List A. Einstaina do córki o uniwersalnej sile jaką jest Miłość
2016-01-20
'Jestem głęboko religijnym niewierzącym. (…) Idea osobowego Boga jest mi raczej obca, a nawet wydaje mi się naiwna.' - Albert Einstein
za napisy,...za śpiewanie
Kochany Panie Albercie Einstejnie, / może niektórzy mają już dość mnie na tej str. , ale aż mnie rozrywa by z Panem Einsteinem pogadać/ - popieram Pana odkrycie Boga który jest Miłością, odkryłam to też /w młodości/ czytając Ewangelię Św. Jana. Z napisy na ścianie mojego pokoju BÓG JEST MIŁOŚCIĄ , z śpiewanie o tym piosenek w pracy - chciano mnie - w komunistycznym systemie zaliczyć do wariatów i nawet zwolniono z pracy ! Chyba to przekonywujące, że w wierzę : "Bóg jest Miłością" /1list Św. Jana 4,8b/. Ale z aksjomatem, że jakoby "Miłość jest Bogiem" nie mogę się zgodzić, gdyż tak skonstruowane równanie nie działa Miłość nie koniecznie działa zwrotnie, tak to już jest że Bóg jest większy od każdej ludzkiej miłości, która choć oczywiście pochodzi od Boga - jednak Bogiem nie jest ! Miłość ludzka często grawituje ku sobie - do ego , a nie na zewnątrz - do - bliźniego. Ośmielam się do Pana o tym pisać, gdyż doświadczalnie poznałam nieidentycznoć miłości ludzkiej i Boskiej i myślę, że abyśmy nie popełniali takich bolesnych błędów, Bóg dał nam - wyrył w naszych sercach Pierwsze Przykazanie. Natura człowieka sama się tego domaga, by najpierw kochać Boga całym sobą i umysłem, całym i sercem całym i duszą całą i ze wszystkich sił swoich, aby ta nasza miłość rzeczywiście pochodziła od Boga, czerpała z Boga i wracała do Boga przez nasze oddanie Bogu = była podobna do Bożej Miłości przez nasze w Bogu upodobanie, a więc i upodobnienie, - bo miłość owszem upodabnia i jednoczy. A wtedy gdy będziemy kochać Bożą Miłością, ci których kochamy otrzymają tę Miłość - z Boga, Który jest Miłością. No, a wiadomo jak się kończy miłość wypaczona - zdeformowana egoizmem, pychą, grzechem - miłość całkiem poza Bogiem - ostatecznie nawet = w piekle ! - ............................................................... Tak więc: Bóg jest Miłością , ale miłość nie jest Bogiem. Miłość pochodzi od Boga. Gdy jej pragnienie i kształt poddajemy działaniu Boga Samego = Stwórcy i Ojca i Zbawiciela to wtedy i tylko wtedy żyjemy Bożą Miłością - w Duchu Świętym - ! - do Takiej Miłości jesteśmy Stworzeni ! Żyjemy w Bogu we właściwym wymiarze i kształcie Miłości - na miarę naszego nawrócenia - zwrócenia się ku Bogu i z Nim zjednoczenia. MIŁOŚĆ NIE JEST ABSTRAKCYJNĄ BEZOSOBOWĄ SIŁĄ - GDYBYŚMY TAK POJĘLI MIŁOŚĆ - TO ZNISZCZYŁA BY NAS SAMYCH /wraz z całym światem/- NAS- KTÓRZY NIE JESTEŚMY BOGIEM , NIE JESTEŚMY MIŁOŚCIĄ. Człowiek sam z siebie nie wygeneruje tej energii potrzebnej do Dobrej Przemiany świata. Jezus powiedział: "To jest Moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja was umiłowałem" (J 15,12). Jak miłować - oto jest pytanie. Miłować jak Jezus - oto Cała Sztuka Miłości. Hej !
TROSKI : Czytając mądrą, grubą KSIĘGĘ, noc nad Zagadką Bytu trawię. Wiatr mi dobija się do okna, chce mówić ze mną w ważnej sprawie ... !! Nie pora mi zaprzątać głowę, kiedy się Myśl z Wiecznością mierzy. O, gwiazda spadła! Widać, w Niebie nie wszystko tak jest , jak należy ... !! Cóż mnie obchodzi astronomia? Nie moja rzecz , lecz Kopernika. A cóż to wiatr mi chciał powiedzieć? ... Księgę Mądrości sen zamyka. / - Leopold Staff /... Cyprian Kamil Norwid zaś przekonywał; " ... Kto kocha - małe temu ogromnieje ... i lada promyk zolbrzymia NADZIEJE ... " ! Przekonywał też, że w POLSCE robi się ciągle ten sam błąd! Czyn / który rozpocząć umiemy / wyprzedza zawsze Mądrą Książkę / która ten czyn uczy mądrze prowadzić /. KSIĄŻKA przed CZYNEM winna być ! " ... Lecz u nas wychodzą Książki za późno, a Czyny za wcześnie się rodzą ... !! Co jeśli potrwa, Męże będą mieli siły nienarodzonych wnuków, a rozum mogiły ... !! " Z Miłości do DZIECI i WNUKÓW to piszę. / - Andreo Merkan
"wzory zależności pojęć humanistycznych?" Polecam:
http://www.mikolaj.bydgoszcz.pl/czytelnia/graficzna-synteza-teologii.pdf
Kiedy chodziłem jeszcze do LO jako uczeń, wymyśliłem sobie, że będę tworzył wzory zależności pojęć humanistycznych, a z matematyki i fizyki byłem dobry. Byłem też nauczycielem fizyki i sporo przeczytałem klasycznych dzieł światowej filozofii i literatury. Teraz mam 63 lata i jestem ojcem oraz dziadkiem. Wtedy, gdy byłem 17 letnim uczniem, ułożyłem takie zdanie: MIARĄ MIŁOŚCI JEST ILOCZYN WZAJEMNYCH POŚWIĘCEŃ ... !! Myślałem sobie tak: - Jeśli ona dużo dla mnie i ja dużo dla Niej, to te wielkości przez siebie pomnożone dadzą wielką WARTOŚĆ MIŁOŚCI ... !! Dziś mógłbym przemnożyć tak: - BÓG KOCHA NAS MIŁOŚCIĄ NIESKOŃCZENIE WIELKĄ ... !! Gdybyśmy my [ i wszystkie stworzenia ] BOGU to odwzajemnili ... , była to wymarzona przez Einsteina WSZECHPOTĘŻNA BOMBA MIŁOŚCI ZDOLNA OCALIĆ ŚWIAT ... !! Napisałem też kiedyś, że OKRES CZUCIA SIĘ MŁODYM JEST WYKŁADNIKIEM SZCZĘŚCIA LUDZKIEGO ... !! Teraz myślę, że bez BOGA ... i z tym Szczęściem i z tą Młodością byłoby baaardzo kiepsko ... !!
2016-01-26 12:59