Jesteś tutaj: Strona główna / BIESZCZADZKIE TWARZE - JAN DARECKI JANO

BIESZCZADZKIE TWARZE - JAN DARECKI JANO

2010-10-10

Pustelnik Jano.

Rodem z Rzeszowa. W wieku 24 lat przerwał studia i wyjechał w Bieszczady, gdzie przez dwa lata prowadził pustelnicze życie nad brzegami Jeziora Solińskiego. Przez wiele lat mieszkał w samotności na Wyspie Skalistej w ekstremalnych warunkach.
Po dwóch latach przebywania w lesie - zainteresowany ruchem hipisowskim - wyjechał w Polskę i niecały rok spędził wśród hipisów, poznając ich specyficzne życie. Pod koniec tego okresu zetknął się z ktolicką Odnową w Duchu Świętym, a także Pielgrzymką Młodzieży Róznych Dróg i postanowił radykalnie zmienić swoje życie. Przez kolejne dwa lata żył w pustelni w Puszczy Białej pod Warszawą. Gdy strawił ją pożar, wrócił do Rzeszowa i podjął pracę z niepełnosprawnymi dziećmi.
Po piętnastu latach ponownie wrócił w Bieszczady i zamieszkał samotnie w Polańczyku, w pustelni nad Jeziorem Solińskim na przystani statku "Tramp". Od kilku lat współpracuje z "Pracownią na rzecz Wszystkich Istot" i jest zaangażowanym ekologiem.
W swoim dorobku artystycznym ma kilkanaście wystaw indywidualnych, a jego zdjęcia były prezentowane w wielu czasopismach o zasięgu regionalnym i ogólnopolskim.

Opis książki Bieszczadzkie twarze:
Album przedstawiająca sylwetki i losy osób związanych z Bieszczadami. Postaci o nietuzinkowych osobowościach: lokalnych artystów, żeglarzy, ratowników GOPR, WOPR, przyrodników, leśników ale również osób prowadzących gospodarstwa agroturystyczne, smolarzy, rolników. Do albumu zawierającego 150 klimatycznych zdjęć dołączona jest poetycko-muzyczna płyta "W drodze do Cisnej", zawierająca piosenki, wiersze i teksty prozą w bieszczadzkich klimatach.

2 komentarzy

adam
2011-05-19 09:10
drogi p.jano dziękuje za autografy pana albumów dla moich dzieci są zachwycone które był pan łaskaw złożyć w Solince w marcu 11r . wczoraj przez przypadek oglądaliśmy z Żoną reportaż ze spotkania Zakapiorów o którym rozmawialiśmy w Solince szkoda że taki krótki był ale fajny .pozdrawiam morze Gdańsk adam
szpaku11
2010-11-03 00:04
Serdecznie Cie wspominamy Drogi Jano. Nie bede, miał chwili na przeczytanioe Twej książki, bo jak Ty zaangażowałem sie w organizację tórczą. Jesteś kolejnym pisarzem wśród nas. Cenimy Twoja pasję bieszczadzką. Możnaby teraz w listopadzie na \"zlocie Andrzejkowym\" w Częstochowie zrobić jej promocję. Może jeszcze nie wyginęły u wszystkich pragnienia poznania \"polskiej dżungli\". Z miłością Jano. Andrzej.

Dodaj komentarz

do góry tworzenie stron internetowych