Jesteś tutaj: Strona główna / Dzięki Wam stokrotnie za ten wspaniały dzień

Dzięki Wam stokrotnie za ten wspaniały dzień

2014-01-27

Nawet nas było 30. Było Wystarczyło! O 12.30 Msza ekumeniczna u Karmelitanek. O 13.00 w podziemiach mojego kościoła, w sali biesiadnej miłe życzenia, pizza wszelkiego rodzaju, herbatki z całego świata, kawa arabika, 2 torty, wino z Kany Galilejskiej z toastem Alleluja Maria zabrakło wina hej - nie żartuję!!! Piosenki stare i nowe i 5 godzin zleciało bardzo szybko. Rozjazdy do Szczecina, Chojnic, Piły, Warszawy, Krakowa, Poznania, Katowic. Wspaniali Ludzie, dzięki Wam stokrotne za ten szczęsliwy dzień. Anita z Małgosią jechała stopem w tą zimę 600 km. Jak nie kochać takich Przyjaciół? Pytano mnie jak się czlowiek ma przy 70-siątce. Trochę szybciej człowiek się męczy, więcej pieniędzy wydaje na lekarstwa, musi sie gimnastykować, łatwiej się coś zapomina, ale coś sie dobrego działa i ma satysfakcję, jeździ po świecie z misją kultury dialogu i organizuje kolejny zlot \"karnawałowy\" w niedzielę prze środą popielcową w Krakowie. Młodzi mają przewagę w MŁODOŚCI a starsi W DOŚWIADCZENIU. ALE JEDNI DRUGIM SA POTRZEBNI. Idę spać pełen satysfakcji, z cudownego wydarzenia. Ps. dzięki serdeczne Wszystkim życzącym na tej stronie z nie mniejszą miłością. Szpaku.

 

 

 

28 komentarzy

D>D
2014-02-08 19:12
Chciałam rzecz, że urodziłam się w tych pięknych hippisowskich czasach tj. końcówce lat siedemdziesiątych, moja ciotka i mama jeździły na zloty. W sercu mam duszę hippiski, ale na zloty do Olsztyna nie jeździmy z moim mężem bo tam jest niestety zamknięte środowisko, które nikogo nie dopuszcza, więc po co się wpraszać na siłę. Ks. Andrzeja poznałam parenaście dokładnie chyba w 1997 r. To wspaniały, ciepły człowiek, który zrobił bardzo, bardzo dużo dla młodzieży i nie tylko.Pozdrawiam serdecznie
szpaku11
2014-02-05 20:46
KOCHANY ANDRZEJU! Gorzów Wlkp.28.01.13. Dziękujemy Tobie za Twoją miłość, za Twoje oddanie, za to, że całym sobą i całym swoim życiem i każdym dniem pokazujesz nam, że Jezus jest z nami, że On żyje. Otwierasz nasze serca i oczy na to, co Ty widzisz, a my nie zawsze. Dziękujemy , że otaczasz nas ojcowską miłością. Dziękujemy, że pokazujesz, iż warto się starać. A z okazji urodzin życzymy Tobie sił na te wszystkie sprawy do których jesteśmy powołani. Niech bliskość Jezusa i Maryi sprawia, że to wydaje się trudne i nie do zrobienia staje się łatwe i osiągalne. Życzymy też, by każdy dzień był piękny, jeszcze raz za wszystko dziękując przesyłamy moc uścisków – bo kiedyś przeczytałam, że KAŻDY Z NAS JEST ANIOłEM Z JEDNYM SKRZYDŁEM. JEŚLI CHCEMY POFRUNĄĆ, MUSIMY SIĘ MOCNO OBJĄĆ.. Kasia, Rafal, Franciszek Samulscy.
szpaku11
2014-02-05 19:33
Następny list miłosny, przez który nasza milość do Oblubienicy rośnie. Podobne listy pisaliśmy całkiem zwyczajnie do siebie nawzajem.Motywuje on nam koniecznośc dalszych pielgrzymek oraz spotkań mistycznych z Oblubienicą w internecie. KOCHANY ANDRZEJU 28.01.13. Bydgoszcz Świętując Twoje urodziny i Twoją obecność w naszym życiu spróbowaliśmy sobie wyobrazić jak wyglądałoby nasze życie bez Ciebie. Boguś nie mógłby się przyłączyć do pielgrzymki w 1991 r. a tym samym nie miałby wsparcia w najtrudniejszym okresie swojego życia. Nie poznalby swoich wieloletnich przyjaciół: Wojtka Rakoczy, Rafała Maślaka, Piotrka Dąbrowskiego. Bez pielgrzymki nie znalibyśmy nawróconego Roberta, jego żony Ewy a nasze dzieci nie miałyby kontaktu z cudownie terapeutycznymi ich dziećmi: Polą, Antosiem, Różą, Lilą i Stasiem. Nie znalibyśmy Borysa, który pomógł mi uwierzyć, że nasze małżeństwo może się udać. Nie spotkalibyśmy tylu dziś ważnych dla nas ludzi: Asi z Łodzi, klanu Kulek z Gdańska, Sławka, Agi, Kuby i Jaśka Peczke, rozśpiewanego Milimetra, wolnego duchem Krecika, troskliwej Asi Miech, siostry Jasi o wielkim sercu, szalonego Kordiana, jedynego prawdziwego hipisa – Artura, Sztuk i Sztuczek, Kasi Zoń, Oli i wiernego Pastora, Jacka i Ewy z Gdańska, Kosiaka, Przemka Wilka, Dominikanów, Maksa i Ksawerego, Łosia, Wojtka Biska, Iwony, Szuwarka i jego wspanialej żony Magdy, Oty, Adasia Mościckiego z mojego ulubionego zespołu, Łukasza z Brodą, Marysi, Andrzeja, Łukasz, Piotrka, Ani, Gosi Kędzierskich, Magdy, Tomka2 i wielu, wielu innych. Moja kuzynka i najbliższa przyjaciółka nie poznałaby na pielgrzymce męża Wacka, a nasze dzieci nie mogłyby bawić się z ich dziećmi. Nie poznalibyśmy homilii dialogowanych, pedagogiki imienia, świętości mimo trudnego charakteru i rzeczywistego doświadczenia polskiej gościnności. Sama Twoja obecność mimo niepotrzebnych nieporozumień – ubogaciła nas niezwykle. – dziękujemy! Życzymy Tobie, by dobro, które gości w życiu tylu ludzi, dzięki warunkom jakie mieli stworzone – wracało do Ciebie i Cię wzmacniało. Majka, Boguś z dziećmi
szpaku11
2014-02-05 19:16
Bardzo słuszna poprawka Saro nasza Miła.
Sara
2014-02-05 09:09
Oblubienica w Pieśni nad Pieśniami - to Nieskalana "ogród zamknięty" ,"jedyna", "siostra - oblubienica" -, Narzeczona - Dziewica , Kościół zachowujący czystą wiarę ,-Ukochana ,Najukochańsza, Wybrana, Umiłowana - którą Ukochany pojmuje za Żonę ....w przeciwieństwie do nałożnic - kochanek z którymi Król - Pasterz /król i pasterz zarazem/- porzuca wszelkie światowe - dworskie - związki dla Miłości Bożej - Pięknej -j.
szpaku11
2014-02-04 20:41
Św. Franciszek z Asyżu - XIII w. wołał: "Milośc jest niekochana". Św. Franciszek Salezy XVI w. pisał: "Największą w kosmosie jest OSOBA, najwazniejszym w OSOBIE jest duch, najważniejszą w duchu jest MIŁOŚĆ, a największą w miłości jest MIŁOŚĆ MIŁOSIERNA - CHRYSTUSOWA: CIERPLIWA, ŁASKAWA, ŁAGODNA, UPRZEJMA, ŻYCZLIWA, DOBRA, WIERNA, WIECZNA....
szpaku11
2014-02-04 20:23
KOCHANI!!! Liścik miłosny Olgi nie jest zdradą, nie jest tylko do Szpaka. Jest wzorem w Naszej Rodzinie. Nie jesteśmy daleko od tego wzoru. Ruch był kiedyś dla każdego jak Kochanka. Do Koscioła i Oblubienicy "- Kochanki - stosuje się erotyk biblijny - list milosny - "Pieśń nad Piesniami". "Pójdź Przyjaciólko moja, gołąbko moja pójdź i ukaż mi twą twarz"....Nasza strona jest wewnętrzna niezależną Parafią Personalną, Kościołem Milosci. Przeczytajcie listy św. Pawła do Kościółów - w Koryncie, w Rzymie, Tessalonice, Galacji, Filippi... On by sobie dał rękę uciąć, żeby zaświadczyć o miłości do nich. 1-wsi chrześcijanie stosowali dosłownie ostatnie przykazanie Jezusa w Wieczerniku: "Miłujcie się wzajemnie jak Ja was umiłowalem. Po tym wszyscy poznają, że jesteście Moimi uczniami jeśli się będziecie wzajemnie miłowali" I to jest właśnie Duch Święty - Milośc Wzajemna. Gdzie Ona istnieje tam ON JEST!!! I w ten sposób - Kochana Kaju - ON JEST TEŻ MISTYKĄ INTERNETU. BÓG JEST MILOŚCIĄ - KTO PRZEKAZUJE BOGA, DPRZEKAZUJE MIŁOŚĆ I POKÓJ W DUCHU śWIĘTYM.
szpaku11
2014-02-04 19:51
KOCHANY ANDRZEJU. W dniu Twoich urodzin z miłością przytulam Cię do swego serca. Pamiętam jak dziś, pierwsze spotkanie z Tobą w 2006 r. Jeszcze rok wcześniej ze znajomymi zastanawialiśmy się, czy Ty żyjesz i coś robisz wśród hipisów. A potem na pielgrzymce ze św. Lipki stwierdziłeś, że taka blondyna jak ja - to Rarytas...I tak się ciągnie za mną ten Rarytas do dziś. Dziękuję Ci za to. I za to też, że pod swoimi skrzydłami szpaczymi zgromadziłeś taką masę fantastycznych Ludzi, których później dane mi było poznać. Są oni OGROMNYM skarbem, który ukształtowal mnie taką, jakż jestem dzis. Chwała Panu! Niech więc nadal Ci sie wiedzie, zdrowia NIE BRAKUJE, NERWÓW UBYWA, A RADOŚCI BĘDZIE JAK NAJWIĘCEJ! Jeśli możesz naopisz do mnie list. LIST MILOSNY. TAKI Z GŁĘBI SZPACZEGO SERCA. BUZIAKI I TULAŃCE RAZY TRZYSTA . OLGA RARYTAS
szpaku11
2014-02-04 14:45
Pragnę wykorzystać liścik Olgi Gretki jako pomysł upiększenia naszej strony, zeby pisac do siebie "listy miłosne". Jestem pod wrażeniem liścików urodzinowych Ten list Olu Tobie szczególnie dedykuję z wdzięczności, gdyż jesteś jego natchnieniem. Oprócz tego napisałaś pracę licencjacką porównując dzisiejszy ruch z dawnym. Gdy nie opublikuje OLu Twego liściku, to bedzie wielka strata. Jakbyście chcieli wiedziec do listy, które pisze do mnie Taka Jedna a ja je Wam przekazuję - sa listami w których pisze do ciebie Ktoś bezpośrednio i z miłością. Mam takich listów razem z kartkami ok. 2000 i jeszcze więcej napisałem. Gdy je będę publikował to nauczymy się na nowo kochac. Te wpisy każdego z nas na stronie są też takimi liścikami miłosnymi. Żeby tylko było w następnych więcej uczucia! Chrześcijaństwo i Ruch bez uczucia jest nieprzyciągającym. Nasze Msze i zloty były przyciągające reazem z Mszą jako Ucztą MIłości. Listem jest także kartka urodzinowa, imieninowa czy świąteczna. Zachowałem jako cenną pamiątkę pierwszy liścik dawnego Wskazówy, kiedy gromadziliśmy się na pierwszych zlotach u Salezjanów we Wrocławiu. Była to pierwsza faza hipisowska w Polsce, wg. książki Karolinki - faza ideologiczna, w której "hipis za hipisa prędzej oddałby życie niż za swą dziewczynę". Był to Ruch Wolności, Miłosci i Pokoju. Wojtek Karpowicz napisal na ten temat pracę magisterską na uniwersytecie wroclawskim. Dokładnie tymi cechami powinien odznaczać sie Kościół Katolicki, dla przypomnienia znaczy Powszechny, bo każdy do niego może należec. Łatwo mi więc było stworzyc wspólną płaszczyznę Ruchu Hipisów i Kościoła. Nie dawno, minionego 31 stycznia, była uroczystość św. Jana Bosko, założyciela Salezjanów. Ten geniusz wychowawczy stworzył oryginalną metodę apostolatu młodzieży. Chodziło mu przede wszystkim o duszę i duchowośc młodzieży. Ładnie to ujął dawny nasz przyjaciel Kaziu Kuc zakładając w Krakowie "Saltrom" - Salezjanski Ruch Troski o Młodzież". Jan Bosko troszcząc sie o dusze zarażał młodzież Wiarą, Milością i Radością. Młodzież lubi wszelkie formy radości, niestety czasem zgubne...Ruch Hippi nie odcinał się od religii w ogóle a szczególnie radosnej. Potrzebowal tylko Żywego Kościoła Milości i Radości. Porywał ich uliczny Ruch Jezusa w Stanach, Ruch Krśny, Ruch Wolności i Pokoju od wojska, ale tez porwal ich Ruch Kościoła Pielgrzymkowego w Polsce. Przeczytajcie artykuł o pielgrzymce w najbliższym Tygodniku Powszechnym. Jak kapitalnie Roxi, Wili i Agnieszka ujęli istotę Ruchu, nawet dla tych, którzy sie uzależnili. Podczas pielgrzymki nie da sie być martwym. Codzienne wstawanie i szczęśliwa droga aż do snu w namiocie, stodole, remizie, szkole. Dobrze wykorzystana Wolność, Milość i Pokój z parafiami, księzmi, gospodarzmi, instytucjami państwowymi, a nawet służbami bezpieczeństwa. Doczekaliśmy się, że ostatnią, prawie całą pielgrzymkę eskortowała policja. Nie do pojęcia 40 lat temu!!! W listach milosnych do siebie nawzajem stwórzymy na nowo Ruch Kościoła Milości. Będzie to Kościól inegracyjny szczególnie dla tych, którzy chcą siebie i swe dzieci uchronić przed obłędną filozofią parlamentów europejskich. Nie walczymy, tylko bronimy starej, sprawdzonej, naszej pedagogii milości, wolności, radości i pokoju serca - tzn. pokoju z Bogiem. List milosny od Olgi powyżej. Szpaku.
anka
2014-01-29 21:56
Z łezką w oku patrzy się na ten dzień, na te zdjęcia ludzi, których nie raz los zetknął tu i tam...To wielka sztuka Andrzeju poprowadzić tyle różnych ludzi, z tak wielu subkultur a często nawet bez żadnego konkretnego \"programu na siebie\"- przez tyle lat, tyle ścieżek. Dziękuję Ci w tym szczególnym momencie Twojego życia, że Cię poznałam, że dajesz każdego dnia przykład swoim doświadczeniem, tą wielką energią, że warto być aktywnym i wychodzić poza siebie. To bardzo ważna teraz umiejętność. Wiem, że czasem byłeś zły na mnie, że zawaliłam, nie przyjechałam, mimo wcześniejszych obietnic, ale wiedz, że to tylko z powodu obowiązków, naszego wiecznego pośpiechu i wyboru najlepszej z możliwych choć może nie najszczęśliwszych opcji.. MAm nadzieję, że jeszcze odezwiesz się mimo wszystko do matki trójki dzieci z Krakowa i będziemy kontynuowali naszą przyjaźń. Jeszcze wielu cudownych spotkań, siły biblijnego Samsona, ciągłego dążenia do tworzenia rzeczywistości takiej, jaką chciałbyś,aby była. Wszystkiego co najlepsze Andrzeju z okazji Twojej rocznicy urodzin. Załączam całusy od dzieci Antosia, Szymka i Weroniki oraz Bartka.
milimetr
2014-01-29 19:38
Można mieć miłość, znam osoby które nie umieją kochać a samą miłość sprowadzają do powinności, całe życie kalecy i tak naprawdę samotni . Bo nikt im miłości nie okazał , zatem to że ktoś potrafi, czy potrzebuje miłości jest po części darem rodziny i uczymy się tej sztuki w dzieciństwie . Ci którzy nie zaznali miłości , a więcej krzywdy o ironio sami będą krzywdzić. Wkurzam się na to że ludzie mają parcie na rozkładanie wszystkiego na części pierwsze , na DNA , a sama miłość jest i będzie niezrozumiana i tylko poznajemy poprzez swoje doświadczenia, częściowo bo na pełnię nie mamy szans. Bynajmniej tutaj. Mogę się podzielić swoim odkryciem w temacie o miłości, którą nabyłem poprzez własne doświadczenia. Błędem jest mawianie że miłość jest jedyna, zrozumiałem że osób w które mógł bym się zakochać jest dużo więcej, zdaję sobie sprawę że takich osób spotkał bym a może i spotkam na swojej drodze wiele . Mam żonę którą kocham i nie przeszkadza mi o tym myśleć , czy mówić gdyż wiem że miłość scala akt ofiarowania się sobie na wzajem, akt zawierzenia, czy ślubowania to czyni miłość miłością pełną. Dziś już nie muszę się ukrywać przed takimi sytuacjami, czy myślami . Miłość wynosi się z domu , uczy poprzez życie aż wreszcie zakotwicza poprzez świadomy wybór. A fluid , nadal pozostanie fluidem - choć też bywa pięknym.\" kocham bo potrzebuje, potrzebuje bo kocham\" a może są osoby które kochają bez potrzeby....
taka Jedna
2014-01-29 15:22
Andrzeju kochany, duzo, duzo zdrowka. Jestem poza granicami, wiec uczestniczylam w tym spotkaniu duchowo. Co nie przeszkadza mi sledzic tego co sie dzieje. Serdecznie pozdrawiam i wysylam zyczenia, troche spoznione- listem.To bardzo madrze powiedziane- jedni drugim jestesmy potrzebni- starsi, mlodsi, mlodzi i calkiem starzy. Nauczona od ciebie ,odbylam w dniu, w ktorym swietowaliscie, bardzo dluga rozmowe z trzynastolatkiem, w glebokim kryzysie wiary w Boga i sens zycia. Mam nadzieje, ze choc troche mu pomoglam.
szuwarek
2014-01-28 23:56
http://en.wikipedia.org/wiki/File:The_main_hall_at_Internet_Archive_%282013%29.jpg -> Apropos mistyki internetu, to kościół już jest! Z internet archives: http://pl.wikipedia.org/wiki/Internet_Archive , jak ktoś nigdy nie korzystał to: web.archive.org , można tam też znaleźć archiwa tej waszej strony: https://web.archive.org/web/*/http://doziemiobiecanej.pl
kaja
2014-01-28 22:37
Zastanawiam się dziś, co mnie internetowego (najgorszej kategorii) niehipisa \"ciągnie do Ciebie Szpaku\"? Odpowiedź brzmi - Wiara i mistyka - a najbardziej mistyka internetu !!! - tego chyba jeszcze nikt nie wymyślił. (Dla tych, którzy nie śledzą strony: mistyka internetu to sformułowanie ostatnio użyte przez ks. Szpaka). Wszystko pozostałe: Niesamowicie twórczy umysł, determinacja, pasja, poczucie humoru i wiele innych cech, za które cenię Cię Andrzeju są konsekwencją głębokiej wiary. To że Ci zależy (czasem do czerwoności), że wymagasz, że...to jest tak naprawdę. Bliskie jest mi też \"szpakowskie\" rozumienie wspólnoty: \"Prawdziwa wspólnota ma niewiele wspólnego ze wzajemną zgodnością. Podobieństwo wykształcenia, psychologicznej natury czy statusu społecznego może nas do siebie zbliżyć, ale nigdy nie może się stać podstawą wspólnoty. Wspólnota opiera się na Bogu, który wzywa nas razem, a nie na atrakcyjności ludzi dla siebie nawzajem. Istnieje wiele grup, które są ukształtowane, by chronić własne interesy, bronić swojego statusu czy promować osobiste sprawy, ale żadna z nich nie ma cech wspólnoty chrześcijańskiej. Zamiast przełamywać mury lęku i tworzyć nową przestrzeń dla Boga, zamykają się na prawdziwych lub wyimaginowanych intruzów. Tajemnica wspólnoty polega na tym, że obejmuje ona wszystkich ludzi, bez względu na ich indywidualne różnice, i pozwala im żyć razem jak braciom i siostrom Chrystusa oraz synom i córkom Ojca niebieskiego. HENRI J. M. NOUWEN starajcie się. Niech Ci Bóg Andrzeju błogosławi No i dziękuję za wsparcie w trudnych chwilach.
Monika
2014-01-28 18:23
Milimetrze mógłbyś rozwinąć swą zapewne arcyciekawą myśl?
milimetr
2014-01-28 17:40
oj Moniko, nie zgadzam się z Tobą :)
Misza
2014-01-28 15:48
Witaj w klubie - życie zaczyna się po siedemdziesiątce! Życzenia są czymś bardzo ważnym - szczególnie w dniu urodzin. Tak więc życzę Ci tego wszystkiego, czego Ty sobie życzysz. Michał.
KAJTKI
2014-01-27 23:48
Andrzeju - długich lat życia i dalszej cudownej pracy z hipisami. Drugie tyle najpiękniejszych pielgrzymek i mocy miłości od tysięcy Twoich przyjaciół już wielu pokoleń hipi. Dobry Duch niech nigdy nie gaśnie...
Monika
2014-01-27 22:13
Erich Fromm: Czy można mieć miłość? Gdyby miało to być możliwe, wówczas miłość powinna być substancją, rzeczą, którą można mieć, posiadać, którą można owładnąć. Prawda jest jednak taka, że nie istnieje rzecz zwana „miłością”. „Miłość” ogólnie rozumiana jest abstrakcją, rodzajem bogini, z którą kłopot polega na tym, że nikt jej jeszcze nigdy nie widział. W rzeczywistości istnieje tylko akt kochania. Miłość jest twórczą aktywnością. Zakłada troskę, wiedzę, reagowanie, afirmację i radość – nakierowane na osobę, drzewo, obraz, ideę. Kochać oznacza powoływać do życia, powiększać jej lub jego życiową aktywność. Jest to proces samoodnawiający się i samonapędzający. – Niedojrzała miłość mówi: „Kocham cię, ponieważ cię potrzebuję”. – Dojrzała miłość mówi: „Potrzebuję cię, ponieważ cię kocham”.
Szpaku, cieszę się, że miałeś taki dzień!!! Całym sercem byłam z Wami. Ściskam Cię bardzo mocno. Dalej niech prowadzi Cię Pan, z taką energią, charyzmą, radością i mistycznym wglądem. To wspaniale, że jesteś tak Ważny dla wielu osób. Dzięki za wszystko I do zobaczenia !!!
asia
2014-01-27 21:36
Cudownie było być znów z Wami, razem. i jakaż błyskawiczna akcja z publikacją zdjęć, pięknych zdjęć, dziękuję :)
milimetr
2014-01-27 19:35
Dużo zdrowia radości i spokoju ducha, dobrze że jesteś:)
Jacek
2014-01-27 10:30
Zdrówka Andrzeju i wytrwalosci w pracy z kolorowa mlodzierza na nastepne 70 lat.xx
alicja
2014-01-27 10:15
Cudownie jest na Was patrzeć :) Radość, pokój, jedność, MIŁOŚĆ... Bogu niech będą dzięki za tak piękny czas.
Anna Roberts
2014-01-27 10:13
Wszystkiego najlepszego Szpaku!
PUNIEK
2014-01-27 09:03
ZNAJOME TWARZE , KTÓRE RACZEJ NIGDY NIE ZAWIODĄ .
Seweryn
2014-01-27 08:23
To my Dziękujemy Andrzeju! Było wspaniale!!! Z Bogiem!!!
artur
2014-01-27 00:52
I ja tam z gośćmi byłem, miód i wino piłem, A com widział i słyszał, w pamięci wiecznej umieściłem. Dziękuje Andrzeju, dziękuje Wszystkim! Pozdrawiam, Artur

Dodaj komentarz

do góry tworzenie stron internetowych