszka. jak założą mi znowu internet, będę dodawała dalsze. duchowe studium tego tekstu jest osobiście ważne. żywe. dla mnie i Ciebie... i Ciebie... i Ciebie....
szpaku11
2013-09-05 00:10
2 000 LAT TEMU, starzec Symeon oczekiwał w światyni na Zbawiciela ....dziesiąt lat. A kiedy w świątyni wziął Go w ramiona - jeszcze jako maleńkie Dziecko, rzekł: Teraz, o Panie, pozwól odejść swemu słudze w pokoju, według Twego słowa, bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów. ŚWIATŁO NA OŚWIECENIE \"POGAN\" i CHWAŁĘ ludu Twego, Izraela.
szpaku11
2013-09-04 22:30
Juz nigdy Bóg się tak nie objawi czlowiekowi jak 2 tys. lat temu. Jeśli ktos nie uwierzył w OBJAWIENIE BOGA CHRYTUSA NA ZIEMI, OD KTÓREGO ZACZYNA SIĘ NOWA ERA, TO NIC GO NIE PRZEKONA.
Joasia
2013-08-31 12:11
- \' - Oczywiście miałam na myśli SŁUP OGNISTY /i obłok/ za którym podążali Izraelici do Ziemi Obiecanej .
Joasia
2013-08-31 12:03
Matce Teresie z Kalkuty zdawało się, że straciła wiarę,bardzo z tego powodu cierpiała.Oczywiście miała wielka wiarę jak Abraham, -czego dowodem było pójście za głosem Boga,wyjście - z siebie ,poza swój horyzont i podążanie w nieznane za śłupem ognistym sumienia. ... Nie wiedziała ,że wiara jest ciemnością ?... . Światło Boże jest tak potężne,mocne, że oślepia niezakodomowany wzrok duszy. To tak jak by się wychodziło z ciemnego namiotu na wprost słońca. I tak wiara, która w istocie oświeca - rozum,może być postrzegana jako ciemność.A to wtedy, gdy nie masz czasu ,lub ochoty by wytrwać w Świetle - w niezaprzeczalnym Osobowym Spotkaniu z Nieznajomym, i cofasz się w swoją ciemność,zamiast stanąć przed - Bogiem i czekać na łaskę - wiary / samej wiary/ ,nawet tej która jest - dla nas ciemnością.. Jesteśmy odpowiedzialni za swoją niewiarę - za lekceważenie łaski wiary. Bóg odwołuje się nie tyle do naszej inteligencji ,co do : serca !

Dodaj komentarz

do góry tworzenie stron internetowych